Archiwum strony

Puchar Gilowic za nami

Krwisty | 4.9.11 | 0 komentarze

4 września 2011, 10:40

Wczoraj w sobotni upalny dzień odbyły się w Gilowicach "Międzynarodowe Zawody w Skokach Narciarskich na Igelicie o puchar Gilowic". Organizatorzy utworzyli aż osiem kategorii, w których mogli wykazać się zawodnicy młodsi, starsi, dziewczęta oraz amatorzy.

W swoich kategoriach karty rozdawali:

Skoczkowie z rocznika 2002 i młodsi startowali na skoczni mniejszej. Tam nie miał sobie równych Bartłomiej Klimowski z PKS Olimpijczyk Gilowice, osiągając 13,5 i 14,5 metra.
Drugie miejsce na podium wywalczył sobie Szymon Olek, skokami na 13 i 13,5 metra.
Trzeci uplasował się Kamil Długopolski (14 i 13 m).


Wśród zawodników o rok starszych (rocznik 2001) na większym obiekcie dali czadu: Szymon Jojko z KS Wisły Ustronianki, lecąc na odległość 21 i 21,5 metra. Drugi Marcin Ogórek lądował dwa razy na 21 metrze i dlatego nie dał szans Jakubowi Haratowi, który przywalił w każdej z serii o pół mera mniej (20,5 i 20,5 m).


Łukasz Stawowy „zaszalał” na skoczni najlepiej. W swojej kategorii wiekowej (rocznik 2000) zajął pierwsze miejsce skokami na odległość 21 i 21,5 metra. Chłopak jest z tamtejszego gilowickiego klubu i myślę, że atutem jego była dobra znajomość obiektu.
Jednak odległości te nie były większe niż zawodnika Mieczysława Kołtasia.
Poleciał on wszak na 22 i 22,5 metra, ale według informacji jakie mnie doszły, w drugiej serii zaliczył glebę, choć prowadził na półmetku. Gdyby nie ten pech zawodnik AZS Zakopane pewnie by wygrał. Na najniższym stopniu podium stanął Jarosław Krzak z PKS Olimpijczyk Gilowice (20 i 20,5 m).

Pójdźmy zatem dalej.

Dwunastolatkowie z rocznika 1999 także zaciekle rywalizowali o laur zwycięstwa.
Wygrał zawodnik PKS Olimpijczyk Gilowice Łukasz Dyrcz (20 i 20,5 m). Tuż za nim na podium znaleźli się też Przemysław Kuszel z Wisły Ustronianki (20,5 i 20,5 m) oraz znany podopieczny Sokoła Szczyrk Mateusz Rajda (20 i 20,5 m).

W kategorii trzynastolatków (rocznik 1998) zwyciężył doświadczony w tego typu zawodach Czech Lukas Kantor z TJ Triniec, lecąc na 22 i 21,5 metra. Jego tata też był niepokonany, ale o tym później.
Drugi był niemniej doświadczony Paweł Twardosz z Olimpijczyka Gilowice (20,5 i 20,5 m), a trzeci Mateusz Dyrcz (20 i 20,5 m), także wychowanek gilowickiego klubu. Niestety skoczek, któremu często trzymam kciuki, czyli Paweł Stwora, zajął w swej kategorii ostatnie szóste miejsce.


Dziewczętom dano szansę rywalizacji w dwóch kategoriach wiekowych.

W grupie młodszych niewiast utworzonej z roczników 2000-2003 zwyciężyła Kinga Rajda z SSR LKS Sokół Szczyrk (18,5 i 18,5 m), przed Marceliną Herzyk (20 i 19,5 m), trenowaną przez Wojtka Tajnera stosunkowo od niedawna i Anią Twardosz z Gilowic (17,5 i 18,5 m).

Wśród starszych kobiet (rocznik 1994-1999) wygrała niedawna triumfatorka z Bystrej, utalentowana Monika Luber z PKS Olimpijczyk Gilowice (20 i 20,5 m), przed Katarzyną Pałasz z Zagrody Stare Bystre (18,5 i 18,5 m) i Wiolettą Wątrobą z Olimpijczyka Gilowice (15,5 i 18 m). Ciekawostką był występ najstarszej z dziewcząt Elżbiety Kubicy z LKS Klimczoka Bystra.
Ela jest z rocznika 1994 i trenując z zamiłowania siatkówkę, postanowiła także zacząć skakać.
Od najlepszej Moniki Luber dzieliło Elę około 5-6 metrów, ale zaliczyła glebę w drugiej próbie. Jednak brawa za postawę!
Dodajmy, że Ela jest także sędzią (sędziną?) i można ją było zobaczyć w tej roli choćby w Bystrej na ostatnim Turnieju Trzech Sołectw. Będziemy bacznie śledzić dalszą jej karierę.


Ostatnią kategorią, którą pragnę opisać byli amatorzy.

Otóż wspomniany wyżej ojciec Czecha Lukasa Kantora zwyciężył w tej kategorii.
Pan Marcel Kantor skoczył 22,5 oraz 23 metry, co dało mu wygraną. Drugi był mój ulubieniec Krzysztof Leśniak, który gorąco zapraszał mnie na zawody, jednak z kilku powodów nie przyjechałem. Krzysiek osiągnął 21,5 i 21,5 metra i gdyby nie pan Marcel, toby wygrał.
Trzeci był Marek Matuszny (19 i 19 m). Jako czwarty i ostatni uplasował się Krzysztof Kaleta z Dąbrowy Górniczej.



Luźne spojrzenie:
Niestety na zwody nie przyjechali skoczkowie z Łodzi oraz nieźle radzący sobie w amatorskiej kategorii Krzysztof Tota. Szkoda, bo czym liczniejsza grupa, tym rywalizacja staje się ciekawsza, koloryt większy i adrenalina mocniej wtłaczana do krwi.
Zwycięzca amatorów Czech Marcel Kantor, reprezentujący TJ Trinec, był najstarszym sportowcem tych zawodów. Liczy on sobie bowiem trzydzieści sześć wiosen! Pełen szacun.
To tak jakby krwisty (o rok młodszy) zaczął skakać. Oczywiście po zrzuceniu jakichś 15 kilogramów i kawałka brzucha wielkości Teksasu;-)


Kto czuwał nad zawodami spytacie?

Delegatem technicznym z ramienia struktury PZN był Janusz Malik, a kierownikiem zawodów Wojciech Malina.

Sędziowali nam dzielnie panowie:
Krzysztof Nikiel, Jarosław Węgrzynkiewicz, Artur Pawłowski, Wojciech Tomasiak i Fabian Malik.

Wszystkim panom organizatorom serdecznie dziękujemy, a za sportowców trzymamy dalej kciuki.


Szczegółowe wyniki:

amatorzy

Dziewczęta1

Dziewczęta2

Rocznik 1998

Rocznik 1999

Rocznik 2000

Rocznik 2001

Rocznik 2002 i młodsi







źródło: informacja własna

Kategorie:


0 komentarze

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA