Archiwum strony

Klingenthal - Hilde wygrywa kwalifikacje. Pięciu Polaków w konkursie

Krwisty | 14.2.12 | 9 komentarze

Dzisiejsze kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego w Klingenthal, rozgrywanego w ramach Fis Team Tour, wygrał powracający po niedawnej kontuzji Norweg Tom Hilde, osiągając 136,5 metra. 


Drugi uplasował się Słoweniec Peter Prevc, oddając najdłuższy skok z zawodników muszących się kwalifikować, liczył on 140 metrów.
Trzecią pozycję w konkursie kwalifikacyjnym zajął Taku Takeuchi z Japonii lecąc na 131,5 metra.

Polscy zawodnicy przeszli także przez sito kwalifikacyjne. Tomasz Byrt osiągnął 121,5 metra, co dało mu 13. lokatę. Krzysztof Miętus wylądował na 16. miejscu skacząc metr bliżej od Tomka. Maciej Kot poszybował najdalej z naszych reprezentantów, dokładając swoje 123 metry, ale niższa nota pozwoliła mu zająć 20. miejsce. Piotrkowi Żyle zdecydowanie skok nie wyszedł, a tylko 114 metrów ulokowało go na 30. pozycji w konkursie kwalifikacyjnym.

Wśród zawodników niemuszących się kwalifikować, czyli tych z pierwszej dziesiątki Pucharu Świata, najdalej skoczył Richard Freitag, osiągając z 15. belki odległość 143 metrową. Kamilowi Stochowi ustawiono rozbieg na pozycji 14. i z tej wysokości Kamil uzyskał zaledwie 122 metry. Z tej samej belki rozpędzali się także Gregor Schlierenzauer 131,5 m, Andreas Kofler 132 m, Anders Bardal 130,5 m.

Zawodnicy nie muszący się kwalifikować:




KRANJEC Robert  SLO 
137.0

FREUND SeverinGER142.5
KOUDELKA RomanCZEDNS
ITO DaikiJPN137.5
FREITAG RichardGER143.0
MORGENSTERN ThomasAUT121.5
STOCH KamilPOL122.0
KOFLER AndreasAUT132.0
SCHLIERENZAUER GregorAUT131.5
BARDAL AndersNOR130.5


Wyniki kwalifikacji:

RankBibFIS CodeNameYearNationJump 1Jump 2Points
 1 32 5064HILDE Tom 1987 NOR  136.5  132.2
 2 48 5658PREVC Peter 1992 SLO  140.0  129.6
 3 47 4367TAKEUCHI Taku 1987 JPN  131.5  125.4
 4 44 3090HLAVA Lukas 1984 CZE  132.0  124.9
 5 27 5972FANNEMEL Anders 1991 NOR  128.0  118.8
 6 35 4646TEPES Jurij 1989 SLO  129.0  118.6
 7 28 2917ROMOEREN Bjoern Einar 1981 NOR  127.0  114.8
 8 13 5185MUOTKA Olli 1988 FIN  128.0  112.6
 9 36 4226WANK Andreas 1988 GER  127.5  112.5
 10 45 2815KOCH Martin 1982 AUT  128.0  111.1
 11 33 3104SINKOVEC Jure 1985 SLO  126.5  110.4
 12 18 2852WATASE Yuta 1982 JPN  125.5  109.2
 13 2 5493BYRT Tomasz 1993 POL  121.5  105.5
 14 42 5119KOIVURANTA Anssi 1988 FIN  121.5  104.2
 15 49 2067AMMANN Simon 1981 SUI  122.5  104.0
 16 17 5302MIETUS Krzysztof 1991 POL  120.5  103.5
 17 39 6296ZAUNER David 1985 AUT  123.0  103.4
 18 43 5987VELTA Rune 1989 NOR  122.0  103.1
 19 14 2022KASAI Noriaki 1972 JPN  121.5  102.7
 20 22 5298KOT Maciej 1991 POL  123.0  102.4
 21 38 2931MECHLER Maximilian 1984 GER  119.5  102.0
 22 34 3012HAPPONEN Janne 1984 FIN  122.5  101.7
 23 5 4593HAJEK Antonin 1987 CZE  117.5  100.6
 24 30 4186COLLOREDO Sebastian 1987 ITA  119.5  100.3
 25 12 5188MAYER Nicolas 1990 FRA  121.0  99.6
 26 29 4015HOCKE Stephan 1983 GER  120.0  99.4
 27 1 2708BRESADOLA Davide 1988 ITA  121.5  98.9
 28 25 2928FETTNER Manuel 1985 AUT  121.0  98.8
 29 20 5451KOBAYASHI Junshiro 1991 JPN  118.0  96.7
 30 40 4325ZYLA Piotr 1987 POL  114.0  96.2
 31 16 2530TOCHIMOTO Shohei 1989 JPN  116.0  94.8
 32 41 4880KORNILOV Denis 1986 RUS  115.0  94.3
 33 7 5764SARDYKO Alexander 1990 RUS  119.0  93.6
 34 21 5174STJERNEN Andreas 1988 NOR  119.0  92.9
 35 19 5479JUDEZ Dejan 1990 SLO  112.5  92.8
 36 4 6145NURMSALU Kaarel 1991 EST  112.5  91.6
 37 31 4025DAMJAN Jernej 1983 SLO  116.0  90.7
 38 26 2813VASSILIEV Dimitry 1979 RUS  115.0  89.9
 39 23 5168ZOGRAFSKI Vladimir 1993 BUL  117.0  88.6
 39 10 2987DESCOMBES SEVOIE Vincent 1984 FRA  114.0  88.6
 41 9 2178SCHOFT Felix 1990 GER  112.0  85.6
 42 37 1984JANDA Jakub 1978 CZE  105.0  81.3
 43 15 2874KALINITSCHENKO Anton 1982 RUS  111.5  80.4
 44 11 2819CHEDAL Emmanuel 1983 FRA  111.0  80.3
 45 24 1991HAUTAMAEKI Matti 1981 FIN  110.0  76.6
 46 8 4678BOYD-CLOWES Mackenzie 1991 CAN  104.5  73.9
 47 3 1906KARPENKO Nikolay 1981 KAZ  101.5  64.2
 48 6 5114PCHELINTSEV Alexey 1991 KAZ  102.0  63.6
 49 46 5904SKLETT Vegard Haukoe 1986 NOR  90.0  46.6


Źródło: FIS/informacja własna

Kategorie: , ,


9 komentarzy:

  1. Kwalifikacje powiedzmy udane, ale mnie coraz bardziej martwią słabe skoki Kamila w treningach ( jak myślicie robi to specjalnie, czy nie umie sie zmobilizować .? )
    No i Tom Hilde od razu zaznacza swój powrót do skakania, cieszę się, że tak to się skończyło :)

    PS:Co do ankiety, to szkoda, ze nie można udzielić więcej odpowiedzi niż jedna ( miałem dylemat między Austria, a Słowacją:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawostka - wyniki kwalifikacji bez uwzględnienia not za styl, wliczając wyniki czołowej dziesiątki:
    1. Freund-------------87,1
    2. Freitag------------86,0
    3. Schlierenzauer-----82,1
    4. Kofler-------------81,8
    5. Ito----------------81,3
    6. Kranjec------------77,5
    7. Bardal-------------77,1
    8. Hilde--------------76,2
    9. Prevc--------------74,6
    10. Takeuchi----------70,2
    11. Hlava-------------69,7
    12. Stoch-------------66,6
    13. Fannemel----------64,8
    14. Tepes-------------64,6
    15. Romoeren----------60,8

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że jutro cała piątka w konkursie ;)
    Dobrze byłoby oglądać ich w "30" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @Talar
    Dokładnie szkoda, że nie ma dwóch, bo drugą faworyzowaną nacją wg.mnie jest Słowenia.
    Wiesz co...ja myślę,że Kamil robi to specjalnie. Taki skok na rozruch i wykrycie ewentualnych błędów. Ale to jest moje zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że tu nowy spisek się zawiązuje... ;)
    Zgadzam się, że powinna być możliwość wybrania kilku nacji. Pomijam już fakt, że brakuje Wielkiej Brytanii i Brazylii. ;)
    Każdy prawdziwy spiskowiec zaczyna od sprawdzenia wyników sondy przed oddaniem swego głosu. Tak więc, żeby Niemcom nie było przykro, mój klik zasilił ich konto.
    Na wspomaganie zasługują też Szwajcarzy. Norwegowie również nie powinni czuć się pokrzywdzeni. Spiskowcy, do dzieła! ;)

    P.S. Powrót Toma Hilde do rywalizacji też jest podejrzany. Przypomina mi to sytuację sprzed 10 lat z Simim. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zacznę od najgorszego - fatalny plan kamery i pijany operator, wypożyczony z ekipy realizującej "Modę na sukces". Te same, "fascynujące" zbliżenia.

    Teraz coś śmiesznego - Marek Rudziński przy skoku Romorena, stwierdził iż właśnie leci biathlonista wszechczasów - Ole Einar Bjoerndalen. Wątpię by słynny Norweg chciał u schyłku sportowej kariery przerzucić się na skoki, ale kto wie. Stoeckl czyni cuda.
    Ostatnio Marek Rudziński jest w kiepskiej formie. Szczęsny też plecie bzdury, nawet większe, ale to jest jego topowa dyspozycja i ciężko coś więcej wymagać. Chciałbym doczekać chwili, kiedy za skoki wezmą się Wyrzykowski z Jarońskim. Też będzie śmiesznie i przy okazji fachowo.

    Przejdźmy do czegoś sympatycznego - wrócił Tom Hilde i to wrócił z pompą. Fajnie widzieć tego sympatycznego skoczka na skoczni i w dobrej formie. Pamiętam zdjęcie jego twarzy po upadku, posiniaczonej ale uśmiechniętej. Cieszę się, że wrócił. Myślę, że do końca sezonu utrzyma się w czołówce, a selekcjoner Norwegów ma silny ból głowy. Tylu Wikingów w bardzo dobrej dyspozycji jeszcze nie było. W przeciwieństwie do Łukasza Kruczka, Stoeckl z czystym sumieniem może powiedzieć "mamy tylko siedem miejsc". W zapasie mają jeszcze wracającego Jacobsena i rekordzistę Evensena. Szok!
    Norwegowie mogą zgarnąć już wszystko do końca sezonu. Bardal ma spore szanse na KK, a kandydatów na mistrza świata w lotach to na północy mają z kilku.

    Na koniec coś niesprawiedliwego - czyli warunki dla Jandy i Skletta. Nie mieli szans i powinni powtarzać skoki. Ktoś kiedyś rzucił pomysł by zawodnicy skaczący z jakimś ustalonym procentem odchyłu wiatru od normy, mogli powtarzać skoki. W takim wypadku Tepes starałby się bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. @Czarnylis
    Czytam, że w Klingenthal wichura :-/ Znów zapowiada się loteryjny konkurs (o ile da się go przeprowadzić). Trochę już mam dość tego w tym sezonie. U mnie śnieżyca.

    Ujęcia kamery we wczorajszych kwalifikacjach były koszmarne... A te "artystyczne" zabiegi, np. pokazywanie skoczka z tyłu do momentu, gdy przelatuje nad bulą, a potem ginie za nią, jakby wpadł w czarną dziurę, przyprawić mogą o palpitacje serca. Takie ujęcia można robić w filmie dokumentalnym, ale nie wtedy, gdy mają miejsce zawody czy kwalifikacje.

    Transmisję na szczęście oglądałam na angielskim Eurosporcie i oszczędzone mi zostały perły intelektu Rudzińskiego. O komentatorach powiem tak. Do Szaranowicza mam nadal sentyment, ale niestety rzadko już się pojawia, a nawet jeśli, to muszę to przyznać: ewidentnie momentami ignoruje to, co dzieje się na skoczni. Zresztą TVP 1 się nie popisuje. Na przykład te wstawki z wywiadami podczas toczącej się rywalizacji, po to by jakiś "orzeł" dziennikarstwa mógł zadać szalenie ważne pytanie: "Jak oceniasz swój skok?", to dla mnie kompletny brak profesjonalizmu (i zdrowego rozsądku przy okazji). Jaki był skok, już widzieliśmy, i zdanie sobie wyrobiliśmy, nie jesteśmy debilami. A na pochwały czy też publicznie bicie się w piersi można znaleźć czas po konkursie.

    Wracając do komentarza... Szczęsny, aczkolwiek robiący idiotyczne pomyłki, jeszcze do niedawna dawał się strawić. Ostatnio jednak tak się zachowuje, że muszę gwałtownie przełączać, bo tak się podnieca i tak sztucznie usiłuje podkręcić atmosferę, że staje się to żenujące. Jego krzyki typu: "I co zrobi teraz Gregor Schliernezauer?!!!! (tu można podmienić na: Kamil Stoch, Andreas Kofler, Daiki Ito, Thomas Morgenstern itp.), doprowadzają mnie do białej gorączki. I mam ochotę wyrzucić telewizor, a na inteligentne pytanie Seby odpowiedzieć: "kupę" :P W świetle jego chorej ekstazy to, że nazywa na przykład Kolfera Andersem (zamiast Andreasem), i mnóstwo innych pomyłek, nie ma już większego znaczenia. Tego się nie da oglądać. Ostatnio lubuje się też w wypowiedziach podburzających publikę.

    Jeśli chodzi o Rudzińskiego z kolei, nigdy za nim nie przepadałam, a teraz też często bredzi jak potłuczony. Poza tym niestety ma kompletnie monotonny głos, a jego komentarz jest zwyczajnie nudny, to recytacja spisu metrów, punktów za wiatr, ocen sędziowskich. O Chruścickim to już nawet szkoda gadać. Są tacy, którym podobają się jego komentarze. To zostawiam do oceny właściwym specjalistom (cóż, każda potwora znajdzie swego amatora). Dla mnie jest to bełkot. Oglądając kiedyś zawody (bodajże mistrzostwa Polski) komentowane wspólnie przez Chruścickiego i Rudzińskiego - myślałam, że wyjdę z siebie.

    Pozostaje mi więc David Golfstrom :) Bogu dzięki, że Anglicy z jakichś bliżej nieokreślonych powodów uznali skoki za interesujące, pomimo braku zawodników w tej dyscyplinie, i transmitują zawody. Golfstrom - jak dla mnie - jest ok, nie podnieca się (no, może czasem, wtedy kiedy warto :P), a już na pewno nie podnieca się głupio, ale też nie nudzi; bardzo profesjonalnie informuje o tym, co się dzieje na skoczni; ma dobry głos (tak, tak, to też jest ważne), taki, który nie drażni ucha; kiedy trzeba, potrafi powiedzieć coś interesującego, ale nie odbiega od tematu w jakieś całkiem kosmiczne rejony. Co prawda wczoraj też zrobił kilka błędów (u niego rzadkość), widocznie taki dzień... Ale 'nobody is perfect' ;)

    Też się cieszę bardzo, jakoś mi aż cieplej na sercu się zrobiło, że Tom wrócił. I to jak :) Jego forma jest aż podejrzana, moi drodzy spiskowcy :P Niech nam skacze długo i szczęśliwie, bez niego jakoś głupio było... Ściskam kciuki za poprawę pogody, za te już przysłowiowe "równe warunki"... I niech nam pięknie latają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @Czarnylisie,
    może Rudziński miał 2 monitory: jeden na skoki, a drugi na Bjoerndahlena i rzeczywiście widział, że biathlonista dokądś leciał. ;)
    Ten urodzaj na skoczków w dobrej formie w Norwegii jest pokłosiem pracy Kojonkoskiego. On dobrze poukładał Wikingom system szkolenia.

    @Beo,
    my widzieliśmy skok naszego reprezentanta i możemy sobie wyrobić opinię, ale dziennikarz TVP go nie widział, dlatego pyta. ;)
    Co do komentatorów.
    Szaranowicz jako jedyny umie stworzyć atmosferę. Z powodzeniem mógłby komentować pojedynek szachowy i miałby słuchaczy. Jednak od kiedy został dyrektorem, komentuje tylko wybrane imprezy, co niestety odbija się na rzetelności wypowiadanych kwestii. Wielka szkoda.
    Szczęsny już się trochę wyrobił, już nie wyłączam fonii podczas jego monologu, ale przydałoby się, żeby przestał udawać emocje i ograniczył słowotok tylko do niezbędnych informacji. W jego przypadku byłoby lepiej, gdyby naśladował styl "wcześniejszego" Rudzińskiego, bo drugim Szaranowiczem nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety jest tylko możliwość głosowania na jedną z drużyn, aby uniknąć akcji, że jakaś osoba sobie z nudów naklika wszystkie drużyny itp.

    Jak bardzo Wam zależy, by oddać głos na inną drużynę, to jest opcja "zmień swój głos". Ale jak już bardzo koniecznie chcecie oddać głos na dwie drużyny, to jedynie z innego IP na drugą. Innej opcji nie ma. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA