Archiwum strony

OOMł w Wiśle z nowym rekordem Malinki. Krwistemu chciano upuścić krwi

Krwisty | 5.2.12 | 7 komentarze

W dniu wczorajszym także w Beskidach miało miejsce ciekawe wydarzenie. Otóż od kilku dni trwa Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w Sportach Zimowych.
Rywalizują w niej kombinatorzy norwescy, skoczkowie narciarscy oraz biegacze.
Zmagania skoczków narciarskich w Szczyrku na K-95 mogliście drodzy czytelnicy śledzić poprzez naszą stronę w tym oto artykule TUTAJ


Przyszła kolej przenieść się na większy obiekt, na którym do gry i walki o medale wkraczał Aleksander Zniszczoł (wcześniej nieobecny z powodu przeziębienia), by zniszczyć rywali i pokazać kto jest najlepszy w swojej kategorii. Czy mu się to udało? Przeczytajcie sami...



Koncentrując się na skokach przybyłem do Wisły lekko spóźniony, choć pełen werwy i zapału do robienia zdjęć i filmików.
Zastał mnie tam pełen parking samochodów, nieduże grupki kibiców, oraz siarczysty jak sam diabeł, przeszywający mróz. Trwała właśnie końcówka pierwszej serii ocenianej i zaraz po wyjściu z samochodu usłyszałem dwa najbardziej interesujące mnie tego dnia nazwiska: Murańka-Zniszczoł.



Kategorię Junior B w pierwszej serii wygrał Klemens Murańka uzyskując 133,5 metra, Olek nie ustępował mu zbytnio i przyłożył 128,5 metrów. Mateusz Kojzar także walczył zaciekle uzyskując 130 metrów.
Pomyślałem: "Będzie się działo w drugiej serii, oj będzie". Serce zabiło mi mocniej i pobiegłem pstryknąć co nieco.

Druga odsłona w kategorii Junior B przeszyła mnie dreszczem silniejszym niż mróz. Mój faworyt Aleksander  Zniszczoł (sorki chłopaki z innych regionów, ale jestem lokalnym patriotą, a mój dziadek i moja córka też zostali ochrzczeni tym pięknym imieniem), nie dał rady Klemensowi, który skakał tego dnia wyśmienicie i w dobrym stylu. Odległość Olka (132 m) w drugiej odsłonie wystarczała mu jedynie na zajęcie drugiego miejsca, bo Klimek przywalił ponownie 133,5 m, co pozwoliło mu stanąć na szczycie podium.
Zaciekle o trzecie miejsce i brązowy medal walczyli też Mateusz Kojzar (130 i 131,5 m) oraz Krzysztof Biegun (131m i zepsute w drugiej serii123 metry). To właśnie pogrążyło w walce Krzyśka i musiał uznać wyższość Mateusza Kojzara.



A co z kategorią starszych skoczków czyli Junior A, spytacie?

Chcę donieść, że został wczoraj pobity oficjalny zimowy rekord skoczni w Wiśle Malince ustanowiony wcześniej przez Kamila Stocha, a wynoszący 136 metrów.
Rekord o pół metra, czyli mniej więcej o długość dwóch butelek po piwie, pobił nie kto inny, jak zawodnik LKS Klimczoka Bystra, Bartłomiej Kłusek. Teraz może się cieszyć oficjalnym rekordem skoczni wynoszącym 136,5 metra. Brawo i gratulujemy!

Kłusek po pierwszej serii był na miejscu trzecim, a prowadzili Tomasz Byrt i Grzegorz Miętus.
Rewelacyjny rekord skoczni dał mu jednak w końcowym rozrachunku wygraną w swojej kategorii. Tomasz Byrt znalazł się na drugim miejscu, a trzecie nie opuścił Grzegorz Miętus.
Tym razem trener Konior oraz klub Klimczok Bystra są pewnie bardzo dumni ze swego zawodnika.
Dla mnie był to w kategorii Junior A mały odwecik skoczka beskidzkiego, po wygranej w kategorii Junior B skoczka zakopiańskiego.






Niskie temperatury skutecznie powstrzymały organizatorów przed dekoracją. By nie być gołosłownym podam, że Pan Andrzej Wąsowicz zarządca skoczni zerkał na termometr wiszący na domku socjalnym. Było na minus kilkanaście stopni.
Znajdowałem się też na górze skoczni, a tam z każdym metrem wzniesienia było coraz zimniej. Temperatura spadała, a mnie szczypało w policzki, palce i coś w nosie zamarzało, a byłem jedynie przy gnieździe trenerskim. Jak zimno było na belce, mogę się jedynie domyśleć. Dlatego prawdziwą ulgą było zejście na dół do tych kilkunastu stopni na minusie.



Wszyscy zawodnicy chcieli uciekać do hoteli, a oficjalną medalową dekorację zaplanowano na dzień dzisiejszy. Gdyż dzisiaj trwać będzie konkurs drużynowy, w którym walczyć będą ze sobą nasze juniorskie potęgi klubowe. Świeci słońce, także będzie fajnie.

Na zawodach spotkałem Roberta Mateję i Maćka Maciusiaka. Porozmawialiśmy chwilę, a potem koleżanka Alicja zaproponowała kadrze juniorskiej wspólne zdjęcie. Mimo mrozu zgodzili się. Też to nagrałem na filmie.


Jako ciekawostkę dodam, że podczas mojej luźnej pogawędki z Maćkiem Maciusiakiem, zadzwonił do niego nie kto inny, jak sam Adam Małysz. Spytacie co chciał? Mianowicie dzwonił zaciekawiony pytając o wyniki konkursu. Adam jest na nartach zagranicą, ale nie zapomina o naszych młodych skoczkach - tyle podał mi Maciej. Rozmawiali długo, co oznaczać mogło, że Małysz trzyma palec na pulsie.
Wspomina też o tym Aleksander Zniszczoł w wywiadzie jakiego skrót nagrałem, a całą wypowiedź przeczytacie niedługo na stronie PZN.





Opuszczałem skocznię zmarznięty, ale zadowolony. Już siedząc w aucie na parkingu, mijał mnie inny samochód, a w nim Pan Piotr Kruczek, ojciec Łukasza Kruczka trenera kadry A. Zatrzymał auto opuścił szybę i spytał: "Jak ci się podobały zawody?", odpowiedziałem: "Fajne, ale się spóźniłem".  W odpowiedzi usłyszałem żartobliwe:" Oj krwisty, krwisty trzeba ci krwi upuścić".
Toteż solennie obiecuję Panie Piotrze nie spóźniać się więcej na zawody. ;-)

Film:


Pokaz slajdów:





Wyniki wczorajszego konkursu na Malince:
Junior B (1994 - 1995)
1. Klemens Murańka (TS Wisła Zakopane/SMS Zakopane) 133,5m i 133,5m
2. Aleksander Zniszczoł (KS Wisła Ustronianka/SMS Szczyrk) 128,5m i 132m
3. Mateusz Kojzar (KS Wisła Ustronianka/SMS Szczyrk) 130m i 131m
4. Krzysztof Biegun (SSR LKS Sokół Szczyrk/SMS Szczyrk) 131m i 123m
5. Szymon Szostok (KS Wisła Ustronianka) 121m i 116m
6. Adam Ruda (Zagórskie TS Zakucie/SMS Szczyrk) 112,5m i 119m

Junior A (1992 - 1993)
1. Bartłomiej Kłusek (LKS Klimczok Bystra/SMS Zakopane) 127,5m i 136,5m
2. Tomasz Byrt (KS Wisła Ustronianka/SMS Szczyrk) 135,5m i 124m
3. Grzegorz Miętus (AZS Zakopane/SMS Zakopane) 130m i 122m
4. Adam Cieślar (AZS AWF Katowice) 125,5m i 126m
5. Artur Kukuła (KS Wisła Ustronianka/SMS Zakopane) 122,5m i 123,5m
6. Jędrzej Ścisłowicz (LKS Klimczok Bystra) 120,5m i 123,5m 



Pełne wyniki junior A


Pełne wyniki junior B


Źródło: Informacja własna

Kategorie: , ,


7 komentarzy:

  1. Świetny artykuł krwisty:) musiało ci ładnie wymrozić;) ale warto było, efekty twojej pracy są! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Relacja Krwistego jak zwykle świetna i ciekawie napisana! Wymarzłeś pewnie nieźle. Świetne zdjęcie z Olkiem!
    Tysia

    OdpowiedzUsuń
  3. To siły widzę podzielone, bo Ty Szefuś wolisz skoczków z Beskidów a ja z Podhala :D Ale oczywiście kibicuje wszystkim Polakom :D
    Podpisałam się pod tamtym komentem, bo coś mi na komie przez konto google się dodać nie chciało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fotka-negatyw, lecącego skoczka rewelacyjna.

    Gratulacje dla zwycięzców i dla... Adama Rudy (też jestem lokalnym patriotą) :)

    Dużo było szumu wokół tych zawodów. Szumu z powodu Olka i Klimka, którzy pewnie inaczej pojechaliby na PŚ. Zostali w Polsce dla swoich klubów. I dobrze. Do PŚ wrócą po MŚJ, być może jako świeżo upieczeni medaliści.

    Świetnie, że Adam jest blisko młodej kadry. Przyjaźń z Robertem Mateją jest tu chyba kluczowa i jestem pewien, że mistrz z Wisły będzie wielce pomocny. Czasem wystarczy doświadczenie, spostrzegawcze oko i dwa słowa.

    Krwisty nie pytaj Olka o presję. On nie ma układu nerwowego ;)

    Dzięki Krwisty za relację. Lodowato tam było. Polecam mocno zagrzane piwo z sokiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochani ja też kibicuję wszystkim Polakom, ale jak już rywalizują między sobą, to mam swoich pupilków.
    @Lis piwko na rozgrzewkę wypite ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super relacja ale może będzie zapis tekstowy wywiadu Olka ?
    Bo ja nic nie rozumiem co mówi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Dona będzie na PZN niedługo.

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA