Archiwum strony

Zakopane nie dostanie Mistrzostw Świata - inteligentna prowokacja spaliła na panewce

Krwisty | 31.5.12 | 19 komentarze

Co tu dużo pisać? Przegraliśmy z kretesem następną walkę o organizację Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym. 
Tym razem w 2017 roku odbędą się one w Lahti, które dostało największą liczbę głosów we wszystkich turach głosowania.



Zakopane odpadło już w pierwszym etapie, dostając uwaga...zero głosów! 
W następnych pojedynkach odpadł Oberstdorf oraz Planica. Lahti zdeklasowało wszystkie miasta.  

Finowie cieszą się z wygranej, Niemcy i Słoweńcy drapią w głowę i myślą coby tu poprawić w przyszłości, a Polacy zgrzytają zębami z bezsilności. 
W historii zawodów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej nie było jeszcze przypadku, by miasto, które o organizację Mistrzostw Świata starało się po raz czwarty z rzędu, imprezy nie dostało.  

No to my nie dostaliśmy i co z tego, przecież nie poddamy się po marnych czterech razach.

Dlaczego zaliczyliśmy kolejną wpadkę i dostaliśmy zero, 0, null, a po koreańsku 제로 głosów?

Jedni mówią o spisku i prawie że mafijnych układach w FIS, inni zwalają na działaczy zakopiańskich i ich nieudolność, ukochany rząd naszej najukochańszej ojczyzny i jego gwarancje, brak infrastruktury narciarskiej w Zakopanem, rozpadające się obiekty, szczątkowe trasy biegowe, lub ich brak, skocznie do remontu, marny, a wręcz skandaliczny dojazd ukochaną przez wszystkich Polaków Zakopianką. 

Wśród kwiatków wypisywanych przez różne osoby znajdziemy też beczkę śmiechu z inteligentnej prowokacji, jaką przygotowali dla FIS polscy inteligentni  działacze sportowi i przedstawiciele władz. 

Wymieniać dalej?
Po co? Zacytuję tylko przedwyjazdowe wypowiedzi osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy...tfu co ja piszę? Odpowiedzialny za to, że czwarty raz z rzędu leżymy na łopatkach i kwiczymy jest ten niedobry FIS, a my jako Polska z Zakopanem i jego super Pucharem Świata, nie możemy być za ten stan rzeczy odpowiedzialni, co to to nie....my przecież zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. 
Nie wierzycie, że piszę prawdę o naszej niewinności, to przeczytajcie po raz kolejny:

Janusz Majcher:
Nie chcemy robić dziadostwa, program został przygotowany profesjonalnie. Znalazła się w nim na przykład modernizacja trybun na Wielkiej Krokwi, które mają już 50 lat. 

Zofia Kiełpińska:
Zaproponowaliśmy w FIS termin mistrzostw, odbyłyby się u nas w dniach 24 lutego - 5 marca 2017 roku. Chcemy zorganizować je pod hasłem "mistrzostwa na piechotę".  Prezentacja i materiały promocyjne zostały przygotowane w formie inteligentnej prowokacji.

Tymczasem zakopiańscy radni byli oburzeni, że burmistrz nie poinformował ich o składzie delegacji, ani nie zaprezentował filmu, który ma promować miasto.
A film podobno był bardzo ciekawy, piszę podobno, bo nie widziałem, ale ptaszki ćwierkały, że były tam pokazane góry latem, tańczący górale, Justyna Kowalczyk biegająca gdzieś po trasach świata. 
A np. taki Oberstdorf miał film, w którym najlepsi narciarze na świecie tłumaczyli, co jest w Oberstdorfie fajnego i ciekawego, a taka Planica miała animację komputerową, w której  podaje dokładnie, gdzie będą stały poszczególne budowle - ale co tam ich filmy też nie zrobiły na "dziadkach" z FIS większego wrażenia, bo wygrało Lahti, po raz enty - o losie przeklęty! 

To jak Pani Zofio, nie będziemy mieli tych "Mistrzostw na piechotę", bo na piechotę, to jedynie Zakopianką sobie pójdziemy. 
Ostatnie Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym mieliśmy w Zakopanem w 1962 roku i zdobyte w skokach srebro Antoniego Łaciaka. 
Nie udało nam się w ostatnich latach cztery razy wygrać tej organizacji, ale to nic, pieprzyć to, wystartujemy po raz piąty... ;-)

Źródło: Informacja płynąca prosto z Korei i bijąca nas w gębę niczym bicz!




Kategorie: ,


19 komentarzy:

  1. Dobrze napisane :)
    W sumie to ja się już nie dziwię dlaczego nie dostajemy tej organizacji MŚ choć bardzo ściskałam kciuki ale faktycznie "dziadostwo" pierwszej klasy się kłania.
    "Mistrzostwa na piechotę" czegoś podobnego nigdy nie słyszałam:)) śmiać mi się chce.
    Przecież MŚ w narciarstwie klasycznym to nie tylko skoki kiedy wreszcie to zrozumieją.
    KOlejny raz czytałam dziś ostrą krytyke Justyny, która trenuje w Zakopanem pod adresem działaczy, krytyka dotyczy tras biegowych i betonowych krawężników wystających po bokach nie trudno nawet sie o takie cos zabić tak właśnie stracił życie syn jednego z jej serwismenów.
    I chciała bym sie dowiedzieć kto wykłada kasę na to aby startować jako kandydat do organizacji MŚ idzie to z budżetu miasta Zakopane ? czy z PZN..
    Kiedyś czytałam, że to jest suma nawet 100 tys zł.........razy 4 ? daje to już 400 tys.
    Nie lepiej było zainwestować tę kasę w modernizację skoczni czy tras ?a potem startować i ubiegać się o organizację ?
    My nigdy nie dostaniemy tych MŚ.
    MIstrzostwa na piechotę.........też coś, dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Racja Justyna ostro pojechała: " Głównym zarzutem polskiej mistrzyni są krawężniki, które stanowią ogromne zagrożenie dla zawodników. - Nie chcę sobie nawet wyobrazić, co się stanie jeśli któryś z zawodników straci panowanie nad nartorolkami i uderzy w nie betonu głową. Tak zginął syn mojego serwismena - napisała.

    Kowalczyk zapowiedziała, że będzie jednak trenować w Zakopanem. - To dla mnie miejsce magiczne. Tu uczyłam się biegać na nartach, tu skończyłam liceum, tu spotykałam naprawdę fantastycznych ludzi, tu każda uliczka ma swoją historię. Tu trenowałabym całą wiosnę, lato i jesień, gdyby tylko była taka możliwość. Pal licho działaczy - zakończyła".

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie delikatnie potraktowales tych od inteligentnej prowokacji, mam nadzieje ze im tak lekko nie puscisz i cos jeszcze dolozysz.... pozdro..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dołożę, bo wyznaję zasadę, że leżących się nie bije ;-)

      Usuń
    2. A czy leżący wiedzą, że leżą? Może dalej śnią sny o potędze? Skoro startowali 4 raz z rzędu, a w sumie niewiele zrobili, czy nawet próbowali udawać, że coś drgnęło?

      Usuń
    3. To co, mówisz dobić ich? ;-))

      Usuń
  4. Czytam to i myślę : racja, racja , racja... ach no, ale co taaam po raz piąty, dlaczego potem nie po raz 6,7,8 i tak do końca świata.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś dostaliśmy kolejnego kopa w tył.
    Nie wybrano do rady FIS naszego najwybitniejszego polskiego skoczka narciarskiego Adama Małysza od lat powtarzam, ze w FISie rządzą układy po co byl im potrzebny nowy człowiek, który starał by się po psuć niektórym interesy ?
    Uważam, że to doskonale pokazuje gdzie nas mają i jakie jest nasze miejsce w szeregu.
    No ale na PŚ przyjeżdżają różni oficjele i nas chwalą jak to u nas ładnie i pięknie jest!
    Fałszywe hieny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znając życie, to pewnie w każdym kraju mówią coś miłego, ale to starzy cynicy i tak naprawdę liczą się tylko z silnym. A oficjalnie klepią z góry ulożone formułki. Wiedzą, że lubimy to swoje Zakopane i PŚ to klepną raz i drugi o atmosferze i ....zapominają do następnego roku

    OdpowiedzUsuń
  7. A Adam teraz szczęśliwy, że ma świat skokowy z głowy. A to, że skoki są dla niego ważne mówi pod publiczkę bo by go fajni zjedli. Nie ma wyjścia... musi robić dobrą minę do złej gry, a prawda jest taka, że ma teraz inne życie i inne priorytety niż skoki. Dobrze życzy owszem kolegom ale ma dosyć tej machiny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny tekst Krwistego i aż szkoda, że szef tej strony ostatnio trochę zaniedbał luźne felietony i skupił się raczej na rzetelnej informacji, ale trochę pozbawionej subiektywizmu, ciętego języka i krwistego poczucia humoru.
    Właściwie do słów Roberta ciężko już coś dorzucić. Zakopane przegrało po raz czwarty z rzędu i po raz czwarty Zakopane nie wie dlaczego. Przecież wszystko było cacy i w ogóle... Prezes PZN zapewniał swego czasu beztrosko, że właściwie gwarancje rządowe są niepotrzebne i nie szkodzą kandydaturze (!). Stwierdzenie równie śmieszne co tragiczne, jednak ukazujące "fachowe" podejście do tematu. Oczywiście odwołany PŚ w kombinacji też nie miał żadnego znaczenia. To nic, że FIS dał nam te zawody by sprawdzić jak sobie poradzimy, przecież każdy może sobie odwołać topowe konkursy z powodu braku "łączności" z telewizją, a FIS niech się o tym dowiaduje z prasy. Wszak to obowiązujący na świecie standard. Zakopiański komitet nie widzi też problemu komunikacyjnego. O przepraszam, widzi. Przecież to miały być "piesze mistrzostwa". Kandydatura Zakopanego opiera się cały czas na jednym. Na dobrej atmosferze na trybunach i nie ma nic innego do zaoferowania. Polskim kandydatem do Rady FIS został Adam Małysz. Pomysł świetny, doskonale znane nazwisko, ale... Adam ma inne zajęcie, a o głosy trzeba zabiegać, rozmawiać, przekonywać, a Adasia nawet nie było w Korei. Tak się nie załatwia głosów. Zanim zaczniemy gadać o korupcji, układach przeciw nam, spisku antypolskim, przypomnijmy sobie, że to nie ten paskudny Hofer wybiera członków Rady, tylko każdy zrzeszony kraj. Na dodatek każdy kraj ma tyle samo głosów. Demokracja.

    Może Zakopane powinno dać sobie spokój z kandydowaniem i wystartować wtedy, gdy naprawdę będziemy mieli jakieś szanse.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas, czas i jeszcze raz czas. Jak mam do wyboru wrzucić wyniki, filmy, newsa, zdjęcia, to już brakuje sił na luźne pisanie. W natłoku informacji, tabelek, wyników, kalendarzy, terminów, gubi się czasem polot i subiektywne spojrzenie...a jak sam wiesz to nie jest moja praca zarobkowa i większość czasu nie ma mnie w domu, a rąk do pomocy przy stronie nie jest za dużo ;-) Poprawię się, bo już druga osoba mi to mów, że złagodniałem hehehe

      Usuń
    2. @Czarnylisie,
      podpisuję się pod Twoją wypowiedzią.

      Dodam, że kolejną polską kandydaturą powinny być Beskidy, a nie Zakopane.

      Usuń
    3. @DeSki i tu przyznam się do czegoś. Z jednej strony poczułem smutek nad odrzuceniem Zakopanego, a z drugiej poczułem satysfakcję, że Beskidy rosną w siłę. W SMS Szczyrk pojawiają się zwodnicy z okręgu tatrzańskiego, ze względu na lepszą bazę sportową w Beskidach. Co mnie cieszy niezmiernie. Dlatego kto wie, czy kiedyś nie będziemy mieć kandydatury Wisły i Szczyrku. Kto wie...;-)

      Usuń
    4. @krwisty,
      w zaistniałej sytuacji władze Szczyrku lub Wisły powinny przestać się czaić i ogłosić oficjalnie chęć zorganizowania mistrzostw świata. Tylko w ten sposób sprawa ruszy z miejsca.

      Usuń
    5. Może kiedyś wystąpią z taką chęcią, ale pewnie jeszcze musza się rozbudować. Pochopne kandydatury, bez zaplecza i gwarancji kończą się tragicznie.

      Usuń
  9. Fajnie na swoim blogu podsumował to Bogdan Chruścicki.
    Polecam jego podsumowanie na temat organizacji MŚ.
    Co robili z Lahti aby je otrzymać ?
    Od początku sezonu zimowego specjalni przedstawiciele jeżdzili po zawodach i promowali się.
    U nas nie było promocji nawet podczas PŚ w Zakopanem, że niby się staramy.
    O tym mówili też komentatorzy podczas konkursu u nas nie było nawet ulotek, że Zakopane się stara o MŚ.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Podobno ciekawy" film promujący kandydaturę Zakopanego, jakby ktoś się chciał jeszcze katować, proszę zajrzeć w link poniżej:
    [url]http://www.youtube.com/watch?v=MQn8VWXWtvo[/url]

    OdpowiedzUsuń
  11. Czarnylisie, nie każdy kraj ma tyle samo głosów, bo od 1 do 3 - my mamy akurat 3.FIS zrzesza ponad 100 federacji czyli plus minus połowa z nich to są małe,egzotyczne związki, których przedstawiciele głosują na pewno na tych działaczy, którzy od lat tam urzędują (bo ich znają i prawdopodobnie nieraz korzystali z ich przychylności).
    A propos Adama, to już wcześnie mówił, że jego szanse na wybór są niewielkie (na stronie orange sport jest video).
    Zakopane powinno dać sobie spokój z tymi mistrzostwami, nie ma tras , nie ma dróg. Z jednej strony górale, z drugiej Park Narodowy i tak w kółko...

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA