Archiwum strony

PŚ w Zakopanem zagrożony protestami

Krwisty | 22.12.12 | 10 komentarze

Zbierają się gradowe chmury nad Pucharem Świata w Zakopanem. Impreza w tym sezonie może być zagrożona dużym protestem firm podwykonawczych, które budowały pawilon na Wielkiej Krokwi i nie zostały do dziś rozliczone. 




Foto: Eurosport.onet.pl
Na dachu pawilonu zawisł spory, biało-czerwony transparent, na którym widnieje napis: "III Puchar Świata, Podwykonawcy NADAL NIEROZLICZENI!!!"
Podwykonawca firma Chomar, chce zablokować buldożerami obiekt podczas rozgrywania Pucharu Świata w skokach narciarskich, co odbiłoby się  poważnym oddźwiękiem nie tylko w Polsce, ale i na świecie.


Właściciel firmy zamierza zablokować drogi dojazdowe do Wielkiej Krokwi. Szef firmy Chomar, Józef Chowaniec czeka na wypłatę zaległych środków pieniężnych za wykonanie budowy pawilonu. W 2010 roku podpisał umowę z generalnym wykonawcą robót firmą Tiwwal.  700 tysięcy złotych tyle wynosiła kwota w umowie. Do dnia dzisiejszego, z całej kwoty odzyskał tylko 240 tysięcy złotych. Reszty może nigdy nie zobaczyć, bo generalny wykonawca ogłosił niedawno upadłość.


- Wiem, że to może się obrócić przeciwko mnie, ale czy używanie obiektu w trzecim już sezonie, za który jeszcze nie zapłacono pieniędzy, nie jest bezprawne? - pyta retorycznie Chowaniec. - Wszyscy ekscytują się zawodami Pucharu Świata, a tymczasem ja popadam w kłopoty. W styczniu 2011 roku robota została odebrana przez nadzór budowlany i odpowiednie służby. Od tego czasu zaczęły się schody. My, jako miejscowi, stawaliśmy na głowie, by wszystko zostało wykonane. A teraz nie wszystkim zależy na tym, by pewne sprawy pozamykać - dodaje właściciel firmy Chomar.

Pan Józef Chomar prawdopodobnie nie będzie osamotniony w proteście. Dołączyć do niego ma jeszcze kilka firm. Ogólnie poszkodowanych jest jedenaście firm podwykonawczych. 

- Po świętach, w okresie gdy w Zakopanem będą wypoczywały tłumy turystów, zorganizujemy przejazd najprawdopodobniej 15-20 dużymi samochodami obwieszonymi transparentami informującymi opinię publiczną o naszym problemie. Nie może być bowiem tak, że już dwa lata czekamy na pieniądze, skoki organizowane są w najlepsze, a o nas się zapomniało - mówi Chowaniec.


O całej aferze wie burmistrz Zakopanego i członek komitetu organizacyjnego PŚ Janusz Majcher. 
- Nie wyobrażam sobie jednak manifestacji przed skocznią w czasie zawodów - twierdzi burmistrz.
- Urzędnicy z Warszawy znają problem. Z tego co wiem, mają pieniądze na wypłatę choćby części zaległości. Niestety, nie wiem jednak, kiedy uruchomią wypłaty - zaznacza Janusz Majcher. 

Pan Krzysztof Urbanik z firmy Went-Servis, która wykonywała na skoczni klimatyzację, czeka na ponad 300 tys. zł - przyjedzie na demonstrację z Podkarpacia. - Biorę auto z naczepą. Całe będzie oblepione, żeby ludzie wiedzieli jak nas Centralny Ośrodek Sportu traktuje. Będę tak jechał oklejony od samego Podkarpacia - zapowiada przedsiębiorca.


Budowa pawilonu na skoczni w Zakopanem kosztowała dwanaście milionów złotych. Zakończona została dwa lata temu. 
Centralny Ośrodek Sportu wypłacił z tego głównemu wykonawcy budowy - firmie Tiwwal - 80 proc. W międzyczasie Tiwwal ogłosił upadłość. Podwykonawcy zostali na lodzie. Teraz na drodze sądowej domagają się od COS wypłacenia pieniędzy za swoją pracę. Na razie bez efektu.

Nasuwa się refleksja. W naszym kraju ciężko jest prowadzić firmy, inwestować, zarabiać. Zawiłe przepisy, brak odpowiednich zabezpieczeń, nieskuteczne prawo i jego egzekwowanie, absurdy administracyjne, to wszystko składa się na żałosny obraz naszej ojczyzny. Dobrym przykładem była budowa autostrad przed Euro 2012. Wtedy też upadłość ogłosiło wiele polskich firm. 

Jak teraz wypadniemy w oczach świata? Konkurs się pewnie odbędzie, jak co roku zresztą. Kibice przyjadą się zabawić, dziennikarze zrobią swoje relacje, sportowcy powalczą, wszystko toczyć się będzie  w atmosferze wielkiej sportowej fety i zabawy. 
W tle jednak, jak to często w życiu bywa, rozegrają się ludzkie dramaty... 

Źródło: Onet/Gazet Krakowska/Informacja własna/foto WinterSzus.pl






Kategorie: ,


10 komentarzy:

  1. ludzkie dramaty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak podwykonawcy to też ludzie i jak im firmy upadną (jak wiele w Polsce ostatnio) to oni, ich pracownicy i całe rodziny będą miały dramat.

      Usuń
    2. dziwne, że ktoś tego nie rozumie...

      Usuń
    3. Roman często nic nie kapuje :D

      Usuń
  2. Żal człowieka i tyle....

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie, że to dla kogoś jest dramat.
    Ale będzie wstyd podczas PŚ szkoda gadać.
    A tak ogólnie to przykre jest to, że skocznia stoi odłogiem prawie przez cały rok za czasów Adama to było nie do pomyślenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieję, że sie dogadają, bo wstyd bedzie i przykro trochę, ze chłopaków nie zobaczy u siebie. Zapraszam do siebie na wywiad z Kuba Kotem i Dawidem Kubackim. :)http://www.winterszus.pl/2012/12/ps-w-zakopanem-zagrozony-protestami.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://polskieskakajce.blogspot.com/- sorki, nie ten kink wkleiłam

      Usuń
  5. haha bardzo dobrze, niech blokują, żeby ludzie widzieli co się dzieje bo media tego nie pokażą. ciekawe tylko na kogo sami głosowali kilka lat temu w wyborach.

    OdpowiedzUsuń
  6. mam dwa bilety na sprzedaż na piątkowy konkurs. wiecej info na dawid71@autograf.pl lub gg 778676

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA