LGP Hakuba: Noriaki Kasai i Jernej Damjan wygrywają, Jan Ziobro 3.
Na czwartej pozycji uplasował się Cestmir Kozisek (124,5 m i 128 m). Piąty był Rok Justin (128,5 m i 126,5 m). Krzysztof Biegun (123,5 m i 128,5 m) sklasyfikowany został na szóstym miejscu. Siódmą lokatę podzielili między siebie Marinus Kraus (127 m i 126,5 m) oraz Klemens Murańka (119 m i 130,5 m). W czołowej "10" sklasyfikowani zostali także Robert Kranjec (124 m i 129 m) i Taku Takeuchi (123 m i 125 m).
Bartłomiej Kłusek (128,5 m i 120,5 m) zajął dobre 13. miejsce. Kolejne punkty zdobył także Aleksander Zniszczoł (128 m i 118 m), zajmując 16. pozycję. Do drugiej serii awansowali także Grzegorz Miętus (123 m i 122 m) -21. i Krzysztof Leja (119,5 m i 121,5 m) - 26.
Pełne wyniki:
źródło: fis-ski.com
Kategorie: Hakuba, Jan Ziobro, Japonia, Jernej Damjan, LGP, Noriaki Kasai
.jpg)
Wielkie gratulacje dla Janka. Reszta też zrobiła dobra robotę.
OdpowiedzUsuńDwa bardzo udane konkursy dla naszych młodych skoczków aż miło było patrzeć na ich skoki!
OdpowiedzUsuńZajęli bardzo dobre miejsca i mamy po wielu latach na reszcie piękne zaplecze skoczków podejrzewam, że to nie wszyscy wreszcie ta praca wieloletnia przynosi tak piękne efekty.
Bardzo się z tego cieszę i serdecznie gratuluję naszym chłopakom brawo wielkie brawa !
Niby to lato niby to LGP ale oni jadą po to aby startować i jak najlepiej wypaść na zawodach pokazują to co potrafią najlepiej.
Dla nich te zawody są bardzo ważne.
Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył Noriaki Kasai jest niesamowity i gratulacje dla niego:)
Co nie znaczy, ze nie byłam lekko wkurzona na te wiatry bo przegrać o 0,1 pkt pierwsze miejsce to można się ugryźć w tył :)
Pamiętam jak Adam kiedys przegrał 3 miejsce w kl.generalnej TCS z Morgensternem o 0,2 pkt noty za styl zaważyły choć ja między nimi wtedy różnicy w stylu nie widziałam co ważne Adam skoczył dalej a przeliczników wtedy jeszcze nie było orąbali go na notach za styl :)
To śmieszne co napiszę, ale dla mnie te wyniki na I miejscu to jakaś marna ustawka. Na zasadzie wilk syty i owca cała. I jak słusznie zauważył Czarnylis na ski... - gdyby Kasai został oceniony poprawnie w II serii, to byłby za Ziobro!
OdpowiedzUsuńAle nasi fajnie, fajnie, czasem jeszcze zadrży to i owo z emocji, ale idzie ku dobremu :)
No dokładnie, tak. Z wywiadu Hofera wynika, że pkt za wiatry zimą widz przed TV nie będzie widział wcale obawiam się, że to dopiero będą drukowac wyniki.I zmierzamy do momentu kiedy kiedyś bardzo mocno dyskutowaliśmy na ten temat na ile jest to sprawiedliwe.Otóż zawsze mówiłam, że te pkt za wiatr powinni zlikwidować bo to jakaś kpina jest taka sama sytuacja może mieć miejsce podczas PŚ lub na IO i to dopiero będzie szopka dochodzi do sytuacji gdzie wynik można wydrukować. A kibic i tak się nie kapnie.Decydujące o miejscach powinny być odległości i tak zrobili Ziobro w "konia".
UsuńPunkty za wiatr to bardzo dobry pomysł, tylko trzeba go dopracować. Zawody stały się dużo bardziej wyrównane i czytelne, wiemy kiedy warunki się zmieniają i dlaczego słaby zawodnik skacze bardzo daleko. Co prawda czasami zdarzają się takie babole jak wczoraj, ale jak juz pisałem, system jest niedopracowany.
OdpowiedzUsuńPisanie o drukowaniu wyników, to chyba jakaś kpina. Damjan dostał punkty z nieadekwatne, ale to błąd systemu, a nie Hoffer, który siedzi z kartką i ręcznie dopisał mu je.
Błąd systemu ? :D to kpina a sporcie nie może mieć miejsca żaden taki błąd, który decyduje o miejscach na podium.
UsuńA jeśli nie będziemy widzieć wcale tych punktów bo tak ma być i na IO ktoś skoczy łącznie najdalej i nie wygra to co wtedy będzie ?
Czy dowiemy się wówczas kto jaki miał wiatr i czy aby faktycznie ktoś nie zmienił wyniku ?
Od początku w to nie wierzę to sport na wolnym powietrzu i wiatr jest nieodłącznym jego elementem nigdy jakimiś przelicznikami nie wyrówna się jakiś szans to jakieś kuriozum o czym w ogóle tu mowa.
Nikt nie stworzy dokładnego systemu przeliczania a jesli nikt tego nie potrafi to powinno się to zlikwidować i wygrywac ten co skacze najdalej.Choć rąbali kiedyś na notach za styl ale to były rzadsze przypadki niż to co obserwujemy od powstania NS.
W Planicy Kamil skoczył kiedyś 15 m bliżej od Kranjca i choć to Polak moim zdaniem nie powinien wygrać.
To nic innego jak manipulacja wynikami i czeka nas jeszcze większa.
Macierewicz w trybie hard...
UsuńNie ma możliwości, aby nie było podanych punktów za wiatr, albo źle przetłumaczyli Hoffera, albo to skończony kretyn. Serio, jeżeli zarzut jest, że obecnie zawody są nieczytelne to staną się kompletnie niezrozumiałe. Taki pomysł nigdy nie przejdzie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma gdzieś innego wywiadu z nim na ten temat bo moglibyśmy sobie porównać wypowiedzi.
UsuńAle przecież już podczas tego LGP widzimy te punkty przy końcowej nocie dopiero a tak nie było.
Sama jestem ciekawa czy to prawda co mówił i nie zobaczymy ich wcale.
No właśnie - kiedyś zaraz po soku były punkty za wiatr, teraz po skoku nie wiemy kompletnie nic - czasem skok daje pierwsze, czasem bardzo długi dawał wczoraj siódme po I serii. Kiedyś można było z duzym prawdopodobieństwem orzec miejsce, skok był wartością samą w sobie. Teraz o jakości skoku decydują punkty....
OdpowiedzUsuńJa chciałabym jeszcze wiedzieć jak te punkty za wiatr wędrują do łącznej punktacji - ktoś je dopisuje ręcznie, czy system pomiaru jest zintegrowany z liczeniem not? Dość długo trwa zanim wynik się wyświetli.... coś co w dużej mierze decyduje o lokacie zawodnika wyświetla się na końcu małymi cyferkami. Dlaczego? Ktoś nie chce, by były one analizowane? I czy np. po zawodach można sprawdzić, czy punkty za wiatr w czasie skoku to te same punkty, które do niego doliczono?
Ze słów Hofera wynika, że widz ma wiedzieć jak najmniej :D
UsuńSami komentatorzy też tego nie będą widzieć.