Archiwum strony

Lato, lato, już po lecie, typujemy w internecie

Czarnylis | 6.10.13 | 48 komentarze

Liście na drzewach przybrały już złotą barwę, w nocy na trawie pojawia się szron, a mojemu kotu rośnie sierść niczym owcza wełna. Dni stają się coraz krótsze, a bociany możemy pooglądać tylko na zdjęciach. Co to oznacza?

Ni mniej, ni więcej - jesień, a skoro mamy jesień, to sezon skoków na igelicie właśnie dobiegł końca. Dla kibiców zaczął się krótszy sezon ogórkowy, a dla zawodników i trenerów okres wytężonej pracy, bowiem zima zaczyna zbliżać się coraz większymi krokami.

Jest to idealny czas by podsumować letnie skoki i zastanowić się nad perspektywami na zimę. Jedno i drugie jest jednak zadaniem niebezpiecznym.
Wszak wyciąganie daleko idących wniosków z zawodów na igelicie może być dla podsumowującego tańcem na cienkiej linie, zwłaszcza jeśli tym kimś jest Polak. Ileż to już razy mieliśmy świetne wyniki w lecie, by później przeżyć rozczarowania zimą?

Łukasz Kruczek
Pamiętacie to słynne zdanie, które padło swego czasu z ust Łukasza Kruczka w przerwie między latem a zimą?
Trener po dobrym lecie ubolewał nad tym, że na pierwszy period zimowy "mamy tylko siedem miejsc", by później okazało się, że jest to i tak o kilka miejsc za dużo, bo nasi zawodnicy byli tłem dla tych, których w lecie lali jak chcieli. Od niepamiętnych czasów zawodnicy naszej kadry zawsze wypadali lepiej latem niż zimą i nic nie wskazuje na to, że tym razem będzie inaczej.



Ale może zacznijmy od początku.

Ameryki nie odkryję jeśli stwierdzę, że LGP to taki ubogi krewny PŚ i powstała po to, by zabić nudę między treningami oraz nie pozwolić zapomnieć o skokach szeroko rozumianej publiczności. Jednak, jakby ta przepaść między latem a zimą w skokach nie była wielka, to każdy powie - lepszy rydz niż nic.
Kibice mają namiastkę zimowych zawodów, zawodnicy sprawdzają się na tle konkurencji i przy tym zarabiają. Zwłaszcza ci słabsi (nie mylić ze słabymi) mają okazję do zrobienia życiówek wynikowych i finansowych. Do rankingów wpadają cenne punkty, a do kieszeni nie mniej cenne pieniądze, które motywują do dalszej, ciężkiej pracy na treningach.

Krzysztof Biegun
Mamy w naszej kadrze takiego młodego wilczka, co to tego lata sporo upolował. Wśród wszelakiej zwierzyny znalazła się na jego koncie nawet pierwsza dorodna łania, którą nasz młody wilczek upolował w lasach Japonii. Dla młodego wilczka to największy sukces w życiu, a że wilk dopiero co naostrzył pazury, pewnie nie ostatni. W takim wypadku należą się wilczkowi wielkie brawa.
Z jednej strony brawa, z drugiej obawa, bowiem młody wilk polował latem intensywnie, praktycznie nie omijał żadnej okazji i kiedy inni nabierali sił na główny sezon polowań on żyłował się w przedbiegach.
Krzysiek Biegun był tego lata w życiowej formie i to równocześnie cieszy i martwi. Dziwne prawda? Ale to jest właśnie paradoks sezonu letniego. Z takich wyników zimą cieszyłbym się jak dziecko po otrzymaniu komunijnych prezentów, lecz latem radość nie jest do końca pełna, bo w głowie pojawia się pytanie, czy ta forma nie przyszła aby za szybko i czy zimą Krzysiek nie zaliczy w konsekwencji doła?
Biegun skakał tego lata praktycznie wszędzie gdzie się dało. Nim ruszyła LGP on już wygrywał konkursy letniego PK. Od początku lata był w gazie i był eksploatowany. Kiedy starsi i stabilniejsi koledzy z kadry A robili sobie urlopy, by odpocząć przed kolejnym zgrupowaniem, on leciał do Japonii, by w strugach ulewnego deszczu wygrać zawody. Pewnie gdyby ktoś zapytał samego zainteresowanego, czy chciałby skakać w konkursach, czy trenować lub odpoczywać, odpowiedź mogłaby być tylko jedna. Chcę skakać!
Bo młode wilczki tak mają, jak poczują krew, to atakują i nie za bardzo ich interesuje, czy w zimie będą głodować. Krzysiek przebojem wjechał do 55WRL i dobrze by było, by to miejsce, które wywalczył na zimę, zajął on sam.
Jednak by tak się stało musi prezentować wysoki poziom, wyższy niż starsi koledzy, bo inaczej będzie skazany na tułaczkę po PK i tak zwane przygotowania do MŚJ. Czyli ogólnie mówiąc, koszary.
Na szczęście Krzysiek, podobnie jak inni nasi skoczkowie do Kazachstanu nie poleciał i takiemu ruchowi sztabu muszę przyklasnąć. Bieguna nie było także na finałowych zawodach LGP, bo w tym czasie miał zaplanowany trening. Akurat do Klingenthal miał stosunkowo blisko, jednak trening okazał się ważniejszy niż start w zawodach najlepszego tego lata polskiego skoczka. Dlatego istnieje nadzieja, że Biegun zimą nie przepadnie w otchłaniach przeciętności. Jeśli jednak ktoś liczy, że Krzysiek choćby zbliży się zimą do wyników z lata, niech się walnie młotkiem w głowę dla oprzytomnienia, tudzież spróbuje staranować ścianę z rozpędu.
Krzysiek Biegun na pewno nie będzie piąty w klasyfikacji generalnej PŚ. Będę zadowolony jak ukończy zimę w czwartej dziesiątce.

Jan Ziobro
Podobnie jest z naszą drugą letnią rewelacją, czyli Jankiem Ziobro. Zawodnik WKS Zakopane także zaliczał wszelkie możliwe konkursy i kiedy jego koledzy z kadry A odpoczywali, on skakał w Hukubie. Jako członek kadry zapewne szedł tym samym szlakiem treningowym, co nasi eksportowi zawodnicy, więc dlaczego nie dane mu było poleżeć na plaży? Odpowiedź jest prosta. Punkty do WRL.
Janek zapewnił nam kolejne miejsce na PŚ, zaliczył pierwsze pudło i dobrze by było, gdyby letnie szaleństwo nie odbiło się negatywnie na jego formie zimą.
Ziobro jest równolatkiem Krzyśka Miętusa i zawsze był schowany za jego plecami. Teraz Janek skacze lepiej od kolegi, ale na Krzyśka się dmucha i chucha, a Ziobrę wysyła gdzie popadnie. Tak czy siak, Biegun i Ziobro zrobili swoje życiówki w dalekiej Hakubie.

Absolutnie moją intencją nie jest umniejszanie chwały Krzyśkowi, Jankowi i innym naszym reprezentantom, jednak trzeba powiedzieć, że LGP w Hakubie była najsłabiej obsadzoną imprezą pierwszoligową jaką pamiętam. Na próżno było wyglądać zwycięzców Pucharu Narodów. Norwegowie nie pojawili się nawet trzecim składem. Austriacy tego lata udawali, że LGP w ogóle odwołano i mocnym składem pojawili się dopiero na sam koniec. Niemców natomiast ogarnęło letnie szaleństwo, lecz się w porę opamiętali i do Japonii wysłali głębokie rezerwy. W Japonii zabrakło także najlepszych Polaków. W okrojonym składzie przybyli Czesi, Rosjanie i Słoweńcy. Jedynie, co zrozumiałe, Japończycy wystawili najmocniejszy skład. Podobnie zrobili Szwajcarzy i Kanadyjczycy, ale oni akurat wielkiego tłumu na skoczni nie robią.
W Japonii nie pojawili się Finowie, Włosi i Francuzi. W wyniku licznych absencji przeprowadzanie kwalifikacji stało się zbędne. W drugim konkursie w Hukubie na liście startowej znalazło się tylko 42. skoczków. Nie będę sprawdzał i z 99% pewnością napiszę, że to rekord mizerii. Gdybym się mylił, poprawcie.
Niewiele lepiej z obsadą było w Kazachstanie.

Andreas Wellinger
Serię LGP w tym roku wygrał Andreas Wellinger, choć mogłoby być inaczej, gdyby sędziowie choć dali szansę Jernejowi Damjanowi. Słoweńca w ostatnim konkursie puszczono w skandalicznych warunkach. Wiatr przyciągnął go tak szybko do zeskoku jakby skoczek zabrał ze sobą kowadło. Gdyby Damjan spotkał Mirana Tepesa gdzieś na mieście w Słowenii i sprzedał mu "liścia" na dzień dobry, to Tepes zdziwiony być nie powinien.


Niemniej Wellinger był tego lata w fantastycznej formie. Skakał jak natchniony na początku LGP i swojej dyspozycji po pauzie w startach nie stracił.

Janne Ahonen
Trzeba także wspomnieć o dosyć udanym powrocie Janne Ahonena, któremu większość odradzała już skakanie i skazywała na porażkę. Okazuje się, że utytułowany Fin niekoniecznie musi być chłopcem do bicia.

Klasyfikacja Pucharu Narodów wygląda nieco abstrakcyjnie i na podobne zestawienie zimą nie ma żadnych szans. Jakoś nie wyobrażam sobie, by w zimie Norwegia była 6, a Austria 12! To równie prawdopodobne, co upał w styczniu na Suwalszczyźnie.
Polska zajęła w PN lata drugie miejsce, za Niemcami. Czy w zimie mamy szanse na powtórkę wyniku?
Nie mamy. Próbuję sobie wyobrazić taką sytuację, ale to przerasta mój optymizm tak znacznie, że zadanie jest niewykonalne.

Typer
Co rok, przed zimą, na forum Skijumping organizowałem typowanie na miejsce Polski w PN. W tym roku zabawę przeprowadzę na WinterSzus. Nie tylko miejsce typowania jest nowością. Nowością będą także nagrody dla tych, którzy trafnie przewidzą miejsce naszej drużyny. Każdy kto trafi dostanie 500zł i bilety na wszystkie zawody w Wiśle oraz Zakopanem w kolejnym sezonie, plus zakwaterowanie w najlepszych hotelach.
Żartowałem. Sorki.

Myślę jednak, że redakcja przygotuje jakieś inne nagrody w postaci kartek z autografami lub coś w tym stylu, więc zastanówcie się dobrze i trafnie typujcie pod tym artykułem. Liczy się miejsce Polski w PN, lecz mile widziana jest kolejność pierwszej szóstki i uzasadnienie swych wyroków. Lista zwycięzców ukaże się w artykule podsumowującym sezon zimowy, a typy można zamieszczać do 20 listopada.

Mój typ to miejsce 5.
Myślę jednak, że różnice punktowe do lepszych drużyn nie będą tak znaczne, jak w poprzednim sezonie i do Słowenii stracimy niewiele.
Moim zdaniem szóstka wyglądać będzie tak:
1. Niemcy - robią systematyczne postępy, a zawodników mogących plasować się w czołówce mają wielu.
2. Norwegia - także mają wielu dobrych skoczków.
3. Austria - wydaje się, że dla nich nastał czas małego kryzysu, lecz poniżej podium nie spadną. Jadnak, jako że latem praktycznie nie skakali w zawodach, Austriacy są pewną niewiadomą.
4. Słowenia - będzie bliżej topowej trójki, ale wciąż za nią.
5. Polska - także się zbliży do ścisłej czołówki.
6. Czechy - minimalnie lepsi od Japonii.

Muszę przyznać, że ten sezon będzie obfitował w trofea. Kryształowa Kula i TCS wiadomo, to mamy co sezon, ale do nich dojdzie, moim zdaniem najcenniejsza zdobycz w skokowym świecie, czyli olimpijskie złoto. W Soczi możemy spodziewać nowości technicznych i jeśli któraś ekipa coś wymyśliła, to przed ZIO będzie to trzymać w tajemnicy, a na Olimpiadzie bach i afera.
W porównaniu do medali olimpijskich, MŚ w lotach będą już swobodnym, bezstresowym spacerkiem, a jako, że Harrachov tuż za naszą granicą z trybun powinno się nieść gromkie "skaczemy u siebie, Polacy skaczemy u siebie".
Sam koniec sezonu także będzie inny niż zawsze, bowiem lotów w Planicy nie zobaczymy. Zobaczymy za to świeżo wyremontowaną mniejszą siostrę mamuta. Dziwnie będzie bez lotów w Planicy, ale cóż zrobić. Zresztą kalendarz na ten sezon jest wyjątkowo ubogi w skocznie mamucie. Zaledwie dwa konkursy pucharu świata w Bad Mittendorf i MŚwL. Dziwię się trochę, że Vikersund będzie leżała w tym roku odłogiem.

Jak zwykle na nowy sezon czekać będziemy z nowymi nadziejami. Będziemy mieć nadzieję, że Kamil Stoch powalczy o KK i medale, że wygrywać będą także Maciek Kot i Piotr Żyła. Że do szerszej czołówki dołączą Dawid Kubacki, Janek Ziobro, Klimek Murańka i Krzysiek Biegun. Będziemy mieć nadzieję, że Stefan Hula i Krzysiek Miętus zaliczą swoje najlepsze sezony, a Łukasz Kruczek będzie miał prawdziwy ból głowy przy ustalaniu składu i zdanie "mamy tylko siedem miejsc" nabierze innego znaczenia i stanie się synonimem sukcesu.



Czarnylis: informacja własna

Kategorie: , ,


48 komentarzy:

  1. Dawno "lis" nie wyszedł z norki :D
    Fajnie czytać ponownie lisie tworki :) .............nawet do rymu :)
    A tak na powaznie super, super felietonik a już myślałam, ze te 5 stów na poważnie z całą resztą :)
    Mi bardzo zal i szkoda, ze trenerzy nie wysłali Bieguna na finałowe zawody LGP bo chłopak mógł wygrać cały cykl i zarobić jakieś poważniejsze pieniążki nie wiem czym się trenerzy kierowali nie pozwalając mu startować skoro miał dobrą passę to dlaczego trenerzy mu ją przerwali?
    Co do typowania - stawiam na miejsce nr 5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwny sezon bez lotów w Planicy nie wiem po co w ogóle ruszali tego pięknego mamuta.

      Usuń
    2. Trenerzy ubzdurali sobie że ma jechać na zgrupowanie do Predazzo. Czy słusznie. Okaże się w kontekście zimy.
      Co do Planicy Słoweńcy chcą mieć z powrotem rekord świata. Ja nie wierzę, że padnie on gdzie indziej niż w Vikersund i to tylko strata pieniędzy i konkursów w najbliższym sezonie.

      Usuń
    3. Dzięki za miłe słowa :)
      Dona wydaje mi się, że trenerzy kierowali się planem treningowym nie wysyłając Krzyśka. On startował całe lato.

      Usuń
    4. EE tam jaka jest różnica między startem w zawodach a treningiem?
      Taka, ze w zawodach mniej się zmęczy niż na treningu.
      Mogli to potraktowac u niego jako trening i dać mu poskakać trochę dziwne podejście w tym wypadku mieli do niego.

      Usuń
    5. "EE tam jaka jest różnica między startem w zawodach a treningiem? "

      Zapytaj Austriaków dlaczego nie startują w lecie, no bo przecież start to jest to samo, co trening...

      Usuń
    6. Morgenstern nie startuje bo jest bez formy a Schlierenzauerowi się nie chce startować, tylko woli grzać tyłek z dziewczyną w Grecji i grać w golfa. Trenować też trenuje ale terminy zgrupowań nie pokrywały się u niego z zawodami. Kofler coś tam startował, ale było średnio i dopiero teraz skacze dobrze. Ale co tego jaki trening skokowy jest najlepszy się nie znam i może potrzebuje przed zimą wyskakać te powiedzmy 30-40 skoków na tym zgrupowaniu zamiast 6 na zawodach. A może nie...Wszystko się okaże zimą.

      Usuń
    7. Z Morgensternem to w ogóle dziwna sprawa jak stracił formę tak nie może jej odnaleźć.Okaże się zimą czy nadal ma ochotę skakać.

      Usuń
  2. Nie chce mi się też sprawdzać ale jestem pewny że były konkursy PŚ w Sapporo i LGP w Hakubie w poprzednich latach gdzie wystartowało 39-40 zawodników. Ale mniejsza o to. Jeśli kogoś bym wytypował na rewelacje zimy to Klemensa Murańke. Chłopak miał świetną drugą połowę zimy. Był wysoko w konkursach LGP, wygrał dwa konkursy PK i chyba nie ma kibica co nie pamięta co ten chłopak robił gdy miał 12-14 lat. Owszem wyniki dziecięce mogą być niewiarygodne w kontekście dalszej kariery, bo było wielu chłopców co górowało fizycznie nad rówieśnikami, i wygrywali z nimi na K-35, a potem gdy reszta ich doścignęła to wyniki były inne. Klimek zawsze był mniejszy i drobniejszy niż rówieśnicy a mimo to z nimi wygrywał, to teraz czas by pokazać prawdziwy talent.

    Z przełożeniem wyników z lata na zimę był taki problem, że albo Kruczek zajeżdżał zawodników treningami na skoczni i siłowni (2008/2009) albo jak sam on i jego zawodnicy niepośrednio przyznali (można wyczytać między wierszami) trenowali zupełnie sami bez porównania z innymi z za wysokich belek, przyszedł PŚ, belka ostro w dół i dramat (2010/2011). Teraz nie powinien popełniać żadnych większych błędów. Ważne by się nie zajechać fizyczne, trenować mając porównanie z inną drużyną z czołówki, dopilnować sprzęt na najwyższym poziomie i nawet 3 miejsce w PN jest możliwe. Ja wytypuje 4 miejsce

    1. Niemcy (coraz młodsi i coraz lepsi zawodnicy dochodzą do głosu)
    2. Austria (Schlierenzauer będzie mocny, Kofler chyba się uporał się z problemami, Loitzl też powinien koło 10 miejsca się kręcić, Morgenstern to będzie mega zagadka)
    3. Norwegia (tutaj na miejscach 3-5 może się wszystko wydarzyć, Jacobsena raczej nie będzie, nawet jak wznowi treningi przed zimą, to nie sądzę by był w wysokiej formie, po Hilde nie wiadomo czego się spodziewać, Velta i Stjernen to żadna wyższa półka niż Kot czy Żyła nawet patrząc na wyniki zimowe a nie letnie, a jedyny pewnik to Bardal)
    4. Polska. (Stoch sądzę że się pozbiera do zimy, to jest doświadczony zawodnik, Kot powinien być drugim pewnym punktem, nie oczekuje po nim błyskotliwości, ale jakieś podium w jakimś konkursie powinno wpaść, już w zeszłym sezonie było blisko ale zawsze tych 1-2 punktów brakowało, Żyła po nim oczekuje błysku, ale też sądzę że będzie po drodze zaliczał większe wpadki niż Kot, i dla mnie tym czwartym będzie Murańka na zmianę z Kubackim, chociaż wcale nie byłbym zszokowany jakby Klimek wypalił na pozycje naszego nr 2, reszta czyli Miętus, Ziobro, Biegun, Hula,Zniszczoł będą uzupełnieniem limitu i powinni punktować w większości konkursów w których biorą udział)
    5. Słowenia. (typuje nieco słabszy sezon, by za 2-3 lata zaatakować 1 miejsce w PN, głównie przez małą ilość mamutów, przez co Kranjec, który może mieć dołek, czy Tepes nie będą tak błyszczeć. Najpewniejszym punktem będzie Prevc, a Hvala jednak przeżywa pewien dłuższy kryzys, bo to nie tylko lato ale fatalnie skacze od Predazzo, a nawet na mamucie w Oberstdorfie potrafił w drużynówce dostać od choćby Bieguna, Damjan to też zagadka)
    6. Japonia. (tutaj wątpliwości czy oni czy Czesi, jednak sądzę że Ito, Takeuchiego czy nawet dziadka Kasai stać na bardziej błyskotliwe występy niż Czechów, a jeszcze mają Sapporo, gdzie z powodu igrzysk może być kadłubowa obsada i mogą nabić bardzo dużo punktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Emil
      Być może były zawody o mniejszej liczbie zawodników, ale mnie głównie chodziło o jakość tych którzy wystartowali.

      Ja także miałem dylemat - Czechy czy Japonia, ale zaryzykowałem. Owszem, Japończycy nabiją sporo punktów w Sapporo, mają najlepszy mikst, ale u Czechów coś ruszyło i myślę, że Kozisek będzie coraz mocniejszy. Matura, Hlava i robi się całkiem dobra drużyna.

      Usuń
  3. Ciekawe podsumowanie, swoją drogą trochę śmieszy "trening zapoznawczy" z obiektami na ktorych odbędą się MŚJ. Nasi dokładniej przygotowują się do tej imprezy niż do IO, podczas gdy najlepsi juniorzy przystępują do nich niemal z marszu. Obawiam się, że po raz kolejny nasi młodzi zawodnicy straca pół sezony na przygotowania do tej jakże prestiżowej imprezy.

    Co do typowania miejsc:

    1. Niemcy, mają niesamowicie mocny skład. Freund i Freitag to już światowa elita, Wellinger i Wank pukają do niej, a pozostaje jeszcze rutynowany Neumayer.

    2. Norwegia, Co prawda nie mają tak wyrównanej ekipy jak Niemcy, ale Bardal i Hilde to gwarancja niemal 2000pkt. na przestrzeni całego sezonu. Do tego dochodzi nie oblicznalny Velta, którego stać na wszystko i kilku młodych zawodników.

    3. Słowenia, mam nadzieję że w tym sezonie Kranjec, Prevc i Hvala zameldują sie w pierwszej 10-tce generalki. Co prawda latem nie imponowali, ale osobiście bardzo lubię tę reprezentację.

    4. Austria. Już zeszły rok pokazał, że są do pokonania i gdyby nie olbrzymi wkład punktowy Schlierenzauera, to mogłoby byc jeszcze gorzej.

    5. Polska. Nie wierzę w przełożenie wyników letnich an zimę. Tegoroczna LGP była najgorzej obsadzona chyba w całej historii. Cieszy, że najlepsi potraktowali ją ulgowo i mam nadzieję, że miejsce będzie wyższe niż typowane.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Pavel No właśnie. Nasi jakoś nie chcą się udać na trening zapoznawczy do Soczi, mimo że ani Stoch ani Żyła nie skakali na żadnej z olimpijskich skoczni, a z kadry A na obu skakał tylko Kubacki. A do Predazzo juniorzy pojechali. Oczywiście do Predazzo jest dużo bliżej, ale do Soczi jest z kolei podobnie w kilometrach jak do Kuusamo a bywało że nasi jechali tam na trening, wracali i po tygodniu znowu wyjeżdżali na zawody. No MŚJ faktycznie wydaje się bardziej poważnie traktowane niż IO.

      Usuń
  4. Też się zastanawiałem nad tym Krzyśkiem Biegunem. Nie dano mu szansy w końcówce LGP i potencjalnego fajnego zarobku. Szkoda. Felieton świetny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Niemcy
    2. Austria
    3. Norwegia
    4. Słowenia
    5. Japonia
    6. POLSKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero 6? Toż to klęskę po całości waćpan przewidujesz :)

      Usuń
    2. Właśnie się zastanawiałem co musi się stać by zając 6 miejsce w PN. I wyobraziłem sobie Ito z kulą, a Stocha poniżej 5 miejsca w generalce. Inny scenariusz mi średnio przychodził do głowy :)

      Usuń
    3. Po prostu już mniej więcej od dwóch miesięcy mam takiego pecha w typowaniu, jak Hołowczyc w Dakarze.
      Nie zwątpiłem w Polaków, ale trochę przesądów nie zaszkodzi:)

      Usuń
  6. Na początku czerwca Morgenstern przeszedł operację przegrody nosowej. Przez dwa miesiące nie mógł skakać- musiała zregenerować się błona śluzowa. Nie wiemy też, jakie skutki zostawiła po sobie kontuzja, jaką odniósł pod koniec sezonu zimowego.

    OdpowiedzUsuń
  7. A felieton przeczytam później.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś słabo oceniacie naszą drużynę. Mamy tylu młodych , dobrych zawodników, że 3. miejsce powinno być bez problemu.

    OdpowiedzUsuń
  9. 1.Niemcy
    2.Austria
    3.Słowenia
    4.Polska
    5.Norwegia
    6.Czechy

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja myślę, że Polska będzie 2 albo 3, a dlaczego to się zorientujecie w trakcie sezonu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. No dobra, jak już obstawiamy, to niech będzie tak:

    1. Niemcy - bo mają młodą i systematycznie robiącą postępy kadrę, po prostu widać w tym zespole przyszłość i przy okazji teraźniejszość, spójrzmy chociażby na trzon kadry obecny : Freund (25 lat rocznikowo) , Freitag (22), Wellinger (18), Wank (25) no i weteran Neumayer (34), a do tego dajmy jeszcze zawodników typu Geiger (20), Kraus (22 lata - sądzę, że w zimę może dobrze skakać w PŚ, choć bez szału oczywiście) czy Eisenbichler (22, też mna szansę na całkiem dobre skakanie) , a może wybić się jeszcze któryś z juniorów, najprędzej Dominik Maylaender (18).

    2. Austria - co prawda widać u nich kryzys w szkoleniu ( juniorzy jakoś nie mogą dojść do poziomu na punkty PŚ u nich ostatnimi czasy poza Kraftem, który już zresztą skończył wiek juniorski, a kadra się starszeje), jednak mają Schlierenzauera, a w połączeniu z Koflerem, który pewnie znowu wróci do wielkiego skakania oraz pewnie bdb Loitzlem i robiącym postępy Kraftem będą jak zawsze mocni, choć trzeba przyznać że ta kadra się starzeje i następców póki co nie widać w ogóle.

    3. Polska - Wiem..... jestem hiperoptymistą ^_^, ale pomarzyć można.... Sądzę, że Kamil będzie mniej więcej na poziomie z poprzedniego sezonu, a Maciek Kot zrobi taki postęp, że będzie walczył o 10-tkę klasyfikacji generalnej PŚ, sądzę też, że Żyła będzie nieco gorszy niż w poprzednim sezonie, ale 20-stkę generalki możliwe że osiągnie.

    No i teraz reszta naszych hm........... Kubacki dobrze będzie jak zrobi postęp w porównaniu do poprzedniego sezonu i powalczy o 30-stkę generalki, no chyba że mnie zaskoczy i będzie z nim jeszcze lepiej, czyli powalczy o 20-stkę nawet.

    Na naszą rewelację typuję Klimka, bo on już nie idzie juniorskim trybem treningu i jestem wielkim optymistą co do jego formy patrząc na końcówkę lata i to, że może przepracować normalnie okres przygotowawczy, jako że jestem optymistą, to typuję go do mocnej walki nawet o 20-stkę generalki i o drużynę na IO ;).

    No i jeszcze mamy paru zawodników, którzy mogą potencjalnie namieszać....
    Na początek Krzysiek Miętus, który niemal całe lato skakał tragicznie pewnie w zimę będzie skakał na swoim normalnym poziomie, a ile mu to da punktów ? Dobrze będzie jak coś koło tego co w poprzednim sezonie.

    Stefan Hula........ hm..... końcówka lata wręcz nadzwyczajna w jego wykonaniu, ale jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że nagle stanie się zawodnikiem na regularne punktowanie w PŚ, choć myślę, że jest w stanie zdobyć więcej punktów niż w ostatnią zimę, może dojdzie do 50-tki.

    No i na koniec rewelacje sezonu letniego:

    Jan Ziobro - Tutaj dużo zależy od tego czy będzie dostawał szanse w PŚ.

    On jest dla mnie wielką niewiadomą, bo z jednej strony jestem w stanie uwierzyć w to, że stać go na 200 + punktów w sezonie PŚ, a z drugiej może się skończyć jak z Kubackim po LGP 2010, choć tutaj jest poprawka taka, że Ziobro już swoje punkty w PŚ zdobył, a Kubacki miał wtedy okrągłe 0 na liczniku, które zresztą miał jeszcze przed ostatnim sezonem zimowym.

    Krzysztof Biegun....... sądzę, że choćby z tego względu, że ma juniorski cykl przygotowań nie dostanie za wielu szans w PŚ, ale może być skuteczny i zdobyć koło 70-80 punktów

    Dobra wiem wiem.... optymista ponad stan...... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. c.d.
      4. Norwegia - Mocny trzon ekipy, ale jednak osłabiony na początku sezonu brakiem Jacobsena, a w tamtym sezonie mieli w sumie 6 skoczków na PŚ i nikogo więcej zdolnego na regularne punktowanie, ja osobiście bym pokładał jeszcze nadzieje w Sjoeenie, ale Norwegowie raczej nie lubią swoich juniorów pokazywać w PŚ, zresztą patrząc na obecną kadrę Norwegów to punkty jako junior w PŚ zdobywał tylko Fannemel, a w zawodach najwyższej rangi jeszcze tylko właśnie Sjoeen w LGP (Hilde miał punkty PŚ w wieku 19 lat, ale........ był ostatnim rocznikiem juniorskim do 18 lat, więc się nie liczy)

      5. Słowenia - bardzo szeroka kadra potencjalnie, ale ....... w ostatnią zimę pokazali, że wcale taka szeroka nie jest, oczywiście mają potencjalnie tych piekielnie zdolnych z rocznika 96, czyli Prevca i Laniska, ale chyba to jeszcze nie będzie ich sezon wejścia na poziom PŚ, bo w tych z rocznika 93 poza Hvalą osobiście nie wierzę, oni chyba już tak będą mieli, że będą mistrzami COC, a PŚ zawsze będzie o półkę za wysoko

      6. Czechy - Miałem dylemat pomiędzy nimi a Japonią, ale ta niezbyt młoda kadra może sporo namieszać. Choćby Janda chyba bardzo na serio bierze przygotowania do ostatniego sezonu w karierze i chce wykręcić bdb wynik w PŚ, ja osobiście życzę mu 15-stki generalki PŚ i jakiegoś może jednego podium tak na ładne zakończenie kariery. Do tego jest wracający do formy Koudelka, Matura może być na całkiem dobrym poziomie i Hlava. No i Kozisek w lato ładnie skakał i może powalczy o 30-stkę generalki, do tego Hajek może trochę tych punkcików nabije ;). Poza tą 6-stką nie spodziewam się raczej punktów w PŚ dla Czechów ;).

      Usuń
  12. 1. Niemcy
    No mają sporo zdolnych zawodników, Freitag, Freund, Neumayer, Wank, Wellinger - ci powinni liczyć się najbardziej. Poza nimi oczywiście mogą zapunktować Mechler, Kraus, Wenig, a może i Schmitt. Na brak wyboru narzekać nie mogą.
    2. Austria
    Odbudowują się, Schlierenzauer pewnie się do zimy ogarnie, Kofler wreszcie odżył, Loitzl również powinien być silnym wsparciem. Fettner czy Kraft też pewnie się do zimy ogarną. Nie jest to jakaś niesamowicie mocna i liczna drużyna na tę chwilę, ale pewnie wystarczy mocne nabicie punktów przez Koflera i Schlierenzauera (ubiegłej zimy sam Schlierenzauer się w sumie przyczynił do mocnej pozycji w PN).
    3. Norwegia
    Solidny Bardal z pomocą Hildego pewnie tu zdziałają najwięcej, nie wiadomo jak będzie z Jacobsenem i kiedy się włączy do sezonu, ale wg mnie będzie w dobrej formie. Co do reszty trudno przewidzieć, ale znając ich, można powiedzieć tyle - do zimy się po prostu ogarną.
    4. Polska
    Moim zdaniem z roku na rok jako drużyna czynimy postępy, rok temu obstawiałem 5. miejsce, w tym roku wydaje mi się, że będziemy lepsi. U nas też do głosu dochodzi już coraz więcej nazwisk, a w kadrach mało kto siedzi niezasłużenie. Stocha obstawiam w 5. generalki, Kot mógłby się zebrać i wreszcie stanąć na tym podium (a może nawet kilka podiów zaliczyć - nie ma chyba nikt wątpliwości, że go na to stać). Na razie niewiadomą jest Żyła, jak dla mnie pewnie będzie miał okresy wzlotów i upadków. Oprócz tego Kubacki, Miętus, Hula, Murańka, Biegun, Ziobro... ktoś musi być w dobrej formie (w powtórkę 2010/11 nie wierzę).
    5. Słowenia
    No nie wiem, nie wiem, w zimie zapewne będą skakać lepiej niż latem, no ale coś mi intuicja podpowiada, że będzie trochę gorzej niż ubiegłej zimy.
    6. Czechy
    Tak jak ktoś wyżej wspomniał, tworzy im się mocna drużyna i mają lepszą perspektywę od Japonii na tę chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakby ktoś nie zauważył, to powstała nowa zakładka u nas o nazwie "Statystyki". Znajduje się w zakładce "Wiedza", a także małe okienko najnowszej statystyki pojawia się na głównej WS tuż przy okienku Strefy Kibica. Tam zaczął zamieszczać swoje statystyki nasz nowy kolega redakcyjny Jakub. Jak ktoś z Was ma swoje ciekawe statystyki, to podsyłajcie, będę tam też umieszczał. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JUż tam dotarłam :) ale dlaczego tam musiałam przepisac jakiś dziwny kod z obrazka? to trochę kłopot.

      Usuń
  14. Już nie musicie kodów wpisywać. Poprawiłem to.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkie nasze typy mają jeden wspólny mianownik i nie chodzi tu wcale o naszych, bo z typowaniem Polski bywa różnie, a o Niemcy.
    Nasi zachodni sąsiedzi są w oczach kibiców faworytem do zwycięstwa w PN. Patrząc na skład i formę jest to wybór uzasadniony, ale typerzy patrzą też na to samo u konkurencji i wydaje się, że ta będzie nieco słabsza niż zwykle. Niemcom mogą zagrozić jedynie Austria i Norwegia, a wiemy, że te ekipy mają swoje problemy.
    Norwegowie nie tylko tracą początkiem sezonu Jacobsena, ale tracą także na małej ilości mamutów (podobnie jak Słowenia co słusznie zauważył Emil). W ekipie Austrii (jak zauważyliście) wiele zależy od Schlierenzauera, a chłopakowi brakuje olimpijskiego złota więc pewnie postawi wszystko na jedną kartę i będzie celował z najlepszą formą na IO. To może trochę kolidować z seryjnym wygrywaniem pucharowych konkursów.
    Jest jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt, z czego akurat nie każdy zdaje sobie zdaje sprawę. Krótko mówiąc, pieniądze jakie idą na organizację zawodów pucharowych i cały ten latający cyrk, pochodzą z Niemiec. Niemiecki rynek skokowy jest największy. Bez mocnej niemieckiej drużyny źródło utrzymujące skoki pomału by wychyłało, a co za tym idzie, skoki popadały by coraz głębiej w niszę. Rynek niemiecki ważny jest także dla stacji telewizyjnych. Eurosport płaci słono za prawa do transmisji bo reklamodawcy liczą właśnie na rynek niemiecki. Przynajmniej tak mi się wydaje.
    Wniosek: mocne skokowo Niemcy leżą w interesie wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież ja już dawno pisałam, że Niemcy oraz Austria praktycznie dają na skoki najwięcej kasy bez finansowania przez te dwa kraje było by bardzo krucho.
      Dlatego Niemcy otrzymują organizację tylu konkursów.
      W sumie to skomplikowana machina finansowa, o której lepiej nie wiedzieć w każdym razie kto nie ma być pokrzywdzony to nie jest i tyle ....
      Można by temat pociągnąć dalej, o którym kiedyś tak mocno dyskutowaliśmy na sj ale w sumie obecnie nie ma sensu tego ciągnąć.

      Usuń
    2. Ja bardziej widzę walczących o 1 miejsce Niemców i Austriaków gdzie szanse na wygraną wynoszą Niemcy 60% Austria 40%. I o 3 miejsce Norwegów Polaków i Słoweńców gdzie Norwegia ma na 3 miejsce 40% szans a Polska i Słowenia po 30%. Przypomnę u Norwegów odpada Jacobsen, to jest olbrzymia strata w PN. A Bardal wydaje się niby pewniakiem ale w przypadku każdego zawodnika w wieku 30+ należy postawić znak zapytania co do formy. Miał dwie zimy mocne, wysoką formę w Azji ale w pewnym wieku może nagle odciąć prąd.I nagle się okazuje że Norwegia może być słabsza niż w poprzednim sezonie. Nazwa państwa nie skacze tylko zawodnicy. Co widać po Finlandii, przed sezonem 2011/2012 niektórzy widzieli Finlandie przed Polska w PN sugerując się nazwą kraju i tradycjami a nie realnymi możliwościami.

      Usuń
    3. @Dona
      Mnie nie tyle chodziło o faworyzowanie niemieckich skoczków, co o dobro skoków jako całości, a skoki potrzebują Niemiec bo bez nich skończą jak żużel.
      Austria daje kasę na PŚ kobiet i z porównywać ją z rynkiem niemieckim w żaden sposób nie można.

      @Emil
      Owszem, ale z Norwegami nigdy nic nie wiadomo do końca. Ich juniorzy znaczą niezbyt dużo, aż tu nagle przeciętny były junior nagle wpada do czołówki PŚ. Oni tak mają.

      Wspomniałeś o Finach. Wrócił Aho. Po raz kolejny. Możemy się śmiać ale on jest nadzieją Finów na lepsze jutro. Już nawet nie chodzi mi o jego formę sportową a pieniądze które być może trafią do fińskich skoków od sponsorów. Mimo wszystko to nazwisko przyciąga.

      Usuń
    4. @Czarnylisie,
      oprócz Ahonena w odwodzie są jeszcze wracający powoli po kontuzjach Happonen, Larinto i Koivuranta, którzy ciężko trenowali w zaciszu fińskiej brzeziny. Któż tam wie, jaki pasztet z renifera i żurawin Finowie nam wyszykują.

      Usuń
    5. Fińskie skoki to jest głębszy problem. Ahonen bez wyników na poziomie nie przyciągnie sponsorów, a nawet jak osiągnie wyniki na poziomie (czołowa "15" klasyfikacji PŚ powiedzmy) to też musiałby obiecać że nie zakończy kariery po sezonie, z medalem olimpijskim czy bez. Co do problemów. Fińskie skocznie są mocno przestarzałe. Takie obiekty jak Vuokatti jak Jyvaskyla mają tak przestarzałe profile, że nawet Iron Mountain przy tym jest nowoczesną skocznią (skoro dostaje ciągle homologacje i na papierze parametry tej skoczni wyglądają w miarę normalnie) Kasa przydała by się głównie na to by stworzyć młodym komfortowe warunki do treningu, takie jak skocznie, bo kadra chyba nie ma jednak tak źle.

      Usuń
    6. @Emilu,
      w Lahti latem trwała przebudowa skoczni normalnej. Pod kątem MŚ 2017, ale z pewnością Finowie ją wyszykują dużo wcześniej. Może już jest prawie gotowa?

      Usuń
    7. @deSKI
      Oni cały czas mają potencjał, ale albo kasa albo kontuzje i tak w kółko ostatnio. Finlandia wróci, jestem pewien, może nie na podium PN, ale wróci.

      @Emil
      Aho na jeden sezon nie wrócił. Różne głosy dochodziły, ale podobno podupadł finansowo. Do tego pewnie doszedł głód, bo taki sportowiec ma ciąg na sukcesy. Jeden motyw z drugim, daje potężną motywację.

      Usuń
  16. Ja również typuję Niemców na zwycięzców.
    Natomiast na miejscach 2-5 widzę następujące kraje (w kolejności alfabetycznej): Austria, Norwegia, Polska, Słowenia. Uważam, że wszystkie będą reprezentować zbliżony poziom i każdy z nich ma możliwość zakończyć sezon zarówno na 2. jak i na 5. miejscu.

    Skoro trzeba wytypować Polakom tylko jedną lokatę- to obstawiam 3. miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam za optymizm :D
      3 miejsce ? no, no ja zostanę przy 5-tce.
      Czy na koniec sezonu są dekorowane w PN trzy pierwsze drużyny czy tylko jedna bo kompletnie nie pamiętam jak to wygląda.

      Usuń
    2. Tylko zwycięska drużyna wraz ze swoją ekipą trenersko-techniczno-medyczną oblega podium i dostaje nagrody.
      Na koniec ubiegłego sezonu na podium najlepiej prezentował się uśmiechnięty Jacobsen z kulami. Medycznymi.

      Przy okazji. Typujemy Niemców na zwycięzców, tymczasem Freitag będzie leczył kontuzję stopy przez najbliższe 6-8 tygodni.

      Usuń
  17. A ja myślę, że Polskę stać na podium. A czy ono będzie to się okaże :) Ja bym typowała tak:

    1.Niemcy- mają bardzo mocny skład, dużo młodych i bardzo dobrych zawodników, gdyby któremuś nie szło zaraz znajdzie się inny na jego miejsce. Moim zdaniem będą praktycznie nie do pokonania.
    2.Norwegia- również mają dobry skład, trochę wymiennych zawodników. Na pewno nie będą tak silni jak Niemcy, ale o 2 miejsce powalczyć mogą.
    3.Polska :)- z roku na rok mamy coraz mocniejszą kadrę. Mamy Kamila, Maćka, Dawida, na których można liczyć, dalej jest Piotrek, który potrafi rewelacyjnie skakać i może nie będzie tak przeplatał ich z tymi gorszymi skokami, na Krzysia M. myślę, że można liczyć, mimo że lato słabe, ale to w sumie tylko lato. Prócz nich kilku zawodników, którzy wykazali się w leice: Janek, Krzysiek, Klemens, jest też Olek, Bartek i Stefan. Naprawdę myślę, że ich na to stać.
    4.Słowenia-młody skład, w tamtym roku świetnie zaczęli, myślę, że będą na podobnym poziomie co nasi, ale ostatecznie mogliby okazać się słabsi.
    5.Austria- Gregor sam na podium narodów nie wskoczy. A kto prócz niego teraz się może liczyć? Mi przychodzi do głowy jedynie Koffler. Brak dobrych młodych zawodników, Kochowi nie idzie. Chyba, że Morgenstern nagle wróciłby w wyśmienitej formie, ale jakoś tego nie widzę.
    6.Japonia-właściwie mogły by być tez Czechy, ale jakoś stawiam na Japonię. W sumie mają kilku niezłych skoczków.

    OdpowiedzUsuń
  18. OjciecMarek niezalogowany9 paź 2013, 22:47:00

    Jak wszyscy, to wszyscy - poprzednich dwóch typowań nie opuściłem, to i tego nie wypada ;).
    1. Austria
    Kto by pomyślał jeszcze rok temu, że póki co, jako jedyny postawię na czele właśnie tę kadrę? Daję im jeszcze jeden sezon na łabędzi śpiew wielkiej reprezentacji - Schlierenzauer to marka nie do przecenienia, Kofler powinien wrócić do ścisłej szpicy, Loitzl też nie spadnie raczej poniżej określonego poziomu, do tego Pointner nie będzie już mógł sobie pozwolić na kiszenie Krafta w PK. Morgenstern i Koch? Niewiadome, ale gorzej, niż w minionym sezonie raczej nie będzie. Do tego, mam wrażenie, że ktoś z duetu Fettner-Hayboeck może nas zaskoczyć tej zimy.
    2. Norwegia
    Jacobsen pierwsze skoki treningowe odda na początku listopada, Hilde czy Bardal nie muszą powtórzyć tegorocznych wyników. Liczę jednak na duże postępy Velty, Fannemela i Stjernena, zwłaszcza w tym pierwszym upatruję kandydata do zamieszania w czołówce.
    3. Niemcy:
    Jak to?! Taka szeroka kadra?! Tabuny młodych, głodnych sukcesu skoczków?! Znakomite lato?! Cóż, nie wydaje mi się, aby Freund i Neumayer byli w stanie powtórzyć świetne wyniki z minionego sezonu, dodatkowo, dziś dowiedzieliśmy się o kontuzji Freitaga, które eliminuje go ze wszystkich konkursów pierwszego periodu zimy (aż dziewięć konkursów!). Wellinger? Szczyt formy już miał, a mimo, iż nawet w niepełnej dyspozycji stać go na świetne skakanie, to ww. braków sam nie odrobi. W duże postępy Krausa, Eisenbichlera czy Geigera nie wierzę.
    4. Słowenia
    Myślę, że utrzymają czwartą pozycję - Hvala ostatnim wynikiem na Mistrzostwach Słowenii przekonał mnie, że wykaraskał się z letniego kryzysu, Prevca stać na wskoczenie na jeszcze wyższy poziom, niż minionej zimy, Damjan powinien o sobie przypomnieć, to plus nieprzebrane zaplecze powinno zrekompensować małą liczbę konkursów na mamutach i związane z tym prawdopodobnie słabsze sezony Tepesa i Kranjca.
    5. Polska
    Na kadrę A tego lata chuchano i dmuchano, co cieszy mnie niezmiernie - nie było letnich szaleństw, były pojedyncze wyskoki, ale cóż - pierwsza reprezentacja była jedyną, o którą tak dbano - nie wierzę, że obwożenie Bieguna i Ziobry od Stams po Hinzenbach/Klingenthal nie odbije się na ich dyspozycji zimą, Pewnie i tak obaj zaliczą życiowe sezony, ale będą to raczej wyniki poniżej potencjału - coś w stylu minionego sezonu w wykonaniu Reruhi Shimizu, raczej nic więcej. Jak już mówiłem, o kadrę A jestem dość spokojny, wciąż jednak nie jestem gotów do popadnięcia w optymizm na miarę prezesa Tajnera i daleki jestem od nazwania go najlepszym szkoleniowcem na świecie - tak, jak nie nawoływałem do zwolnienia go po pierwszym letnim szczycie i zimowej klapie całej kadry poza Stochem, tak teraz wciąż nie jestem gotów do uznania, iż spojrzenie Łukasza Kruczka leczy grypę, a jego cudowny dotyk gwarantuje nam sukcesy.
    Zimową rewelacją Klemens Murańka - czas zacząć skakanie na miarę talentu!
    6. Japonia
    Po prostu - uważam, że bez jakiegoś tąpnięcia z naszej strony nawet przy niezłej formie Kasaiego, Takeuchiego i Ito oraz wsparciu jakiegoś czwartego do brydża (Shimizu?) nie stać ich na przeskoczenie Polski.
    7. Czechy
    Namieszać w pojedynczych drużynówkach mogą, ale ten klub seniora samurajów raczej nie przebije - nawet przy mocnym skoku w górę Jandy i Koudelki względem poprzedniego sezonu, Jan Matura zaliczy pewnie lot gdzieś, i to patrząc optymistycznie, na przełom drugiej i trzeciej dziesiątki, jednoczesne dobre skakanie Hajka i Hlavy to byłby zbytek szczęścia, aczkolwiek przyznaję - rywalizacja pomiędzy nimi i Japończykami powinna być zacięta.
    8. Rosja
    Rok Igrzysk w Soczi powinien ich zmobilizować do pokonania Szwajcarii.
    9. Szwajcaria
    Nie wierzę w renesans wielkiej formy Ammanna, nawet mocna poprawa Deschwandena względem minionego sezonu + postęp Egloffa/Peiera i odbudowanie formy Grigoliego nie powinien starczyć na Rosjan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. @OjczeMarku niezalogowany,
      obstawiłeś aż 9 miejsc, żadnego nie typując Finlandii?
      Moim zdaniem powinni powalczyć nawet o siódme.

      Usuń
    3. @deSKI
      Matko Bosko kochano! Zupełnie zapomniałem o Finach! A przy Ahonenie i śmiałym założeniu, że Happonen nie połamie się przez cały sezon, ósme miejsce powinni zająć i tam ich właśnie umieszczam.
      Typowanie z poprawkami.
      1. Austria
      2. Norwegia
      3. Niemcy
      4. Słowenia
      5. Polska
      6. Japonia
      7. Czechy
      8. Finlandia
      9. Rosja
      10. Szwajcaria

      Usuń
  19. @Ojciec Marek, deSKI
    Patrzcie, patrzcie hahaha, jeszcze dwa lata temu nikt by o Finach nie zapomniał :)
    Przyznam, że mnie Finów w szerokiej czołówce trochę brakuje. Oczywiście nie chce by byli lepsi od nas, ale choć na poziomie Czechów i Japończyków.

    OdpowiedzUsuń
  20. Niedługo rozstrzygnięcie typowania.
    Chyba tylko jedna osoba ma szansę na prawidłowy TOP4. (gs dd7 października 2013 18:14). Wygra, o ile Niemcy zechcą współpracować. :)
    Reszta- kulą w płot. A wszystkiemu winna Norwegia, która miała być na podium...

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolejność na koniec sezonu:
    1. Austria 5407
    2. Niemcy 4735
    3. Słowenia 4402
    4. Polska 3790
    5. Norwegia 3162
    6. Japonia 2685
    7. Czechy 1337
    8. Finlandia 1090
    9. Szwajcaria 957
    10. Rosja 254
    11. Włochy 185
    12. Francja 115
    13. Kanada 87
    14. Estonia 52
    15. USA 3

    Nikt z nas nie trafił. :(
    Bułgaria, Kazachstan nie zdobyły ani jednego punkciku w minionym sezonie.

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA