Archiwum strony

Puchar Kontynentalny w Wiśle odwołany

Unknown | 30.12.13 | 53 komentarze

Jak podaje Polski Związek Narciarski, padła decyzja o odwołaniu konkursów Pucharu Kontynentalnego w Wiśle.

Kilka dni temu, z powodów złych warunków atmosferycznych zostały odwołane Mistrzostwa Polski w Wiśle.
Niestety, do skutku nie dojdą także zawody PK w skokach narciarskich, które miały odbyć się na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince w dniach 4-5 stycznia 2014 roku. Jak podaje PZN, powodem odwołania konkursów jest brak śniegu oraz wysokie temperatury. Także prognozy pogody dla Beskidów na przyszłe dni nie wyglądają zbyt korzystnie.

Pozostaje liczyć, że niebawem sytuacja ta się poprawi, gdyż już 16 stycznia, właśnie w Wiśle ma rozpocząć się polska część Pucharu Świata.


25-12-2013

26-12-2013

27-12-2013

30-12-2013
30-12-2013 18:33


Źródło: PZN

Kategorie: , ,


53 komentarze:

  1. Niestety sytuacja się nie poprawi. Prognozy na Wisłę przewidują ciepło do połowy stycznia. Szkoda, bo z takim trudem wywalczony konkurs trzeba będzie odwołać, a sama Wisła zaliczy kolejny minus w notatnikach działaczy FISu. Nad Malinką ciąży jakieś fatum, najpierw katastrofa na budowie, ogromny wzrost kosztów i wielkie opóźnienia, później choroby wieku dziecięcego i remonty tyle co oddanej skoczni, i kiedy Malinka trafiła w ręce PZN, infrastruktura została naprawiona, błędy organizacyjne skorygowane, to cały wysiłek niweczy pogoda i jej anomalie.

    Teraz trzeba zrobić wszystko by ten konkurs przenieść do Zakopanego tak by nie stracić całkiem na kaprysach pogody.

    Na forum SJ jest jazda po Wąsowiczu, a co człowiek winny, że zima stulecia, ale w drugą stronę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co się dzieje z tą pogodą za oknem słońce na trawnikach kwitną jakieś kwiatki, jak w maju :) jednym słowem ciepło i nie przewidują żadnych zmian na najbliższe dwa tygodnie.

    Jeśli temp. w nocy przynajmniej w Zakopanem będzie oscylowała w granicach minus 2 to można naśnieżać sztucznie ale w dzień i tak będzie się topić pamiętam już taki styczeń i PŚ w Zakopanem gdzie było plus 15 stopni wszystko pływało a śnieg zwieziony z wysokich gór nie dało się całkiem utrzymać.
    Moze być niesamowity problem w tym roku.
    Przyroda tak wariuje, ze ptactwo składa jajka w gniazdach a wrony, które przylatują do nas na zimę chodzą jak pijane bo nie wiedzą o co chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielu dzieciakom zza komputerów i gierek typu Sj nawet przez głowę nie przechodzi, jak wielką logistyczną pracę trzeba wykonać, by doszło do zawodów najwyższej rangi typu CoC i PŚ. Oni pierwsi opluwają wszystkich i wszystko, myśląc, że real to gra komputerowa. Jakby trzęsienie ziemi było w Wiśle, to też by po Wąsowiczu jechali, że konkurs odwołany. Z drugiej strony widocznie nieudolni są wszyscy w Beskidach, bo nie potrafią z ciepłem walczyć i śniegu utrzymać na komercyjnych i prywatnych trasach zjazdowych, bo jako takie warunki to jedynie na Białym Krzyżu są jeszcze prawie 1000 m.n.p.m ale też nie ma szału tam. Obraziły się dzieciaki, że wiosna zimą przyszła. Och ten niedobry PZN, inni potrafią a PZN nie potrafi. Jak tak dalej pójdzie i jeszcze cieplej będzie to oba puchary w Wiśle i Zakopanem nie dojdą do skutku. I to też będzie wina PZNu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kogo? Wyjaśnij mi proszę jakim cudem Niemcy potrafili cały rok śnieg magazynować, aby móc rozegrać zawody? Da się, da się, tylko trzeba przewidywać nawet takie anomalie jak wiosna w styczniu. Ktoś nie wziął pod uwagę takie ewentualności i w efekcie możemy stracić 1 PŚ.

      Usuń
    2. haha, nawet Niemcy nie potrafią! radzę sobie przypomnieć wczorajsze zawody TdS, to jak zmienili cały cykl i jak wyglądała wczoraj trasa... Może PZN musiałby zainstalować ogromną lodówkę w Wiśle...-.- ludzie...aż nie da się czytać takich głupot... taka, a nie inna pogoda niestety jest i Związek nic z tym nie zrobi...nikt nic z tym nie zrobi...mieszkamy w strefie klimatu umiarkowanego, a nie na kole podbiegunowym, takie rzeczy się zdarzały, zdarzają się i będą się zdarzać.

      Usuń
    3. Skoro śnieg magazynowali rok temu, to przetrwał w lesie całe lato przy +30, tak więc chyba można. I ogólnie chyba ktoś tu ma problemy ze skalą, pomyśl ile śniegu potrzeba na skocznię, a ile na ułożenie kilku km trasy.

      Usuń
    4. trasa akurat była na sprint...więc bardzo długa nie była...A poza tym, jak ten 'śnieg' wyglądał? Nie wyobrażam sobie, żeby skoczkowie mieli lądować na czymś takim...;/ chodzi o bezpieczeństwo! Fizyka jest fizyką i nawet PZN jej nie przeskoczy. Taka jest prawda. Możemy tylko mieć nadzieję, że pogoda jak najszybciej się zmieni...

      Usuń
    5. Trasa w zamyśle była na 10km.

      Usuń
    6. co nie zmienia faktu, że ledwo nadawała się do startu...-.-

      Usuń
    7. Dlatego, ze do biegania taka wystarczy, a na skakanie można śnieg potraktować chemią i lepiej się trzyma, tylko trzeba taki mieć.

      Usuń
    8. widzę, że wiesz wszystko lepiej i musisz mieć ostatnie słowo. Pomyśl racjonalnie, a nie wymyślaj, bo to już jest nudne.

      Usuń
  4. Dałem poglądowo u góry zdjęcia jak szybko znika śnieg w Beskidach. Wszędzie znika na trasach zjazdowych także, a im chyba najbardziej zależy na ruchu w interesie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodam, że w Szczyrku tez wszystko na skoczni odtajało.

    OdpowiedzUsuń
  6. I co komu po zmagazynowanym śniegu, jak za oknem plus 12 stopni i nawet śnieg zwieziony z samych Rysów zrobiłby się na skoczni w tej plusowej temperaturze jedną wieka breją, która chwytałaby i łamała nogi skoczkom. W tak plusowych temperaturach nic nie pomaga. System mrożenia torów nie działa skutecznie i one ciekną, a śnieg na zeskoku topi się i zmienia swą strukturę. To dwa główne powody jakie podali trenerzy i organizatorzy odwołując ostatnio MP. Teraz jest jeszcze cieplej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w Klingenthal się dało? Temperatura chyba była jeszcze wyższa, nie wspomnę o +16 w Soczi w zeszłym sezonie. Co prawda lepsze byłyby sztuczne tory lodowe, ale jakby system mrożenia działał sprawniej to i to dałoby się obejść.

      Usuń
  7. "Nie ma warunków do przeprowadzenia zawodów. Wiatr halny oraz wysokie temperatury spowodowały ogromne straty w pokrywie śniegu. Nie jesteśmy w stanie go uzupełnić. ak wyjaśnił Wąsowicz gdyby zawody nie zostały teraz odwołane, a w dniu imprezy – już po przyjeździe ekip - delegat techniczny ze względu na brak odpowiednich warunków nie dopuścił do nich, organizatorzy naraziliby się na spore straty finansowe.

    Wiceprezes powiedział, że nocą w Malince temperatura ma spaść poniżej zera. - Rozstawiliśmy już armatki śnieżne. Chcemy wykorzystać każde pół godziny mrozu, żeby dośnieżać. Obecnie to jednak za mało. Nie mamy także skąd zwieźć śniegu. W Beskidach praktycznie go nie ma – dodał.

    Andrzej Wąsowicz, mówiąc w kontekście wyznaczonego na 16 stycznia indywidualnego konkursu Pucharu Świata, zaznaczył, że prognozy synoptyków są fatalne. - O odwołaniu zawodów Pucharu Świata nie myślimy. To byłby dramat. Wisła mogłaby wypaść z kalendarza Pucharu Świata. Nie dopuścimy do tego – podkreślił." -

    Tyle Wąsowicz dla Onetu. Mówisz, że w Klingenthal przewidzieli. Nie mieli wyjścia inauguracja sezonu w listopadzie w Europie to raczej 90 procentowy brak śniegu i ten eksperyment im się jako tako powiódł.

    Teraz wina Wąsowicza, że już na początku tego roku nie przewidział, że mu końcem grudnia, a tym bardziej w styczniu nowego roku zabraknie śniegu w Polsce. Że będzie halny, dużo na plus i brak zimy. Za te rażące niedopatrzenie i za to, że nie odgapił patentu od Niemców powinien podać się do dymisji razem z całymi władzami PZN. A za nich władze w PZN obejmą kibice zza komputerów. Jako piersi wprowadzą narodowy program ochrony i przechowywania zeszłorocznego śniegu. Bo nic ich tak obecnie nie interesuje jak zeszłoroczny śnieg, a dokładnie jego brak. Taka jest kibica wola....;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. W Szczyrku odtajało choć to COS, ale to pewnie wina Wąsowicza. Podobno w Zakopanem też już igelit widać na skoczni choć to też COS, ale to wina Wąsowicza. Teraz jak przyjdą np. jeszcze wyższe temperatury w styczniu, zaszalejmy np. plus 17 w dzień, to także to też będzie wina Wąsowicza i PZN oraz ...Tuska oczywiście ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz i po co cwaniakujesz, tylko się ośmieszyłeś. W Zakopcu mają zmagazynowany śnieg i zawody są niezagrożone.

      Usuń
    2. To czy są zagrożone czy nie to się jeszcze okaże. Jak przyjdzie "lato" za dwa tygodnie, to nic nie pomoże...oby nie.
      Skoro Tobie i tobie podobnym można za komputerem cwaniakować, to czemu nie mi.?
      Ja Ci tylko unaoczniam, że niczym innym się nie zajmujecie, tylko narzekaniem, marudzeniem i beczeniem jak te stado owiec.

      Ileż to moderatorzy muszą wywalić wpisów, by dało się wśród tego bałaganu jakieś normalne i rozsądne wpisy czytać.
      I nawet nie mówię o swojej stronie, bo tu w miarę jest spokojnie. Zawsze twierdzę i twierdzić będę, że za klawiaturą komputera każdy mocny.

      Jedź jeden z drugim na Malinkę, wypożycz sobie wiceprezesa i wszystkie swoje mądrości i żale prosto w twarz mu powiedz. Wiceprezes cały czas tam jest. Poukrywacie się za nickami, kreskami, anonimami i dawaj hejt przy każdym newsie. Ile wejdzie.

      Co do Zakopanego i Wisły to trzymam naprawdę kciuki za pogodę i za organizatorów, by sobie dali radę z pogodą. Jestem dobrej myśli, gdy jednak nie wyjdzie, świat się mi nie zawali. Czarnowidztwo i narzekanie pozostawiam innym, co to się znają na trenerce, organizacji, skakaniu lepiej ode mnie. Tych nie brakuje pod kreską na forach.

      Usuń
    3. Widzisz, niektórzy muszą pracować i nie mają ani czasu, ani kasy, aby robić 400 km tylko po to, aby sobie uciąć pogawędkę z p. prezesem. Pełni funkcję reprezentatywną, pobiera za to godne wynagrodzenie i zapewne krytyka jest wliczona w jego pracę.

      Ja rzadko krytykuję działaczy, bo się na przygotowaniu zawodów nie znam, ale jak widze, że Niemcy dali radę cały rok snieg utrzymać i to przy +30 w lecie, a u nas problem bo jest +7, to o tym pisze. Jak na razie nikt nie wyprowadził mnie z błędu i nie napisał mi dlaczego u nas się nie dało.

      Usuń
  9. Ja tam ma czas na wszystko. Wychowywać córkę, kochać się z żoną, pracować, prowadzić stronę o skokach i jeszcze czasem zabalować ;-) Ale fakt, mam bliżej do skoczni i jak im nie wyjdzie w tej Wiśle, to w Twoim imieniu i wielu anonimów, bo o nazwiskach nie mam mowy, spytam wiceprezesa. Why? Warum? Dlaczego? Nie wykopał dziury w lesie w tamtym sezonie i nie zebrał śniegu? A tak na marginesie, dodałem fotkę widać prezes walczy nocą teraz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bo jakby wiceprezes zbudował skocznię w chłodni- to nie musiałby się martwić o śnieg. Tylko wsadzić wtyczkę w gniazdko el. i otrzepać ręce. ;)
    Ale skoro nie wybudował- to jest temu winny i niech teraz walczy w nocy, łobuz jeden. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://picasaweb.google.com/lh/photo/fjwqqbUD2SJgzCEC8CILcdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

      Usuń
    2. @Robert
      To chyba moja lodówka bo cieplutko i śniegu nie ma ;D

      Usuń
    3. Genialne zdjęcie!
      A cóż to za niebieska oranżada tam stoi?

      Usuń
  11. @deSki no właśnie on w ogóle jest winny, że tej skoczni nie budował, bo by była lepsza. Na FB napisałem: Może ogłosić ogólnopolską akcję przywożenia na Malinkę lodówek? Każdy kibic bierze taką jedną na pakę, może być stara aby chłodziła i jak uzbieramy 1000 to na raz je podłączymy i otworzymy drzwiczki. Koło podbiegunowe gotowe. PŚ uratowany i nawet sam Biegun Krzysiu zadowolony, że poskacze w mrozie. ;-) Wiem, jaja sobie robimy, a tam poważna sytuacja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. @Robert
    "W Szczyrku odtajało choć to COS, ale to pewnie wina Wąsowicza. Podobno w Zakopanem też już igelit widać na skoczni choć to też COS, ale to wina Wąsowicza. Teraz jak przyjdą np. jeszcze wyższe temperatury w styczniu, zaszalejmy np. plus 17 w dzień, to także to też będzie wina Wąsowicza i PZN oraz ...Tuska oczywiście ;-)"

    Ja mam problemy ze swoją lodówką, całkiem nową, z tamtego roku. Nie chłodzi jak należy, a to na pewno wina Wąsowicza, no i Tuska oczywiście.

    Teraz poważniej. Podpisuję się pod wszystkim co napisałeś.

    PS. Nie kupujcie lodówek z Indesita. Pralek też nie, bo tez mam i już była na gwarancji.

    OdpowiedzUsuń
  13. @Lisku teraz tak pomyślałem, że ten pomysł z 1000 lodówek na raz na Malince to niewypał...przecież jak się na raz je włączy, to oświetlenie tam wysiądzie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja to racja! Dlatego mam inny plan:
      KAŻDY KTO MA SAMOCHÓD CHŁODNIE NIECH PRZYJDZIE Z ODSIECZĄ!
      W zamian na PŚ będą tylko reklamy masarni :)

      Usuń
    2. A może tak skoczyć do Ruskich i Dziadka Mroza porwać i niech pomrozi w Wiśle za złotówki a nie za ruble ;-) Choć on ma dwie twarze i obawiam się, że rozdwojenie jaźni: "Dawne opowieści przedstawiały Dziadka Mroza jako nikczemnego i okrutnego czarnoksiężnika, podobnego do starych słowiańskich bogów: „Pozvizda” – boga wiatru i pogody, „Zimnika” – boga zimy i „Korochuna” – boga podziemnego świata. Według legendy, Dziadek Mróz lubił zamrażać ludzi i porwać dzieci, które wsadzał do swojego olbrzymiego worka. Rodzice, żeby je odzyskać, musieli dawać mu w zamian prezenty.
      Jednakże, pod wpływem prawosławnych tradycji, charakter Dziadka Mroza z czasem zupełnie się zmienił i przejął niektóre cechy holenderskiego Sinterklaasa, odpowiednika Świętego Mikołaja" ;-)

      Usuń
    3. Trzeba bladym świtem naładować Tepesowi i Hoferowi komórki i laptopki, a zawody zrobić w biały dzień.
      Poza tym Majkę Włoszczowską z koleżankami i kolegami (albo Klub Kwadransowych Grubasów) posadzić na rowery, niech robią prąd.

      Usuń
  14. No to kuplet tradycyjnie:

    Oj dana, dana Wąsowicz od rana
    armatki szykuje
    mrozu wyczekuje... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja się cieszę, że na Kujawach nie ma zimy....
    ale na południu to i owszem - niech sobie będzie... z tego, co czytałam to jednak w Zako jest chłodniej...
    i niech pavel tak nie chwali Niemców, bo właśnie dali .... ciała z Tour de Ski. A teraz zwożą śnieg na biathlon.
    ale za już jutro kibicujemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie zima w mieście też mi nie potrzebna, bo źle się chodzi i jeździ autem...ale za to w pobliskich górach to samo piękno jak lasy oprószone śniegiem i góry całe białe.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Kiedy on tego i tak nie rozumie a tłumaczenie o TDS o co w tym biega nie ma sensu.
      Mało tego śnieg jest zmagazynowany i przykryty trocinami na biathlon nawet nie potrzeba go zwozić a facet w TV łże jak koń , że śniegu na klasyka nie było.
      Toż to jedna wielka kompromitacja FISu mało tego TVP jako największy udziałowiec praw do transmisji ponoć będzie żądał odszkodowania od organizatora za niepowiadomienie stacji telewizyjnej o zmianie programu a według przepisów musieli to zrobić na 9 dni przed startem jesli były jakiekolwiek kłopoty mają czarno na białym jak Parfianowicz robił z Franzuskim kłamcą wywiad, on twierdził, że wszystkie stacje zostały powiadomione a to kłamstwo bo natychmiast to Jóźwik zdementował.
      Maja też inny wywiad z 24 grudnia od organizatora, który zapewnia, że wszystko jest w należytym porządku i trasy są przygotowane zgodnie z planem na każdy z biegów zgodnie z regułami TDS.
      Nie trudno się domyślić o co w tym chodziło.

      Usuń
  16. Z drugiej strony jaka aura jest przewrotna. Pamiętam jak w październiku wraz z Hannu i teamem Adama odśnieżałem skocznię na Malince. Siatek nie było jeszcze założonych i taki śnieg groził kontuzją. A teraz śniegu jak na lekarstwo. http://www.winterszus.pl/2011/11/adam-maysz-trenuje-przed-pucharem.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale jednak organizacja zawodów w takim terminie w Wiśle to zawsze pewne ryzyko. Malinka to nie są wysokie góry, skocznia jest na wysokości nie całe 600 m nad poziom morza czyli olbrzymich różnic pomiędzy Wisłą a nizinami nie będzie a na południu z racji samej szerokości geograficznej będzie cieplej. Średnia dobowa w Wiśle w grudniu to -0,5 stopnia. Czyli może być zimniej ale też może być cieplej. Mogą wystąpić siarczyste mrozy ale też taka pogoda jak teraz. Na tej szerokości geograficznej i na tej wysokości, pewniejszy termin wszelkich zawodów to luty bo do tego czasu no już nie ma możliwości i muszą być dłuższe mrozy.

    OdpowiedzUsuń
  18. @Emilu problem braku śniegu prawie w całej Europie. Choć mówili, że Szwajcarię przysypało niedawno. Teraz jak tu kalendarz ustalać, jakby wszystkie kraje chciały mieć takie same warunki w lutym, pełno mrozu, śniegi i najlepiej bez wiatru.

    OdpowiedzUsuń
  19. Trzeba jeszcze pogodę umieć przepowiadać... u nas w zeszłym roku zima chwyciła na początku grudnia i skończyła się po Wielkanocy. A że i poprzednie były długie, śnieżne i mroźne, to straaasznie się dłużyło. A poza tym to ciężko dogodzić - wieje - źle, sypie - źle, ciepło - źle.... ech te skoki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji zobacz na FB moje zdjęcie z dzisiejszego poranka :)
      Piękne słońce, gładkie niebo tylko, że dziś jest minus 2 i szron na trawnikach ale o sniegu można zapomnieć do połowy stycznia a dalej jak będzie tego jeszcze nikt nie wie nawet wrony, które chodzą wygłupione bo nie wiedzą co się dzieje.
      Latem robale nas zeżrą nie potrzeba atomu :D

      Usuń
  20. A u nas było -3 i piękny szron :)
    a co do robali - u mnie wczoraj widziałam komara...

    OdpowiedzUsuń
  21. Taka refleksja mnie naszła, Krwisty entuzjasta PŚ w Warszawie, który ma się odbyć wg. planów gdzie pod koniec października czy początek listopada, tak więc mam rozumieć, ze tam da się przygotować śnieg przy +15?

    OdpowiedzUsuń
  22. A kto powiedział że śnieg tam ma być? Mają być skoki, a na czym czy na śniegu czy igelicie to mnie już mało...

    OdpowiedzUsuń
  23. Czyli rozumiem, że zimowy PŚ rozpocznie się na igielicie i to ułożonym tylko an jedne zawody, ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  24. I nie chcę cię martwić, dziś się w Beskidach ochłodziło i to wyczuwalnie, a to oznacza, że prezes będzie mógł naśnieżać. Jak uda mu się z tym PŚ, to na co się te twoje marudzenie zda? Zapomniałem, przecież wtedy przypomnisz o odwołanych MP i CoC i znowu wyjdzie na twoje, że marudzić i być na nie zawsze warto.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakby była zgromadzona odpowiednia ilość śniegu to PK by się odbył, zawodnicy mogliby powalczyć o 7, a przede wszystkim nie trzeba byłoby się wstydzić.

    OdpowiedzUsuń
  26. @pavel
    Ale ty ględzisz niesamowicie a już to mi wmawiano, ze to ja najwięcej marudzę ale gdzie tam ty przebijasz nawet słynnego rocosa :D
    Wiecznie nie zadowolony, wiecznie narzekasz na wszystko teraz się przyczepiasz do stadionu narodowego sądzisz, ze takie aspekty jak snieg organizatorzy nie biorą pod uwagę czy on będzie czy nie ? Będzie to będzie jak nie to nie i tyle :)'
    Tylko już nie marudź :)

    OdpowiedzUsuń
  27. @pavel a skoki na stadionie to nie ciekawe, taki sam ewenement i dziwactwo jak PŚ na igelicie. To takie absurdalne, że aż mi się podoba. ;-) O ten odwołany CoC tak się mocno wstydzisz? To przestań truć tutaj i na SJ w kółko to samo, tylko działaj. Skoro piszesz, że taki zapracowany jesteś i do Wisły nie pojedziesz, wyżalić się prezesowi, tylko mi tu snujesz swe troski, to mam coś dla ciebie. Pisz wszystko co ci leży na wątrobie. Prezes przeczyta: info@wisla-malinka.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Wzajemnie wszystkim życzę!

    OdpowiedzUsuń
  29. A właściwie to dlaczego nie latają samoloty rolnicze ze śniegiem z Bieguna?
    Co to za porządki, hę?

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA