Archiwum strony

PŚ Kulm: Pierwszy tryumf Prevca, Stoch nadal liderem!

Aga Pająk | 12.1.14 | 32 komentarze

Pierwszy konkurs Pucharu Świata w karierze wygrał Peter Prevc. Słoweniec w swoich próbach uzyskał 186 i 198 metrów. Drugie miejsce zajął Gregor Schlierenzauer (186 m i 197,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął fenomenalny Noriaki Kasai (180 m i 201 m).

Czwarty był Simon Ammann (195 m i 190 m). Dalej kolejno uplasowali się Anders Fannemel (182 m i 193,5 m), Jan Matura (183 m i 186,5 m), Jurij Tepes (171 m i 193 m) oraz Manuel Poppinger (181 m i 187 m). Dziewiąte miejsce zajął Kamil Stoch (171 m i 189 m), który wciąż jest liderem Pucharu Świata. Czołową "10" zamknął Maciej Kot (181 m i 181,5 m). 

Piotr Żyła (171,5 m i 178,5 m) był 24., Klemens Murańka (177 m i 162 m) - 27., a Jan Ziobro (172,5 m i 160 m) - 30. Punktów nie zdobył Dawid Kubacki (169,5 m) - 33.

źródło: informacja własna

Kategorie: , , , ,


32 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Końcówka drugiej serii była bardzo ciekawa.
    Ale nasi skaczą gorzej niż na początku sezonu i można zauważyć jakąs dendencję zniżkową formy mam nadzieję, że to chwilowe. Pojęcia nie mam jak Kamil nadal utrzymuje koszulkę lidera bo trzeba powiedzieć jasno skacze bardzo przeciętnie.
    Pytanie czy zawodnicy na trzech pierwszych miejscach pojadą do Sapporo ? Najbliżej koszulki jest teraz Gregor .

    No ale najważniejsze, że konkursy w Polsce wreszcie można uznać za nie zagrożone :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I dzięki większym punktom za wiatr w II serii - skakali obok siebie - Gregor był drugi, a nie trzeci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczekaj sobie szczekaj, a karawana jedzie dalej :D Pokazałem ci, ze bez NS Gregor by prowadził, więc na nim nie korzysta i co byś sobie tam poszczekiwała nic tego nie zmieni.

      Usuń
    2. No coś ty? Przecież pisałeś, że to była ironia...

      Usuń
    3. Ironia były słowa o korzyści z dodatnich punktów, a to że bez NS Schlierenzauer byłby liderem, to jest fakt. Tak więc poszczekuj sobie w najlepsze.

      Usuń
    4. dziwne - dziś rano pisałeś coś innego - zaczynasz się gubić już w tych swoich teoryjach :)

      Usuń
    5. Cały czas pisze tak samo, no chyba że gdzieś źle zrozumiałem twój wpis, ale teraz może sobie postawić sprawę jasno. Duże punkty to złe warunki (ty oczywiście twierdzisz, że dla wybranych są to punkty dodane ręcznie), a na wprowadzeniu NS w tym sezonie stracił Schlierenzauer, który by bez niego prowadził. Proste i jasne już wszystko?

      Usuń
    6. oj ty chodząca sklerozo.... uporczywie zmieniająca moje słowa, przekręcająca i wmawiająca, że coś innego napisałam... tak jak dziś w II serii - gdyby Gregor miał podobne punkty jak Noriaki, to na podium byłoby odwrotnie - tyle... nie żadne duże punkty... wystarczyły ok 2 punkty więcej....

      Usuń
    7. A widzisz, aż sobie sprawdziłem sytuację, łącznie Kasai tych punktów dostał więcej bo 7.4, a Schlirenzauer 4.5. Oczywiście ja uważam, ze Japończyk miał gorsze warunki w pierwszej serii, a lepsze w drugiej od Austriaka. Mam nadzieję, że uważasz podobnie bo inaczej wyjdzie, że w 1 serii nagle z plusem wyskoczył Kasai po minusach Gregora i Prevca.

      Usuń
    8. Patrząc na wczorajszy konkurs i różnicę z jaką Kasai wygrał, to dziś miał w I serii dużo gorsze warunki i punkty za wiatr tego mu nie zrekompensowały. Czyli Gregor i Prevc skakali w lepszych i lepiej na tym wyszli, choć im punkty odjęto...Zgodnie z tym, o czy ciągle piszę...W II serii przy porównywalnych jednak świetnie skoczył Kasai...

      Usuń
    9. Czyli reasumując, Kasai przegrał bo miał pecha w 1 serii, a nie dlatego, ze ktoś dopisał ręcznie punkty Schlierenzauerowi.

      Usuń
    10. I seria to był los. Kasai miał gorsze warunki, nie mógł być wyżej.... Kasai przegrał II miejsce, bo Gregor dostał większy plus w II serii. Gdyby punkty były sprawiedliwe w II serii - byłby drugi....

      Usuń
    11. Jaki masz dowód, ze punkty były niesprawiedliwe? Bo jak to jest zwykłe "bo tak", to dalsza dyskusja nie ma sensu.

      Usuń
    12. Czyli zgadzasz się, że dzięki tym punktom Gregor pokonał Noriaki?

      Usuń
    13. Buahahahahahah no nie mogę z niej

      Usuń
    14. Też nie mogę, tylko dzieci mi szkoda.

      Usuń
    15. I zabrakło odwagi im (jemu) by napisać odpowiedź :)

      Usuń
    16. Z delikatnie mówiąc niemądrą osobą się nie dyskutuje, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem :))

      Usuń
    17. A ty aż tak błyszczysz inteligencją, że nawet nie potrafisz się normalnie podpisać?
      Wtrącasz się w cudze rozmowy nie wnosząc nic do dyskusji jak zwykle zresztą.

      Usuń
    18. Gino tu nie chodzi o brak odwagi tylko o totalną absurdalność twojego twierdzenia, na dodatek nie popartego kompletnie żadnym dowodem. Weź mi wytłumacz jak przed telewizorem zmierzyłaś warunki w jakich skakał Schlierenzauer i wyszło ci, ze były inne niż punkty, które otrzymał.

      Usuń
    19. Przecież twoja teza nie trzyma się kupy :D
      to tak jak by zadać tobie przewrotne pytanie skąd wiesz, że punkty, które ci pokazują są zgodne z wiatrem na skoczni ?
      Przecież ciebie też tam nie ma :))

      Usuń
    20. Ja wierzę pomiarom, które są oficjalne, a Gina mierzy wiatr przed TV, a to jest różnica.

      Usuń
    21. hehe czyli to kwestia wiary :) jak widać każdy ma swoją.

      Tyle, że poniekąd ja przynajmniej potrafiła coś udowodnić czyli zasiać cień wątpliwości na co ty nie reagujesz bo nie wiesz jak :D

      Usuń
    22. jaka różnica? Przecież to, co pokazuje grafika po skoku zawodnika jest dodawane do noty!!!! Do tych danych się odnoszę.... innych pomiarów nie ma. Ktoś już tutaj tłumaczył, że to jest ten sam FIS-owski pomiar....

      Usuń
  4. A gdyby w 1 serii Gregor i Noriaki mieli podobne punkty punkty to jakie byłby wyniki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A odwracając pytanie - gdyby w 1 serii Noriaki i Gregor mieli podobne warunki?

      Usuń
  5. U nas własnie zerwałą się taka sniezyca, ze świata nie widać a jeszcze rano lał deszcz !

    OdpowiedzUsuń
  6. A nie uważacie, że gorsze skoki naszych są spowodowane brakiem treningu poza weekendowymi skokami? Czy nie lepiej byłoby, gdyby zamiast co tydzień wracać do kraju skoczkowie gdzieś potrenowali spokojnie i wyeliminowali błędy? Czy to raczej jakiś etap przygotowań do IO, większy trening siłowy, który przekłada się na gorsze skoki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz nie wiem co o tym sądzić aż tak nie znam się na ich treningach mamy też za mało informacji co i kiedy wykonują ale patrząc jak zaczęli sezon a jak obecnie skaczą to poziom obniżyli.
      Sądząc po tym co mówi Kamil najważniejsze są dla niego zawody w Polsce i pewnie u nas bedzie chciał zaszaleć ale skacze poniżej oczekiwań najbardziej martwi chyba Piotr nadal zjeżdża jak na nocniku i nie odlatuje.
      Zostało 19 dni do IO oby wrócili na właściwe tory.

      Usuń
    2. Ja chyba bym wolała, by aż takiej roli do zawodów w Polsce nie przykładali, ale stawiali sobie cele jak wszyscy: TCS, IO....

      Usuń
    3. Jak pada pytanie do naszych skoczków a konkretnie do Kamila czy myśli o IO odpowiada zazwyczaj, że traktuje te starty jak zwykłe starty na PŚ.

      Moim zdaniem jak tam pojadą i wjadą do wioski olimpijskiej i zostaną zakwaterowani i zobaczą na własne oczy jak to z bliska wygląda i że na poważnie to nie sa zwykłe zawody wtedy do nich dotrze gdzie są i tylko silni psychicznie uniosą ciężar za wynik.
      Jestem sama ciekawa kto sobie z tym poradzi.

      Usuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA