Wojciech Fortuna pretendentem do nagrody Fair Play
Rzecz była następująca - Na początku roku Wojciech Fortuna wystawił na licytację swój złoty medal olimpijski, zdobyty w 1972 roku w japońskim Sapporo. Podjął taką decyzję, gdy okazało się, że Amerykańska Federacja Narciarska nie ma pieniędzy na opłacenie kosztów leczenia Nicholasa Fairalla. Amerykanin na początku roku upadł podczas kwalifikacji do turnieju w Bischofshofen. Badania wykazały złamanie i przemieszczenie kręgów w odcinku lędźwiowym, co spowodowała paraliż nóg. Oszacowano, że młody sportowiec potrzebuje 50 tysięcy dolarów na opłacenie leczenia. Uruchomiono specjalne konto, na które można było wpłacać pieniądze.
Kasa dla sportowców, medal do Muzeum
Fortuna błyskawicznie przyłączył się do akcji. W marcu firma odzieżowo-sportowa 4f wykupiła jego złoty krążek za 50 tysięcy dolarów a pieniądze przekazała sportowcom: połowę kwoty dla Fairalla, a drugą panczenistce Natalii Czerwonce, która też potrzebowała funduszy na rehabilitację po wypadku i na przygotowania do nowego sezonu. 4f oddało także wspomniany medal do Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie - taki był warunek Fortuny. Mieszkający w Andover w stanie New Hampshire Fairall otrzymał również od pierwszego polskiego złotego medalisty ZIO repliki jego medali (Fortuna dostał w Sapporo za zwycięstwo na dużej skoczni dwa złote medale, jeden za mistrzostwo olimpijskie, drugi za mistrzostwo świata. W latach 1924-1980 konkurs zimowych igrzysk był traktowany również jako mistrzostwa świata).
Pomógł przyjacielowi
Byłego skoczka zgłaszamy do nagrody Fair Play, którą przyznaje Polski Komitet Olimpijski, w kategorii trzeciej. Jest ona przyznawana za promocję wartości fair play. „Dla osób, stowarzyszeń lub instytucji, promujących ideę fair play oraz szczególnie aktywnie działających w zakresie jej upowszechniania i wdrażania”.
Mieszkający na stałe na Podlasiu, w miejscowości Gorczyca, Fortuna już wiele razy brał udział w aukcjach charytatywnych. Repliki jego złotych medali pomogły kilku osobom. Jedna została wylicytowana za 3000 złotych, a pieniądze trafiły do fundacji walczącej z rakiem oraz na lekarstwa dla Mieczysława Króla Łęgowskiego, przyjaciela złotego medalisty. Inny odlew medalu został sprzedany na aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W 2012 roku w Zakopanem darczyńca zakupił duplikat medalu za 4,5 tysiąca złotych. Jak mówią jego znajomi i bliscy, na Podlasiu Fortuna stał się innym człowiekiem.
Nie tylko dobra sprawa
To tutaj działał w fundacji „Dobra sprawa”, która zajmowała się pomocą osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, wynikającej z niepełnosprawności, ubóstwa czy przewlekłych chorób. Był inicjatorem powstania trasy narciarsko-rowerowej wzdłuż malowniczego Kanału Augustowskiego. Pomaga w organizacji imprez sportowych oraz szkołom w sprowadzaniu sprzętu sportowego. Jest członkiem zarządu Podlaskiej Rady Olimpijskiej. Odkąd zamieszkał na Podlasiu bierze udział w spotkaniach z młodzieżą, starszymi kibicami, jak również osobami uzależnionymi od alkoholu i narkotyków. Odwiedza ośrodki Monaru, gdzie jest żywym przykładem tego, że można wyjść z uzależnienia. Wszędzie również promuje idee fair play. To on także wpadł na pomysł utworzenie Muzeum Sportów w Zimowych w Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji „Szelment”, gdzie pracuje jako kustosz.
Źródło: katowickisport.pl / Leszek Błażyński
Kategorie: Nagroda Fair Play, Wojciech Fortuna, złoty medal
.jpg)
0 komentarze