Śmierć hokeisty. Młody zawodnik umiera na lodowisku
Kyle Fundytus szesnastolatek z drużyny SSAC Edmonton zmarł na skutek obrażeń, doznanych podczas meczu hokeja. Gdy próbował zablokować strzał został uderzony krążkiem w szyję - ta wiadomość wstrząsnęła Kanadą.
Nastoletni hokeista był napastnikiem drużyny, grającej w jednej z niższych kanadyjskich lig. Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, kiedy jego zespół mierzył się z Meaple Leaf Athletic Club. W trakcie trzeciej tercji spotkania, podczas próby zablokowania strzału Fundytus został uderzony krążkiem w szyję.
- To nawet nie był zbyt mocny strzał. Krążek musiał po prostu trafić go nieszczęśliwie w wyjątkowo czuły punkt - mówi pragnący zachować anonimowość świadek wypadku.
Wkrótce po uderzeniu u nastolatka ustała akcja serca. Przed godziną 16 chłopiec został przewieziony do szpitala i jak przyznał potem rzecznik Służb Zdrowia kanadyjskiej prowincji Alberta, trafił tam w stanie krytycznym. Przyjaciele i koledzy z zespołu przesyłali mu poprzez Twittera życzenia powrotu do zdrowia, na prośbę rodziny nie upubliczniano jednak żadnych nowych wiadomości dotyczących tego, w jakim jest stanie. Czytaj więcej
- To nawet nie był zbyt mocny strzał. Krążek musiał po prostu trafić go nieszczęśliwie w wyjątkowo czuły punkt - mówi pragnący zachować anonimowość świadek wypadku.
Wkrótce po uderzeniu u nastolatka ustała akcja serca. Przed godziną 16 chłopiec został przewieziony do szpitala i jak przyznał potem rzecznik Służb Zdrowia kanadyjskiej prowincji Alberta, trafił tam w stanie krytycznym. Przyjaciele i koledzy z zespołu przesyłali mu poprzez Twittera życzenia powrotu do zdrowia, na prośbę rodziny nie upubliczniano jednak żadnych nowych wiadomości dotyczących tego, w jakim jest stanie. Czytaj więcej
W niedzielę późnym rankiem poinformowano, że nastolatek zmarł.
Źródło: Sport.pl
Kategorie:
Szkoda młodego chłopaka :(
OdpowiedzUsuńMiał pecha wielkiego.
OdpowiedzUsuńKurcze...strasznego pecha miał chłopak :(
OdpowiedzUsuńTragiczna wiadomość. .16 lat i ginie uprawiając sport ..:( nie wiem co więcej powiedzieć, nie ma słów, które oddałyby tragizm i niesprawiedliwość tego zdarzenia.
OdpowiedzUsuńWspółczuję jego najbliższym
Boże to niemożliwe:( przykre, że w taki sposób umiera młody wysportowany chłopiec.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda.
OdpowiedzUsuń@piotr186 Witaj, widzę, że ciągnie wilka do lasu. Przecież zadowolony byłeś, że blog zamknąłem na SN. Dlatego pomyślałem, że tu już nie zawitasz, a tu jednak. Sam nie wiem czy się cieszyć, czy płakać he he. Ale dobra, zacznijmy od początku i pokojowo i zakopmy topór. Cieszę się, że jesteś i tutaj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@Krwisty
OdpowiedzUsuńPewnie, że powinieneś się cieszyć bo na pewno będzie wesoło, i jak znam życie, to za głęboko tego topora nie zakopujcie, coby nie trzeba było zaraz znów ton ziemi przewracać.
@Lis Racja druhu ;-)))
OdpowiedzUsuń