Archiwum strony
-
►
2016
(708)
- ► października (47)
-
►
2015
(686)
- ► października (17)
-
▼
2014
(840)
- ► października (36)
-
►
2013
(764)
- ► października (47)
-
►
2012
(574)
- ► października (47)
-
►
2011
(188)
- ► października (9)
foto. haber3.com |
- Moja praca nie będzie kończyła się na trenowaniu. Mam również za zadanie pełnić funkcję doradcy do spraw rozwoju skoków i systemu szkolenia, a także zawierania międzynarodowych kontraktów - powiedział były szkoleniowiec reprezentacji Finlandii.
Kilka dni temu tureckie skoki otrzymały potężny cios. Wskutek osuwiska zniszczone zostały obiekty w Erzurum, które stanowiły centrum tej dyscypliny w Turcji. Na kompleksie skoczni Kiremitliktepe, który kosztował 20 milionów Euro, odbyła się m. in. Uniwersjada w 2011 roku oraz Mistrzostwa Świata Juniorów w 2012 roku.
W najbliższych dniach w Erzurum odbędzie się zebranie zarządu tureckiej federacji - mają w nim zapaść decyzje dotyczące przyszłości zniszczonego kompleksu. Dopóki treningi w Turcji nie będą możliwe, skoczkowie z tego kraju będą trenować w Finlandii i innych europejskich krajach.
Pekka Niemelae wypowiedział się również o dalszych planach jego drużyny:
- To dla mnie wielki zaszczyt pracować w takim projekcie, w którym bierze udział również turecki rząd oraz FIS. Chcę go zrealizować krok po kroku. Przede wszystkim musimy zacząć od poprawienia fizycznych oraz technicznych umiejętności kadry A, jednak równocześnie nie możemy zaniedbać pracy z młodzieżą - poza treningami z najlepszymi zawodnikami, poświęcę dużo czasu na prowadzenie juniorów. Zdążyłem już odbyć kilka treningów z młodymi zawodnikami i dostarczyły mi one sporo pozytywnych emocji.
- Jeżeli odpowiednio przeprowadzimy treningi i przejdziemy na właściwy poziom, zaczniemy brać udział w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Myślę, że jesteśmy w stanie wystawić naszych zawodników w Pucharze Świata w ciągu najbliższych dwóch lat. Następnie będziemy starali się wystartować w Mistrzostwach Świata i zaprezentować się jak najlepiej na Igrzyskach Olimpijskich.
Bardzo ważny czynnik w całym projekcie stanowi zachęcenie młodzieży do skakania. Zaledwie 50 m od skoczni w Erzurum znajduje się szkoła i mamy nadzieję, że uda nam się rozwinąć tam sekcję skoków narciarskich. Otrzymujemy również wsparcie z uniwersytetu w tym mieście, lecz jak na razie wszystko to jest odległą wizją, a my musimy skupić się na treningu. Ważne są dla mnie nawet najmniejsze pozytywne sygnały - ostatniego tygodnia 14-latek z naszej drużyny uzyskał 100 m na K95, co stanowi jego nowym rekord życiowy.
Mamy już zawodników, którzy zdobyli punkty w zawodach FIS Cup, teraz muszą oni znaleźć się na poziomie umożliwiającym zdobycie punktów w Pucharze Kontynentalnym. To da im możliwość zaprezentowania się w Pucharze Świata i Turnieju Czterech Skoczni.
- Oczywiście, taka zmiana środowiska pracy to dla mnie ogromna zmiana. Dotychczas byłem trenerem w Finlandii, Japonii i Francji - moi podopieczni zdobyli już 9 medali Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich. Ten projekt wydaje mi się jednak niezwykle interesujący. Z jakiegoś powodu bardzo on do mnie pasuje. Lubię takie wyzwania - zakończył Niemelae.
Źródło: FIS-ski.com
Zarówno podczas konkursu drużynowego jak i indywidualnego w Wiśle zobaczymy najlepszych skoczków świata. Swój udział w wiślańskiej edycji FIS Grand Prix w skokach narciarskich potwierdziły m.in. ekipy z Austrii, Norwegii, Niemiec, Szwajcarii czy Słowenii.