Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem grozi likwidacja!
Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem grozi likwidacja. Ministerstwo każdego roku przekazuje coraz mniej pieniędzy na działalność sportową szkoły, której absolwentami są m.in. Kamil Stoch, Justyna Kowalczyk oraz Konrad Niedźwiecki.
O ile w 2008 roku dostaliśmy 1,5 mln złotych na cały rok, to już w 2012 roku dotacja wyniosła już 988 tys. złotych. Na 2013 rok dotacji jeszcze nie ma. Wiemy już jednak, że będzie niższa. - mówi Barbara Sobańska, dyrektor Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem.
Problem zakopiańskiego zespołu szkół wynika z reformy ogłoszonej przez Joannę Muchę. Ministerstwo postanowiło podzielić dyscypliny na kilka kategorii. W złotej grupie znalazło się m.in. narciarstwo, kolarstwo, kajakarstwo, pływanie czy podnoszenie ciężarów. W tzw. srebrnej uwzględniono biathlon i łyżwiarstwo szybkie, toteż pula pieniędzy, która przekazywana będzie na rozwój tych sportów będzie znacznie niższa od wymienionych wyżej.
Zakopiański SMS to jedyna szkoła sportowa, która nie posiada własnej bazy sportowej, a mimo to jej uczniowie odnoszą znaczące sukcesy. Jest to także jedyna szkoła, która uczy łyżwiarstwa szybkiego oraz posiadająca najlepsze wyniki w biathlonie. To absolwenci i uczniowie tej szkoły zdobyli 5 medali olimpijskich, 10 medali mistrzostw świata seniorów i 31 medali mistrzostw świata juniorów. Szkoła nie posiada nawet własnej sali gimnastycznej. Ministerstwo miało dofinansować tą inwestycję w 80%, lecz już dziś jest pewne, iż te pieniądze nie trafią do Zakopanego. Dyrektor Sobańska mówi także o tym, iż musi płacić za wszystkie obiekty, na których trenują jej uczniowie. Nawet jak uczniowie robią rozgrzewkę na stadionie, to za każdego muszę płacić po 5 złotych. Dlatego każę biegać im po lesie - dodaje.
Jest to bardzo przykra sytuacja dla tej placówki. Dodatkowo należy pamiętać o tym, iż modernizację musi przejść Średnia Krokiew, lecz ze słów minister Muchy wynika, że w najbliższych latach do tego nie dojdzie. Dobrze wiemy, iż Ministerstwo Sportu wymaga od sportowców wielkich sukcesów, lecz czy są one możliwe do osiągnięcia bez ośrodków szkoleniowych?
źródło: rmf24.pl
Kategorie: SMS Zakopane
Mucha kompletnie nie zna się na sporcie. To po pierwsze. Po drugie wykosztowaliśmy się, by zafundować naszym kopaczom udział w ME bez kwalifikacji, to teraz cały sport musi ponieść tego skutki...
OdpowiedzUsuńMinister sportu nie ma znać się na sporcie, tylko na ekonomii, zarządzaniu. To po pierwsze. Po drugie wykosztowaliśmy się, i mamy jedne z najpiękniejszych stadionów w Europie, na których nie wstyd zorganizować cokolwiek
UsuńPS. Dobrze że Ty się na sporcie znasz :))
A ty czego się tu kłócisz co ?
UsuńCo do Pani Muchy... Jak osoba może zarządzać czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia... Sport pewnie zna tylko ze szkolnego w-fu, o którym pewnie już zapomniała...
UsuńOwszem mamy "jedne" z najpiękniejszych stadionów w Europie ale pamiętajmy, że koszty utrzymania takich obiektów nie są tanie, co można za niedługo stwierdzić, że popadną w klęskę finansową... Więc aby do tego nie doszło, to należy zmniejszyć dofinansowanie szkoły w których wyłaniają się jedni z najlepszych sportowców... Jeżeli uważasz, że to jest dobre zarządzanie, no to ci gratuluję...
Z tego co dostrzegam to najwięcej pieniędzy ładują w piłkę nożną, w której de facto nie ma wyników a zabierają pieniądze szkole, w której wychowują się sportowcy, którzy osiągają lepsze wyniki sportowe na arenie międzynarodowej (tacy jak Justyna Kowalczyk czy Kamil Stoch)... Więc nie dziwię się, że gdzie nie pojawi się Pani Minister jest wygwizdywana...
Tego nie napisałam, że się znam, ale miło, że ktoś tak uważa... A skoro piszesz, że ma się znać na zarządzaniu, to musi wiedzieć czym zarządza. Wiedzieć, po co są np. szkoły mistrzostwa sportowego, jaka jest struktura i specyfika poszczególnych dyscyplin. Choć będę się upierała, że jeżeli ma się czymś zarządzać to coś trzeba o tym wiedzieć...
OdpowiedzUsuńehe, typowa polska mentalność zabrać gorszym i dać lepszym. Szkoda tylko, że z Robin Hoodem niewiele to ma wspólnego. W sporcie można zmienić wiele rzeczy, ale zamykanie ośrodków szkoleniowych to już jest duża przesada. Gdzie te dzieci mają się potem rozwijać? w zwykłych szkołach, a zwykłym wu-efie? Wolne żarty. Żeby działać w sportowym środowisku to jednak trzeba się na tym sporcie znać, a nie tylko na zarządzaniu. Mamy wielu utalentowanych młodych ludzi, którzy na pewno nie pogardziliby tymi rezerwami, które jej zostaną z tego całego podziału na lepsze i gorsze dyscypliny. Takie pieniądze aż się proszą żeby je zainwestować w ośrodki szkoleniowe, stypendia, obozy rozwojowe i kursy dla trenerów. Rączki opadają do samej ziemi...
OdpowiedzUsuńMinister Mucha jak decydowała się na objęcie tego stanowiska musiała i musi się znac na sporcie a jesli nie miała o nim pojęcia mogła nie przyjmować nominacji ona nie ma pojęcia jak działają od wewnątrz kluby, ile tak na prawdę potrzeba pieniędzy na szkolenie młodych zawodników.
OdpowiedzUsuńWybudowaliśmy piękne stadiony, które pochłonęły miliony, na euro bylo głośno , ładnie i pięknie tylko, ze teraz te stadiony przynoszą same straty.
Dziś był wywiad w TVN24 trenera kadry sportów zimowych napisał list szeroki do Minister Muchy, opisał dokładnie jak wszystko wygląda to trener sam musi opłacać wszystko przez cały sezon i nie tylko, zawodnicy tak samo, wszyscy się zapożyczają a kasa z ministerstwa wpływa dopiero na przełomie marca a kwietnia a co do tej pory ? trenują z kredytów, które musza spłacać.
OPisał jak wygląda wybór trenera u nas jest narzucany przez działaczy z góry to taki, który nie będzie się sprzeciwiał i jest mało opłacalny, podał przykład Adama jak mu narzucili Kruczka, Adam dowiedział się w Planicy od dziennikarza, kto zostanie trenerem na nastepny sezon, po tym jak wykopali Lepistoe, Adam wówczas powiedział " to jakiś żart " dziennikarz mówi, nie.
I co się potem stało? musiał postawić na swoim bo zniszczyli by mu odgórnie kawał jeszcze dobrej kariery.......to smao bylo z Kowalczyk, jej trenerowi PZN chciał obciąć pensję w 2011 roku po takich jej sukcesach ? gdyby nie jej trener, jego zaangażowanie i ich wspólna robota Justyna nie była by tam gdzie jest.
Tyle, że szkolenie zaczyna się od samego dołu a tam nie ma grosza na to to wszystko i inne sprawy opisał w liście do Ministry, która bladego pojęcia nie ma jak oni działają i żyją oraz szkolą.
Popierają go inni trenerzy a on sam liczy się z tym, że może wylecieć z posady ale musiał opisać i powiedzieć jak to wygląda.A dotację im jeszcze obcieli.
UsuńMnie utkwiła powszechnie znana sytuacja - przed finałem Pucharu Polski w piłce pani ministra zapytała się kto wybrał drużyny do tego meczu?
OdpowiedzUsuńLub 3. liga Hokeja. A tak na serio to minister nie musi się na niczym znać, przeważnie jest tylko "twarzą", a od spraw merytorycznych ma swoich doradców. Jest to funkcja czysto polityczna i tyle.
OdpowiedzUsuńCo do reformy to ogólnie zgadzam się z ograniczeniem dotacji, dla związków bez perspektyw, lepiej postawić na tych, którzy się sprawdzają. Trochę dziwi mnie brak dotacji dla SMS, skoro jej wychowankowie są w tzw. "złotej grupie", a co za tym idzie pieniądze powinny się znaleźć.
Problem w tym, że ta "reforma" to nie jest żadne "stawianie na najlepszych", bo nie przenoszą pieniędzy z np. Polskiego Związku Sportu Psich Zaprzęgów do PZLA, tylko są to najnormalniejsze w świecie cięcia, dyscypliny ze "złotej" grupy będą otrzymywały albo tyle samo, co teraz, albo (np. lekkoatletyka)mniej, a reszcie obniży się drastycznie, bądź pozbawi dotacji, ta cała gadka o "końcu komunizmu" to czysty PR mający na celu sprzedać zwykłe oszczędności jako rewolucję w tym dobrym znaczeniu tego słowa. To śmianie się ludziom w twarz i traktowanie ich jak skończonych idiotów, zrozumiałbym, gdyby powiedziano wprost, że sytuacja gospodarcza jest zła i trzeba oszczędzać, a powiedzmy sobie jasno, że prędzej oszczędzi się na sporcie zawodowym, niż na np. emeryturach i jest to myślenie oczywiste i słuszne, zamiast tego mamy konferencje prasowe w błyskach fleszy, które byłyby cokolwiek zabawne, gdyby nie to, że wszytko to dzieje się po części na koszt podatnika.
UsuńPopadamy z jednej skrajności w drugą. Na IO w Londynie część sportowców dostała wielką kasę i nic to nie przyniosło ( w kwestii worka medali). Więc teraz idziemy w drugą skrajność.
Usuń@Ojciec Marek
UsuńMyślę dokładnie tak samo jak Ty więc jeśli pozwolisz podpisuję się pod Twoim komentarzem.
Plan MINISTRY Mychy jest następujący: nie dawajmy pieniędzy na szkoły sportowe, naprawę boisk, skoczni, płaćmy grosze zawodnikom i ich trenerom, nie finansujmy dobrego sprzętu, a więcej zostanie w ministerstwie na premie!
OdpowiedzUsuńMinistra była chyba wczoraj w TVP Info. Coś gadała ze budżet ministerstwa nie spadnie, mówiła o jakiejś rezerwie, nie wiadomo po co, na co ta rezerwa, jaki jest jej cel i kiedy i na jakich zasadach pieniądze z niej będą ruszane. Czyli nie wiadomo nic, oprócz tego że ktoś robi z nas idiotów.
OdpowiedzUsuń@Emil Skoro ktoś każe na siebie wołać "Ministra", to nie może nas chyba poważnie traktować ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.tvn24.pl/pomorze,42/zdobyli-dla-polski-ponad-dwiescie-medali-mucha-hobbysci-musza-szukac-sponsorow,303590.html
OdpowiedzUsuńMinistra :P ma ponoć aż trzech doradców tylko nie wiadomo od czego oni są bo jak owy trener dzwonił do Ministerstwa i pytał kiedy wpłyną pieniądze bo są w długach to ktoś po drugiej stronie słuchawki powiedział mu, że nie wie o co chodzi :D i kazał dzwonić później.
OdpowiedzUsuńhttp://www.skipol.pl/kombinacja-norweska/5247-czy-to-juz-definitywny-koniec-polskiej-kombinacji#left a tutaj z nieco innej beczki, chociaż też wpis dotyczący upadku nie SMSu, ale całej kombinacji norweskiej. Mocny ale prawdziwy.
OdpowiedzUsuńPS. Jutro HKSa powinniście usłyszeć w Eurosporcie podczas transmisji zawodów w kombinacji :)
Dzieki za linka chętnie również poczytam.
UsuńI jutro eurosport chętnie obejrzę i posłucham:)
A ostatnio Piotr Walkowiak nie komentował na Eurosport? Bo wcześniej oczywiście Konrad komentował, to też słuchałem.
UsuńDziś Piotrek biegi komentował i będzie cały weekend. Tydzień temu współkomentował kombinacje Rafał Snoch.
OdpowiedzUsuń