PŚ Klingenthal: fotorelacja
Wczoraj na skoczni w Klingenthal odbyły się pierwsze indywidualne zawody Pucharu Świata w sezonie 2013/2014. Tryumf, w tym loteryjnym, jednoseryjnym konkursie, odniósł Krzysztof Biegun, który jako drugi Polak w historii założył żółtą koszulkę lidera.
Od samego rana znaki na niebie i ziemi wskazywały, iż organizatorzy będą mieli problem z przeprowadzeniem zawodów. Kilkakrotnie zmieniano godzinę rozpoczęcia serii próbnej, którą ostatecznie odwołano, gdyż podmuchy wiatru momentami przekraczały 8 m/s.
Pierwsza seria konkursowa miała rozpocząć się o godzinie 13:30, lecz z powodu złych warunków atmosferycznych tak się nie stało. Kilkakrotnie dochodziło do spotkań jury, które ostatecznie zdecydowali, że konkurs rozpocznie się o 15:15.
Ronan Lamy Chappuis |
Następnie na Vogtland Arenie pojawili się pierwsi przedskoczkowie. Oficjalnie Ronan Lamy Chappuis oddał swój skok o 15:21. Konkurs wielokrotnie przerywano, lecz po wielu trudach udało się przeprowadzić go do końca.
Gregor Schlierenzauer |
Po skokach 48. zawodników warunki ponownie się pogorszyły. Na górze zostali jedynie Anders Bardal oraz Gregor Schlierenzauer. Nikt nie spodziewał się, że Ci dwaj zrezygnują ze swoich skoków. Po kilku chwilach oczekiwania skoczkowie zjechali na dół.
Krzysztof Biegun |
Na prowadzeniu po świetnym skoku na odległość 142,5 metra znajdował się Krzysztof Biegun. Po zakończeniu pierwszej serii byliśmy pewni, że druga seria została anulowana. Tak się jednak nie stało. Jury postanowiło ją przeprowadzić. Wiatr wiał coraz mocniej, dodatkowo obficie padał śnieg oraz deszcz. To nie mogło się udać. Większość kibiców zgromadzonych na trybunach opuściło teren skoczni.
2. Andreas Wellinger, 1. Krzysztof Biegun, 3. Jurij Tepes |
Na drugiej pozycji uplasował się zwycięzca Letniej Grand Prix - Andreas Wellinger. Skład podium uzupełnił Jurij Tepes. "Zawody okazały się bardzo dobre dla mnie, tak jak cały weekend. Mam nadzieję, że moja forma się nie zmieni i będę mógł skakać na dobrym poziomie."
Jurij Tepes |
Zdyskwalifikowany został Stefan Hula (nieprzepisowy kombinezon).
Andreas Kofler |
Nieprzyjemnie wyglądał także upadek Andreasa Koflera. Austriak opuścił skocznie na noszach, lecz z tego, co udało nam się dowiedzieć nic poważnego mu się nie stało.
Na skoczni obecny był także Sven Hannawald.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia.
Galeria
źródło: informacja własna
Na skoczni obecny był także Sven Hannawald.
Sven Hnnawald |
Galeria
źródło: informacja własna
Kategorie: Anders Bardal, Andreas Kofler, Andreas Wellinger, Gregor Schlierenzauer, Jurij Tepes, Klingenthal, Krzysztof Biegun, ps, Sven Hannawald
Ah, Klingenthal... Ten dreszczyk emocji, nerwy, stres, wkurzanie się na Hofera i ostatecznie polski happy end. Tylko ten hymn... :/ Nie da się nic z tym zrobić, aby Niemcy zmienili taśmę?
OdpowiedzUsuń