PŚ w Klingenthal: Krzysztof Biegun wygrywa konkurs, bunt Bardala i Schlierenzauera!
Trzecie miejsce po skoku na odległość 134,5 m zajął Jurij Tepes. Czwarty był Taku Takeuchi, który skoczył dwa metry bliżej od reprezentanta Słowenii.
W czołowej dziesiątce znalazło się aż czterech Polaków. Na piątej lokacie uplasował się Piotr Żyła - skoczek z Wisły wylądował na 136 metrze. Tuż za nim po skoku o cztery metry krótszym znalazł się Maciej Kot. Dziewiąty był Jan Ziobro, który uzyskał 134,5 m.
Do niecodziennej sytuacji doszło po tym, jak swoje próby oddało już 48 zawodników. Wzorem Martina Schmitta oraz Andreasa Widhoelzla, którzy na podobny ruch zdecydowali się podczas Mistrzostw Świata w Lotach w Vikersund 13 lat temu, dwaj ostatni skoczkowie na liście startowej - Anders Bardal i Gregor Schlierenzauer - postanowili nie skakać w dzisiejszych zawodach, nie godząc się na decyzje jury.
Czołowa dziesiątka skakała w dosyć niekorzystnych warunkach. Niestety, ucierpiał na tym również Kamil Stoch - Mistrz Świata z Predazzo zakończył swoją próbę już na 117 metrze i uplasował się na odległej, 37. lokacie. Punkty zdobędzie również 22. Dawid Kubacki.
Konkurs z powodu niebezpiecznej pogody był kilkukrotnie przekładany. Ostatecznie, udało się go rozpocząć o 15.15. Nie obyło się jednak bez problemów - zawody trzeba było co jakiś czas przerywać, a groźny upadek przy lądowaniu odniósł Andreas Kofler. Po skoku Krzysztofa Bieguna zadecydowano o obniżeniu belki startowej z 25. do 23. pozycji.
Źródło: Informacja własna
Kategorie: Klingenthal 2013, Krzysztof Biegun, puchar świata
Jak to co nie stanęli na stracie i tyle. Sportowe zachowanie jakby nie patrzeć, nie chcieli, aby przez nich przerwano.
OdpowiedzUsuńWielkie, niepotrzebne emocje zaserwowali nam pan Hofer z Tepesem. Krzychu Gratulacje!
OdpowiedzUsuńWszyscy skakali w takich warunkach a nie innych i wyraźnie komuś nie pasowało, ze to Polak cały czas prowadzi.
OdpowiedzUsuńTo co ci dwaj ostatni zrobili to nie miało nic wspólnego ze sportowym zachowaniem.
Zarówno oni jak i ich trener liczyli, że anulują całe zawody i Gregor zachowa koszulkę lidera.
Po tym jak zjechali w dół, do kabiny sędziów wkroczył Pointner i wyraźnie było widać ostrą konwersację między sedziami a nim odniosłam wrażenie, ze próbował coś wymóc.
Ale na szczęście nie udało się i być może jest to sygnał, że jego pozycja już nie jest aż tak ważna.
Co mnie dziwi to słowa Kruczka, który chyba nie pozwoli Biegunowi skakać w Kuusamo i tego nie rozumiem skoro chłopak jest w formie i skacze bardzo dobrze to dlaczego odbierać mu tę radość z bycia liderem PŚ ?
Przez nie zrozumiałe decyzje sztabu już raz pozbawiono naszego wygrania całego cyklu LGP.
Dobrze, ze zakończyli już dziś ten cyrk.
Brawo dla naszych chłopaków a Krzysztof potwierdzał z każdym skokiem, że wygrał zasłużenie.
Mamy chyba 4 Polaków w dziesiątce :)
Szkoda Kamila, że tak go puścili za stracenie.
Jak podzielam zdanie użytkownika "pavel", to było właśnie sportowe zachowanie. Gdyby stali na górze i czekali na skok, to właśnie wtedy zawody zostałyby przerwane. Dlaczego? Ano przecież przy bocznym 5 m/s wietrze nie ma prawa Tepes puścić zawodnika, a taki wiatr się utrzymywał.
UsuńJeśli dla lidera PŚ ważniejsze jest MŚJ... To nie mam pytań.
OdpowiedzUsuńPierwsze zwycięstwo i zamiast Mazurka Dąbrowskiego- hymn Jugosławii...
OdpowiedzUsuńSztab szkoleniowy był zaskoczony zwycięstwem Bieguna. Jak powiedział Kruczek, Biegun miał nie jechać do Kuusamo, a teraz będą musieli się zastanowić co z tym fantem zrobić, bo byłoby głupio, żeby lider PŚ się tam nie pojawił.
Jak widać Bieguny się przyciągają. :)
Nie ma co teraz roztrząsać, jakie są priorytety Bieguna na ten sezon. Lepiej nie zmieniać mu na razie cyklu przygotowań do zawodów, bo można tylko wszystko popsuć. Jak będzie dobrze, to i w Soczi go ujrzymy. Na podium...
Mazurek podobnie rozwleczony jak Edyta Górniak po występie na stadionie ;-)
UsuńPrzed sezonem WinterSzus.pl zaprojektował kartkę dla Krzysztofa Bieguna. Ktoś inny je wydrukował i Krzychu dostał 100 kartek do rozdania kibicom. Kartki rozeszły się jak świeże bułeczki, o czym Krzychu wspominał niedawno w wywiadzie dla PZN. Projektując te kartki, czuliśmy, że trzeba będzie niedługo dopisać na rewersie więcej osiągnięć Krzycha. Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko to się stanie i Krzychu zostanie Liderem PŚ. Brawo! TUTAJ
OdpowiedzUsuńDopisujcie i drukujcie nowe!
UsuńWagraf mu teraz zrobi
UsuńZ innej beki.. Na onecie piszą , że drugi trener austriaków chciał bić Hofera =)
OdpowiedzUsuńKonkurs kuriozum. Wystarczy popatrzeć na odległości i miejsca Loizla, Haponena, Żyły, Ziobro... Przeliczniki oszalały przy takim wietrze. Mam nadzieję, że sztab dopasuje formę Krzysia do startów i nie będzie kisił zawodnika ścisłej światowej czołówki w juniorach...
OdpowiedzUsuńCzy to będzie przełomowy sezon Huli? Obawiam się, że nie. Jak ktos ładnie napisał - "idzie młode" Co ja piszę - idzie - młode galopuje, pędzi, gna,...
Nie przesadzajmy, w każdym skoku Loitzl był lepszy, czasem wyraźnie od Happonena, a dziś gdyby nie noty za styl to by jeszcze z nim przegrał. Ciekawi mnie jaką decyzje podejmie Kruczek co do składu. Czy będzie zmiana, czy stwierdzi że jak nie zmieniamy Krzyśka to nie zmieniamy nikogo...
UsuńU Austriaków coś jest nie tak i tym większa frustracja. Pointer dziś miotał się przez większą część konkursu. Bo w trudnych warunkach tym bardziej widać braki formy...
OdpowiedzUsuńNa polsacie news było na żywo połączenie z T.Zimochem, który jest tam na miejscu powiedział, że Pointner dla niemieckiej stacji ARD udzielił wywiadu i padły takie słowa do Gregora i Bardala "jesteście i tak najlepszymi skoczkami na świecie i nie musicie być marionetkami w rękach jury"
UsuńCoś w tym stylu.
Zimoch oburzony bo to lekceważenie ze strony trenera pozostałych skoczków świata i lekceważenie tego, który wygrał.
I czy wczoraj nie mogła odbyć się druga seria drużynówki? skoro dziś tak długo czekali to dlaczego nie wczoraj kiedy warunki zaczęły już się stabilizować?
Prawdopodobnie Biegun jedzie do Kuusamo. No przykro by było aby hamować zawodnika w "gazie" który został liderem PŚ tylko z powodu MSJ.
Wypowiedź trenera:
OdpowiedzUsuńKrzysiek jest pewnym zawodnikiem, ustabilizowanym. Dla niego nadal głównym celem są mistrzostwa świata juniorów. Jest w stanie być najlepszy na świecie, ale utrzymujemy jego przygotowania pod kątem mistrzostw właśnie - mówił w rozmowie z TVP Kruczek.
mam nadzieję, że nie mówi tego poważnie...
No to ja pierniczę bo na FB jakiś dziennikarz napisał, że skorygował plany i jedzie.
UsuńJeszcze co do naszego hymnu Niemcy grają go tak od sezonu 2006/07 jak Adam zwyciężał w LGP już go tak grali i do dziś nie wiedzą, że należ go grać w innym rytmie.A co by było gdyby tak ktoś im kaleczył hymn?
Usuńhttp://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/ps-w-skokach-skandal-walter-hofer-uciekal-przed-wscieklym-trenerem/np30c
UsuńKruczek chce by Biegun leciał do Kuusamo, ale musi to obgadać z Maciusiakiem.
UsuńTen "priorytet" MŚJ to wina Matei i Maciusiaka, oni wmawiają zawodnikom że to ich cel. Ciekawe kim teraz byłby Schlierenzauer gdyby jego celem do 20 roku życia było zawsze MŚJ.
UsuńMaciusiak jest trenerem Krzysia ponoć upiera się, że nie taki był cel Krzysia ....zaraz mnie coś strzeli mają zawodnika w czołówce PŚ ba, jest liderem i wielką głupotą było by oddać koszulkę za darmo.
UsuńCzy MSJ to jedyny cel? tam może startować z marszu jak będzie w formie.
Więc tak... MŚJ są celem dla zawodnika który chcę wywalczyć stypendium bo w zawodach seniorskich ze względu na jeszcze nie bardzo wysoki poziom nie może zarobić odpowiednich pieniędzy. Wg rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki Krzysiek Biegun za złoty medal MŚJ, który pewny nie jest nawet gdy pojedzie w formie, dostanie miesięczne stypendium w wysokości 1150 zł. Przyznawane ono będzie przez rok czyli wyjdzie dla Krzyśka 13500 zł. Za to za wygraną w PŚ Krzysiek dostał 10 tys CHF co wg dzisiejszego kursu to jest 34 tys zł. Nie mam pytań. Krzysiek swoje wygrał a cała reszta to jest ratowania tyłka sztabu i kolegów z drużyny by im też coś skapnęło za drużynówkę. Zwłaszcza że nie jest pewne że Krzysiek szykowany na MŚJ coś tam z różnych przyczyn ugra, a nie wykluczone jest że startując z marszu zgarnie dwa złota.
UsuńI dlatego właśnie powinien jechać z marszu. Od kiedy przyszedł Mateja i Maciusiak to MŚJ są dla nich celem jak IO. Rozumiem że są z tego rozliczani, ale chyba Polo Tajner ma coś do gadania. Jak nie, to przenieść Krzyśka do kadry A i Maciusiak wtedy nie miałby nic do gadania
Usuń@Emil jak nigdy zgadzam się z tobą :)
UsuńNic tak dobrze nie buduje formy jak starty z najlepszymi w PŚ skoro jest w formie i jest tym liderem to powinien dalej skakać w PŚ a na MSJ jechać z marszu.
Byli by głupcami gdyby nie wykorzystali faktu, że mamy lidera w PS oczywiście biorę pod uwagę, że może długo nim nie będzie to dopiero początek sezonu i to wszystko będzie się zmieniać jak w kalejdoskopie natomiast te plany wobec niego powinny być natychmiast skorygowane bo nikt chyba nie brał pod uwagę, że stanie się liderem PŚ po pierwszym konkursie.
To był by wielki błąd i krzywda dla samego zawodnika gdyby nie pozwolił mu Maciusiak skakć.W Kuusamo wieje ? a wczoraj to co nie wiało ? poradził sobie tu to i w Kuusamo.
Jeszcze takiego wysypu w dziesiątce to my nie mieliśmy:)
Jestem w szoku ale pozytywnym :)
Należało się Krzyśkowi! Oby tak dalej, zresztą taka piękna Polska 10 :) Szkoda tylko Huli i Stocha, ale co poradzić na takie warunki. Następny konkurs będzie lepszy! :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=9yZ_ZlgbBFo
OdpowiedzUsuńhttp://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/austriacy-zlozyli-protest-ktory-szybko-zostal-odrzucony/5bxs3
OdpowiedzUsuń