Thomas Morgenstern: Liczę, że uda mi się skakać dobrze i to jest moim celem
Thomas Morgenstern to jeden z najlepszych zawodników w historii skoków narciarskich. Austriak powoli wraca do formy i rywalizacji w zawodach najwyższej rangi. Podczas zawodów w Klingenthal zajął 15. lokatę.
Thomas po zawodach w Klingenthal stwierdził, że nie jest zadowolony ze swojego występu, ponieważ "to nie był prawdziwy konkurs. To nie przypominało sportu. Raz padał śnieg, potem przerywano rywalizację, następnie przestawał padać i zawody toczyły się szybciej. Wiatr wiał ze wszystkich stron. Konkurs ten można porównać do gry w kasynie".
Thomas to tak jak pisaliśmy niedawno w artykule, jeden z czterech najlepszych zawodników w historii, gdyż udało mu się zdobyć złoto olimpijskie, mistrzostwo świata, Kryształową Kulę oraz wygrać Turniej Czterech Skoczni. "To jest świetne, że przeszedłem do historii tego sportu. Kiedy byłem młodszy, wszyscy mówili mi, że zostanę legendą, aż w końcu to się udało. Każde zwycięstwo było cudowne. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny za to."
Zawodnik ten nie poprzestaje jednak na laurach. "Liczę, iż uda mi się osiągnąć więcej, gdyż wszystko to, co robię, chcę robić z pełnym profesjonalizmem. Dla mnie, zawody w Klingenthal nie były sprawiedliwe, nie było profesjonalne. Nie odbyły się one ani dla fanów, ani nie były bezpieczne".
"Nie ma w tym momencie żadnej walki między mną a Gregorem. Oczywiście, że takowa istnieje na skoczni, lecz poza nią jesteśmy kolegami i wspieramy się wzajemnie w każdej sytuacji. Jesteśmy rywalami, gdyż skoki to sport indywidualny. Jesteśmy sportowcami, którzy chcę osiągnąć jak najwięcej. Każdy walczy ze sobą. Tak jest we wszystkich drużynach." - tymi słowami Thomas skomentował wielokrotne pytania kibiców dotyczące jego kontaktów ze Schlierim.
źródło: Agnieszka Pająk, informacja własna
Kategorie: Klingenthal, puchar świata, Thomas Morgenstern, wywiad
0 komentarze