Lillehammer - Japonia wygrywa w konkursie mieszanym. Polska debiutuje
Czwarte miejsce zajęła ekipa z Niemiec, piąta była Słowenia, a czołową szóstkę zamknął mieszany skład włoski.
Zawody stały na dosyć wysokim poziomie. Mogliśmy zaobserwować kilka skoków powyżej setnego metra. Najdłuższy skok oddał Niemiec. Karl Geiger popisał się pięknym, dalekim i rekordowym skokiem na odległość 107,5 metra.
Mieliśmy po raz pierwszy, historyczny akcent, a precyzyjniej pisząc swój skład mieszany. Joanna Szwab, Magdalena Pałasz, Kamil Stoch i Maciej Kot po raz pierwszy reprezentowali nasz kraj w mieszanym konkursie drużynowym. Nie zdołaliśmy awansować do drugiej serii.
Zajęliśmy ostatnie, czternaste miejsce m.in. z dwóch ważnych powodów. Pierwszy powód, to słabszy skok Kamila Stocha (88,5 m), po dobrym skoku Macieja Kota (98 m).
Drugim powodem był debiut na arenie światowego Pucharu Świata naszych młodziutkich skoczkiń, Magdaleny Pałasz i Joanny Szwab, które oddały skoki na odległość odpowiednio 73 metry i 68,5 metra.
- Swój skok konkursowy oceniam słabo. Z progu mi się wydawało w miarę OK, ale później ręce sobie poszły na bok, nogi luźne... Trzeba pytać trenera - krótko skwitowała swój skok konkursowy Magdalena Pałasz.
Obie skoczkinie w głównej mierze starują w jednym celu. Muszą zobaczyć i porównać ile dzieli polskie skoki kobiet od światowych oraz z każdym konkursem wyciągać jak najwięcej nauki i doświadczenia.
- Dziewczyny ze stresu nie potrafiły oddać skoków na jakie je stać. Tak jak mówię, myślę że w dniu dzisiejszym przekroczyliśmy pewien próg zza którego nie ma odwrotu. Nie skoczyły tego, co umieją i jak dla mnie teraz zaczyna się dopiero etap prawdziwej pracy nad przyszłością
Widzą ile im brakuje i mam nadzieję, że będzie to ogromnie wysoka motywacja.
Na pewno będzie ciężko przez te kilka dni teraz, ale jak przemyślą, to będzie OK - podsumował występ dziewcząt ich trener Sławomir Hankus.
Pamiętać trzeba, że jako kraj mamy ogromne zaległości w skokach dziewcząt. Polski Związek Narciarski zdawał się nie zauważać problemu od wielu lat. Przez długie lata unikał tematu. Świat szedł naprzód. PZN widząc to, stosunkowo niedawno stworzył dwie grupy szkoleniowe dla najmłodszych dziewczynek. Tymczasem światowe skoki kobiet poszły do przodu pełną parą. Doczekaliśmy się Mistrzostw Świata, Pucharu Świata oraz nadchodzących Igrzysk Olimpijskich w wykonaniu płci pięknej. My jako kraj dopiero zrobiliśmy pierwszy krok. Nasze młodziutkie skoczkinie zadebiutowały w pierwszej lidze. Debiut niezbyt udany, ale chyba żaden rozgarnięty miłośnik skoków narciarskich nie spodziewał się wielkiego boom.
Jest nadzieja, że dalsze starty na arenie światowej i treningi dwóch najlepszych, polskich skoczkiń przyniosą w ich skokach duży progres. A najmłodsze grupy dziewcząt trenowane w Beskidach i Zakopanem będą wylęgarnią młodych talentów na miarę Hendrickson czy Takanashi.
Wyniki konkursu:
W dniu jutrzejszym czeka nas konkurs indywidualny w skokach kobiet.
Źródło: Informacja własna
W dniu jutrzejszym czeka nas konkurs indywidualny w skokach kobiet.
Źródło: Informacja własna
Kategorie: Joanna Szwab, Magdalena Pałasz, Norwegia, PŚ Lillehammer
Brawo dziewczyny za odwagę i szkoda, że Kamil skacze tak nie równo.
OdpowiedzUsuńTrzymałem kciuki by kogoś wyprzedzić, ale się nie udało. Trudno. Ważny był debiut i to, że nasze zawodniczki wystartowały w 1 lidze. Oczywiście wynik nie zaskakuje, jednak cieszę się, że mogłem zobaczyć Polki na belce.
OdpowiedzUsuńJutro jeszcze kwalifikacje i trzeba wrócić do treningów, bo niestety technicznie to była przepaść. Drogie Panie, trening czyni mistrza i życzę Wam z całego serca stałych postępów :)
Doskonale można je zrozumieć to jest dla nich zupełnie coś nowego i sam przekaz telewizyjny i świadomośc tego strasznie peszy.
UsuńWażne, że Polki pokazały się w PŚ po tylu latach batalii są jakieś początki mnóstwo pracy przed nimi są następne w klubie i mam nadzieję, ze za parę lat Polska w kobiecych skokach będzie się "bić" o podia w PŚ.
One jak kiedyś Adam mogą zapoczątkować coś nowego aż pojawią się sponsorzy dla reszty bo nadal chyba brakuje pieniędzy.
Na Kamila super skoki liczę najbardziej w Soczi. ;-) Co do dziewczyn, to powiem, że ja jestem z nich dumny. Choć braki techniczne widać jak na dłoni i odległości nie powalają, to jednak całkowicie na bulę nie spadły i obie poprawiły odległości w stosunku do treningu.
OdpowiedzUsuńhttp://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/kamil-stoch-w-polsce-brakuje-odpowiedniego-myslenia/nsbhb
OdpowiedzUsuńDobrze prawi :)
Pojechał ostro, ale prawdę powiedział co wiemy od lat.
OdpowiedzUsuńNo cóż na cud nie liczyłem i cudu nie było. Brawa dla dziewczyn za odwagę, ja pewnie bym się ubił jakby mnie z takiej skoczni puścili :D
OdpowiedzUsuńNiestety wychodzą lata zaniedbań ze strony władz PZN, które traktowały skoki kobiet jak piąte kolo u wozu. Miejmy nadzieję, że coś się w tej kwestii zmieni.
http://www.youtube.com/watch?v=RfbDg8Wiimw
OdpowiedzUsuńPo patrzcie :)
Dzięki Dona za link, bo wywiad ciekawy i nic tylko przyklasnąć. Niestety czytałem także wywiad z Adamem Małyszem i tam padło takie zdanie:
OdpowiedzUsuń"Teraz w sumie nie ma nawet programu rozwoju. Jest jakieś dofinansowanie, ale to są małe pieniądze. One głównie trenują w klubach i nie ma tak naprawdę kadry narodowej kobiet."
Tak pomijając nawet występ naszych, to te konkursy mieszanie to trochę żenada, nie wiem po co je wymyślili.
OdpowiedzUsuńChcą kobiety skakać to niech sobie skaczą. Ale niech zrobią normalne drużynówki kobiece, albo niczego niech nie robią. Te miksty to żenada.
No wyszły lata zaniedbań różnych ludzi. I PZN i klubów. Kluby bo nie traktowały dziewczyn poważnie, a PZN bo nie potrafił zachęcić klubów by traktowały je poważnie, poprzez organizacje zawodów dla nich gdzie można by było otrzymać jakieś bonusy od związku. A profesjonalną kadrę też można było od biedy parę lat zrobić, a przynajmniej dofinansowane by miały sprzęt i warunki do normalnego treningu. Co do występu to przed skokiem Kamila pojawiła się szansa na wyprzedzenie dwóch, a nawet trzech reprezentacji, w tym jednej co gdyby mi ktoś powiedział że w mieszanym będziemy z nią walczyć, to bym wyśmiał, czyli USA. 100 równe potrzebował, co patrząc na skoki innych było w zasięgu, niestety nie wyszło. Szkoda bo na pewno dziewczyny lepiej by się poczuły z myślą że z kimś wygraliśmy.
OdpowiedzUsuń