Uniwersjada: Polacy ze złotym medalem
Polscy skoczkowie zostali złotymi medalistami konkursu drużynowego rozegranego na skoczni HS 106. W skład drużyny weszli Aleksander Zniszczoł, Bartłomiej Kłusek oraz Krzysztof Biegun. Złoty medal zdobyli z przewagą aż 27,8 pkt nad drugą Rosją.
Jako pierwszy z naszych startował Aleksander Zniszczoł, który w pierwszej serii uzyskał 97,5 m, a w drugiej 99 m. Drugi skakał Bartłomiej Kłusek, który do wyniku drużyny dołożył 99,5 i 93,5 m. Najlepiej skakał srebrny medalista indywidualny, Krzysztof Biegun - 100 i 103,5 m.
Srebrny medal powędrował do drużyny Rosji - Romana Sergeevicha Trofimova (95,5 i 93 m), Romana Sardyko (91,5 i 97,5 m) oraz Mikhaila Maksimochkina (101,5 i 98,5 m).
Brąz zdobyła drużyna Austrii w składzie Daniel Huber, który uzyskał 97,5 i 99 m, David Unterberger z wynikami 93 i 93,5 m oraz Clemens Aigner z rezultatami 96,5 i 97,5 m.
PEŁNE WYNIKI KONKURSU
źródło: informacja własna + winteruniversiade2013.sportresult.com
Kategorie: Aleksander Zniszczoł, Bartłmiej Kłusek, Krzysztof Biegun, uniwersjada, złoty medal
Zrobili, co do nich należało.... gratulacje
OdpowiedzUsuńale - przyznam się bez bicia, że I serię oglądałam fragmentarycznie, a już drugiej nie. Piłkarki ręczne były nie do pokonania przez skoczków :)
Dokładnie. Zrobili to co mieli zrobić. Tam naprawdę nie było z kim przegrać.
OdpowiedzUsuńLubię czarno-białe zdjęcia, na pewno mają swój urok, ale jak widzę czarno-biały portret w czołówce newsa to mi się kojarzy z nekrologiem :)
@Gina
U mnie to samo. Szczypiornistki miały pierwszeństwo :)
no właśnie :)
OdpowiedzUsuńŻadne tam gadanie, że ciężki rywal, utytułowany.... po prostu wynik tworzy się na boisku, a nie na podstawie rankingu...
jak napisał redaktor Zimoch - POLSKIE LWICE
a panowie wstają i piszczą....
No dokładnie wczoraj również byłam troszkę rozdarta pomiędzy kanałami w TV ale czasami zerkałam na skoczków bo to jakoś mam we krwi :D akurat trafiłam na skok Bieguna w drugiej serii i skacze po prostu pięknie poleciał jak należy.
OdpowiedzUsuńAle piłkarki dały takiego czadu, ze prawie na stojąco oglądałam mecz :)
Wracajac do Krzysia Bieguna nigdy nie uważałam i nadal nie uważam, ze jego zwycięstwo w PŚ to był przypadek, podmuch czy czynniki siły wyższej zadecydowały o tym to był jego czas i jego fantastyczna forma , którą prezentował we wszystkich seriach treningowych i kwalifikacjach wtedy i tu przypadku nie ma.
A jak pokazuje doskonale czuje się również na skoczniach normalnych choć ponoć ich nie lubi.
Chłopak ma talent mocno pracuje jest zdyscyplinowany i będą z niego "ludzie" .
Tyle, że ludzie pewnych spraw nie rozumieją i oczekują od niego od razu wygrania PŚ a tak to się nie da.W jego wieku forma będzie jeszcze falować i to nie jeden raz.
Gratulacje chłopaki.