PŚ Wisła: trwa naśnieżanie skoczni.
Od tygodnia na skoczni
im. Adama Małysza w Wiśle-Malince intensywnie pracują armatki
produkujące śnieg. Białego puchu jest już bardzo dużo, co
wprawia szefa Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata
w skokach narciarskich w optymistyczny nastrój. - Już
teraz mamy na skoczni więcej śniegu niż rok temu przywieźliśmy z
Chochołowa - cieszy się Andrzej Wąsowicz. Bilety na
dodatkowy sektor siedzący rozeszły się błyskawicznie, więc
organizatorzy planują powiększenie tej trybuny o kolejne 500
miejsc.
W czwartek, 15 stycznia
2015 roku po raz trzeci w historii na skoczni HS-134 w Wiśle-Malince
rozegrane zostaną zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Wcześniej obiekt zostanie przetestowany dwukrotnie – podczas
Mistrzostw Polski (23 grudnia 2014 r.) oraz Pucharu Kontynentalnego
(10-11 stycznia 2015 r.).
Organizatorzy zawodów
mają nadzieję, że nie powtórzy się ubiegłoroczny scenariusz,
kiedy to z powodu wysokich temperatur trzeba było przywozić śnieg
ciężarówkami z oddalonego o 125 kilometrów Chochołowa. Jak na
razie aura sprzyja – od tygodnia w Wiśle panują mrozy pozwalające
na całodzienne naśnieżanie skoczni za pomocą armatek. -
Rozpoczęliśmy naśnieżanie w ubiegły wtorek o godzinie 16:00.
Trzeba wykorzystać każde 15 minut, więc czuwamy przy armatkach
dzień i noc, wyłączamy je tylko wtedy, kiedy musimy je przesunąć
lub robi się zbyt ciepło – tłumaczy szef Komitetu
Organizacyjnego Pucharu Świata w Wiśle Andrzej Wąsowicz. -
Jesteśmy na bieżąco z prognozami pogody i wiemy, że w najbliższym
czasie ma przyjść małe ocieplenie, ale później wszystko ma
wrócić do normy i od soboty znów będzie mroźnie. Wszystko
wygląda optymistycznie – cieszy się wiceprezes PZN.
- Myślę, że
zgromadziliśmy dużo śniegu. Najistotniejsze było to, aby za
pomocą mokrego śniegu wszystko powiązało się z siatkami, żeby
nie zdążył się nam taki przypadek jak kiedyś, gdy na dół
zeszła nam lawina. Na razie nie używamy maszyn śnieżnych,
ponieważ stworzyła się taka twarda pokrywa i każda ingerencja
ratraka spowoduje, że w momencie odwilży śnieg zniknąłby w
ekspresowym tempie – wyjaśnia Wąsowicz. - Jeśli chodzi o
zeskok, to pozostało nam do naśnieżenia jakieś 30 metrów pod
progiem i tam będziemy także robić rezerwę. Rozpoczęliśmy też
lodzenie torów najazdowych. Oczywiście po zakończeniu naśnieżania
skoczni będziemy dalej produkować zapasy śniegu, bo trzeba być
dobrze przygotowanym, żeby nie przerabiać wariantu ubiegłorocznego,
czyli przywozić śnieg z Chochołowa.
Specjalnie na zawody
Pucharu Świata powstanie dodatkowa trybuna z miejscami siedzącymi
(A8), a to wszystko dzięki dużemu zainteresowaniu biletami na te
międzynarodowe zawody. 24 listopada w sprzedaży pojawiło się
prawie 600 biletów do tego sektora i wszystkie rozeszły się
błyskawicznie. W związku z tym organizatorzy postanowili powiększyć
tę trybunę o kolejne 500 miejsc, nadal w cenie 80 zł za sztukę.
W programie Pucharu
Świata Wiśle nastąpiła mała zmiana - seria próbna przed
konkursem indywidualnym rozpocznie się nie o 16:00, lecz pół
godziny później.
Program
zawodów Pucharu Świata w Wiśle (czwartek, 15 stycznia 2015 r.):
09:00 -
oficjalny trening (dwie serie)
11:00 - kwalifikacje
16:30 - seria próbna
17:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
seria finałowa
ceremonia wręczenia nagród
11:00 - kwalifikacje
16:30 - seria próbna
17:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
seria finałowa
ceremonia wręczenia nagród
Autor komunikatu: Alicja Kosman / PZN
Kategorie: naśnieżanie skoczni, PŚ Wisła, wisla malinka
0 komentarze