PŚ Wisła: Stefan Kraft wygrywa jednoseryjny konkurs
Dalej kolejno uplasowali się Michael Hayboeck (131 m), Rune Velta (128 m), Markus Eisenbichler (131,5 m) i Jernej Damjan (128,5 m). Ósmy był Anders Jacobsen (134 m). W "10" znaleźli się także Richard Freitag (126,5 m) i Noriaki Kasai (131 m).
Najwyżej z Polaków sklasyfikowano Kamila Stocha (121,5 m) - 15. Punktowali także Dawida Kubackiego (129 m) - 16., Aleksandra Zniszczoła (122 m) -21., Klemensa Murańkę (122 m) - 22., Jana Ziobro (123 m) - 23., Stefana Hulę (123,5 m) - 27. i Piotra Żyłę (119,5 m) - 29.
źródło: informacja własna
Kategorie: 2015, puchar świata, Stefan Kraft, Wisła
Niedobrze mi się robi jak czytałem teksty o wywaleniu Wisły z kalendarza na forum SJ. I oni się mają za Polaków?
OdpowiedzUsuńZamiast nawoływać do wywalenia Wisły powinni bronić swojego i nawoływać do budowy siatek na górce bo w Wiśle z reguły wieje z zza skoczni i to by pomogło. Jednak "polak-patriota" woli nasrać do własnego gniazda.
Obrzydliwe i poniżające.
Co do formy naszych. Spory zawód.
Co z tego, że aż siedmiu skoro żadnego w czołówce. Kamil trafił źle z wiatrem, nie mam pretensji, ale Maciek Kot i Pieter dali tyłka. Sprawy trzeba nazywać po imieniu.
Mimo pecha Kamila, ogólnie naszym farciło z wiatrem i stąd taki wynik ilościowy. Gorzej z jakością. Gdyby komuś przyszło na myśl ogłaszać sukces to "drużynówka" z dziś:
1. Austria 156
2. Niemcy 151
3. Słowenia 135
4. Norwegia 114
5. Polska 64
6. Japonia 62
7. Czechy 22
8. Szwajcaria 13
9. Finlandia 3
Bez punktu:
Rosja
Włochy
Bułgaria
Kanada
USA
Kazachstan
Korea
Pamiętać należy że my wystawiliśmy 12 zawodników, czołówka tak gdzieś z pół z tego. Pamiętać też należy, że wiatr zmiótł kilku dobrych skoczków w kwalifikacjach i w 1 serii, Francuzów nie było, a także że Simon i Bardal zwolnili dwa miejsca w trzydziestce.
Szału nie ma.
Oby w Zakopanem było lepiej.
I tak - jak mówi Dawid Kubacki, najlepszą metodą - czyli metodą małych kroczków doczołgamy się do Planicy... w końcu za rok też jest sezon.... byle jeden jakiś lepszy konkurs by ogłosić zrealizowanie celów.... śmiałam się dziś do rozpuku, gdy Małysz analizował skoki, błędy itp, a prezes Tajner żalił się, że nie ma II serii, bo może akurat polski skoczek miałby szczęście i trafiłby na dobry wiatr i odleciał... jedyne marzenie trenera :)
OdpowiedzUsuńJak to leciało?
UsuńDo lata, do lata, piechotą będę iść.
(...)
I nie ma drogi innej. ;)
A kończy się
OdpowiedzUsuń- do lata tak dłuży się czas :)