PŚ w Engelbergu: Prevc zwycięża z rekordem skoczni, fatalni Polacy
Peter Prevc |
Dominacja Petera Prevca na skoczni Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu trwa. Słoweniec odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo w tym sezonie. Dzisiaj dwukrotnie skakał ponad rozmiar skoczni. W pierwszej serii uzyskał 138,5 m, zaś poleciał na odległość 142 m. Jest to nowy rekord skoczni w Engelbergu. Słoweniec umocnił się prowadzeniu w klasyfikacji generalnej pucharu świata i powiększył swoją przewagę do 165 pkt.
Drugie miejsce zajął Michael Hayboeck. Austriak skoczył dzisiaj 136,5 i 135,5 m i przegrał z Peterem Prevcem aż o 19,6 pkt. Podium uzupełnił trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej pucharu świata, Norweg Kenneth Gangnes (135 i 132 m)
O nieudanym starcie mogą mówić Polacy. Najwyżej na 26. pozycji został sklasyfikowany Kamil Stoch. Oprócz niego punkty zdobyli Klemens Murańka (28.) i Maciej Kot, który zamknął czołową 30. Bez punktów rywalizację ukończyli Stefan Hula (32.), Dawid Kubacki (34.), Andrzej Stękała (38.) i Piotr Żyła (42.).
PEŁNE WYNIKI KONKURSU
Źródło: informacja własna/fis-ski.com
Kategorie: Peter Prevc, PŚ 2015/16, PŚ Engelberg, rekord skoczni
Najstarszy Prevc jest w szczytowej formie i cóż, cieszę się z tego bo lubię gościa. W Engelbergu przypominał mi Małysza z najlepszych lat i chciałbym aby to on wygrał TCS. Jednak moje życzenia to jedno, a życie swoje i myślę, że turniej wygra ktoś z Austriaków, typuję trzech Hayboeck, Poppinger, Schlierenzauer.
OdpowiedzUsuńPisałem wczoraj, że przestało mi zależeć na wynikach polskich zawodników. Chyba próbowałem oszukać sam siebie. Nadal mi zależy, tylko pomyliłem obojętność z brakiem nadziei. Dopóki naszymi skokami rządzić będzie kółko wzajemnej adoracji nic na większą skalę nie ruszy. Będziemy się cieszyć z gównianych wyników i to wszystko.
Duma naród Słoweńców rozpiera,
OdpowiedzUsuńbo mają takiego bohatera,
co ma efekty w pracy.
Jak tam nasi rodacy?
Cóż, nadzieja ostatnia umiera...
A teraz prozą- należy się Peterowi Prevcowi zwycięstwo w generalce.
OdpowiedzUsuńJedynym Słoweńcem, który wzniósł w górę KK, był Primoż Peterka. Działo się to w sezonach 1996/1997 i 1997/1998.
Kiedy nadzieja nam umrze ostatnia
OdpowiedzUsuńI nie wyciągnie się ku nam ręka bratnia
Nie zdobędziemy w Turnieju tytułu
To na pociechę ku dobru ogółu
Zostanie nam dno i dwa metry mułu
hi, hi.... jakie skoki, takie rymy
Usuńże tak powiem :)
Dostosowane poziomem ;-)
UsuńJest co raz gorzej ale chyba gorzej być nie może prawda? czy może ? nie wiem ale jak słucham wywiadu z Kamilem to przykre, że sam tak się pogubił iż nie wie co się dzieje.
OdpowiedzUsuńEwidentnie ma dołek ale nie tylko on. Co się dzieje z naszą kadrą?
Może jest tak, że po kilku latach współpracy z tym samym trenerem i zachłyśnięciu się kilkoma wspaniałymi sukcesami coś wyparowało w tej współpracy może wszyscy sądzili, ze zawsze będzie tak dobrze ale to tak nie działa. Ewidentnie nadszedł kryzys.
Dzis czytam info, że start Gregora na TCS jest zagrożony ponoć na coś sie leczy ale nie mówią na co ponoć to wypalenie organizmu .
UsuńMoże wiek robi swoje i zmienia się fizjologia organizmu? Może doszło do wyczerpania organizmu i już lepiej nie będzie?
UsuńSam Adam mówił, że w pewnym wieku musiał o wiele więcej pracować niż młodzi.
W naszej kadrze starszyzna szczepowa to:
Kamil- 28,5 l,
Piotrek- prawie 29 l,
Stefek- ponad 29 l.
Oczywiście jest to kwestia indywidualna, chociaż większość skoczków w tym wieku miała już za sobą najlepsze lata kariery.
Pozostaje jednak problem braku formy u młodszych zawodników.