Jan Ziobro: Nigdy nie brakowało mi motywacji do treningów
Jan Ziobro może być zadowolony z dzisiejszego rezultatu. Reprezentant Polski zajął dzisiaj w Wiśle siódme miejsce. W wywiadzie ocenił swoją dzisiejszą dyspozycję.
- Jest lepiej niż przedwczoraj, dzisiaj nie spóźniałem swoich skoków. Może skoki były trochę za wczesne, ale ogólnie jestem zadowolony z zawodów. Nie myślałem, że na tym etapie przygotowań będę dobrze skakał. Wiadomo, że zawsze chce się wypaść jak najlepiej - stwierdził Polak.
Nad czym musi jeszcze popracować reprezentant Polski?
- Mam problem na progu, muszę szybciej c chować ręce zaraz za progiem. Pewnie jeszcze coś wyjdzie w praniu, zawsze jest coś do poprawienia.
Czy obecna dyspozycja jest dobrym prognostykiem na przyszłość?
- Chciałbym, żeby wrócił Jasiek sprzed kilku sezonów, ale nie chcę nic mówić na wyrost. Wszystko pokaże czas. Jak powrócę do formy sprzed kilku lat, to na pewno będę chciał być jeszcze lepszy. Ciężko na to pracuję.
Zwycięzca z Engelbergu przed laty chwali atmosferę w Wiśle:
- Polscy kibice są najlepsi. Na dodatek skaczemy u siebie, dlatego to jest dla nas dodatkowy impuls, żeby te skoki były dobre.
Miniony sezon nie był udany dla Ziobry:
- Nigdy mi nie brakowało motywacji do treningów, może były słabsze chwile. W minionym sezonie mogłem być zrezygnowany przez to, że nie było drogi na lepsze, światła w tunelu. Wiedziałem już, że w tym sezonie zimowym nie uda mi się nic zrobić. Jednak przy zmianie trenera ta droga się znalazła, jest dążenie do tego, by być jednym z najlepszych zawodników na świecie. Jednak wiele będziemy musieli sobie wyjaśnić, nie rozmawialiśmy jeszcze zbyt wiele ze sobą i Stefan nie ma wyrobionej opinii o mnie, a dla mnie najważniejsze, by mówić prawdę, nawet jeśli ona jest bolesna.
Jan Ziobro nie skakał we wczorajszym konkursie drużynowym.
- To nie jest moja decyzja. Tak jak mówiłem pewne kwestie będziemy musieli ustalić ze sobą.
Jak wyglądają dalsze plany treningowe dla zawodnika kadry B?
- Nasza grupa ma teraz dwa tygodnie urlopu wakacyjnego. Pierwszy tydzień bez treningu, drugi już z ćwiczeniami. Dalsze plany zależą od trenera.
Czy obecna dyspozycja jest dobrym prognostykiem na przyszłość?
- Chciałbym, żeby wrócił Jasiek sprzed kilku sezonów, ale nie chcę nic mówić na wyrost. Wszystko pokaże czas. Jak powrócę do formy sprzed kilku lat, to na pewno będę chciał być jeszcze lepszy. Ciężko na to pracuję.
Zwycięzca z Engelbergu przed laty chwali atmosferę w Wiśle:
- Polscy kibice są najlepsi. Na dodatek skaczemy u siebie, dlatego to jest dla nas dodatkowy impuls, żeby te skoki były dobre.
Miniony sezon nie był udany dla Ziobry:
- Nigdy mi nie brakowało motywacji do treningów, może były słabsze chwile. W minionym sezonie mogłem być zrezygnowany przez to, że nie było drogi na lepsze, światła w tunelu. Wiedziałem już, że w tym sezonie zimowym nie uda mi się nic zrobić. Jednak przy zmianie trenera ta droga się znalazła, jest dążenie do tego, by być jednym z najlepszych zawodników na świecie. Jednak wiele będziemy musieli sobie wyjaśnić, nie rozmawialiśmy jeszcze zbyt wiele ze sobą i Stefan nie ma wyrobionej opinii o mnie, a dla mnie najważniejsze, by mówić prawdę, nawet jeśli ona jest bolesna.
Jan Ziobro nie skakał we wczorajszym konkursie drużynowym.
- To nie jest moja decyzja. Tak jak mówiłem pewne kwestie będziemy musieli ustalić ze sobą.
Jak wyglądają dalsze plany treningowe dla zawodnika kadry B?
- Nasza grupa ma teraz dwa tygodnie urlopu wakacyjnego. Pierwszy tydzień bez treningu, drugi już z ćwiczeniami. Dalsze plany zależą od trenera.
Korespondencja z Wisły - Krzysztof Sachmata
Kategorie: Jan Ziobro, LGP 2016, LGP Wisła 2016
0 komentarze