PŚ w Zakopanem zagrożony protestami
Zbierają się gradowe chmury nad Pucharem Świata w Zakopanem. Impreza w tym sezonie może być zagrożona dużym protestem firm podwykonawczych, które budowały pawilon na Wielkiej Krokwi i nie zostały do dziś rozliczone.
Foto: Eurosport.onet.pl |
Podwykonawca firma Chomar, chce zablokować buldożerami obiekt podczas rozgrywania Pucharu Świata w skokach narciarskich, co odbiłoby się poważnym oddźwiękiem nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Właściciel firmy zamierza zablokować drogi dojazdowe do Wielkiej Krokwi. Szef firmy Chomar, Józef Chowaniec czeka na wypłatę zaległych środków pieniężnych za wykonanie budowy pawilonu. W 2010 roku podpisał umowę z generalnym wykonawcą robót firmą Tiwwal. 700 tysięcy złotych tyle wynosiła kwota w umowie. Do dnia dzisiejszego, z całej kwoty odzyskał tylko 240 tysięcy złotych. Reszty może nigdy nie zobaczyć, bo generalny wykonawca ogłosił niedawno upadłość.
- Wiem, że to może się obrócić przeciwko mnie, ale czy używanie obiektu w trzecim już sezonie, za który jeszcze nie zapłacono pieniędzy, nie jest bezprawne? - pyta retorycznie Chowaniec. - Wszyscy ekscytują się zawodami Pucharu Świata, a tymczasem ja popadam w kłopoty. W styczniu 2011 roku robota została odebrana przez nadzór budowlany i odpowiednie służby. Od tego czasu zaczęły się schody. My, jako miejscowi, stawaliśmy na głowie, by wszystko zostało wykonane. A teraz nie wszystkim zależy na tym, by pewne sprawy pozamykać - dodaje właściciel firmy Chomar.
Pan Józef Chomar prawdopodobnie nie będzie osamotniony w proteście. Dołączyć do niego ma jeszcze kilka firm. Ogólnie poszkodowanych jest jedenaście firm podwykonawczych.
O całej aferze wie burmistrz Zakopanego i członek komitetu organizacyjnego PŚ Janusz Majcher.
- Nie wyobrażam sobie jednak manifestacji przed skocznią w czasie zawodów - twierdzi burmistrz.
- Urzędnicy z Warszawy znają problem. Z tego co wiem, mają pieniądze na wypłatę choćby części zaległości. Niestety, nie wiem jednak, kiedy uruchomią wypłaty - zaznacza Janusz Majcher.
- Nie wyobrażam sobie jednak manifestacji przed skocznią w czasie zawodów - twierdzi burmistrz.
- Urzędnicy z Warszawy znają problem. Z tego co wiem, mają pieniądze na wypłatę choćby części zaległości. Niestety, nie wiem jednak, kiedy uruchomią wypłaty - zaznacza Janusz Majcher.
Budowa pawilonu na skoczni w Zakopanem kosztowała dwanaście milionów złotych. Zakończona została dwa lata temu.
Centralny Ośrodek Sportu wypłacił z tego głównemu wykonawcy budowy - firmie Tiwwal - 80 proc. W międzyczasie Tiwwal ogłosił upadłość. Podwykonawcy zostali na lodzie. Teraz na drodze sądowej domagają się od COS wypłacenia pieniędzy za swoją pracę. Na razie bez efektu.
Nasuwa się refleksja. W naszym kraju ciężko jest prowadzić firmy, inwestować, zarabiać. Zawiłe przepisy, brak odpowiednich zabezpieczeń, nieskuteczne prawo i jego egzekwowanie, absurdy administracyjne, to wszystko składa się na żałosny obraz naszej ojczyzny. Dobrym przykładem była budowa autostrad przed Euro 2012. Wtedy też upadłość ogłosiło wiele polskich firm.
Nasuwa się refleksja. W naszym kraju ciężko jest prowadzić firmy, inwestować, zarabiać. Zawiłe przepisy, brak odpowiednich zabezpieczeń, nieskuteczne prawo i jego egzekwowanie, absurdy administracyjne, to wszystko składa się na żałosny obraz naszej ojczyzny. Dobrym przykładem była budowa autostrad przed Euro 2012. Wtedy też upadłość ogłosiło wiele polskich firm.
Jak teraz wypadniemy w oczach świata? Konkurs się pewnie odbędzie, jak co roku zresztą. Kibice przyjadą się zabawić, dziennikarze zrobią swoje relacje, sportowcy powalczą, wszystko toczyć się będzie w atmosferze wielkiej sportowej fety i zabawy.
W tle jednak, jak to często w życiu bywa, rozegrają się ludzkie dramaty...
Źródło: Onet/Gazet Krakowska/Informacja własna/foto WinterSzus.pl
Kategorie: protesty, PŚ Zakopane
ludzkie dramaty?
OdpowiedzUsuńTak podwykonawcy to też ludzie i jak im firmy upadną (jak wiele w Polsce ostatnio) to oni, ich pracownicy i całe rodziny będą miały dramat.
Usuńdziwne, że ktoś tego nie rozumie...
UsuńRoman często nic nie kapuje :D
UsuńŻal człowieka i tyle....
OdpowiedzUsuńPewnie, że to dla kogoś jest dramat.
OdpowiedzUsuńAle będzie wstyd podczas PŚ szkoda gadać.
A tak ogólnie to przykre jest to, że skocznia stoi odłogiem prawie przez cały rok za czasów Adama to było nie do pomyślenia.
mam nadzieję, że sie dogadają, bo wstyd bedzie i przykro trochę, ze chłopaków nie zobaczy u siebie. Zapraszam do siebie na wywiad z Kuba Kotem i Dawidem Kubackim. :)http://www.winterszus.pl/2012/12/ps-w-zakopanem-zagrozony-protestami.html
OdpowiedzUsuńhttp://polskieskakajce.blogspot.com/- sorki, nie ten kink wkleiłam
Usuńhaha bardzo dobrze, niech blokują, żeby ludzie widzieli co się dzieje bo media tego nie pokażą. ciekawe tylko na kogo sami głosowali kilka lat temu w wyborach.
OdpowiedzUsuńmam dwa bilety na sprzedaż na piątkowy konkurs. wiecej info na dawid71@autograf.pl lub gg 778676
OdpowiedzUsuń