Znamy skład Polaków na Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme
Wielkimi krokami zbliżają się Mistrzostwa Świata w Predazzo. Ostatnio sporo dyskutowano na temat powołań do kadry skoczków na te mistrzostwa. Tymczasem znany jest już oficjalny skład naszej reprezentacji.
Wczoraj zarząd Polskiego Związku Narciarskiego zatwierdził skład reprezentacji Polski, która pojedzie na Mistrzostwa Świata we Włoszech.
I tak oprócz pewnych swojego miejsca w kadrze na mistrzostwa, Kamila Stocha, Macieja Kota oraz Piotra Żyły, Łukasz Kruczek powołał następujących zawodników: Krzysztofa Miętusa, Dawida Kubackiego oraz Stefana Hulę.
Na miejscu zostaną wybrani czterej najlepsi zawodnicy, którzy będą reprezentować Polskę w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej oraz na konkursach indywidualnym oraz drużynowym na dużym obiekcie.
źródło: pzn. pl
Kategorie: Kadra A, Mistrzostwa Świata Val di Fiemme, skład kadry
Praktycznie można było się spodziewać takiego składu.
OdpowiedzUsuńJednak bardzo szkoda, że nie wzieli pod uwagę choćby jednego juniora.
Właściwie cały sezon był tak rozplanowany, ze to było wiadomo z góry, że junior żaden nie pojedzie. Sens byłby wtedy, gdyby dawano im regularne szanse na starty w PŚ.
UsuńMoże i szkoda juniora, ale brać juniora, tylko dlatego, że jest juniorem a nie skaczę nic lepiej od starszych kolegów, to szkoda trochę miejsca dla takiego delikwenta.
OdpowiedzUsuńNiech jadą najlepsi.
Skład do przewidzenia :D
A moim zdaniem juniorom dano za mało szans na oskakanie się ze światową czołówką, trzeba zawsze równać w górę nie w dół. Nawet za cenę jednego, czy dwóch mniej udanych konkursów.
UsuńMoże i nie dano im dużo szans, ale to wynika też z tego, że nie prezentowali się lepiej od tych zawodników, którzy skaczą ciągle na Pucharze Świata.
UsuńBo kto skakał lepiej? Klimek? w USA bardzo nierówne wyniki, to sami Olek Zniszczoł.
I tu jest właśnie problem, gdyż nie są to jacyś najmłodsi juniorzy. Jak dla mnie za późno się rozwijają. Z drugiej strony - ile oni tych szans mieli w sezonie na starty w PŚ? Można by policzyć, w ilu konkursach startowali nasi kadrowicze - typu Miętus, Kot, Kubacki zanim nie zdobyli jakiegoś punktu w PŚ... Ja jestem gorącym orędownikiem tego, by z tych skoczków wyrośli skoczkowie światowego formatu i nie wiem, czy sztaby robią wszystko by tak się stało. Na razie słyszę o hierarchii...
OdpowiedzUsuń