MŚ Val di Fiemme: Polacy z brązowym medalem!
Austriacy obronili tytuł drużynowych mistrzów świata, który wywalczyli dwa lata temu w Oslo. Polacy szczęśliwie zdobyli brązowy medal.
W skład zwycięskiej drużyny weszli Wolfgang Loitzl, który skoczył 130,5 oraz 128 m, Manuel Fettner z wynikami 125,5 i 128 m, Thomas Morgenstern, który w pierwszej serii uzyskał 121 m, a w drugiej poprawił się skacząc 129,5 m. Do wyniku drużyny przyłożył się także Gregor Schlierenzauer - 124,5 i 129 m.
Drugie miejsce po zawirowaniach przypadło drużynie z Niemiec - Richard Freitag z wynikami 130 i 129,5 m, Severin Freund, który skoczył 122 i 125 m, Andreas Wank ze skokami na odległość 135,5 i 126,5 m oraz Michael Neumayer - 123,5 i 126 m.
Na trzecim miejscu, po małym zamieszaniu związanym z punktami znalazła się Polska, w której zdecydowanie błyszczał Kamil Stoch uzyskując 134 i 130 m, Dawid Kubacki dorzucił do wyniku drużyny 126 i 128, Piotr Żyła z rezultatami 122 i 126 m oraz Maciej Kot, który skoczył 123 i 128,5 m.
Początkowo kolejność podium wyglądała tak: Austria,Norwegia, Niemcy. Tuż za podium ze stratą 0,8 pkt była drużyna Polski. Jednak zamieszanie związane z punktami za belkę pozbawiło srebrnego medalu Norwegię, a co za tym idzie, nasza drużyna przesunęła się na trzecie miejsce.
Tuż za podium znalazła się drużyna Norwegii - Andreas Stjernen z wynikami 125,5 oraz 125 m, Tom Hilde, uzyskując 122 i 118 m, Anders Bardal, który skoczył 129,5 oraz 128 m oraz Anders Jacobsen 125,5 i 131,5 m.
KOŃCOWE WYNIKI KONKURSU
źródłó: informacja własna
Kategorie: Konkurs drużynowy, MŚ Val di Fiemme
Niesamowite wręcz niewiarygodne , jak się cieszę bo żal mi było patrzeć jak się zamartwiali tą 0,8 pkt ..........
OdpowiedzUsuńAle radość :)
Gratulacje chłopaki bo skakali na prawdę solidnie brawo !
Ależ dramaturgia :) Czułam, że się uda. Przewidziałam przed konkursem całe podium, dokładnie w takiej kolejności, jak to się skończyło. A Kamil znów się martwił, żeby potem móc się cieszyć.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Dobrze chłopaki dzisiaj skakali i należał im się ten medal.
OdpowiedzUsuńPodziękowania należą się również Adamowi Małyszowi- Maskotce Naszej Drużyny. Ewidentnie przyniósł naszym skoczkom szczęście. ;)
http://sport.tvp.pl/inne/zimowe/ms-val-di-fiemme/skoki-narciarskie/wideo/polacy-na-podium-ms-zobacz-radosc-naszych-skoczkow/10280781
OdpowiedzUsuńJa nie mogę czy Maciek nie potrafi się cieszyć? no teraz to mnie wkurzył ..
On sam jest wkurzony. Bo doskonale zdaje sobie sprawę, że zawalił pierwszy skok, i gdyby nie ten skok to byłoby srebro. Więc proszę cię - nie twoja sprawa czy on się cieszy czy nie, ta jego ambicja zrobi z niego wielkiego skoczka.
UsuńNie twoja sprawa anonimie co ja piszę.
UsuńTVP Sport:lub sport.tvp.pl
OdpowiedzUsuń20:55
Narciarstwo klasyczne - Mistrzostwa Świata - Val di Fiemme - biegi - 30km kobiet, skoki - drużynowy HS134 - dekoracja
Maciek to Maciek wszystko przyjmuje na spokojnie.
OdpowiedzUsuńZ wygranej LGP też sie zbyt nie cieszył.
Nawet ktoś pisał ostatnio o jakimś tenisiście, który nie okazywał wielkiej radości po wygraniu wielkiego szlema i w dodatku przepraszał za to, że się nie cieszy.
Wiecie kto odkrył błąd w punktacji? A no Morgenstern, info. z pozdrowieniami dla "spiskowców" :D
OdpowiedzUsuńA byłby Auty coś stratne jakby Morgi tego nie odkrył? Bo na SJ ktoś napisał, że Morgi to zrobił wtedy jak Norwegia jeszcze prowadziła.
UsuńPodobno po zawodach, a więc było im wszystko jedno.
UsuńJeśli po zawodach, to ciekawe o kogo się tak zatroszczył, bo nie wierze, że o naszych :D
UsuńA przeciwko czemu protestowali Norwegowie?
UsuńCzy aj wiem, dla mnie Morgenstern zawsze wydawał się porządnym chłopem, po MŚ w Saporro razem z Ammannem nosili Małysza na rękach, całkiem innym typ niż Schlierenzauer.
Usuńpavel
UsuńNo coś Ty! A ja właśnie przeczytałam, że już po I serii zaczęli o tym mówić Niemcy, bo im się nie zgadzało...
ale jeżeli faktycznie to był Morgi, to szacun - widać chłopak zaprawiony w tych szwindelkach to i łatwiej cudze odkryje :)
Morgi chciał żeby rywalizacja była uczciwa, chwała mu za to ;)
UsuńWedług wszelakich doniesień, Morgi zgłosił źle naliczone punkty już po I serii, wtedy postanowiono po zawodach zrobić jury meeting. A wtedy jeszcze Norwegia prowadziła z Austrią. Więc właściwie działał we własnym interesie. My załapaliśmy się "przy okazji"
UsuńTylko dlaczego mówiło się, że to Niemcy zauważyli i zgłosili?
Nie byłoby medalu Polaków, gdyby pomyłki sędziów nie zauważył jeden z rywali.
OdpowiedzUsuń- Całą sytuację zauważył Thomas Morgenstern, który skakał w trzeciej grupie zaraz po Bardalu - opowiadał Piotr Żyła. Po pierwszej serii Austriak obejrzał wyniki i zobaczył zdziwiony, że Norwegowi dodano 7,7 pkt. za - rzekomo - obniżoną belkę. Tymczasem on dokładnie widział, że Bardal jechał z wyższego rozbiegu.
- Oczekujesz czegoś specjalnego od Polaków? - pytali Morgiego dziennikarze na konferencji. - Jasne, może paszport? - żartował Austriak.
- Należy im się duża skrzynka piwa - stwierdził Kubacki. - Albo flaszka - dodał Żyła.
Konkurs ułożył się fajnie, bardzo małe różnice między miejscami. Wielkie gratulacje dla wszystkich naszych skoczków, szczególne dla Dawida, który pokazał jak się walczy.
OdpowiedzUsuńA na miejscu Hofera tobym się schowała ze wstydu w najdalszym kąciku... Taki obciach i wstyd, i upokorzenie :()
Dziś Szaranowicz powiedział jedną rozsądną rzecz. Po I skoku Gregora powiedział, że myślał iż przez obniżenie belki Gregor przegrał złoto, ale teraz jak patrzy na jego formę to rozumie,że on w ten sposób wygrał srebro...
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja tego nie rozumiem. Dwie różne skocznie, dwa różne dni i co ma piernik do wiatraka..
UsuńBelkę obniżać może każdy, to nie tylko przywilej Gregora i to musisz zrozumieć, że Pointner obniżając najazd swoim zawodnikom nie robi nic nielegalnego..
Twoja nienawiść do Gregora i Austriaków mnie przeraża.
Jaka nienawiść? Dla Ciebie są tylko dwa odcienie - miłość, nienawiść? To tak, jakby były dwa kolory - biały i czarny. Co do belki - nie mówiłam, że nie wolno obniżać belki, tylko, że obniżenie belki pomogło Gregorowi. Taka mała różnica. Choć początkowo przepis mówił, że można obniżać, gdy jest ryzyko, że zawodnik skoczy zbyt daleko. A teraz zrobiono miazgę z tego przepisu. Poza tym, konkurs na średniej skoczni był jedynym, gdzie Gregor osiągnął dobry wynik. Bardal też zaliczył wpadkę, ale widać po wczorajszych, bardzo dobrych skokach, że to był jakiś wypadek przy pracy, może odreagowanie tytułu, mówię o jego występie w ind. na dużej skoczni. Prewc skakał dobrze cały czas, Stoch - wiadomo - popełnił błąd na normalnej.
UsuńNie rozumiem, jeżeli napisze się jakiś komentarz, który próbuje przeanalizować sytuację i nie jest korzystny dla Gregora, to część osób wpada w histerię, zarzuca nienawiść i jest przerażona. Co ja takiego napisałam?
A w poprzednim poście zacytowałam Szaranowicza. Jego można podejrzewać o wszystko, tylko nie o to, że nie lubi Gregora :)
UsuńNie przesadzajmy Gregor naprawdę nie skakał dużo gorzej niż Bardal. W II serii po właściwym przeliczeniu belek mieli wręcz co do 0,1 punktu identyczny wynik (Gregor z belki niżej skoczył tyle samo, ale miał lepszy wiatr i gorszy styl) W 1 serii też dużej różnicy nie było bo Bardal skakał z 3 belek wyżej. Po przeliczeniu belek wychodzi 5 miejsce Bardala indywidualnie, a 7 Schlierenzauera (czyli bardzo podobnie u Austriaka jak we właściwym konkursie) a Stoch by wygrał z olbrzymią przewagą, ponad 11 punktów nad drugim Loitzlem.
UsuńDziwnie piszesz - wchodzę na skijumping i widzę - indywidualne wyniki: Bardal -3 miejsce, Gregor 11-te.
Usuń@gina Bo oni nie przeliczyli belek. Bardal startował w grupie III. Dla tej grupy belki bazowa to belki 22 i 20, i od tej belki mu punkty dodawali i odejmowali. Gregor skakał w grupie IV czyli belki bazowe to 21 i 19. Czyli Gregor powinien zyskać 6,7 punktów względem Bardala których strony nie naliczyły bo po co się męczyć...
UsuńMożesz liczyć, jak chcesz, tak, czy siak -na dużej skoczni Gregor formy na medal nie miał. Na małej belka mu pomogła, zakładając, że bez jej obniżenia skoczyłby na tyle daleko, by mieć taka samą ilość punktów - miałby dużo większy problem z lądowaniem. On lądując poniżej setnego metra miał z tym już problem. Kiedy on dostawał noty po 18,5?
UsuńMoże by dostał niższe noty, może nie bo noty za styl które dostał też za wysokie nie były. Co do konkursu, niestety wczoraj się skompromitowało się kilka osób. Wiadomo w ogóle kto za to odpowiada? Jury? Panowie zmieniający belkę? Obsługujący komputer?
UsuńBo on brzydko ostatnio lądował. Przecież dlatego Pointner mu obniżał belkę, by mu to ułatwić... A zresztą logika mówi, że skoro miał kłopot z lądowaniem przy skoku krótszym, to przy dłuższym miałby ten kłopot jeszcze większy
UsuńGdyby Pointner pojechał 10 belek w dół to ewentualnie różnica błędu mogłaby wynosić te 5 punktów którymi Gregor wygrał medal ale tutaj były 4 belki. No ja w cuda że z 12 dodanych punktów 5 jest martwych nie wierzę. A przypomnę że Gregor na dwa dni też konkursem na mniejszej Gregor był najlepszy na treningach i cały czas wydawał się w dobrej formie. Pomijając fakt że mistrz świata Bardal na dużej skoczni był 11. Jemu też na średniej belki pomogły? A Szaranowicz to dla mnie żaden autorytet.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre mistrzostwa w wykonaniu polskich skoczków! Kamil niezaprzeczalnie był najlepszy z całej stawki i tytuł Mistrza Świata ma zasłużenie, to już na prawdę coś:)
OdpowiedzUsuńMaciek, Piotrek, Dawid- każdy dał z siebie wszystko, wytrzymali presję, oddali takie skoki na jakie było ich stać i nawet, gdy początkowo wydawało się, że przegramy medal o niecałe pół metra, to byłem z nich dumny, bo walczyli z Niemcami i Norwegami ramię w ramię..
Gratulacje dla Łukasza Kruczka, wykonał świetną robotę i myślę zasługuje na większe zaufanie - od Nas kibiców:)
Widać postęp w drużynie. To najlepszy sezon w karierze Kota, Kubackiego, Miętusa, no i Stocha, więc skoro tak, to znaczy, że praca naszego sztabu przyniosła w tym sezonie dobre efekty:)
Brawo Polska!
PS:
Manuel Fettner - Chapeau bas;-)
Wiecie co ? ja od zawsze piszę, że ten cały ich nowy system jest g........wart i jak tak słucham wszystkich wypowiedzi zawodników, komentatorów w tym Rudzińskiego wczoraj podczas dekoracji to co raz bardziej sie utwierdzam w przekonaniu, że na szczęście nie tylko ja tak myślę.A już słowa Kamila były dobitne wczoraj długo nie spałam, nie chciało mi się i oglądałam wiadomości sportowe wszędzie gdzie się dało i tak na TVN24 około 23.30 połączyli się jeszcze na żywo z Predazzo i Kamil powiedział wyraźnie, że jest to skandal iż na takiej imprezie jak MŚ może dojśc do takich sytuacji, że dana drużyna zaraz po skokach nie wie , które miejsce faktycznie zajmuje, powiedział, że jest to nie dopuszczalne i nie powinno mieć miejsca wygląda na to, że jury i sędziowie sami zaczynają się gubić w tym liczeniu tych wszystkich punktów i czy na tym mają polegać skoki ?
OdpowiedzUsuńKomentatorzy są zgodni, że zrobiło się to strasznie zawiłe i nie zrozumiałe dla widza, kibica i dla nich w pewnym sensie przy komentowaniu skoków to też jest problem, natomiast Hoffer zapytany czy system się sprawdza nadal z uporem maniaka odpowiada, ze jak najbardziej tak.
No trudno by było żeby teraz się z tego wycofał to by oznaczało przyznanie się do własnego błędu a on tego nie zrobi.
A już manewry z tymi belkami przez trenerów to nadużywanie z ich strony bo nie do tego to było powołane.
Nasi chłopacy jak najbardziej zasłużyli na ten medal bo skakali super ale wczoraj widzieliśmy jak łatwo można pozbawić medalu jednych a innym go przyznać tylko dlatego, że jest w skokach za duża matematyka i nie potrafią liczyć.Teraz się zastanawiam czy już w przeszłości nie mogło dojść do takich sytuacji o których do dziś nie wiemy.
Kamil wspomniał jeszcze, że to Morgi pierwszy zauważył, że jest coś nie tak z tymi punktami ale bardziej chodziło Morgiemu i ich własną drużynę i przy okazji wyszło, że źle policzyli i naszych i Norwegów.
W sumie dobrze, że się tym zainteresował bo to NOrwegowie nie słusznie odebrali by wczoraj medale i nikt by się nie zorientował.
Właśnie teraz podczas biathlonu Jaroński z Wyrzykowski wyśmiewali się z Hoffera i Tepesa, że się skompromitowali, że w końcu są osoby odpowiedzialne, które tam siedzą i maja tego pilnować. Na koniec zadali pytanie - A jakby tak dziś ktoś się zorientował dopiero, że był błąd?
UsuńA jak by to dziś jednak na nowo policzyli wszystko i okazało by się, że jednak to był błąd? i to Norwegowie mają ten brąz ? to dopiero by było........to jest jedno wielkie poplątanie z zamieszaniem przez ten cały system
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=tXaAzBQ5sX0
OdpowiedzUsuńWywiad z Morgim:)
http://sport.wp.pl/kat,1832,title,Od-euforii-do-rozczarowania-Norwegia-w-szoku,wid,15379746,wiadomosc.html?ticaid=110295
A po tym art to teraz figę rozumiem kto to pierwszy zauważył :D
Mnie się coś nie chce wierzyć, że w tym konkursie, gdzie był takie małe różnice, wszyscy patrzyli się w tabele wyników i żaden Norweg nie zauważył, że jest błąd. Przecież to trener decyduje o belce, kalkuluje. Naprawdę ciężko było mając za sobą 4 skoki tego nie zauważyć. Tylko nie piszcie, że to w ferworze walki. Teraz, gdy robi się te zagrywki taktyczne wszyscy na to patrzą, a zwłaszcza trenerzy.
UsuńSame punkty za wiatr są moim zdaniem dobre, bo w jakimś tam stopniu rekompensują czynnik pogodowy, oczywiście zdarzają się konkursy, w który cały system się sypie, ale mimo jak dla mnie jest to rozwiązanie na plus.
OdpowiedzUsuńObniżenie belek na życzenie trenera to jak dla mnie głupota i z tego pomysłu powinni się jak najszybciej wycofać.
też tak sądzę z tą belką to fatalne.
UsuńAle przecież jury podobno akceptuje zmianę belki przez trenera zawsze widzimy na ekranie na zielono YES ....a skoro akceptuje to powinni też umieć odmawiać bo nie po to powołali ten przepis i tym powinni się kierować.
Wiesz, jednemu odmówią drugiemu pozwolą i będą problemy dlaczego ten może, a tamten nie i dlatego akceptują wszystko. Podejrzewam, że za rok już tego nie będzie bo to jeden wielki bubel i tylko psuje rywalizację.
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OOl5deTdnxE
OdpowiedzUsuńKonferencja prasowa :D
Byli tacy, co po nieudanym wejściu w sezon naszych skoczków, zwalniali Łukasza z funkcji trenera. Narzekali też, że Łukasz nie potrafi przygotować drużyny pod wielkie imprezy. No to trener zamknął usta narzekaczom złotym i brązowym medalem. A nasi skaczą dobrze i w PŚ mają szansę też się poprawić.
OdpowiedzUsuńTak, bo był to 4 sezon pod rząd, w którym mieliśmy fatalne wejście, tym razem się obronił, ale w poprzednich nie. Być może nauczył się czegoś przez te 5 lat i działa to na jego korzyść. Nigdy nie byłem entuzjastą Kruczka, ale że trenera bronią wyniki jego podopiecznych, to nie ma w tym momencie o czym rozmawiać i sezon można już w tym momencie uznać za udany.
UsuńZgadza się, ale zauważ, że to jest po ładnych paru latach, kiedy to różnie to bywało. Kiedy drużyna skakała słabo, trudno być prorokiem i przewidzieć, że za 2-3 lata będzie sukces. I nie dowiemy się, jakby to było z innym trenerem. Przecież wiele osób widzi potencjał u naszych skoczków. Chodzi o to, by jak najlepiej go wykorzystać...
OdpowiedzUsuńhahaha właśnie trwa transmisja z kombinacji i Wyrzykowski i Jaroński jaja sobie robią z tych punktów w skokach i Hofera :)))
OdpowiedzUsuńPytają kiedy kończy się jego kadencja i czy za taką pomyłkę na MŚ ktoś wyleci z roboty :))
Nie to biathlon leci teraz :))
UsuńNo bo faktycznie to wielka kompromitacja była.
UsuńTej pomyłki by nie było, gdyby trener Norwegów nie zmienił zdania. Najpierw zdecydował o obniżeniu belki, jednak zauważył zmianę prędkości wiatru i wycofał się z tej decyzji. System nie zdążył zareagować i policzył Bardalowi punkty za obniżoną belkę.
Usuńczęśc skoczków w tym M.Kot już wrocili do kraju był na żywo wywiad na TVN24 z Maćkiem :)
OdpowiedzUsuńDalej miał focha czy mu już przeszło? On gorszy od mojej dziewczyny jest.
UsuńJuż mu przeszło :D
UsuńMaciek nie miał focha, tylko bardzo przeżywał swoją porażkę z konkursu indywidualnego na dużej skoczni. W trakcie drugiego skoku na rozbiegu przytrzymało go na chwilkę w torach, wytracił prędkość i dlatego słabo skoczył. Czy ktoś z Was zwrócił na to uwagę podczas relacji na żywo?
UsuńZastanawiam się nad aferą belkową. Jakoś Norwegów (choć nic do nich nie mam, a Bardala lubię) nie jest mi żal. Głównie dlatego, że nie wierzę w to, że Anders nie wiedział, z jakiej belki skacze. Morgi, przygotowujący się do skoku, zauważył, a Bardal, który własnym tyłkiem na tę belkę siadał, nie? Wątpię.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zgłoszenie tego przekłamania, to wersji znaleźć można było kilka. Na początku podawano, że Thomas to zauważył, ale protest zgłosili Niemcy, z którymi się tą informacją podzielił (i wydawało się, że sugestia jest taka, iż zrobili to po konkursie). Teraz króluje wersja, że Thomas zgłosił to sam (po pierwszej serii) i nie wiedzieć czemu skorygowanie błędu nastąpiło po zakończeniu konkurencji. Z mojego punktu widzenia nie jest jasne, kto formalnie i kiedy to zgłosił. Może czekano z tym do zakończenia konkursu. Nawet jeżeli było tak, że od razu informacja dotarła, to być może na sprawdzenie, jak to się ma do rzeczywistości, potrzeba było trochę czasu (choćby po to, by odpytać fachmanów od belek, skonfrontować to z osobą odpowiedzialną za wprowadzenie faktu zmiany belki do systemu). Niewykluczone też, że może nie w smak było decydentom robienie zadymy i póki któraś z ekip oficjalnie nie zaprotestowała, nie podjęto stosownych decyzji. Ale to tylko moje domysły. Przy żadnej wersji się nie upieram.
W czasie konkursu, przed skokiem Bardala, mignęła informacja o tym, że trener zażądał obniżenia belki, ale decyzja jest anulowana. Był też taki rzut kamery na ludzi miotających się przy belce, ale trzeba by było mieć stały podgląd na to, co się tam dzieje, by wiedzieć, czy właśnie ją obniżyli, podnieśli, czy mieli zamiar obniżyć, ale się wycofali.
Po skoku Andersa Szaranowicz strasznie się podniecał, jak to daleko skoczył z obniżonej belki, sugerując się oczywiście dodanymi punktami. Mnie się ten jego super skok od razu wydał dziwnie daleki jak na belkę obniżoną, ale do głowy mi nie przyszło, że tam może taki bajzel panować, że belka była ta sama, a punkty dodano. Może z tego będzie taki plus, że teraz będziemy mieli skrupulatne śledzenie kamerą każdej hipotetycznej zmiany belki:P Bardzo bym sobie tego życzyła.
Sprawa ogólnie dziwna. Fakt, każdemu może zdarzyć się błąd, ale jakoś trudno dowiedzieć się, jak naprawdę to wszystko przebiegało, dlaczego trwało to tak długo. Może nie dało się tego zrobić szybciej (nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie informował o takiej pomyłce na ważnej imprezie, jeśli nie ma sto procent pewności, że do niej doszło). Może, i to jest równie prawdopodobne, oficjalny protest zgłoszono dopiero po konkursie. A może ktoś chciał zamieść sprawę pod dywan.
Ogólnie duży wpadka. Jedyny plus, że sprawa w ogóle wyszła na jaw. Od
dawna mnie to żonglowanie belkami irytuje. Uważam, że trenerzy nie powinni mieć prawa do zmiany belki. Wprowadza to tylko zamieszanie, nieczytelność konkursu i głupią wojenkę na szachowe zagrania. Jak dla mnie wszyscy powinni skakać z tej samej belki (o ile jury nie zdecyduje o jej zmianie). Oczywiście - żeby było jasne - póki takie prawo jest, uważam, że każdy może z niego skorzystać, bo nie może być tak, że jak na TCS obniżał Stoeckl dla Jacobsena, to było dobrze, a jak Pointner dla Gregora na mistrzostwach - to źle. Prawo jest jednakowe dla wszystkich ekip, inna kwestia to sensowność takiego posunięcia, bo nie zawsze takie obniżenie ma sens (co było widać w niektórych przypadkach i wczoraj). Ogólnie najlepiej by było, gdyby nie mógł robić tego nikt (poza jury).
Ten konkurs - poza ostatecznym wynikiem, który jest dla mnie źródłem nieustającej radości, podwójnej, można rzec:) - był też ważny z innych względów. Wczoraj wojna belkami rozgorzała na dobre i przy okazji wyszedł z tego mały skandal. Może to ma pewne plusy. Po pierwsze ci, którzy zawsze wrzeszczeli, że się komuś obniża belkę, nagle odkryli, że jak się obniża naszemu (i wychodzi mu to na dobre), to jest całkiem cool:) Po drugie - i to już na poważnie - konkurs o wysoką stawkę pokazał, jakie to prawo może wprowadzić zamieszanie. Oby to się stało przyczynkiem do głębokiej refleksji.
Pierwsza reakcja już jest.
Usuńhttp://www.skispringen.com/news,id2955,fis-praesident-kasper-heftige-kritik-skisprung-regeln.html
W sumie ten przepis z obniżaniem belek na życzenie trenerów wprowadzili nie po to żeby robili sobie co chcieli z tymi belkami ale w konkretnym celu chodzi o długość skoku skoczka, że jesli coś tam przekroczy wówczas trener może obniżać belkę, nie wiem trzeba by dokładnie ten przepis gdzieś znaleźć ale wiem na 100%, że dokładnie mówi o tym kiedy trener może korzystać z obniżania najazdu i o ile belek.
UsuńI jeśli jest taki konkretny przepis to chyba jury nie jest aż tak głupie żeby tego nie wiedzieć i w momencie kiedy trener naciska "obniżanie belki " to jury co widzimy na ekranie na zielono odpowiada YES a przecież może też mówić NIE.
Doszło do sytuacji kiedy najwyraźniej jury tak się zamotali w tym wszystkim, że sami się skompromitowali na MŚ nie powinny mieć miejsca takie rzeczy.
Ogólnie to wszystko jest do bani te całe przepisy i może coś w końcu z tym zrobią bo aż wrze po konkursie drużynowym.
@Bea ja tego nie odczytam :D
OdpowiedzUsuńW skrócie co tam jest?
Przyłączam się do prośby Dony :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje że chodzi o to że generalnie w FISie byli zmianom przeciwni, i teraz trzeba poważnie je przedyskutować i prawie na pewno zmiana belki przez trenera pójdzie do kosza. No i o ile dobrze odczytałem ma być całkowita rewolucja w notach za styl. Koniec pięciu sędziów dających noty od 0 do 20, tylko guziczki wciskane przez dwóch sędziów czy był telemark czy nie.
OdpowiedzUsuńNo patrze Emil a jeszcze nie tak dawno pisałeś, że w sezonie IO nie może być zadnych zmian :D
UsuńA nie mówiłam, że FIS może robić co chce i kiedy chce ?
W sumie dobrze bo być może wróci normalność.
http://www.sportfan.pl/artykul/rewolucja-w-skokach-zniosa-sedziow-trenerom-zabronia-40984
OdpowiedzUsuńMoże wreszcie coś zrobią.
@Dona W sezonie IO mogą być zmiany tylko one nie mogą obowiązywać na IO chyba. Tak przynajmniej było w 2010 r kiedy na igrzyskach obowiązywały zasady z 2009 r.
OdpowiedzUsuńGość ma rację na co 5 sędziów, którzy i tak nic nie widzą? Ammann dostał złoty medal MŚ od sędziów, Schlierenzauer kilka wygranych PŚ. Wystarczy jak zawodnik dostanie pkt. za telemark nie ważne jakby wyglądał i koniec. Coś w stylu:
OdpowiedzUsuńTelemark +20pkt
Dwie nogi +15pkt
Podpórka +10pkt
Upadek +5pkt
@Dona
OdpowiedzUsuńSorry, że nie odpowiedziałam (jestem w pracy), ale widzę, że w tym artykule, który podałaś, jest wyłożone, o co chodzi. Rozmowy mają być podjęte na najbliższym zebraniu FIS (na wiosnę). Co i kiedy z tego wyniknie, to się dopiero okaże, ale cieszę się, że to niefortunne wydarzenie może otworzyć oczy na potrzebę wycofania się z tej opcji (bo sobotni konkurs pokazał, do jakiego absurdu może dojść, jak wszyscy naraz zaczną tymi belkami machać). Co do ilości sędziów, to Kasper nie wyłożył zbyt jasno swojej myśli. Ma być ich dwóch i mają oceniać telemark (tak się wyraził). Co to konkretnie by znaczyło, trudno powiedzieć. Czas pokaże, czy jakiekolwiek zmiany przejdą i jaką przybiorą formę. Problem w tym, że dwóch sędziów może okazać się jeszcze gorszym rozwiązaniem niż pięciu (jeśli nadal będę mieli możliwość oceniania według niejasnych kryteriów). Ale to już temat na osobną dyskusję. Wszystko zależy od tego, co mieliby konkretnie robić i jak ta ocena w praktyce by przebiegała. Teraz skrajne noty odpadają. Przy dwóch sędziach chyba już by tak nie było. Nawet jeśli sprowadzałoby się to do naciskania guzika "jest telemark", "nie ma telemarku", to po pierwsze to chyba zbyt duże uproszczenie... a po drugie: teraz sędziowie czasem widzą coś, czego nie było; albo nie widzą tego, co było... Dlaczego dwóch sędziów miałoby zobaczyć lepiej? Pożyjemy, zobaczymy...
Wielu użytkowników stron o skokach piszę swoje propozycje zmian które w praktyce się tylko niewielką kosmetyką czy wręcz uwstecznieniem dyscypliny i jeszcze większym zwiększeniem znaczenia sędziów w skokach. Trzeba wprowadzić gruntowne zmiany, i reforma z guziczkami telemark/upadek to jest konieczne rozwiązanie. Wszystkie pomysły typu średnia arytmetyczna czy 20 sędziów nic nie rozwiąże. Chociaż 20 sędziów czarnegolisa na pewno byłoby dużo sprawiedliwsze niż to co jest obecnie ale po co nam tylu darmozjadów? Żeby jeszcze organizator im musiał dodatkowo płacić? Co do guziczków nawet nie chodzi o to że sędziowie czegoś nie widzą. Ale że jeden skok oceniają na 19 a inny na 18,5 a one były podobne. I to zgodnie z kryteriami. A te 1,5 punktu mogą zdecydować kto będzie 1 a kto 4 czasem.Przy guziczkach tego nie będzie.
OdpowiedzUsuńKiedyś w kombinacji były guziczki telemark/bez i odeszli do tego. Może wiesz dlaczego?
Usuń@pavel Kiedyś tak było w mass starcie. Ale zrezygnowali z mass startu w PŚ, więc przez jakiś czas guziczków nie było. Potem po kilku latach pojawił się nowy format Penalty Race i guziczki wróciły. W Penalty Race nie było punktów za wiatr i za belkę, liczyła się tylko odległość i odejmowali metry za brak telemarku i podpórkę/upadek. Jednak po kilku niezbyt udanych, wypaczonych przez wiatr konkursów, postanowili dać punkty za belkę/wiatr a przy okazji stare noty za styl. Generalnie w kombinacji robią wszystko by było bardziej do niczego. O ile w skokach można powiedzieć że wszelkie zmiany zmierzają raczej w dobrym kierunku to w kombinacji wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńhttp://eurosport.onet.pl/zimowe/ms-w-narciarstwie-klasycznym-2013/kubacki-krytykuje-system,1,5435585,wiadomosc.html
OdpowiedzUsuńNa sport.pl jest rozmowa z polskim sędzią panem Pilchem chyba i on fajnie tłumaczy o tych notach za styl mówi tam też o tej jeżdzie na jednej narcie Austriaka jak powinno byc to potraktowane i na pewno nie na takie noty jakie dostał.Wspomina też, ze był sędzią na MS w 2003 roku w Predazzo i po skoku Adama nie miał czasu na analizę jego skoku do momentu lądowania bo komputer żąda od sędziwego jak najszybciej noty i często jest tak, że noty wyskakują z kapelusza.
OdpowiedzUsuńOn wtedy dał Adamowi 20 pkt bo nalegali aby szybko wystawić noty ale potem po analizie jego skoku dał by 19,5 w sumie ta nota i tak odpadła.
Ale co raz więcej skoczków, trenerów, komentatorów jak i sam Kasper zabrał głos w sprawie nowego systemu całego w skokach i po sezonie zrobią dokładną analizę tego.
Od początku mówię, że to absolutnie nie powinno mieć miejsca w skokach gdzie wiatr jest nie odłącznym elementem tego sportu i te śmieszne manewry belkowe.Nikt nie może sie połapać natychmiast, które zajmie miejsce po skoku i jak się przekonaliśmy na MŚ dochodzi do takiej pomyłki, która bez tych wszystkich bzdur nie miała by miejsca.
Ale przecież za to przyciśnięcie guziczka (albo nie) też jakieś punkty będą dodawane czy odejmowane i dwóch oceniających, tak samo jak większa ich liczba, może wpaść na pomysł, żeby czegoś nie zobaczyć i guziczka nie przycisnąć (albo odwrotnie, zależnie od potrzeb), a szansa na odrzucenie takiej decyzji jako skrajnej już raczej nie będzie istniała. Poza tym mamy przecież sporo stanów pośrednich między pięknym telemarkiem a haniebnym upadkiem :P I to tez jakoś trzeba rozróżnić i jakieś punkty za to przyznać (mniejsze, większe). Więc jak się to ma do przyciskania guziczka, że jest telemark, albo nieprzyciskania, gdy go nie ma (albo się jest ślepym i go nie widzi). Nie wydaje mi się to takie proste, Emilu, jak tobie. Chyba że nie pojęłam do końca intencji tych manewrów guziczkiem, mówiąc żartobliwie ;)
OdpowiedzUsuńDawno temu w każdej kabinie sędziego był monitor i każdy mógł sobie dokładnie zobaczyć lądowanie dokładnie nie pamiętam kiedy to było ale podglądy sędziom zabrali on ma tylko wcisnąć jak najszybciej ile daje punktów a jak nie widzi lądowania to wówczas daje na "oko" lub chyba nazwisko :D
Usuń@Bea Oczywiście że jest stan pośredni. Jest, telemark, brak telemarku i podpórka. Twoja propozycja to jest nic innego jest zachowanie starego porządku. To rozwiązaniem powinno być też wprowadzenie zapisów video.
OdpowiedzUsuńMałe sprostowanie. Ja niczego nie proponowałam. To raczej były luźne rozważania nad tym, jak jest teraz; i próba wyobrażenia sobie, jak byłoby po tych hipotetycznych zmianach. Głównie chodziło mi o to, że zbyt uproszczone rozwiązanie może okazać się większym bublem niż dotychczasowy system oceniania. Jak też i o to, że pole do pomyłek i manipulacji jest niestety zawsze - idealnych systemów brak. Nie wiemy, jak szczegółowo by to miało wyglądać, bo wzmianka była ogólnikowa. Pożyjemy, zobaczymy. Natomiast co do zapisu video - jak najbardziej jestem za.
UsuńChyba zacznę jeszcze baczniej przyglądać się teraz wystawianym ocenom i zgłębiać tajniki sędziowania ;)
PS. Jeszcze co do skoku, a raczej lądowania i odjazdu Manu. To, co on zrobił, to jest dla mnie prawdziwe mistrzostwo świata. Można się sprzeczać o to, jakie oceny należały się czy nie należały. Moim zdaniem (i jak widać, nie tylko moim) istnieją sytuacje (również w sporcie), które wymykają się konwencjom, a jednocześnie (tak po ludzku) dodają czegoś nieoczekiwanie pięknego, zachwycającego, ściskającego za gardło, wprawiającego w podziw itd. Mówię to szerzej - nie tylko o tej sytuacji pojedynczej. I trzeba czasem w tych suchych notach również i to odzwierciedlić. Dostosować jakby przepis do niecodziennej sytuacji. Nazwijmy to "czynnikiem ludzkiego heroizmu" :)
@Bea W skokach jest przepis o "sile wyższej" czyli w szczególnych przypadkach zawodnik może powtarzać skok :) Co do tajników sędziowania. Zgodnie z przepisami wystarczy że narty, ramiona i nogi są do siebie w locie symetryczne i tworzyć system umożliwiający lot, i skok ustany z telemarkiem, poprawnie odjechany by dostać 20 punktów. Skoro tak łatwo to czemu chyba tylko Kamil dostał 20 w tym sezonie i to tylko od jednego sędziego? Sędziowie właśnie nie wiadomo za bardzo co oceniają i robią "swój show" i wtrącają swoje trzy grosze do rywalizacji.
UsuńOczywiście zapis video i guzik. Wtedy sędzia nie będzie miał jak się tłumaczyć. I nie będzie mógł odjąć pół punktu za "drobne poruszenie w locie" czy "centymetr uciekającą nartę przy odjeździe"
OdpowiedzUsuń