PŚ Planica: Słoweńcy wygrywają, Polska 4.
Rywalizację drużynowa w Planicy wygrali gospodarze, którzy wystąpili w składzie Jurij Tepes, Peter Prevc, Andraz Pograjc oraz Robert Kranjec. Na drugiej pozycji sklasyfikowano Norwegów (Rune Velta, Kim Rene Eleverum Sorsell, Anders Bardal, Andreas Stjernen). Skład podium uzupełnili Austriacy (Wolfgang Loitzl, Stefan Kraft, Martin Koch, Gregor Schlierenzauer).
Polacy (Piotr Żyła, Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Kamil Stoch) sklasyfikowani zostali tuż za podium. Czołową "5" zamknęli Czesi (Lukas Hlava, Antonin Hajek, Cestmir Kozisek, Jan Matura).
Indywidualnie zawody wygrałby fenomenalnie dzisiaj skaczący Noriaki Kasai, który w swoich próbach uzyskał 219,5 m i 220,5 m. Drugie miejsce zająłby Jurij Tepes (223 m i 207 m), a trzecie Kamil Stoch (202 m i 221,5 m).
Najdłuższy skok konkursu oddał Anders Bardal (230 m), lecz Norweg dotknął przy lądowaniu ręką zeskoku, toteż jego noty za styl były niższe.
Wyniki zawodów:
źródło: informacja własna
Jak to możliwe, ze auty skakali od nas krócej i są na podium ?
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że Kamil skakał w ostatniej grupie o 11 m, dalej i nie ma nas na podium?
3 naszych zawodników powaliło odległościami 3 austriaków a mimo to to oni najmniej stracili na punktach , znowu.
Szkoda słów.
Auty są na podium, bo Gregor zarobił nad Kamilem na punktach za wiatr bardzo dużo...
UsuńDo podium zabrakło niewiele, a po początkowych wtopach naszych liderów, później obaj skoczyli bardzo dobrze i ciężko mieć do nich jakieś pretensje.
OdpowiedzUsuńPodium przegraliśmy w 1 serii i szkoda, że nie zepchnęliśmy Austrii z trzeciego miejsca, bo walka o PN jest w tym sezonie fascynująca, i liczę że Norwegowie (Niemcy już bez szans) te klasyfikacje wygrają.
@Dona
Piotrek też skakał krócej od Schlierenzauera w Oslo, a mimo to z nim nie przegrał, ale wtedy oburzona nie byłaś ;)
Ja mówię o dzisiejszym konkursie nie o Oslo.
UsuńMamy finał PŚ Planica i wiążą się z nim pewne spore gratyfikacje finansowe nie koniecznie dla samych skoczków:P
Wiem, wiem znowu coś węszę ale nic na to nie poradzę ja tak to widzę.Nasza grupa skoczyła od autów metrami spooooooro dalej ale tak się składa, żę znowu to oni zyskali najwięcej na punktach.
Oprócz Krzysztofa reszta naszych powaliła autów odległościami i to powinno wystarczyć na podium ale tak się składa, ze auty znowu mieli punkty zawyżone albo baaardzo zyskają na wiatrach.
UsuńAle porównaj styl Czarnylisie, porównaj styl.... i to lądowanie w I serii i noty...
OdpowiedzUsuńBrakujące 3,5 punktu to skok Piotrka w 1 serii. Przy skoku metr dłuższym i normalnym lądowaniu bylibyśmy przed Austriakami. Nasi skoczyli dalej od Austriaków o 4 metry. To jest nic. To jest pięć punktów. Czyli jedno zepsute lądowanie.
UsuńO czym ty Emil mówisz ? jakie 4 metry ?
UsuńBo ja widze z powyższego zestawienia, ze to kilkanaście metrów.
Sam Kamil w ostatniej grupie powalił austriaka o 10 m.Trójka naszych zawodników powaliła ich trójkę odległościami na łopatki.
O jakich 4 metrach mówisz?
To weź kalkulator do ręki i licz od nowa - nasi skoczyli łącznie 1642 metry, Austriacy 1638, gdy Schlierenzauer wygrał w Harrachovie z Kranjcem o ledwie 0,3 pkt skacząc 3,5 metra dalej z łącznie jednej belki wyżej, to narzekałaś, jak to Gregorowi pomagają niesamowicie, nie napisałaś nic o tym, że przewaga Gregora była zbyt mała.
UsuńNo to były 4 metry różnicy OjciecMarek dokładnie policzył. 4 metry na mamucie to jest nic. 5 punktów. Dwa minimalnie gorsze lądowania. Nieco więcej niż pół punktu za skok. Na wiatrach/notach straciliśmy do Austrii w 8 skokach 8,5 punktu. Czyli właściwie punkt na skok. Czyli albo punkt od sędziów za skok albo 0,09 m/s na skok. Czyli nic.
UsuńJa nie mówię o punktach zostawcie te durne punkty ja tu mówię o metrach i kalkulator nie jest mi potrzebny!
UsuńMam wyżej tabelkę i porównuję odległości tylko Krzysztof przegrał z Kochem reszta naszych powaliła ich odległościami.
Sam Kamil wygrał z Gregorem o 10 m łącznie reszta oprócz Krzysztofa o kilka metrów i tu kalkulator nie jest potrzebny akurat mnie ale wam.
Ja też liczyłem metry:
UsuńPiotrek skoczył łącznie dalej od Loitzla o 20,5 metra
Maciek skoczył dalej od Krafta o 12 metrów
Kamil nadrobił nad Schlierenzauerem 12,5 metra
Krzysiek stracił do Kocha 41 metrów
20,5+12+12,5=45
45-41=4
Ciekawe, że dla ciebie, gdy ktoś przegrywa z Austriakiem/drużyną Austrii metrami (tak, jak Kranjec w Harrachovie), liczą punkty, a gdy AUTy wygrywają punktami, ważne są metry.
myślę o Oslo
OdpowiedzUsuńDziś skrzywdzono Japończyków, gdyby uczciwie oceniono skoki Kasai, to wygraliby z Niemcami. Za I skok Kasai dostał 2x18,5, 2x19 i raz 19,5. Obejrzyjcie sobie ten skok.
OdpowiedzUsuńKamilowi w II serii ciut zawyżono noty (w porównaniu do Kasai)
@Gina
OdpowiedzUsuńJa wiem, że są punkty za styl i punkty wiatr tudzież belkę, i ja to akceptuje oprócz tej taktycznej gierki z obniżaniem belki przez trenerów, ale Dona mówiła o metrach, a suchymi metrami się nie wygrywa bo składników noty jest więcej.
Więc podałem pierwszy z brzegu przykład. Zresztą Kamil już raz wygrał w Planicy dzięki przelicznikom.
Moje zdanie jest takie. Albo komuś przeliczniki pasują albo nie, szanuję to, ale wypada być konsekwentnym i nie zmieniać zdania w zależnie od tego, czy przeliczniki były dla naszych korzystne czy nie.
A może pamiętasz, ile razy Gregor wygrał dzięki przelicznikom? Takim czy innym? Też byłoby to miłe, gdybyś nie tylko polskiemu skoczkowi to zauważył...
UsuńA co z notami dla Kasai? Nie uważasz, że je zaniżono w I serii?
@gina To Wy ciągłe zauważacie te przeliczniki! My się cieszymy jak polski skoczek wygra niezależnie od tego czy skoczy 5 m dalej czy krócej, doceniamy klasę rywali, tylko Wy ciągle o tych punktach i punktach. To my tylko odbijamy piłeczkę że nie tylko Austriacy na tym zyskują a nawet Gregor przez nie przegrał kulę sezon temu. Zresztą kiedyś liczyłaś punkty za wiatr Ammanna i Morgensterna że niby wychodzi że Thomas ma oszukane. To ja wyliczyłem punkty Gregora i Kamila. Gregor w konkursach indywidualnych w których startował razem z Kamilem miał lepszy wiatr czyli mniej dodane/więcej odjęte 15 razy. Kamil miał lepszy wiatr...3 razy. Suma wiatrów Kamila i Gregora z serii konkursowych w których razem skakali u Kamil wynosi 0,62 pod narty a u Gregora...8,67 pod narty :P Jak nasi forumowi Watsoni to wyjaśnią? Kiedy pisałem w przypadku Thomasa i Ammanna o przypadku, o tym że nawet przy rzucie monetą może wypaść reszka 10 razy z rzędu zostałem wyśmiany. Że niby jak można mieć ciągle gorszy wiatr i więcej dodanych punktów. Teraz nasz rodak miał ciągle najgorszy wiatr i więcej dodanych punktów
UsuńPomyłka, nie uwzględniłem piątkowej Planicy. To wychodzi 0,71 dla Kamila i 8,81 dla Gregora i 16 do 3 dla Gregora w lepszym wietrze czyli stracie punktowej.
Usuń@Emil
UsuńSzczerze mówiąc - zgłupiałam lekko. Gregor miał 8,67 pod narty??? Czy też 8,81? Czy to są punkty, czy siła wiatru? Więc do tego się nie odniosę, bo nie rozumiem...
Gregor żadnej kuli nie przegrał, przegrał wieloma innymi czynnikami (opuszczeniem zawodów, awarią kombinezonu) a na dodatek powtórzono mu serię, dzięki czemu wygrał przegrany konkurs, więc i punktów mu przybyło. A jeżeli chcesz tak wyliczać, to po wprowadzeniu przeliczników KK zdobył Morgi kosztem Ammana. Czyż nie?
@Gina
UsuńJeszcze raz. Ja akceptuję przeliczniki i nikomu nic nie wypominam. Od biadolenia na ten jesteś między innymi Ty, Gino :)
Kasai miał sporo zaniżone noty za styl w piątek, kiedy dostał dwa razy po 16,5 co było skandalem. Tylko, że wtedy Kasai przegrał o włos podium z Piotrkiem Żyłą i na próżno było tu szukać głosów oburzenia. Na te noty zwróciłem uwagę tylko ja i Anonimowy.
Oczywiście, nie wypominasz, poza tym zwycięstwem w Planicy Kamila...
Usuń@Gina
UsuńNie wypominam. Kamil wygrał zasłużenie.
Podaję sytuację jako przykład wybiórczego traktowania takich sytuacji przez przeciwników NS.
Jak naszym pomagają, to OK, nie ma problemu, cicho sza. Problem zaczyna się wtedy kiedy na NS zyskują inni i wtedy zaczyna się krytyka przeliczników i mowa wielkiej niesprawiedliwości.
@gina To jest suma wiatrów. Gregor miał o ponad 8 m/s lepszy wiatr od Kamila łącznie w tych skokach w których skakali na przestrzeni całego sezonu. Gregor na punktach za wiatr przegrał kulę, natomiast Ammann nie. Było wyliczane że gdyby nie było punktów za wiatr Morgi dalej byłby zwycięzcą kuli i to z dużą przewagą. Nawet gdyby nie było not za styl jak wyliczyła Alina88 Morgi wygrałby kulę z przewagą niecałych 100 punktów.
UsuńProblem z wyliczeniami jest taki, że każdy ma swoje wyliczenia - takie jak jemu pasują. Mnie wyszło kiedyś, że Morgiemu wiatr pomaga, ale jak wiadomo jestem spiskowcem. Ci, którzy są za Austriakami będą się bić, że im nikt i nic nie pomaga, a czasem wręcz kłody pod nogi rzuca. Tak pewnie pozostanie.
UsuńJa patrząc na te konkursy, to czasami mam wrażenie, że ten cały system działa tak:
załóżmy (bez nazwisk), że skoczek A jest chętnie widziany na podium - jako zwycięzca. A do wygrania i w podobnej formie jest kilku kandydatów. I wszyscy w I serii skaczą bardzo podobnie - różnica wynosi 1-2m w odlehgłości. Cóż się dzieje zatem? Otóż nagle skoczek A okazuje się, że miał sporo gorsze warunki, więc ma zysk punktowy + coś więcej niż reszta za noty, lub tyle samo jeśli skoczył gorzej. Czyli po I serii prowadzi i uciułał te 2-4 punktów przewagi. W II serii skacze też podobnie jak rywale, ale przecież miał te punkty przewagi, to można mu dać już tyle samo za wiatr co innym (w końcu trenerzy będą gadać, że ciągle biednemu wiatr w oczy, sorki w plecy wieje). Albo nawet (o zgrozo) zrobić jakiś ciut większy minus. Bo tak naprawdę konkurs został rozstrzygnięty po I serii.
Czasem sytuacja jest odwrotna - jeżeli mimo wszystko po I serii skoczek A jest dalej, to wtedy ma oczywiście większy zysk za wiatr....
Pamiętamm te wyliczenia Twoje. To było czyste porównywanie wiatrów Simona i Thomasa bez wyliczenia tego które by miejsca zajęli gdyby tych punktów nie było. Wszelkie przeliczenia na nowo wyników konkursów czyli bez punktów za wiatr nic by w generalce nie zmieniło. Zresztą te gadania o oszukanych punktach za wiatr to jest tylko specyfika polskiego środowiska fanów skoków. Żaden skoczek, trener, działacz, dziennikarz nie poruszył nawet tego tematu. To jest wymysł ludzi nie mogących się pogodzić z czyimiś wygranymi lub porażkami. Było głosy krytyczne wobec systemu jednak nikt nie poruszył kwestii oszustwa. O czymś to świadczy...
UsuńA w jaki sposób mogą to poruszać trenerzy? Jak poruszył sprawę kombinezonów po TCS trener Niemców to u nas przeszła bez echa. A i FIS też się tym nie przejął. Zresztą zmiana kombinezonów też nastąpiła na skutek bliżej nie ujawnionych nacisków i podejrzeń... O przywilejach Austriaków nieraz mówił Kojonkoski...
UsuńA co do sytuacji na linii Amman - Morgi. Inaczej się walczy, gdy jest niewielka różnica i jest szansa, a inaczej gdy od początku zawodnik wygrywa raz za razem i wszystko mu sprzyja. I ma komfort przewagi. Jeżeli są takie sytuacje, to od razu wypaczają całą rywalizację, bo przy mniejszych różnicach różnie to się mogło potoczyć...
http://www.youtube.com/watch?v=i8Oxn6TWVY8
UsuńDziennikarze poruszają ten temat Emilu ale tak się składa, ze ty skrzętnie te wypowiedzi omijasz :D i nie uznajesz.
@Dona @gina Ale mi nie chodzi o to że czy co jest dobre, sprawiedliwe, czytelne. Tylko o OSZUSTWA przy tych punktach. Trener Niemców Austriak z pochodzenia :) poruszył temat że ktoś tam kombinuje. Nie wiadomo kto i przy tym dodał że jeden Gratzer nie ma szans tego ogarnąć ale nie oskarżył go za złą wolę.
Usuńhttp://www.sportfan.pl/artykul/afera-w-skokach-trener-niemcow-mowi-o-oszustwie-39697
UsuńA tu cos o kombinezonach.
Jest wiele takich artykułów można sobie je odszukać w internecie na każdy temat wpisując w google to i owo można wiele poczytac.
To znajdźcie mi artykuł jakiegoś normalnego dziennikarza co jeździ na zawody i widzi co się dzieje, ewentualnie wypowiedź zawodnika, trenera, działacza o tym jak włodarze skoków manipulują punktami za wiatr. Nie o tym że te punkty są nieczytelne, nie do końca oddają rzeczywistość tylko że ktoś nimi oszukuje.
Usuńhttp://sport.fakt.pl/Punktacja-w-skokach-to-oszustwo,artykuly,95452,1.html
UsuńE no ja tylko podaję linki doczytania ponieważ mówiłeś, ze nikt o tym nie mówi, ze to jest wymysł ludzi :P
Mogę cię zarzucić co najmniej jeszcze dziesięcioma artykułami na różne tematy jakie poruszają trenerzy i dziennikarze.
Ale tak na prawdę po co?
Ja tam nie wiem jak to działa nie ma mnie przy tym komputerze tam ale nie można oprzeć się wrażeniu, że dziwnie czasami to działa.Moim zdaniem jesli jest coś nie poprawne i działa źle a często sami skoczkowie mówią o odczuciach innych w powietrzu niż punkty wskazują to nie powinno się mieszać ludziom w głowach i prowadzić tę szopkę nadal.
@Emil
Usuńnie dalej jak wczoraj na Eurosporcie Błachut dziwił się i nie wierzył w punkty za wiatr dla pewnego skoczka. Tylko, czy Błachut jest normalny?
No właśnie i jak tu znaleźć Emilowi normalnego dziennikarza czy komentatora? :D
UsuńNie wiem.
Owego czasu B.Chruścicki nie pozostawił suchej nitki na Hoferze i FIS za to wszystko ale on pewnie też nienormalny:D
@Dona A czytałaś treść czy tylko tytuł? :P Tytuł typowo "Faktowy" a treść jasno wskazuje na to o czym się mówi od zawsze i to żadna sensacja że przeliczniki w ekstremalnych warunkach nie do końca się sprawdzają a nie że ktoś nimi manipuluje. Zresztą teraz tych czujników jest więcej i się sprawdzają dużo lepiej niż kiedyś. Co do Błachuta nie słyszałem jego wypowiedzi to się nie wypowiem. Chociaż to chyba za bardzo podejrzane nie jest jak lider PŚ oddaje z tej samej belki, przy podobnym wietrze 11 m krótszy skok niż 40-latek :P
UsuńNo i teraz doszło do sytuacji gdzie mógłbym powiedzieć bardzo dużo ale czuje że wiele osób (nie z WS) mogłoby się na mnie obrazić a już na pewno nigdy by ważyło na słowa w rozmowie ze mną a o wódce nie byłoby mowy :) To tyle z mojej strony :)
Usuń@Emil
UsuńA Chruścicki? Czy Twoim zdaniem spełnia wymogi normalności? Kiedyś mówił o austriackiej mafii w skokach...
I tylko zobacz, ile czasu zajęło udokumentowanie sprawy Armstronga... Oczywiście, skala jest zupełnie inna, ale chodzi mi o mechanizm dochodzenia do faktów. I mam nadzieję, że za kilka lat fakty przemówią w biegach narciarskich...
@gina Pozwól że ze względu na moje przyjacielskie stosunki i osobistą znajomość (nie przez neta) z osobami co osobiście znają Chruścickiego i Błachuta są z nimi na Ty i z nimi współpracują nie będę się wypowiadał :)
UsuńBy troszkę złagodzić dyskusję popatrzcie sobie na skoki Emila. Fajne nie? ;-)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6Zw2OArCL-U
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=6ed9vEsqH4Q
@krwisty Imię i pierwsza litera nazwiska się zgadza :P
UsuńA co do skokowych teorii spiskowych jedna głoszona przez pewną panią na skokinarciarskie.pl jest niezwykle interesująca. Twierdzi ze nie ma czegoś takiego jak austriacko-słoweńsko-niemiecki spisek. Jest wspólny układ wszystkich liczących się w skokach krajów by promować wybranych zawodników a innych gnoić. U Austriaków "promowanymi" są Schlierenzauer i Morgenstern a np Kofler czy Loitzl są "gnojeni" u Niemców "gwiazdami" są Freund i Freitag a np. Neumayer jest sekowany, a u nas "wybranymi" są Stoch i Murańka a cała reszta z Żyła na czele do odstrzału :P I ci "wybrani" mają mieć specjalne przywileje. Brak kontroli, czekanie na wiatr u Tepesa, w swoich krajach też mają specjalne prawa np lepiej posmarowane narty itd. I narodowość nie ma nić do rzeczy. Np rzekomo podczas konkursu w Ałmatach długo nie było wyników na stronie FIS bo kontrolowali Krafta po to by wcisnąć Murańkę na 1 miejsce. Ciekawa teoria prawa? :D
Usuń@Emil czyżby to była @Usia? ;-)
Usuń@ Krwisty, Emil
UsuńEmilowi na bank chodzi o Usię, aczkolwiek popełnił jeden błąd - Schlierenzauer według niej jest sekowany:
"Gregor dobrze robi, Kula jest na wyciągnięcie reki to o nią walczy. W Predzzzo i tak wiatrowy sterownik czyli Tepes będzie medale rozdzielał. Gregor jego ulubiencem nie jest więc nawet jakby był w formie jak niegdyc Małysz to zawsze go może puścić z wiatrem na bule i po medalu. Trzeba byc realiztom i brac co jest pewniejsze"
Brawurowa ortografia!
@OjciecMarek Już sam się w jej teoriach pogubiłem kto jest "czarny" a kto "biały". Faktycznie jakby tak popatrzeć wykazywała sympatie do Schlierenzauera, chociaż może się zasugerowałem wpisem użytkownika "mamut" (Usia ma zwyczaj dawać jako nicka temat artykułu pod którym się podpisuje) który napisał że zmiana wiatru dla Gregora z 0,4 na 0,14 jest podejrzana :P
UsuńKończmy ten temat bo do niczego nie doprowadzi. Podsumowując - skoki to dyscyplina, gdzie sprawiedliwy (na ile można go osiągnąć) przebieg zawodów zależy w dużej mierze od solidności jury. A że nijak nie można zweryfikować np. punktów za wiatr to rodzą się wątpliwości. Tym bardziej jeżeli się pamięta niechęć z jaką całą dyrekcja skoków przyjęła pojawienie się Adama, który burzył tradycyjny układ sił.
UsuńTak na marginesie przypomina mi się historia z medalem Prevca - że można go była zdyskwalifikować bo zdjął kombinezon za wcześnie czy cuś, ale duch sportu przeważył. Ok - popieram. Ale trudno zapomnieć sytuację, gdy Adamowi walczącemu o LGP zapalono zielone w fatalnych warunkach, by go potem zdyskwalifikować po przekroczył o część sekundy limit czasu. Trudno nie widzieć takich sytuacji. A ja jestem na nie wyczulona.
@OjciecMarek niezalogowany
UsuńJa myślę, że niektórych te sądy o sekowaniu Gregora biorą się stąd, że po każdym mniej udanym skoku Gregora i sam zawodnik i zwłaszcza Pointner zachowują się tak, jakby wszyscy się przeciwko nim sprzysięgli, taka sugestia, Pointner podskakuje jakby go byk kopnął...
To @Usia jeszcze gdzieś pisuje?
UsuńZ tego co piszecie wciąż ta sama pamiętam lata gdzie było więcej ludzi na sj i trwała dyskusja z Usią w roli głównej:D
Ech to były czasy pamiętam nicki, których dziś już tam nie ma.
Mi od zawsze punktacja za wiatry nie pasuje i to obojętnie czy na naszą korzyść czy nie od zawsze piszę, że to odległości powinny decydować o miejscach a nie jakieś durne punkty bo ktoś poleci dalej i jest za to karany ale jakimś dziwnym trafem nie każdy ponosi za to karę tak samo jak punktacja za styl ślepi sędziowie nigdy nie zauważą, ze taki Kasai zasługuje na same 19 stki a nawet 20 stkę a szkoda bo krzywdzą takiego zawodnika, który stylowo i odległościowo skacze kapitalnie.
OdpowiedzUsuńGdyby wśród zawodników panowała taka jednośc jak wśród biegaczek, które pokazały, że potrafią się postawić FIS owi, to byśmy już nie mieli tych cyrków z punktami, bo gdyby odmówili startu w jakiś zawodach to może by się coś zmieniło ale tam nie ma solidarności ani wśród zawodników ani wśród trenerów.
Dobra podsumowanko samych odległości:
OdpowiedzUsuńPolska zdobywa dziś razem w dwóch seriach 1642 metry.
Austria zdobywa dziś razem w dwóch seriach 1638 metrów.
Różnica: 4 metry na korzyść Polski.
I Seria:
Polska razem skacze 805 metrów.
Austria razem skacze 821 metrów.
Różnica: 16 metrów na korzyść Austrii.
II Seria:
Polska razem skacze 837 metrów.
Austria razem skacze 817 metrów.
Różnica: 20 metrów na korzyść Polski.
Teraz pojedynki.
I Seria:
Loitzl przegrywa z Żyłą o 7 metrów.
Kraft przegrywa z Kotem o 3 metry.
Koch wygrywa z Miętusem o 26,5 metra.
Schlierenzauer przegrywa ze Stochem o 0,5 metra.
II Seria:
Loitzl przegrywa z Żyłą o 13,5 metra.
Kraft przegrywa z Kotem o 9 metrów.
Koch wygrywa z Miętusem o 14,5 metra.
Schlierenzauer przegrywa ze Stochem o 12 metrów.
Austriacy przegrali w I Serii trzy pojedynki z Polakami, jeden wygrali.
W drugiej serii było tak samo.
W obu seriach najsłabiej skakał Krzysztof Miętus i to on najwięcej w grupie przegrał z Martinem Kochem. W obu seriach na korzyść Austriaka wychodzi aż 41 metrów dalej od Miętusa.
To podsumowanie samych odległości. Sumując skoczyliśmy o 4 metry dalej od Austriaków. Punktacja jednak nie wyszła na nasza korzyść.
Reszta tej niewielkiej wygranej Austrii nad Polską zależała od czynników, o których wspomnieli przedmówcy.
Jutro rywalizacja drużynowa zapowiada się nie mniej ciekawie niż indywidualna. Norwegia traci jedynie 42 punkty w PN i to jest jak najbardziej do odrobienia, choć bez Jacobsena łatwe to nie będzie.
OdpowiedzUsuńWyścig żółwi o Puchar Narodów bez wątpienia wygrają Austriacy.
Usuń@Ojciec Marek
Usuń"Wyścig żółwi" - niezłe porównanie :)
ale to rzeczywiście wygląda tak jakby PN parzył po łapach i nikt go nie chciał.
Niemcy wprost robili w Planicy wszystko byle tylko go nie zdobyć.
Wygrana Austriaków jednak wcale nie jest taka oczywista. Wystarczy, że Gregor będzie miał gorszy dzień i choć Austriaków sześciu, to wcale nie muszą być na czołowych miejscach.
Norwegów jutro będzie 5 ale są w stanie zdobyć o te 43 punkty więcej niż Austriacy.