Archiwum strony

Subiektywne twory z lisiej nory: Piekiełko

Czarnylis | 19.1.14 | 172 komentarze

Już od początku tygodnia żyliśmy doniesieniami z Wisły i Zakopanego. Każdą pozytywną informację o stanie obiektów przyjmowaliśmy jak wiadomość o wynalezieniu leku na raka, i w końcu, wbrew matce naturze i dzięki determinacji organizatorów udało się obydwie skocznie przygotować, a na konkursy przyszły komplety publiczności, które stworzyły wspaniałą atmosferę. Niestety na tym dobre wiadomości się kończą.








Ciąg żenujących wydarzeń zapoczątkowała TVP i jej reporterzy. Już od kwalifikacji w Wiśle, zaczęło się mordowanie naszych zawodników o skład na Soczi. Gwiazdy telewizji postanowiły podgrzać atmosferę dyplomatycznie napuszczając jednych kadrowiczów na drugich. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że TVP zamierza wybrać skład poprzez głosowanie audiotele, a na prowadzącego galę wybrano już złotoustego, redaktora Kurzajewskiego. Ależ to by było spektakularne wydarzenie!
Nasza publiczna (jakkolwiek to nie brzmi) ma już doświadczenie z takimi projektami, ponieważ świetnie zorganizowany wybór hymnu na Euro okazał wielkim sukcesem.

Koko koko skoki spoko
nasi lecą hen wysoko

W końcu skoczkowie zebrali się w odludnym miejscu i w tajnym głosowaniu wybrano Kamila Stocha, by w subtelny sposób utarł nosa naszym gwiazdorom mikrofonu. Kamil, jak na lidera przystało, wywiązał się znakomicie z zadania i Kurzajewskiego na chwilę zatkało.
To było jednak tylko skromne preludium do niedzieli i nadciągającej nieubłaganie żenady.

Mieliśmy w Polsce sportowe święto i tylko jakieś naprawdę wyjątkowe rzeczy mogły zepchnąć na plan dalszy wyniki konkursów. Czas pokazał, że tych wyjątkowych rzeczy nie brakowało, co więcej, sypnęło nimi niczym z rogu obfitości, a sprawcą przekroczenia wszelkich rekordów absurdu stało się jury i człowiek z depresją.

Zachowanie Alexandra Pointnera na platformie trenerskiej wzbudzało powszechną wesołość i uśmiech politowania. Jeśli ten gość naprawdę ma depresję to potrzebuje mocniejszych tabletek, bowiem obecne nie skutkują. Cóż, zdarza się, lekarz nie trafił. Trener Austriaków wymachiwał rękami, wrzeszczał i skakał jak upierdliwy kundel, a jego rozmowa z Hoferem przypominała kłótnię dwóch wieszaków na krótkofalówki i tylko czekałem na moment kulminacyjny, kiedy Pointner wsadzi Hoferowi palec wskazujący do oka. Dla mnie to było zabawne, dla Hofera już nie. Miał przed sobą desperata i wizję utraty wzroku. Do tego wszystkiego brakło jedynie, by Sebastian Szczęsny przyplątał się tam z mikrofonem i zadał odwieczne pytanie: "Jak się panom podoba atmosfera w Zakopanem?".
Pewnie by dostał po liściu od jednego i drugiego.
Taka atmosfera!

Więc w wyniku tej przyjacielskiej pogawędki Diethart i Wellinger dostali jedną szansę gratis. Czy powinni? Moim zdaniem nie. Biorąc pod uwagę fair-play decyzja była słuszna, bo jak wytłumaczył nam rozbawiony Łukasz Kruczek, obaj dżentelmeni mieli po dwa kilce na godzinę mniej niż reszta i w gruncie rzeczy jechali z czterech belek niżej, tylko bez żadnych punktów rekompensaty. Jednakoż w niedzielę, 19 stycznia, 2014 roku, o żadnym fair-play nie mogło być mowy od kiedy na belce usiadł pierwszy skoczek. To była czysta loteria. Jury pożyczyło od Lotto maszynę losującą, wrzuciło 50 numerów do bębna i losowało po jednym. Kto trafił, leciał, kto nie trafił, musiał być jak Tommy Lee Jones w Ściganym by w ogóle zdobyć punkty.
Tak więc loteria trwała w najlepsze, aż tu nagle Hofer postanowił chronić wzrok i podjął decyzję tak sprawiedliwą, jak na Sąd Najwyższy przystało. Szkoda, że do jej ogłoszenia nie włożył togi i peruki, byłoby jeszcze zabawniej. Sąd Najwyższy, przepraszam, jury, swoim wyrokiem stworzyło niebezpieczny precedens. Teraz wystarczy tylko pomachać rękami przed Hoferem, a pechowy skoczek już bierze narty pod pachę i pędzi na górę, co trafnie i krytycznie zauważył Dawid Kubacki. Chociaż w jego przypadku taki precedens byłby na rękę. Co drugi konkurs skakałby już po liderze klasyfikacji.
Tak być jednak nie może. Skoro konkursem rządzi przypadek, to trudno, trafiłeś na wodę w torach i przegrałeś. Taki los.

Spodobało mi się zachowanie Wellingera przy powtórzonym skoku. Zjechał i wylądował jak najszybciej. Widocznie sam stwierdził iż na tą szansę nie zasłużył i zachował się honorowo.
Dobry przykład dał też... Pointner. On swoim krzywdy nie da zrobić i inni trenerzy powinni wziąć z niego przykład, jednak za takie zachowanie w innym sporcie wyleciałby na trybuny i dostał karę finansową. Widocznie jemu wolno, innym nie.

Kiedy już wszyscy myśleli, że to koniec parodii konkursu... jury ogłosiło start drugiej serii o godzinie 17:00. Oczy ze zdumienia przecierali wszyscy, a w szczególności połowa widowni, która była już w drodze na Krupówki i myślała już tylko o grzanym piwie i suchym kącie. Jeśli któryś kibic usłyszał komunikat i wrócił się na skocznię, znowu ogarniało go zdziwienie, bowiem jury nagle postanowiło, że startu drugiej serii nawet nie spróbuje. Ot, kaprys taki.

Jestem bardzo ciekawy czy w tym całym zamieszaniu ktoś zauważył, że Bardal wygrał zawody... a to, że po raz drugi w dobie NS zdecydowano się na restart serii, to już mało znaczący pikuś.

Muszę przyznać, że od czasów Monty Pythona nie było w tym gatunku równie dobrej produkcji. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że gdyby ten konkurs rozgrywano gdzieś indziej, przy pustawych trybunach, to jaj by nie było. Odwojujemy i tyle.
Tłumy pod Wielką Krokwią spowodowały, że z takiego rozwiązania szybko zrezygnowano i zrobiono wszystko i jeszcze trochę, by choć jedną serię wyskakać. Można powiedzieć, że jury było postawione pod murem potrójnie. Raz przez publikę, która zjechała z każdego zakątka kraju, wlekąc się półtora dnia naszą superszybką koleją i dla której każdy skoczek chce skakać. Dwa, przez organizatorów, którzy wykonali mrówczą i kosztowną pracę przy skoczniach, i którzy drżeli ze strachu przed zwrotami za bilety. Trzy, przez Pointnera, który jak mityczny Zeus rzucał gromy z oczu i który niewątpliwie wierzy iż ma takową moc co szef Olimpu.

W niedzielne popołudnie trzeba było mieć szczęście nie tylko do warunków, ale i także do pomiaru wiatru. W tak zmiennych warunkach, przy tak kręcącym wietrze NS nie pomaga, a nawet szkodzi. Może wartowałoby go wyłączyć przy takich loteriadach i niech losuje tylko matka natura. Teraz w modzie ekologia, więc niech ona sama stoi na piedestale.

Kolejna sprawa, tym razem życia i śmierci, zwłaszcza dla reporterów TVP, czyli kadra na IO. Jak wielu ludzi się spodziewało, zestawienie drużynówki miało być testem, który z pary Kubacki - Murańka dostąpi zaszczytu występu na Olimpiadzie. Gdyby Kubacki skoczył na podobnym poziomie co Klimek, wybór byłby prosty, jednak matka natura postanowiła i tu pogrzebać paluchem. Dawid dwa razy dostał od niej prezent i w bezpośrednim pojedynku pobił Klimka dość dotkliwie. Oczywiście przy okazji oddał dobre skoki, pewnie najlepsze w sezonie i lepiej z nimi nie mógł trafić.
Klimek systematycznie punktował Dawida. Zadawał ciosy konsekwentnie, to prawy, to lewy, to sierp, a to podbródkowy, lecz te ciosy nie miały na tyle energii by skończyć walkę przed czasem. Kubacki je przyjął i w decydującym momencie wyprowadził tylko dwa, za to silne. To wystarczyło by sędziowie przyznali mu wygraną na punkty.
Teraz zacznie się narodowa dyskusja i obie strony będą reprezentowane przez rzesze swoich prawników na forach internetowych. Już widzę reakcję adwokatów Murańki. Padną słowa o korupcji, pojawią się oskarżenia o układy, zostaną przytoczone zestawienia punktów obu konkurentów, a w mowie końcowej znajdzie się tekst o niechcianej owcy w stadzie.
Sam byłem za Klimkiem, ale ufam Łukaszowi Kruczkowi i w żaden sposób jego decyzji podważać nie będę, choć jeśli Kubacki da ciała w Soczi to oczywiście wypomnę, bowiem wtedy dopiero przekonamy się czy decyzja jest słuszna, a Klimkowi życzę podium w Sapporo.
Taki wynik byłby najlepszą ripostą w kierunku sztabu, tylko Klimek do Japonii nie poleci, ponieważ są niezwykle prestiżowe MŚJ...

Nie ugraliśmy u nas w kraju nic wielkiego i jakoś zdziwiony tym faktem nie jestem. Przed tygodniem przestrzegałem przed hurraoptymizmem i twierdziłem, że nasi będą w takiej samej dyspozycji jak na Kulm. To się potwierdziło. Zwyczajnie brakło czasu oraz skoczni by coś naprawić i jeden mały trening w środę niczego tu nie zmienił. Teraz olimpijska piątka ma dwa tygodnie na odpoczynek i spokojne skakanie. To powinno zaprocentować już w Willingen i już tam przekonamy się, czy powinniśmy marzyć o medalach.

Drużynowy Puchar Polski wygrywają Niemcy.
1. Niemcy   644
2. Słowenia  598
3. Austria   574
4. Polska   525
5. Norwegia  398
6. Czechy   121
7. Finlandia  155
8. Rosja   45
9. Francja  20
10. Kanada  15

Nasi zachodni sąsiedzi wyraźnie złapali drugi oddech. Do wysokiej formy powrócił Wellinger, coraz lepiej radzi sobie Freitag i zwyżkę formy zanotował Wank. Do tego Freund, który nigdy nie schodzi z dobrego poziomu i robi nam się groźna drużyna.
Na fali wznoszącej są także Słoweńcy. Prevc trzyma świetną formę, a do takiej dość szybko zbliża się Damjan. Wygrana drużynówka nie wzięła się z niczego i Słoweńców musimy się obawiać w kontekście Olimpiady. Po cichutku liczę, że wyprawa do Japonii wytrąci ich z równowagi i w Soczi nie będą już tak dobrzy jak obecnie.
Austria wystawiła do sobotniego konkursu mocno odmłodzony skład. Zabrakło starych wyjadaczy Loitza, Koflera i Morgensterna, z wiadomych przyczyn. Ten ostatni na IO zdąży i z Austriaków będzie najlepszy, zobaczycie. Poppinger nieco zawiódł w sobotę, ale wkładamy w jego miejsce Morgiego i mamy drużynę, że strach się bać. Schlierenzauer kroczek po kroczku robi postępy. W emocjonującym pojedynku ze Stochem podczas drużynówki okazał się lepszy.
Początkiem sezonu pisałem, że Norwegia szybko się obudzi i dołączy do ścisłej czołówki. Myliłem się. Minął grubo ponad miesiąc, a oni jak dziadowali, tak dziadują i nic nie wskazuje na to iż taki stan rzeczy szybko się zmieni. Dla nas to dobrze. Im mniej konkurentów do medalu w drużynie, tym lepiej.

Do konkursów drużynowych podchodzimy już całkiem inaczej niż parę lat temu, o czym świadczą pełne trybuny w sobotę. Obecnie nie walczymy o piąte czy szóste miejsce, tylko o podium, a czwarte przyjmujemy z niedosytem. Dlatego z ciekawości i specjalnie dla miłośników skoków w których decydują czyste metry, przeliczyłem konkurs drużynowy, a biorąc pod uwagę same tylko odległości sprawa wygląda tak. W nawiasie suma punktów za wiatr całej drużyny.

1. Słowenia   1037,5 m   (-6.5)
2. Niemcy   1019     (14.1)
3. Polska    1015,5    (-2.8)
4. Austria   1013,5    (8.6)
5. Norwegia  1002    (-6.4)
6. Czechy   980,5   (0.5)
7. Finlandia  977   (-21.3)

Jak widać odległością wyprzedziliśmy Austriaków o 2 metry i jesteśmy na podium, a i Niemcy jakby bliżej.
Patrząc na wskazania wiatromierzy, zdecydowanie najlepsze warunki mieli Finowie. Całkiem dobre Słowenia i Norwegia. Polacy plasują się pośrodku. Z wiatrem w plecy zmagali się odrobinkę Czesi, bardziej Austriacy, a najgorzej mieli Niemcy. Te kraje zyskały na punktach NS.

Jeśli już jesteśmy przy NS, to ciekawą sprawę wyjaśnił Kruczek gdy z rozbawieniem komentował decyzję jury o skróceniu rozbiegu dla powtarzającej dwójki. Okazało się, dlaczego jury tak często miesza belką. Wiatr się wymyka z korytarza, to zmieniamy belkę i ustanawiamy sobie glanc nowy korytarz. Funkiel nówka, nieśmigany.

Teraz bohaterem na forach internetowych i ulubieńcem hejterów stał się Dawid Kubacki. Jeśli kogoś mam cytować, to tylko bohatera, a on powiedział dość ciekawą rzecz o której usłyszałem po raz pierwszy.

"Jak skaczę, to zawsze słyszę szum wiatru. Tylko w Zakopanem, gdy lecisz, dociera do ciebie ten wspaniały doping."

PŚ w Wiśle i Zakopanem AD 2014 przeszedł do historii i będzie zapamiętany na długo. Walka z pogodą, tłumy na skoczniach i najlepszy odcinek Monty Hofera, sorki, Monty Pythona, na koniec weekendu. Działo się dużo, szybko i absurdalnie.
Ot takie nasze swojskie, polskie piekiełko, tylko tym razem przez nas niezawinione. Ogień pod kotłami rozpaliło jury z nieocenioną pomocą Aleksandra Zeusa Pointnera. Tak to bywa jak się diabli z bogami spotykają.
Teraz niech sobie tę rozpaloną smołę wypiją, skoro ją ugotowali.
Smacznego.



Artur Pojnar: informacja własna

Kategorie: , ,


172 komentarze:

  1. Ja myślę, że o braku powołania dla Klemensa zadecydowały właśnie skoki w Polsce. Przyszła presja na wynik i przez to gorsze skoki. Więc trener Kruczek wyciągnął wniosek, że może być podobnie na IO. Że presja może Klemensowi przeszkodzić, a Kubacki jednak medalista MŚ. Tu nastała sytuacja dziwna, bo Murańka ma mniejsze doświadczenie przez to min. że ..... nie dostawał wielu szans, by je nabyć.... Mnie jest żal obu, bo to moi ulubieni zawodnicy, poza Ziobrą. Żal Klemensa bo nie jedzie i żal Dawida jeżeli czyta te wiadra pomyj...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ze strony Przeglądu Sportowego:

    "– Klimek jest załamany. Popłakał się, kiedy dowiedział się że nie jedzie do Soczi. Przecież w Pucharze Świata prezentował się lepiej od Kubackiego i zdobył od niego znacznie więcej punktów. To niesprawiedliwa decyzja. Klimek nie chce nawet startować w mistrzostwach świata juniorów – mówi ojciec skoczka, Krzysztof Murańka."

    Oby tylko Klimek nie zrobił czegoś głupiego, bo go wywalą z kadry dla "uratowania dobrej atmosfery".
    Ale rozgoryczeniu chłopaka się nie dziwię, bo bardziej zasłużył na Olimpiadę niż Kubacki. Znowu na Dawida teraz wszyscy będą patrzeć bardzo uważnie i każdy błąd zostanie wytknięty. Jeśli Dawid nie wyskacze bardzo dobrego wyniku w Soczi, to dostanie się także Kruczkowi, a jak coś zawali to nie chce być w skórze trenera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co mu się dziwić?
      Był lepszy od Dawida.
      Tłumaczenia, że zadecydowało doświadczenie nie kupuję. Krzysiek Miętus pojechał do Vancouver mając niepełne 19 lat.

      Klimek, nie płacz! Co cię nie zabije, to cię wzmocni, a twój czas jeszcze nadejdzie!

      Usuń
    2. A dla mnie..... to trochę takie robienie afery, szantażyk - szukanie pomocy w mediach.... Czy Murańka - syn wie, że Murańka - tata opowiada jak on to przyjął, że płacze? Czy może specjalnie o tym opowiada? Ja się nie dziwię Kruczkowi bo za Dawidem też są argumenty: medal na MŚ w drużynie, mocne odbicie na normalną skocznię i jednak lepsze skakanie wczoraj (z wiatrem co prawda, ale jednak). Klemens skacze solidnie, równo - na pewnym poziomie. Ale faktycznie ( z przyczyn od niego niezależnych) tego doświadczenia ma zdecydowanie mniej...

      Usuń
    3. @Gina
      To że Dawid jest dobry na skocznię normalną to jakiś mit, kompletnie bez potwierdzenia. Mamy w drużynie specjalistę od mniejszych obiektów, ale to nie Dawid, a Maciek Kot.
      Podejrzewam, że Kruczek nie kierował się przy wyborze ani formą, ani doświadczeniem. Zadbał o kultowy team spirit, niestety krzywdząc w ten sposób Klimka. Mam nadzieję, że Klimek się otrząśnie po tym ciosie bo polskich skoków nie stać na zmarnowanie takiego talentu.
      Być może na decyzję miał wpływ także juniorski wiek Murańki i którego można było jeszcze wykorzystać w Predazzo. Tak jak mówię, byłem za Klimkiem i uważam, że to on bardziej zasłużył na IO, ale to trener jest najbliżej i on bierze odpowiedzialność za decyzje, więc trzeba mu zawierzyć.
      Druga sprawa to te MŚJ. Murańka nie dość, że pożegnał się z Soczi, to pożegnał się także na półtora miesiąca z PŚ, bo ani do Sapporo, ani do Willingen nie pojedzie. To tak jakbyś mocno pukała do bram niebios, a tu cię zrzucili nawet nie na ziemię, a do samego piekła.
      I jak tu się dziwić frustracji.
      Dawid dostał powołanie na kredyt i za zasługi z MŚ oraz farta do wiatru. Jeśli usiądzie na ławce rezerwowych w Soczi, Kruczkowi się oberwie. Jeśli będzie skakał, ale źle lub tylko nieźle, Kruczkowi też się oberwie. Trenera obroni jedynie bardzo dobry występ Kubackiego.

      Usuń
    4. @Czarnylisie,
      Dawid i skocznia normalna- to rzeczywiście mit.
      Identyczny mit jak w przypadku Stefana.

      Usuń
  3. A polej sobie Acan za tego Sebastiana Szczęsnego z mikrofonem pomiędzy Walterem i Alexem! GENIALNY TEKST! Zwalił mnie z fotela.
    Warto było przeprowadzić ten konkurs, choćby tylko po to, byś taki tekst napisał! :)))

    P.S. Może ktoś zawiadomi redaktora, by przeczytał czarnolisie twory... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @deSKI
      Jak sobie wyobraziłem tą scenkę to też śmiałem jak głupi :D

      Usuń
    2. Obracasz całe to zajście w żart, a dla mnie to była żenada - forma w jakiej protestował Pointner i sztywny jakby kij połknął Hofer. Ja na jego miejscu po prostu odwróciłabym się i sobie poszła, a on się tłumaczył i dał sobie wejść na głowę. Niestety, ale ten obrazek z poważnym sportem ma niewiele wspólnego. Świadczy, że tak naprawdę skoki to towarzystwo wzajemnej adoracji, gdzie są równi i równiejsi.... I doskonale tłumaczy to te wszystkie sytuacje, gdy wyczekuje się czy w inny sposób promuje Austriaków. Bo nie Hofer rządzi w tym sporcie...

      Usuń
    3. @Gina
      Jeśli przeczytasz uważnie, to zauważysz iż napisałem dokładnie to samo co Ty.

      Usuń
    4. Napisałeś to w formie komedii, a dla mnie to poważny problem i przełamanie kolejnego tabu...

      Usuń
    5. @Gina
      Napisane z nutą humoru i ironii, ale przekaz identyczny jak w Twojej wypowiedzi powyżej.

      Usuń
  4. Więc tak... Kubacki na normalnej skoczni na zawodach rangi PŚ/MŚ zimą był najwyżej 17 a wszyscy jego koledzy z drużyny to są "mocno-odbiciowcy" że taki twór stworze a nie lotnicy więc nawet na mniejszą skocznie będzie mu się ciężko załapać. Ogólnie nawet nie chodzi o to kto pojedzie czy Kubacki czy Murańka ze punktu widzenia naszej kadry, bo mi się wydaje że to zawodnicy nr 5 ze średnimi szansami na starty indywidualne, ale o to że... Murańka musiał stanąć na podium PŚ i od czasu do czasu być w "10" by pojechać na IO kiedy jego kolega wystarczyło że był dwa razy 17. To musi strasznie boleć, to jak walenie o jakiś mur. Gdyby przegrał tą walkę jeszcze z Biegunem to może by się łatwiej pogodził, bo kolega w końcu wygrał PŚ, był wysoko w obu konkursach indywidualnych w Polsce. A Dawid? No skoczył dobrze wczoraj mając najlepszy wiatr z całej stawki kiedy Klemens bodaj 3 najgorszy. Mam wrażenie że kadra na IO była już na 80% ustalona przed sezonem. To Stoch, Żyła, Kot, Kubacki, Miętus i Kruczek chciał zrobić wszystko by było jak najmniej zmian i nie musiał pracować z nie swoimi w okresie BPS co sie zacznie od wtorku-środy. No i prawie się udało bo Ziobro i Miętus jednak nie dali złudzeń...

    OdpowiedzUsuń
  5. Klimek po wczorajszym dniu napisał : ""Sochi"Marzenia prysły a nie powiny.
    Po dzisiejszym dniu nie wiem czy warto marzyć..i czy warto trenować w pocie czoła..!!!!

    Chłopak się załamał przecież od początku sezonu był lepszy od Kubackiego, zdobył również jeszcze raz tyle PKT w PS co Kubacki owszem lubię Dawida, ale nie za lubienie powinno się wysyłać kogoś na IO, obawiam się, ze Kruczek zrobił ogromną krzywdę młodemu zawodnikowi , który mimo wszystko zajmował lepsze miejsca w PŚ od Dawida.
    Jak mogły zdecydować głupie konkursy w Zakopanem? kiedy Klimek skakał z wiatrem w plecy ? a skoro Dawid taki dobry to dlaczego wczoraj nie odleciał? Przecież Piotrek też nie błyszczy a jednak jedzie.....
    Nie wierzę w sprawiedliwe kryteria wyboru chłopaków na IO.
    Co do samych zawodów wczoraj trener Pointner powinien być po takim zachowaniu wywalony z tej wierzy albo płacić karę finansową tak jak to się czyni w innych dyscyplinach nikt nie ma prawa a tym bardziej trener tak się zachowywać i wymuszać na jury powtórkę skoków wydaje mi się, że tym razem wciągnął w to Niemca bo tamtem jakoś mało protestował. No ale został solidnie ukarany bo skoczył jeszcze gorzej tyle, że jak widać można naginać regulamin jak chcą i kiedy chcą.
    Ten konkurs był żenadą ciągniętą kilka godzin a powinien być po prostu odwołany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Dona
      Powinien być odwołany, ale pewnie miałabyś inne zdanie gdybyś się wybrała na skocznię i tam się dowiedziała, że tłukłaś się przez pół Polski na darmo.

      Usuń
    2. I choć by z tego powodu nigdy nie jeździłam i nie pojadę zimą na PŚ.
      I to nie jest żaden argument z tym co robił trener Austriakow wpad w jakas niekontrolowana furie.Ciekawe jak dlugo dla niego będą łamać regulamin.
      Zachowanie karygodne.

      Usuń
    3. @Dona
      Zachowanie Pointnera i uległość jury godne potępienia, ale co to ma do odwołania konkursu ciągniętego dla kibiców pod skocznią?
      Jeździłaś do Zakopanego w lecie i pamiętam Twoje oburzenie kiedy LGP przenieśli do Wisły, więc spróbuj się wczuć w tych ludzi co zimą, w ulewie, czekali na skoki i chcieli zobaczyć choć jedna serię.
      Po końcu kariery Adama bano się, że na skoki ludzie nie będą jeździć ale jeżdżą i zapełniają trybuny jak za najlepszych czasów Małyszomanii. Jednak jeśli jeden z drugim przyjadą kawał drogi, wydadzą grubą kasę i obejdą się smakiem, to następnym razem nie pojadą.
      Gdybym był Niemcem, Norwegiem albo Austriakiem, to powiedziałbym że należało odwołać bo ze sportowego punktu widzenia skakanie nie miało sensu. Tylko, że ja jestem Polakiem i nawet na sali tortur przyznam, że jury zrobiło dobrze przeprowadzając choć jedną serię w tak trudnych warunkach.
      Gdyby w niedzielę skoki odwołano to straty finansowe, marketingowe i wizerunkowe po polskiej stronie byłyby ogromne. Prawda jest taka, że rozegranie konkursu to był gest Hofera i spółki w naszą stronę.

      Usuń
  6. Jak pisałem Kruczek pokazał, że nie ma za grosz obiektywizmu i za uszy ciągnie swoich. Założę się, że jakby Stefanek nabił 40 punktów to i Ziobro by nie pojechał. Tu nawet nie chodzi mi o to 5 miejsce bo i tak pewnie wiele by nie zdziałał, ale o totalnie olanie wyników Murańki i rozdmuchanie Kubackiego. Wstyd panie Kruczek. Mam tylko nadzieję, ze Klemens oleje MŚJ i nie będzie nabijał kabzy działaczom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze no popatrz nie sądziłam, że kiedykolwiek się z tobą zgodzę, a jednak :)
      Na forum sj bardzo dobry komentarz w tej sprawie napisał niejaki @sakala, pod art. Kruczek o decyzji komentarz z godziny 23.13 wyłożył dokładnie kawę na ławę i trudno się z nim nie zgodzić.
      Są jeszcze tam mądre komentarze, które z przyjemnością czytam.

      Cały PŚ tegoroczny przemawia za Murańką a jeśli sztab ma totalnie gdzieś wyniki z PŚ to trudno zrozumieć ich decyzję.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Masz rację @Dona. Sakala też.
      Teraz Dawid wskoczył w buty Stefana Huli i pełni rolę wycieczkowicza z towarzystwa wzajemnej adoracji.
      O ile przed rozpoczęciem sezonu mogliśmy uwierzyć, że Stefan jest lepszy od Klimka, zresztą ten ostatni sam mówił, że nie był wtedy w dobrej formie, o tyle teraz, w trakcie sezonu, gdy widzimy skoki, mamy wyniki obu zawodników czarno na białym, nie da się nam zamydlić oczu.
      Powtórzę, za Sakalą: Dawid powinien zrezygnować z nominacji na rzecz Klimka.
      Tak byłoby przyzwoicie.

      Co do sobotniej drużynówki:
      W pierwszej serii tylko grupa Dawida skakała z belki 13-tej, reszta z 12-tej. Dawid miał wiatr pod narty, Klimek- mocno w plecy. Ponieważ zmiana belki dotyczyła całej grupy- nie odejmowano punktów za belkę.
      Natomiast w 2. serii ponownie Klimek źle trafił z warunkami, natomiast Dawid miał najlepszy wiatr pod narty z całej stawki. Dostał też 11,6 pkt za belkę, ponieważ obniżono ją w ramach tej samej grupy.

      Usuń
  7. Robert super artykuł widać , że robisz to z pasją

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Grzegorz czytaj uważnie. To nie mój artykuł, tylko naszego nieocenionego felietonisty @czarnegolisa.

      Usuń
  8. A ja obawiam się, że rozpętuje się jakaś histeria narodowa w temacie Klimka. Bądźmy obiektywni - chłopak to talent, ale tak naprawdę jego wyjazd do Soczi nie gwarantował medalu, czy choćby walki o medal. I obok dobrych występów, miał też występy słabsze. I tak, jak wiele razy pisałam, że to on, nie Hula powinien startować w PŚ, tak w tej chwili uważam, że jest decyzja Kruczka. A tym bardziej Klemens powinien ją przyjąć spokojnie, a nie rozpętywać batalię. Bo to na niecałe 3 tygodnie przed IO źle wróży... Kadrze potrzebny jest spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skopiuje ci to komentarz, który napisałem do staregosceptyka na SJ, ale wydźwięk jego wypowiedzi był podobny.

      Problem 5 jest marginalne jeżeli patrzymy od strony jego ewentualnych wyników na IO, ale patrząc od strony jednostki, jest to skandal. Mam dwóch skoczków, jeden regularnie wchodzi do 30-tki PŚ, drugi zdobywa 3 pkt od T4S i to mając konkursy u siebie w zanadrzu i kto jedzie na IO? Ten dwie klasy słabszy. Teraz zastanów się jak to wpływa na psychikę tego olanego skoczka. Zastanów się co musiałby zrobić Murańka, aby pokonać słabiutkiego Kubackiego, chyba na podium stanąć w Zakopcu czy Wiśle, uważasz że to jest sprawiedliwe.

      Na serio żal mi jest Klemensa, a na dokładkę zamiast 2 weekendów w PŚ wysyłają go na MŚJ bo kadra Maciusiaka skacze żenująco i ktoś musi ratować dotacje z ministerstwa, to taki przysłowiowy gwóźdź do trumny. Mam tylko nadzieję, ze chłopak to prztrzymać i udowodni "grupie wzajemnej adoracji", że potrafi lać ich jak tylko chce.

      Usuń
    2. Kadrze potrzebny jest spokój, jednak "kto sieje wiatr ten zbiera burzę". Kruczek doskonale wiedział co ryzykuje olewając Murańkę któremu obiektywnie wg wszelkich kryteriów te igrzyska się należały. Gdyby Murańka był minimalnie lepszy od Kubackiego to jakoś by to przeboleli. Ale to była na przestrzeni tygodni deklasacja. Teraz ojciec Murańki nie da spokoju... I ma prawo być rozgoryczony i wszelka porażka z powodu braku spokoju to będzie tylko wina Kruczka. Oczywiście sukces będzie tak samo jego zasługą.

      Usuń
    3. Moim zdaniem przesadzacie z Murańką. Może być przecież tak, że i Kubacki nie poskacze na IO. A faktycznie za nim przemawia doświadczenie i zeszłoroczny konkurs na MŚ....
      Zobaczcie jak z pokorą Martin Schmit przyjął fakt, że skakał tylko w niemieckiej części TCS. On - idol kibiców, walczący o powrót. Po paradoksalnie udanym konkursie nie pojechał do Austrii. I nie słyszałam z jego strony żalów wylewanych na forum publicznym.... Nie raz może być tak, że ktoś gdzieś nie pojedzie, ale to nie znaczy, że ma z tego powodu uderzać w kadrę.... Jak chce do niej wrócić. Taka postawa nie zostanie bez echa.

      Usuń
    4. a poza tym, wyobraźmy sobie sytuację, gdzie Murańka pojedzie na IO, ale nie bedzie wytypowany do składu - znowu będzie afera, płacz i tatuś krzyczący że dzieje się krzywda? Można mieć różne zdanie - powinien jechać lub nie, ale rozpętywanie afery w mediach i podburzanie kibiców, jakieś zdania o sensie trenowania pachną szantażem....

      Usuń
    5. 1. Widzę, że to jak w Polsce z poszukiwaniem pracy. Żeby pracować musisz mieć doświadczenie, które zdobywasz pracując. Tu jest tak samo, aby jechać na IO musisz mieć doświadczenie, które zdobywasz startując na IO, serio argument bez sensu. Ciekawe jak doświadczenie ma Wellinger, Diethart, Kraus, Hayboeck itd.

      2. W Oberstdorfie Schmitt był 36, w GaPa 27, tak więc gdzie tu widzisz dobre starty w niemieckiej części T4S, które przemawiałyby na jego korzyść?

      3. To jest właśnie kretyństwo wszelkich mianowań trenera, nominacje do PŚ powinny byc imienne i to by wyeliminowało widzimisię trenera. Spełniasz kryteria, startujesz, proste, a nie Muranka wywalcza 7 miejsce, a Stefanek sobie wesoło klepie bule na tym miejscu.

      4. Ciekawe czy ty byś była zadowolona, jakbyś odwalała dobrą robotę, a awans dostałby gość o klasę gorszy, ktore wyniki też są sporo gorsze. Ja ta chłopaka w pełni rozumiem.

      Usuń
    6. I w pewnym sensie mają moralne prawo do tego szantażu patrząc na wyniki. Ogólnie w tej chwili mają moralne prawo do wszystkiego co nie jest zakazane w kodeksie karnym...Tutaj nie było sytuacji że Murańka był o pare czy nawet parenaście lepszy. Tu była deklasacja, 130 do 55 i we wszystkich statystykach Murańka był lepszy. Absolutnie we wszystkich.

      Usuń
  9. http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/polskie-media-ruletka-na-wielkiej-krokwi-konkurs-dla-kibicow/fvhvp

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. W Zakopanem było piekiełko, tymczasem Japończycy, tam na końcu świata, pod osłoną polskiej nocy...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze co do artykułu i gwiazd TVP. R.Kot dał popis pełną gębą. "Czy Kazachowi by pozwolili powtórzyć? Na pewno nie." Za Kazacha nie ręczę, ale za Włocha i Francuza już tak. Przypomnę konkurs w Lahti w 2010 r kiedy Lazzoroni i skaczacy przed nim lub po nim Włoch zostali dopuszczeni do powtórki
    "Każdy miał równie ciężkie warunki". Tak zwłaszcza Wellinger z 88,4 na progu w pierwszym skoku.
    I jeszcze Lisie nie zwróciłeś uwagę na jedną rzecz. Która mi się rzuciła w oczy a bardziej w uszy już od kwali w Wiśle. Ale rozpisywać się nie będę to tutaj zostało to świetnie ujęte że nie mam nic do dodania.
    http://marcopolo.salon24.pl/562116,lobbysci-z-tvp-sport

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Emil
      Myślę, że Marco Polo ma dużo racji. Faworytem Kruczka był Kubacki i jeden wyskok w sobotę dał tej decyzji alibi, a reporterzy już w Wiśle przekonywali, że brązowa czwórka jedzie na bank. Wtedy się śmiałem z ich ignorancji, ale okazało się, że mogli wiedzieć coś więcej. Tak jak mówię, szanuję wybór Kruczka, ale bronić go i tej decyzji nie będę, bo sam uważam, że Klimkowi się należało.

      Rafał Kot kiedyś przekonywał, że najlepsi lotnicy są z tych krajów co mają mamuty bo na nich trenują, także wiesz, nie wymagaj od niego zbyt wiele.

      Usuń
  13. A nawet jeśli Klimek wszystko przemyśli, nie załamie się i zaciśnie zęby to i tak może być jego koniec. Nigdy nie odzyska zaufania do Kruczka. Podejrzewam że jeśli coś będzie go napędzać to chęć pokazania mu wartości, a nie chęć współpracy z nim, która potem może być wykluczona...

    OdpowiedzUsuń
  14. http://marcopolo.salon24.pl/562116,lobbysci-z-tvp-sport

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiektywnie patrząc to Murańka ma mniej punktów niż Biegun, mało tego - ten ostatni świetnie skakał w I drużynówce i wygrał PŚ! I potem został wysłany na Uniwersjadę.
      A Murańka większość punktów nabił w Enegelbergu. Za to Dawid jest medalistą w drużynie. I nikt nie gwarantuje w jakiej będą formie zawodnicy za 3 tygodnie- zwłaszcza młody zawodnik.... i nie zgadzam się, by w tym salonie ktoś obrażał zawodnika, tylko dlatego, ze nie podoba mu się decyzja trenera...

      Usuń
  15. Co to jest - moralne prawo do szantażu? Nie znam takiego...jeżeli faktycznie zostanie wybitnym skoczkiem, to będzie miał swojego trenera i Kruczek nic do niego nie bedzie miał... ale jak na razie to dobrze zapowiadający się skoczek.
    a co do Klimka - skacze dobrze, ale pod presją jakby gorzej. Tak było w TCS gdy w ostatnim konkursie stracił świetną lokatę. Dlaczego? może presja? Tak samo było w Polsce i w Wiśle i w Zakopanem.
    patrząc na wszystko - Łukasz Kruczek musiał pogodzić wszystkie interesy i podjął swoją decyzję. Można się z nią zgadzać lub nie, ale to on ją podejmuje.
    i powtarzam - zachowanie Klimka i jego taty - próba wymuszenia będzie działać przeciwko jemu. W karierze każdego skoczka są momenty wzlotu i upadku, gdzie potrzebuje się wsparcia. I mam nadzieję, że on nie spali za sobą wszystkich mostów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeżeli Klimek skacze pod presją gorzej w Wiśle i Zakopanem gdzie zajmuje odpowiednio 18 i 13 miejsce, to co mamy powiedzieć o Kubackim który 2x nie wchodzi do 30-tki? O T4S w wykonaniu Dawida nawet nie wspomnę. Serio poszukaj lepszych argumentów.

      Usuń
    2. Tylko niech wzloty i upadki wynikają z formy sportowej a nie decyzji osoby trzeciej!!! Wczoraj Klemens był 13, uzyskał drugi najlepszy wynik w karierze i bodaj też byłby drugi najlepszy wynik w karierze Dawida Kubackiego.

      Usuń
    3. presja polega na tym, że zawodnik, który wygrywa kwalifikacje kolejnego dnia jest 18-ty....
      po prostu, by pokonać w drodze na igrzyska bardziej doświadczonego Dawida powinien zabłysnąć, a tego nie zrobił...

      Usuń
    4. Czyli żeby wygryźć zawodnika ze składu nie wystarczy go bić na głowę. Trzeba go deklasować, robić z niego miazgę jak Małysz przez wiele lat ze swoimi kolegami. Jakie to przykre...

      Usuń
    5. A konkurs na średniej skoczni w VdF pokazał że Kubacki radzi sobie z presją?

      Usuń
    6. Ale WYGRAŁ te kwalifikacje.
      Z próżni to się nie wzięło.

      Usuń
  16. Gina wiesz, że sama sobie zaprzeczasz i jest skończoną hipokrytką, przypomnieć ci co pisałaś jak na PŚ jeździł Hula? Jak twierdziłaś, ze młody nie musi bic na głowę doświadczonego, a teraz taka nagła zmiana? Wiesz co, tracisz z moich oczach i to bardzo, wcześniej się z toba nie zgadząłem, ale szanowałem za to, ze trzymasz się swoich poglądów, a tu taka chorągiewka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, muszę Ci przyznać rację.

      Usuń
    2. Szanowałeś? Nie zauważyłam....
      Piszesz o dwóch różnych sprawach - konkursy PŚ są co tydzień w liczbie dwóch. I startuje w nich większa ilość zawodników. I jak piszesz - to ja min. byłam bardzo za udziałem Murańki, ale IO są raz na 4 lata i tutaj decydują też inne względy. Tym bardziej, że porównywanie potencjału Dawida i Stefana jest bezcelowe...

      Usuń
    3. Póki co ich dorobek punktów, najlepsze miejsce w karierze itd. jest bardzo podobny, tak więc wiesz. A co odporności psychicznej to Emil ci dał przykład normalnej skoczni na MŚ treningi i kwali pierwsza 10-tka, konkurs 31 miejsce.

      Usuń
    4. @Gina
      Potencjału być może porównać nie sposób, bo ciężko potencjał zmierzyć. Natomiast można porównać wyniki. Dla porównania dołożyłem Klimka, który w najważniejszej klasyfikacji (średniej punktów na konkurs) bije obu.

      IO
      Hula - 29, 31,19
      Kubacki - nie startował


      Hula - 26, 33 druż. 4,4,5
      Kubacki - 31, 20 druż. 3


      najlepszy sezon
      Hula - 39
      Kubacki - 36

      suma punktów
      Hula - 249
      Kubacki - 192
      Murańka - 162

      średnia na konkurs
      Hula - 2,5 punktu
      Kubacki - 2,7
      Murańka - 4,8

      Usuń
    5. @Gina
      Tak więc Dawid, którego tak zaciekle bronisz niczym się od Huli, którego tak tępisz, nie różni. Można zaryzykować stwierdzenie, że na razie Kubacki to tylko młodsza wersja Stefana. Średnią na konkurs mają prawie identyczną.

      Usuń
    6. @Czarnylisie,
      porównanie Dawida do Stefana przyszło mi do głowy dziś bladym świtem, bez analiz matematycznych, oczywiście. Mam jednak nadzieję, że Dawid więcej od Stefana osiągnie w tym sporcie.

      Usuń
    7. No i jakby było tego mało Klimek nie jedzie nawet na PS do Sapporo no ładnie a mi brak słów. Do Sapporo jedzie sobie Hula, Miętus i Kłusek.

      Usuń
    8. @deSKI
      Z tym porównaniem trafiłeś bez pudła. Póki co, nawet matematyka za tą tezą przemawia. Na chwilę obecną osiągnięcia bardzo zbliżone. Obaj panowie różnią się wiekiem, ale nie tak bardzo jak to się przyjęło. Między nimi jest tylko 4 lata różnicy, a na jednego się mówi "młody, perspektywiczny", a na drugiego "nic nie osiągnął i nic z niego nie będzie". Co ciekawe między Klimkiem a Dawidem także jest 4 lata różnicy.
      Też mam nadzieję, że Dawid osiągnie więcej od Stefana, a nawet coś więcej niż nadzieję. Mam pewność. Podobną pewność mam przy parze Dawid - Klimek. Na "starość" Klimek będzie miał znacznie więcej osiągnięć.

      Usuń
    9. O ile Klimek nie rzuci nart w kąt. Podobno nie chce jechać na żadne MŚJ. Nie dziwię mu się. Ale ta złość mu za jakiś czas przejdzie. Kto wie, może zmieni obywatelstwo?

      Na SJ jest informacja, że Adam jest zdumiony decyzją Kruczka. Czy może ktoś podać link do tej wypowiedzi?

      Usuń
    10. @deSKI
      Przyznam, że ostatnimi czasy, z żadną wypowiedzią Adama o skokach się nie spotkałem. Nie wiem nawet czy już wrócił z Dakaru.

      Liczę, że rozgoryczenie z biegiem czasu zastąpi sportowa złość. Niemniej zaufanie na linii Klimek-Kruczek będzie trudne do odbudowania. Gdzieś czytałem, że było głosowanie i wyszło 2:2, więc pewnie Mateja popierał Klimka. Przynajmniej między tymi panami nic się nie zmieni.

      Usuń
    11. @Czarnylisie,
      było 2:2 czyli... po nazwiskach poproszę. Mamy 3 kadry męskie.

      Usuń
    12. Mieli dwie godziny temu wylądować na lotnisku w Krakowie ale samolot został zawrócony do Frankfurtu, trzy razy kołował nad lotniskiem ale nie dało rady tu wylądować w Krakowie strasznie wieje i są złe warunki.
      Tak, ze Adaś w drodze do domu:)

      Adam bardzo wiele mówi o skokach przed wyjazdem na Dakar trafiłam na dwa chyba jego wywiady ale były i wczeniej doskonale oriwntuje się w sytuacji bo jest konsultantem do spraw skoków kiedy była niepewnośc czy wysłać Bieguna na następne zawody PS jako lidera PS Maciusiak konsultował się z Adamem i ten powiedział "dlaczego ni w kńcy głupio by było nie brać lidera PS "
      Są cały czas w kontakcie.

      Usuń
    13. Wg podziału na kadry Klimek jest w młodzieżowej, której trenerem jest Mateja.
      W kadrze juniorów trenerem jest Maciusiak.

      Sztaby trenerskie:
      mgr Łukasz Kruczek - trener główny A
      Zbigniew Klimowski - asystent trenera A
      Grzegorz Sobczyk - asystent trenera A

      Robert Mateja - trener główny Mł
      Piotr Fijas - asystent trenera Mł

      mgr Maciej Maciusiak - trener główny juniorów
      Wojciech Topór - asystent trenera juniorów

      Adam Małysz - konsultant wszystkich kadr.

      Usuń
    14. @deSKI
      Nazwiska są trzymane w głębokiej tajemnicy hehehe

      http://www.sport.pl/soczi2014/1,134860,15300762,Skoki_narciarskie__Kruczek_podal_sklad_na_Soczi.html

      Usuń
    15. Moim zdaniem w przyszłości nie tylko trudno będzie odbudować zaufanie na linii Klimek- Kruczek, ale nawet inni młodzi zawodnicy mogą nie mieć motywacji do ciężkich treningów, wylewania potu, by dobrze skakać i osiągać dobre wyniki, skoro nie one się liczą.

      Usuń
  17. A jeszcze niedawno broniliście zaciekle Huli - jego powołania kosztem Klimka. Ponieważ nie docierają do Was argumenty że Dawid mimo wszystko jest bardziej doświadczony - zdobył medal w drużynie, że Klemens bardzo krótko skacze w PŚ i owszem punktuje, ale przeważnie to są jednak miejsca w drugiej dziesiątce i dalej. I że tak naprawdę rozmawiamy o rezerwowym zawodniku, który i tak pewnie w konkursach nie wystąpi.
    Co do tych wszystkich dziesiętnych punktów - ja widzę w Dawidzie coś, czego nie widziałam w Huli - ogromny potencjał. I wierzę, że jeżeli mu pozwolą to go tam pokaże. Jak na razie co do Huli to racja była po mojej stronie. Zobaczymy w Soczi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że przy powołaniu składu na zawody na początku była cała masa niewiadomych. Tutaj żadnych niewiadomych nie ma. Są brutalne wyniki z ostatnich tygodni. Niemcy nie mieli sentymentów. Michael musisz zostać w domu. Co z tego że byłeś sezon temu w "10" PŚ, że jesteś doświadczony, że byłeś w srebrnej drużynie z VdF której byłeś pewnym punktem. Jedzie Kraus. Co do "pewności w drużynówce". Jak to fajnie pepeleusz ujął "Do Oslo Hula też był wydawałem się drużynowym pewniakiem"

      Usuń
    2. A tak przeliczając noty z tej drużynówki z VdF to Kubacki był indywidualnie 17 wynik dobry, ale przypomnę że Hula w Libercu zrobił w drużynówce o wiele lepsze wrażenie i się przyjął "pewny punkt drużyny". To samo mówiono o Mateji po Turynie że indywidualnie klepnie bulę natomiast w drużynie się spręży i przyszło nieszczęsne Sapporo...

      Usuń
    3. @Gina
      Broniłem Huli, tylko to była zupełnie inna sytuacja. Początek sezonu, nie wiadomo kto w jakiej formie i chodziło o 7 na PŚ, a nie o 5 na IO.
      Teraz doskonale wiemy kto jest w jakiej formie.

      Wówczas racja była po Twojej stronie ale teraz być nie musi. Jeśli pierwsza czwórka będzie w wyśmienitej formie i Kubacki poskacze tylko w treningach to wtedy kto piaty będzie bez znaczenia. Jeśli jednak któryś z tej czwórki będzie skakał słabo, a mimo to wystąpi bo Kubacki nie będzie alternatywą, to wtedy ten piąty będzie miał kolosalne znaczenie.

      Co do potencjału, to ja widzę znacznie większy w Klimku niż w Kubackim.

      Usuń
  18. Nie wiem, kto ma z nich większy potencjał. Klimek jest jednak młodszy, dobrze się zapowiada, ale czy to wystarczy, by być skoczkiem ścisłej światowej czołowki? Nie wiem. Zobaczymy. Jestem za Kubackim z kilku powodów, ale jeden z nich to.... sam Klemens i jego postawa obecnie. Jestem zniesmaczona jego i jego ojca postawą. To znaczy szukaniem pomocy w mediach, grożeniem, że rzuci skoki , że nie chce mu się jechać na MŚJ. Bądźmy szczerzy i brutalni - skacze przyzwoicie, dość równo, ale raptem od grudnia jest w PŚ. Nie zanotował spektakularnego sukcesu jak Biegun. Wyprzedza go jeszcze Biegun, którego też odsyłano na imprezę jeszcze mniejszej rangi. I nie płakał. Miał pecha, bo był chory, sezon też zaczął później i wtedy bo broniłam. Ale nie można ulegać jego presji, bo teraz zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak. Podoba mi się postawa Stocha, który mówi, że co zdecyduje trener, to on zrobi. Ma nie jechać do Japonii i może straci KK - ok. Już raz kilka lat temu ulegli w Zakopanem presji, Murańka skakał i był ostatni i też były łzy... To zawodnik, który dopiero zbiera doświadczenie (faktem jest, że nasi młodzi często są wpuszczani do konkursów późno - no bo jest Miętus i Hula)... Nie podoba mi się, że zawodnik i jego ojciec traktują go jak jakąś gwiazdę i uważają, że miejsce mu się należy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Kubacki co zanotował? Ok medal MŚ, super sprawa tylko że Klemens stał na podium PŚ w drużynie w Lahti wyprowadzając nasz zespół po swoim 1 skoku z miejsca 6 na 1. Kubacki naprawdę indywidualnie nie pokazał nic przez całą swoją zimową karierę więcej niż Klimek w tym sezonie. Jestem ciekawy czy gdyby Stoch podczas tej drużynówki nie skakał genialnie, moim zdaniem nawet lepiej niż podczas indywidualnego konkursu i nawet zaryzykuje stwierdzenie że nigdy dotychczas nie było lepszego Stocha niż podczas drużynówki w Predazzo i nie zdeklasował wszystkich nie tylko w swojej grupie ale wszystkich w stawce to byłby argument MŚ. Znaczy byłby ale przeciwko Kubackiemu bo każdy by zapamiętam tylko średnią skocznię.

      Usuń
  19. Emil - Marinus Kraus jest 11-ty w PŚ.... a drugi z Niemców!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyprzedza Żyłę, Ziobro i Kota....

      Usuń
    2. Ale hipokrytka z Ciebie Gina . Wczoraj jeszcze pisałaś, że nie zabrałabyś na igrzyska Żyły ! 14- stego w PŚ kosztem zawodnika z piątej dziesiątki !

      Usuń
    3. A Murańka wyprzedza Kubackiego.
      Biegun zaś wyprzedza ich obu, obydwa polskie konkursy ukończył na wyższych lokatach niż Dawid, jednak o niego larum nie jest podnoszone, ponieważ nie skacze teraz na wystarczająco dobrym stabilnym poziomie.

      Usuń
    4. Talar -a może tak będziemy dyskutować, a nie się obrażać. Jeżeli to lubisz to idź na SJ....
      A uważasz, że Żyła teraz skacze dobrze? Ma dokonania i możliwości, ale bądźmy szczerzy - jego ostatnie skoki nie przekonują. Zdarzają mu się wpadki i to solidne. Wiadomo jednak, że Żyła tak czy siak pojedzie. A skoro nie on, to niestety Klemens. I napiszę jeszcze raz, choć albo nie czytacie albo nie potraficie się do tego ustosunkować. Cały czas byłam gorącą orędowniczką skoków Murańki, nie np. Huli. I to ja miałam rację. Ale igrzyska to specyficzna impreza, a Klemens obecnie przy całej sympatii nie ma ani nadzwyczajnej formy, ani jakichś atutów przemawiających jednoznacznie za nim. Więc to trener w tym przypadku wybiera. A Murańka niech ochłonie, przestanie histeryzować, przyszłość przed nim.... Tylko jak będzie się czuł w kadrze wygłaszając takie komentarze? Wobec kolegów? Wobec trenera?

      Usuń
    5. '' a Klemens obecnie przy całej sympatii nie ma ani nadzwyczajnej formy, ani jakichś atutów przemawiających jednoznacznie za nim ''

      Za to Dawid z pewnością je ma..
      Zauważ, że Klimek zaliczył bardzo dobre starty od Engelbergu do TCS i ma prawo do obniżki formy. Poza tym do igrzysk zostało jeszcze trochę czasu,a Kubacki jedzie tylko za jeden udany konkurs w drużynówce. Poza tym NIC za nim przemawia. Mam nadzieję, że Kruczek wyciśnie z niego maxa, bo jeśli zawali w Sochi, to trener straci dużo w moich oczach.
      To Klimek bardzo pracował na start w igrzyskach, pokonując Dawida w prawie każdych zawodach.
      Już nie mówiąc o Żyle, który przewyższa Kubackiego o klasę.
      Ja się Klimkowi wcale nie dziwię.Ma prawo być rozgoryczonym.

      Usuń
    6. Może ma prawo być rozgoryczonym, bo uważał, że to co prezentuje wystarczy na IO. Równie dobrze może być rozgoryczony Biegun, odesłano go z PŚ, startował na uniwersjadzie - też ma obniżkę formy - może przez to? Ale nie biega po dziennikarzach z histerycznymi tekstami, płaczem i szantażem....

      Usuń
  20. http://sport.tvn24.pl/sporty-zimowe,130/czym-kierowal-sie-kruczek-na-pewno-nie-liczbami,389483.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. http://kalemba.blog.onet.pl/2014/01/20/nie-muranka-a-biegun-najwiekszym-przegranym-zniosl-to-jednak-po-mesku/

    OdpowiedzUsuń
  23. No zniósł Krzysiek to po męsku, bo już po zawaleniu kwalifikacji w Innsbrucku wyleciał z walki o igrzyska.

    Co do wielkiego potencjału Dawida, to chciałbym się zapytać jak to jest, że zawodnik o takim wielkim potencjale poza jednym 9 miejscem w konkursie w Engelbergu nigdy nie był w PŚ wyżej niż 17-sty?

    Przecież taki potencjalny dominator mógłby chociaż od czasu do czasu być w 15-stkach konkursów.

    Przy suchych faktach to zarówno Biegun jak i Murańka mają już więcej miejsc w 15-stkach zawodów Pucharu Świata niż Dawid, a są ..... 4 lata młodsi, z czego Biegun na dobrą sprawę dopiero w tym sezonie zaczął na poważnie skakać w konkursach tej rangi.

    Póki co Dawid jest zawodnikiem z jednym niezłym, ale i tak średnim sezonem w 4 dziesiątce generalki Pucharu Świata, który zdobył medal na Mistrzostwach Świata przede wszystkim dzięki fenomenalnemu koledze z drużyny, trochę mało jak na prawie 24 letniego skoczka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Póki co Adam wrócił z Dakaru i teraz zabiera się za pomoc skoczkom :)
    Pojedzie na MŚJ z naszymi tak jak rok temu a potem jedzie jako atache do Soczi.
    Zamierza ich wspierać jak tylko potrafi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka szkoda, że Dakar nie kończy się parę dni wcześniej. Może gdyby Kruczek poradził się jeszcze Adama, który jakby nie było jest oficjalnych doradcą kadry, to może skład na IO byłby nieco inny.

      Usuń
  25. http://www.sport.pl/soczi2014/1,134860,15305889,Skoki_narciarskie__Depresja_i_alkoholizm_w_swiecie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Między innymi dlatego uważam, że pożegnanie się z psychologiem w kadrze to poważny błąd.

      Usuń
  26. Oglądałem dziś raport 24 na Orange Sport i była tam rozmowa z ojcem Klimka. Krzysztof Murańka powiedział, że skład na Soczi był mu znany już trzy tygodnie temu. Powiedział również, że Kruczek nie wytłumaczył Klimkowi swojej decyzji i że trener praktycznie nie rozmawia z młodym skoczkiem.

    Na pewno przez te słowa przemawia frustracja, lecz zapewne jest w nich coś z prawdy. Klimek absolutnie nie należy do ulubieńców Kruczka, a znając ciąg trenera do team spirit, jestem w stanie uwierzyć, że FORMA SPORTOWA nie była kluczowym argumentem przy wyborze na IO.

    Klimek niech trzyma się Roberta Matei bo oni mają chyba dobry kontakt. O tym świadczy fakt, że Klimek jako jedyny junior przeszedł razem z Mateją oczko wyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żelazna czwórka na Soczi była w głowie Kruczka z nastawieniem że oni MUSZĄ jechać... po konkursie drużynowym na MŚ w Predazzo. On wiedział że oni bez wzgledu na wszystko pojadą. Jako piątego widział Miętusa ale ten nie dał mu szans.

      Usuń
    2. Za zasługi to mógłby jeździć tylko Adam Małysz, On jednak nie chciałby blokować miejsca lepszym.

      Usuń
    3. To z inne ręki wiadomości
      Krzysiek Biegun też miał duże szanse wyjazdu. Rozmawiałem z nim o tej decyzji. I – choć nie było łatwo – zrozumiał ją. Każdy z zawodników mógł się wypowiedzieć na temat decyzji, ale Klimek stwierdził, że nie ma nic do powiedzenia – przyznał Maciej Maciusiak, trener kadry juniorów, kiedy zapytałem o reakcje Bieguna i Murańki po ogłoszeniu decyzji o składzie kadry na igrzyska w Soczi.

      Szczerze mówiąc to ja nie wiem, czy (z całym szacunkiem) ojciec Klemensa jest wiarygodnym źródłem informacji na ten temat. W końcu jest sędzią we własnej sprawie....A pamiętamy go jako tatusia super ambitnego, który uparł się, nagłośnił sprawę startu syna w Zakopanem. I jak wtedy powiedział Tajner - Murańka skoczył daleko, ale z wysokiej belki, w nieprzepisowym sprzęcie. A potem była porażki i płacz.
      Nie może być tak, że to ambitni rodzice będą ustalać skład na ważną imprezę za pomocą mediów. Jeżeli Murańka idzie na wojnę, to ten kij ma dwa końce, a drugi koniec niestety trzepnie jego syna.

      Usuń
    4. @Gina
      Tak piszesz jakby tylko ojciec Klimka się oburzył, a pretensje miała większa połowa kibiców. Oni też byli sędziami we własnej sprawie?

      Usuń
  27. http://www.sportowefakty.pl/skoki-narciarskie/411559/kazdy-skoczek-po-takiej-decyzji-powinien-byc-podwojnie-zmotywowany-do-treningu-r

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoczek po takiej decyzji powinien być podwójnie zmotywowany?
      Po co? W jakim celu? Czy Kruczek sądzi, że ma do czynienia z głupkiem i beztalenciem? Czy on sądzi, że inni młodzi zawodnicy nie widzą, co się dzieje?
      Być może takie decyzje Kruczka-zawodnika motywowały do treningu, ale akurat on był skoczkiem marnym.

      Usuń
    2. "- Ulgi nie poczułem. W dalszym ciągu mam świadomość tego, że odrzuciliśmy zawodnika o wysokim potencjale, który sportowo jest już na takim poziomie, który daje duże szanse na dobry wynik."
      Cóż za hipokryzja, panie Kruczek.

      Usuń
    3. Kruczek powiedział jasno chociaż oczywiście nie wprost. Chcesz jechać na IO. Stawaj co jakiś czas na podium zawodów PŚ, wchodź do "10". Bo chyba tylko tak można interpretować tekst o "motywacje o podwójnie cieżkiej pracy" Oczywiście jeśli nie nazywasz się Kubacki, Miętus, Hula...

      Usuń
  28. http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/krzysztof-muranka-ta-decyzja-jest-duzym-ciosem-dla-klimka/w2t27

    OdpowiedzUsuń
  29. To może jeszcze trochę o kulisach wyboru.

    http://www.sport.pl/soczi2014/1,134860,15306411,Soczi_2014__Kot__Zakopane_daje_power.html

    OdpowiedzUsuń
  30. Tutaj przykład żenującej dziennikarskiej ignorancji i kompletnego braku podstawowej wiedzy. Niestety Przegląd Sportowy schodzi na psy w coraz szybszym tempie. Kamil Wolnicki wipisuje tam takie bzdury, że nawet szkoda tego komentować.

    http://www.przegladsportowy.pl/igrzyska-olimpijskie/soczi-2014,klemens-muranka-odpadl-z-kadry-w-ostatniej-chwili,artykul,301461,1,1047.html

    "Kamil Stoch, Maciej Kot, Jan Ziobro, Piotr Żyła i Dawid Kubacki – ta piątka skoczków będzie przygotowywała się do igrzysk olimpijskich w Soczi. Także ta piątka pojedzie na konkursy Pucharu Świata do Willingen. Niewykluczone, że szóstym na te zawody będzie... Klemens Murańka. Oczywiście o ile nie będzie to kolidowało z przygotowaniami do mistrzostw świata juniorów."

    Panie Wolnicki, Willingen na pewno nie przeszkodzi w przygotowaniach do MŚJ... ech...

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie rozumiem dlaczego w takim razie Klimek nie jedzie na PS do Sapporo ponoć nie pojedzie też na PS do Willingen o ile to prawda ale tak gdzieś czytałam - zaczyna mi to brzydko pachnieć bo a nuż okazało by się, że Klimek byłby lepszy od wybrańca na Soczi to trener wyszedł by na dziwnego trenera :)
    Sam fakt , że do Sapporo jest taki skład marny a nie inny też dziwi a może Stefan jedzie tam jako tester kombinezonów ?:D
    No cóż co do IO nic już się nie zmieni pozostaje chyba mocno trzymać kciuki za naszych na tej imprezie bo inaczej być nie może serce kibica zawsze z kadrą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Dona
      Klimek jedzie na MŚJ i to go fizycznie wyklucza z udziału w Sapporo, bo musiałby wracać stamtąd prosto do Predazzo by zdążyć, a gdzie trening? To samo z Willingen. Konkurs drużynowy na MŚJ i pierwszy konkurs w Willingen są w tym sam dniu!
      Dlatego Wolnicki z PS pisze totalne bzdury.

      Jedyna możliwość by Klimek skakał w Willingen to odpuszczenie MŚJ, ale u nas to niemożliwe.

      Usuń
    2. A chyba , ze tak ....

      Usuń
  32. Do Japonii jadą skoczkowie, którym trzeba wynagrodzić, że już nie łapią się na co dzień do składu.
    Ja też na początku roku pisałam o forowaniu Huli, o tym by właśnie Murańka dostawał szansę w PŚ. Ale IO to zupełnie inna bajka, Po pierwsze trzeba być akurat w tym czasie, w swojej najlepszej formie. Po drugie stres jest poczwórny (no bo raz na 4 lata) i uważam, że w tym przypadku to trener podejmuje decyzję, a nie tatusiowie skoczków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Gina
      Do Sapporo lecą ci, którzy pozostali po wyborach składów na IO i MŚJ. Tak się składa, że nic do tego nie dokładamy, bo wszystko opłaca organizator, więc w czym problem. Chyba lepiej niech jedzie taka trójka niż żadna?
      Zawsze to się lepiej ogląda jak skaczą Polacy.

      Trzeba być w swojej najlepszej formie? Póki co żaden z olimpijczyków nie jest...

      Usuń
  33. Ale moim celem akurat teraz nie była jakaś zażarta krytyka tego składu na Japonię.... Dlaczego znowu mnie atakujesz? Byli do tej pory w skłądzie, teraz znaleźli się lepsi, ale jeżeli jest okazja niech tam jadą.
    A wywiad z Maćkiem bardzo mi się podoba - jest w tym dużo realizmu. I myślę, że faktycznie takie było tłumaczenie Kruczka. Tylko szkoda, że Murańka - senior w trosce o interesy syna zaczyna szczuć ich na siebie i kibiców na zawodników i rozbijać atmosferę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Gina
      Oburzenie kibiców przelało się przez internet znacznie wcześniej niż ojciec Klimka otworzył usta, także szczuć nie było trzeba.

      Usuń
  34. A ja czytając fora stwierdzam, że zdania są podzielone.... na skijumping. A z drugiej strony - wyobraź sobie konkurs drużynowy w Soczi, szansę na medal i w wyniku stresu tego niedoświadczonego zawodnika tracimy ją - jak wtedy czuły się Klimek atakowany przez kibiców, mający świadomość że zawalił?
    po drugie naprawdę uważasz, że takie stawianie sprawy na ostrzu noża przez Murańków pomoże młodemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być - na skijumping też...

      Usuń
    2. @Gina
      Dlaczego od razu zakładasz, że Klimek miałby nam zawalić konkurs drużynowy?
      Równie dobrze mógłby być bohaterem, który uratuje medal w drużynówce.

      Usuń
    3. Bo statystycznie - matematycznie (tak jak ostatnio lubicie liczyć) jest większa szansą, że popsuje niż zbawi. I to nie jest pretensja - to prawo wieku, mniejszego doświadczenia, walki o taką stawkę...

      Usuń
    4. Wellinger i Diethart wg. ciebie tez nie powinni jechać ze względu na małe doświadczenie?

      Usuń
    5. Nie bądź śmieszny - jakby Murańka wygrał TCS to by go wszyscy na kolanach błagali aby jechał. Ale przykład Wellingera jest dobry - taki Biegun np. też wygrał PŚ i nie jedzie.... i nie płacze. Może jeżeli porównujemy, to zachowujmy jakiś uimiar i proporcjonalność w osiągnięciach?

      Usuń
    6. Biegun wygrał przypadkowe zawody korzystając na loterii wiatrowej, a Murańka prezentuje mniej więcej równą formę od miesiąca, a Kubackiego to już w ogóle leje na głowę.

      Po za tym jaki umira, ty nie piszesz o formie tylko o wieku o doświadczeniu an wielkich imprezach, a to u Muranki jest an takim samym poziomie jak u Wellingera i Dietharta.

      Usuń
  35. http://eurosport.onet.pl/soczi-2014/to-oni-beda-nas-reprezentowac-w-soczi/nwz64
    Jest już skład na Soczi :)

    OdpowiedzUsuń
  36. DeSki - po jakiej decyzji? Nie przesadzajmy i nie wpadajmy w histerię. Za każdym skoczkiem był argumenty za i przeciw. Trener musiał wybrać i to zrobił i wyjaśnił dlaczego. Murańka to młody skoczek, od niedawna skaczący w kadrze i dlatego miałby rzucać skoki? Czy może raczej to próba szantażu z jego strony? Indywidualnie to Biegun więcej osiągnął. Wycofano go z PŚ, pojechał na Uniwersjadę, formę stracił(może przez to?) i jest pogodzony, trenuje - świat i skoki się nie kończą na IO. Nie może być tak, że jakiś przepraszam za określenie ciut histeryczny chłopiec będzie się dąsał i wypłąkiwał na całą Polskę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Gino,
      niestety muszę wyjechać tu ad personam.
      1. Twoja ignorancja dla problemu mnie zdumiewa. Gdzie Ty pracujesz, że w ogóle nie rozumiesz, o co tu chodzi? Nie ma w Twoim otoczeniu osób, które są ambitne, solidnie pracowały, osiągały lepsze wyniki, a awans dostał znajomy królika? Tylko osoby pozbawione uczuć mogłyby spokojnie przejść nad dotkliwą porażką do porządku dziennego. Wiek nie ma tu nic do rzeczy.
      Czy jesteś zupełnie pozbawiona empatii? A może sama jesteś beneficjentką takiej sytuacji?

      2. Jak sama napisałaś w powyższym tekście o Biegunie- stracił formę. I to jest odpowiedź na Twoje pytanie. W innym przypadku otrzymałabyś ode mnie podstawowe pytanie- Czy Ty w ogóle oglądasz skoki, czy tylko popisujesz się na forum?

      Usuń
    2. deSKI - mam nadzieję, że ci ulżyło....
      chyba nie ,bo z tonów histerycznych wpadłaś w moralizatorskie
      1. Kubacki to nie żaden znajomy królika, to medal MŚ w drużynie, ale pewnie to wiesz - jak nie jestem złośliwa :)
      2. W kwestii decyzji o tym, kto pojedzie głos ostateczny ma niejaki Kruczek Łukasz - jakbyś nie wiedziała aktualny trener kadry, ktoś, kogo niedawno wiele osób (także tutaj) uważało za najlepszego trenera na świecie....
      3. Bieguna wycofano z PŚ, by zdobył medal na Uniwersjadzie, gdy skakał nieźle - porównywalnie obecnie z Murańką... co też na formę pewnie wpłynęło. I przyjął to na klatę...

      Usuń
    3. 1. taki sam medal ma Neumayer czy Tochimoto, czy biora ich za zasługi kosztem lepszych kolegów?

      2. Chyba na onecie czy SJ

      3. Bo jest ciapciakiem i daje się kopać w tyłem, muranka jest inny.

      Usuń
    4. Wellinger jest w dziesiątce PŚ, gdyby Klemens tam był, toby pojechał niezależnie od doświadczenia. A jest 30-ty....
      Między Wellingerem a Neumayerem jest ok. 350 punktów, między Murańką a Kubackim 75 punktów. Im dalej tym mniejsza róznica poziomów...
      Jak jest taki walczak, to niech to pokaże na skoczni... a nie płacząc na forach....

      Usuń
    5. pavel - przypomnę ci twój wpis z 15-tego grudnia

      pavel15 grudnia 2013 16:36
      I nie trzeba było panikować i płakać, że psychologa nie ma czy coś. Jak dla mnie forma trochę za wcześnie przyszła, ale jak jest to trzeba sie cieszyć i liczyć, że na IO bedzie podobnie.

      Było to najlepszy konkurs w tym sezonie, szkoda tego upadku Morgensterna, oby szybko wrócił na skocznię.

      Piotrek ma podobny problem jak w zeszłym roku przed Oslo, czyli tylko 1 udany skok w konkursie, a szkoda bo w formie jest na podia.

      Macie skacze mniej więcej równo, na granicy 10-tki, miejmy nadzieje, że forma wzrośnie i na T4S zakręci się koło podium.

      I to koniec pozytywów dzisiejszego dnia, reszta naszych zawodników skoczyła lub fatalnie, warunki były idealne, a więc można juz powiedzieć, ze Miętus i Ziobro są bez formy, a Murańka i Kubacki są w stanie punktować, ale muszą skakać na maksa.

      straszny znawca z ciebie - chwilkę później Ziobro....

      Usuń
    6. Cóż, rzeczą ludzką jest błądzić, po 5 konkursach bez punktów takie wnioski wyciągnąłem, pomyliłem się i dobrze, tylko co to am do rzeczy?

      Usuń
    7. no jak to - co! A jeżeli mylisz się teraz co do oceny Murańki i Kubackiego? Kruczek twierdzi, że forma Dawida rośnie!

      Usuń
    8. Ja się mylić mogę do woli bo nie ma to znaczenia, gorzej jak się Kruczek pomylił i skrzywdził lepszego skoczka, wizją wzrostu formy u drugiego. Obecnie kompletnie nic nie przemawia za Kubackim, oczywiście nie twierdzę, że na IO nie będzie lepiej, ale jakaś rozmowa Kruczka z Klimkiem by się przydała bo jak na razie Muranka ma prawo czuć się olanym.

      Usuń
    9. A może to jednak trener wie lepiej?
      A co do rozmowy - tata - Murańka szeroko ot tym perroruje od jednego medium do drugiego - a trener Kruczek milczy. Znamy sprawę z jednej strony

      Usuń
    10. Czy wie to się okaże, póki co wynikowo Kubacki dostaje baty od Murańki, oby na IO było lepiej. Klemens pojechał do Ramsau, gdzie będzie trenował przed MŚJ przez, ktore straci 2 weekendy w PŚ, kolejna, genialna decyzja.

      Usuń
    11. Z Hulą też wiedział lepiej? Teraz tą sytuację będą Ci ludzie wypominać do końca internetowych dni. Chociaż trzeba przyznać że jest wierna swoim poglądom. Tak jak my. Tylko ze my krytykujemy/bronimy sytuacje nie zależenie od tego kogo spotka. Ty krytykujesz/bronisz skoczka nie zależnie od tego co go spotka i co zrobi. Forma Dawida rośnie... no zdobył punkty brawo! Potem mu podwiało w drużynie, i kiedy mu nie podwiało w indywidualnym to wyszło co wyszło. Medal MŚ. W drużynie... na tej zasadzie Schlierenzauerowi nic nie brakuje bo przecież jest MISTRZEM OLIMPIJSKIM? Tak czy nie?

      Usuń
    12. @pavel A potem będzie OOM :D

      Usuń
    13. Dobrze, ze to ostatni rok. Może już się nie będą ośmieszać i darują sobie ta OOM.

      Usuń
    14. Emil - inną sytuację ma Gregor, bo ma sukcesów bez liku,inną nasi, gdzie medal w drużynie - nawet brąz to spełnienie marzeń.
      Ja jestem konsekwentna - widzę w Kubackim potencjał, większe doświadczenie i tego te kilkadziesiąt punktów różnicy nie zmieni, czy naście miejsc wyżej w klasyfikacji.... Bo IO to specyficzne konkursy - to nie PŚ, gdzie nie dziś to jutro można się wykazać. Wynik na nich będzie się ciągnąć przez kolejne 4 lata. To jest odpowiedzialność i nie dziwię się podejściu trenera.
      Kto tam chce, może se pamiętać. To moje zdanie - nikgo nie obrażam, nie wyjeżdżam ad personam - "bo muszę" itp...
      A zachowaniem tatusia Murańki jestem zniesmaczona, bo robi z syna gwiazdę, ustawia go na trudnej pozycji wobec ludzi, z którymi będzie musiał Klemens współpracować. A wszystkiego przez facebooka się nie da załatwić....

      Usuń
    15. Emil - też racji nie masz, bo gorąco broniłam prawa Klemensa do startów, gdy większość broniła pozycji Huli....

      Usuń
    16. Ale nigdy nie ukrywałaś niechęci do Huli i sympatii do Kubackiego która była większa niż całej reszty naszych skoczków.

      Usuń
  37. Ogólnie rozchodzi się o to, że Kruczek to tchórz, który nie potrafi powiedzieć jasno "jestem trenerem, biorę kogo chce, to moje prawo i koniec tematu", tylko plecie o formie i skakaniu pod presją. Jakby tak postawił sprawę, to nic bym nie pisał, a trak robi z kibiców idiotów, którzy nie potrafią dostrzec kto w jakiej jest formie i jak skacze.

    OdpowiedzUsuń
  38. Czytając wasze posty mam wrażenie, że skoczka ścisłej światowej czołówki wyrzucono z kadry, zrujnowano życie itp.... a dokonywano wyboru na rezerwowego z dwóch skoczków średniego poziomu....

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie ma żadnego wyboru an rezerwowego, na treningach skacze cała 5 i kto jest lepsze startuje w zawodach. W takim wypadku Murańka będąc na poziomie Kot i Żyły miał realne szanse an start.

    OdpowiedzUsuń
  40. http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/adam-malysz-o-ps-w-zakopanem-wiem-ze-byly-tam-straszne-cyrki/vykj8

    OdpowiedzUsuń
  41. http://sport.wp.pl/kat,1838,title,Krzysztof-Muranka-dla-WP-Klemens-jest-sola-w-oku-pana-Kruczka,wid,16346563,wiadomosc.html?ticaid=112103

    Nie wiem czy ten link już tu był ale jak nie to warto poczytać.Wygląda na to, że skład na IO był ustalony już jakiś czas temu kto to wie ale może coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
  42. A ja nie wierzę, że rozsądnie myślący i dążący do jak najlepszych wyników trener wywali ze składu lepszego, by wziąć swojego. Przecież w PŚ wszyscy są "swoi".... nawet Hula i Miętus się nie ostali pod naporem młodszych....

    OdpowiedzUsuń
  43. Hula i Miętus się nie ostali pod naporem swojej formy, gwarantuję ci, ze jakby Hula nabił 4-5 punktów swoich pierwszych startach do tej pory by skakał w PŚ.

    OdpowiedzUsuń
  44. To są tylko puste twoje słowa... cóż to możesz gwarantować? Gwarantowałeś, że Ziobro nie ma formy, a on PŚ wygrał zaraz... jesteś niewiarygodny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, gwarantować niczego nie możemy. Tak samo jak absolutnie niczego nie gwarantuje Kruczek. Może Kubacki wypaść dobrze i wystąpić we wszystkich konkursów a może równie dobrze skakać słabo na treningach i nie wejść do drużyny. To samo z Klimkiem. A mnie ciekawi jedna rzecz... wg logiki skoro Kubacki się mobilizuje na drużynówki to do konkursów indywidualnych ma "olewczy" stosunek. Tak czy nie? Skoro tak często w nich oddaje słabe skoki. I za to ma w nagrodę jechać na igrzyska? No chyba że założymy że w indywidualnych puchnie psychicznie. Ale to nagle w drużynowych ma nie spuchnąć?

      Usuń
  45. Nie baw się w demagoga, na podstawie 5 konkursów wydałem taką opinie, była błędna, ale co to am do wiarygodności, też sobie moge poszukać twoich wpisów, gdzie się myliłaś, tylko po co?

    Z resztą masz przykład sezonu ubiegłego, gdzie do zawodów w Japonii hula mial punktów coś koło 10 i wysłany został na wycieczkę na 6.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ty te opinie to wydajesz tak oficjalnie? I ona jest obligatoryjna? a moich wpisów możesz szukać - ja nie wydaję opinii :) Ale powtarzam - nauczony doświadczeniem - skąd wiesz, że się nie mylisz? Jaki to Duch Święty ci to przepowiada :)
      Co do Huli - sytuacja jest podobna - w zeszłym roku też były przygotowania do MŚ. W tym roku - skoro są MŚJ i IO to do Japonii leci się, by wykorzystać miejsce.
      Ale widzę, że wszyscy macie romantyczne serducha i zamiast popatrzeć na całokształt podnieca was te około 50 punktów różnicy, bredzicie o krzywdzie, współczujecie, boicie się, że rzuci w kąt narty..... a tymczasem sprawa wygląda tak, że Klemens focha strzelił, tatuś o sprawie zapomnieć nie pozwolił, a skoczek z uśmiechem na ustach pojechał trenować.....

      Usuń
    2. Ale nawet całokształt jest taki że Kubacki zawala co jakiś czas niemiłosiernie skok. Jak w Wiśle indywidualnie w II serii, jak w Zakopanem indywidualnie w I serii, jak na Kulm w kwalifikacjach, jak na Kulm w I serii, jak w Innsbrucku w I serii i tak można wyliczać...Czyżby drużynówka to inne skakanie, inny sport i nagle ryzyko zawalenia spada o 90%?

      Usuń
    3. Myślę, że jakby na miejscu Kubackiego był Hula ( podobne wyniki) i to on został powołany, to wzięłabyś stronę Klimka i najwięcej '' bredziła'' o krzywdzie jaka spotyka młodego z lepszymi wynikami, kosztem starszego.

      Usuń
    4. Tak, Talar - od dawna siedzisz w mojej głowie i przeglądasz moje myśli ;)

      Usuń
    5. Wystarczy, że czytam Twoje komentarze :)

      Usuń
    6. Jasne - czytsaj, może się czegoś nauczysz :)
      przed sezonem broniłeś Huli, wierząc w przełom.... a kwestionowałeś możliwości Murańki.
      a ja go broniłam i byłam orędowniczką jego występów w PŚ. Ale w tej sytuacji, w przypadku IO moje zdanie jest takie a nie inne....

      Usuń
    7. Ty jesteś po prostu orędowniczką swoich pupilków, a w tym zestawieniu Hula<Murańka<Kubacki, ot cała twoja filozofia.

      Usuń
    8. no właśnie - Ty jesteś.... dlaczego nie mogę mieć swoich poglądów. Dyskutujemy, dyskutujemy, ale jeżeli pozostaję przy swojej opinii, to zamiast dyskusji zaczyna się opisywanie mojej skromnej osoby....

      Usuń
  46. Problem jest taki, że przed Engelbergiem Janek faktycznie skakał nienajlepiej poza 9 miejscu w inauguracji był -37,44,44,44,48 i nawet Kruczek przebąkiwał po tym wygranym konkursie, że myślał o tym, czy go na kontynental nie wysłać, dobrze że wtedy Janek odpalił, ale raczej każdy był tym zaszokowany, bo przed Engelbergiem kompletnie nic na to nie wskazywało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Janek był wtedy do odesłania na kontynental. Chwała Kruczkowi, ze dał mu jeszcze szansę i Ziobro się przełamał, ale to tym bardziej potwierdza, że skoczek może się bardzo poprawić lub pogorszyć z tygodnia na tydzień.
      A teraz mamy sytuację, że do igrzysk zostały trzy tygodnie a Kruczek daje miejsce na igrzyska zawodnikowi, który w bezpośrednich konfrontacjach na 11 razy wygrał z Murańką 4 ( wliczając drużynówkę w Zakopcu) i zdobył od niego 75 punktów PŚ mniej tylko dlatego, że w tym momencie jest na fali wznoszącej ( ale i tak skacze bardzo nierówno, co w kontekście drużynówki powinno być jednak priorytetem).
      Ta decyzja może być wytłumaczona tylko i wyłącznie dobrym startem Dawida w Soczi.

      Usuń
    2. Co do nie odesłania Ziobry na kontynental przypomnę że nawet z nim w Engelbergu nie wykorzystaliśmy limitu, więc ciężko ocenić czy jest aż tak dużo dobrej woli Kruczka. Co falowania formy skoczka to jest oczywiste. Przy tak wyrównanym poziomie dyscypliny o tym czy jest się 20 czy 1 decydują detale. I jakiekolwiek wróżby na 3 tygodnie przed zawodami są pozbawione sensu.

      Usuń
  47. Za miesiąc będziemy wiedzieć czy decyzja Kruczka była słuszna i co Kubacki pokaże w Soczi. Na tego skoczka uwaga będzie skupiona podwójnie i kibice oraz media będą obserwować i komentować jego poczynania. Będziemy także rozliczać siebie nawzajem.

    Dodam jeszcze, że Klimek także miał w Polsce tendencję zwyżkową, więc jeśli chodzi o sinusoidę formy to Dawid wcale nad Klimkiem przewagi nie miał.

    Teraz trochę z innej beczki. Zakopane może mieć poważnego konkurenta w kategorii - najlepsza atmosfera - bowiem skoki w Warszawie coraz bardziej prawdopodobne. Jeśli tam będą tacy sami kibice to wraz z akustyką stadionu stworzą niesamowite widowisko.

    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/skoki-narciarskie,hofer-skoki-na-narodowym-na-razie-nie-ma-tematu,artykul,301471,1,300.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak realne, że na razie nie ma tematu. Reprezentacje ma podpisane kontrakty na grę, a skocznie nie zbuduje się w tydzień, tak więc mogę się z każdym założyć, ze skakania w Warszewie nie będzie.

      Usuń
    2. @Pavel
      Zakładu nie przyjmuję, bo też pewny skoków na SN nie jestem, a terminarza eliminacji do Euro jeszcze nie ma i nie wiadomo czy kadra będzie grać w tym czasie na Narodowym. Mnie się wydaje, że tydzień by wystarczył. To będzie pewnie stalowa konstrukcja, coś jak tymczasowe trybuny, więc nic czasochłonnego.

      Usuń
    3. @Pavel
      Zapomniałem dodać - Podejrzewam, że największy problem byłby ze śniegiem :)

      Usuń
    4. Terminarza nie ma, ale mecze zawsze są w tych samych terminach wypadających w połowie Listopada. Jak dla mnie to jest konstrukcyjnie nie realne, nie wiem czy uda im się pod dachem zmieścić wieżę skoczni K-90, zeskok i na miejsce na wyhamowanie. Jak już to jakaś maleńka k-60.

      Usuń
    5. To ma być skocznia HS90 więc chyba się da zmieścić, kadra może mieć w tym czasie pauzę lub grać na wyjeździe.

      Usuń
    6. Czy się da to się dopiero okaże, bo póki co mamy wypowiedzi ludzie kompletnie nie związanych ze stadionem, a co ważniejsze nie mających pojęcia o inżynierii i architekturze. Tak więc jak powiedział Hoffer, nie ma tematu.

      Usuń
  48. http://www.sportowefakty.pl/skoki-narciarskie/411727/malysz-o-kadrze-na-soczi-sklad-w-pelni-uzasadniony-wideo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adam powiedział:
      "trochę mnie zaskoczyło, że żaden junior nie był brany pod uwagę"

      Czyżby Adam się wygadał niechcący?

      Usuń
  49. Tak, tak - wygadał się niechcący.... na pewno chciał jeszcze objechać Kruczka i się pohamował.... Może zostaniemy przy tym, co Adam powiedział, bo ostatecznie mówił, że to trener jest bliżej i lepiej wie.... a odnośnie juniorów - użył liczby mnogiej - bo jeszcze był Biegun...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biegun,który 100 punktów uzyskał,dzięki losowi na loterii,po prostu Murańka jest lepszy w okresie od Engelbergu(a było to kryterium przy wybieraniu skoczków) od Kubackiego i Bieguna,który jednak prezentuje formę pomiędzy przeciętnym Kubackim,a dobrym Murańką(w Sobotę miał gorszy dzień,zwycięstwo w kwalifikacji,zwiastowało zwyżkę formy,prawdziwą nie tą mityczną Kubackiego)

      Usuń
    2. @Gina
      Ale ja wcale nie pisałem, że Adam chciał objechać Kruczka, wręcz przeciwnie, on go chroni. W końcu to kumple jeszcze ze skoczni.

      "Może zostaniemy przy tym, co Adam powiedział"

      Proszę bardzo. Adam powiedział:
      "trochę mnie zaskoczyło, że żaden junior nie był brany pod uwagę"

      To zdanie zazębia się z tym co mówił Krzysztof Murańka i co mówili dziennikarze TVP jeszcze w Wiśle.

      Usuń
    3. Oczywiście, skład był znany już od dawna.

      Usuń
    4. Czarnylisie - skoro zostajemy przy tym, co Adam powiedział, to zacytowałeś pierwsze zdanie.... kolejne były, że to olimpiada i że to trener obserwuje zawodników i wie lepiej.... zacytowałeś zdanie, które pozornie popiera twoją opinię - pozornie, bo nawet nazwisko Murańki nie padło, a równie dobrze mogło chodzić o Bieguna - też skacze bardzo dobrze skacze...

      Usuń
    5. Oczywiście pavel - ty siedzisz w mojej głowie, głowie trenera i paru innych głowach....

      Usuń
    6. Ha ha .. No jeśli żaden junior nie był brany od uwagę, to skład rzeczywiście w pełni uzasadniony.
      Po prostu żal juniorów, bo igrzyska są najważniejsze dla większości sportowców, a oni na nie zasłużyli.

      Usuń
  50. Problem przy wyborze był taki, że było kilku zawodników osiągających zbliżone wyniki, czasem lepszy był jeden, innym razem drugi, ale poza Kamilem i może Ziobro nikt reszcie wyraźnie nie odskakiwał. Bo nawet Kot, Żyła mieli mniej udane konkursy gdzie zajmowali dalsze miejsca. A skoro wyniki nie były oczywiste, to trudno się dziwić, że jednak postawiono na tych doświadczonych. Trudno przewidzieć, jaką junior (jeszcze) będzie miał formę za 3 tygodnie (licząc w momencie podejmowania decyzji)....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no Kubacki swoimi wynikami jednak trochę odskakiwał na minus od reszty. 20-letni junior to z lekka sztuczny twór. W tym wieku 90% chłopaków a raczej młodych mężczyzn już nie rośnie i można spokojnie kontrolować ich parametry. Właśnie w Norwegii był fajny przykład. Wybrano Tande zamiast Hildego. A Tande jednak odstaje od Murańki. Już nie mówiąc o różnicy osiągnięć i doświadczenia między Hilde o Kubackim (w tym sezonie nieco lepszy Kubacki, ale bez przepaści)

      Usuń
    2. A mnie się wydaje, że ta cała gadka Łukasza Kruczka o doświadczeniu to ściema i doświadczenie nie miało tu nic do rzeczy. Na IO leci Dawid bo bardziej pasuje mentalnie do grupy niż Klimek. Dawid elokwentny, tu żarcik, tam żarcik, a Klimek to cichy introwertyk i na pewno nie jest duszą towarzystwa. W wielu wywiadach Kruczek podkreślał jak ważna jest dla niego atmosfera w kadrze i jest nawet w stanie przymknąć oko formę sportową. Taki przypadek mamy właśnie teraz.

      Jeśli Kruczek uważa, że takie komponowanie drużyny będzie lepsze, to ja to aprobuję bo trener na zaufanie sobie zasłużył, ale sam wybrałbym Klimka. Tylko, że to nie ja biorę odpowiedzialność za wynik, a trener.

      Klimek dobrze zrobił, że rytualnie spalił bluzę z Soczi, bowiem to było dla niego swoiste oczyszczenie. Wraz z nią spalił gniew, rozgoryczenie i frustrację, i jestem pewien, że poczuł się znacznie lepiej, więc jak słyszę o dziecinnym zachowaniu to śmiech mnie ogarnia, bowiem Klimek zachował się dojrzale. Jego ojciec mówił, że na drugi dzień z uśmiechem wsiadł do busa i pojechał na zgrupowanie.

      Usuń
    3. Czarnylisie - jeżeli faktycznie uważasz, że ktoś awansuje na IO bo jest wesoły, rzuca żarcikami i przez to pokonuje skoczka - milczka, to.... nie wiem co napisać. ale w taki sposób to się chyba dobierają grupy trzynastoletnich gimnazjalistek...
      naprawdę uważasz, że przed konkursami czterolecia ktoś (trener) kieruje się tym, czy skoczek jest wesoły czy milczący?
      to nie jest oryginalna teoria - to jest teoria..... przez szacunek nie napiszę jaka....

      Usuń
    4. No wiesz gdyby Kruczek w koło nie powtarzał o tej atmosferze, o tym że przy dwóch podobnych skoczkach wybierze tego co wpływa lepiej na kolegów i że ten co wpływa źle na atmosferę musiałby skakać na poziomie podium by pojechać na zawody, to by nie powstały mniej lub bardziej dziwnie czy nawet absurdalnie brzmiące teorię. Zwłaszcza że mieliśmy dobrego ducha druzyny Stefanka i największego żartownisia Krzysia Miętusa, co dostawał szanse w PŚ prezentując momentami poziom jak pepeleusz wyliczył swiatowego nr 300.

      Usuń
  51. @Gina
    Tak teoria dosyć "odważna" ale biorąc pod uwagę rozwój wypadków... całkiem realna.

    1. Wspomniane słowa Łukasza o kryteriach doboru i ciągnięcie za uszy niektórych zawodników w imię mitycznej atmosfery. Sama narzekałaś na takie postępowanie i forowanie pupilków.

    2. Długi staż Łukasza na stanowisku i przyzwyczajenie się do nazwisk. On może tak zwyczajnie, po ludzku, kogoś lubić, a kogoś znacznie mniej, co mogło wpłynąć na decyzję. Jak to jest ważne, wystarczy poczytać Twoje wypowiedzi, a początkiem zeszłego sezonu doszło do poważnej rozmowy i Kubacki był jednym z tych co stanęli za trenerem murem. Klimka tam nie było. Kruczek na pewno tamtą rozmowę i poparcie dobrze pamięta.

    OdpowiedzUsuń
  52. http://www.wykop.pl/ramka/1831993/dorosnac-do-igrzysk-o-tym-jak-muranka-potwierdzil-slusznosc-decyzji-kruczka/?sR=5146525356776342436c4d7a

    OdpowiedzUsuń
  53. Czarnylisie - nie - ja nie pisałam o mitycznej atmosferze. Zresztą dla mnie sprawa Huli to był raczej ukłon w stronę Tajnera. To on zawsze wymieniając skoczków będących w formie wspominał Stefana, przepraszam Stefanka.
    Moim zdaniem było tak - Kruczek na jednej szali położył nieco lepsze wyniki Murańki, na drugiej większe doświadczenie Dawida, wyszło równo. Wtedy zadecydowało (być może) to, co piszesz. Ale niestety Murańka potwierdza to, że z duchem drużyny ma na bakier. Może obcując na co dzień z zawodnikiem trener widzi te fochy, dąsy, jak coś jest nie tak i nie wziął go. Może bał się że Klemens pominięty do składu na pierwszy konkurs, też będzie się obrażał i wprowadzał zamęt? Może faktycznie wtedy potrzebny jest ktoś, kto zaakceptuje decyzje trenera, a nie będzie promował swoich interesów?

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA