Archiwum strony

Richard Schallert i Jakub Jiroutek - czy uda im się zmienić sytuację w czeskich skokach narciarskich?

Aga Pająk | 16.6.14 | 0 komentarze

Jakub Jiroutek
Nie od dziś wiadomo, że sytuacja w czeskich skokach narciarskich nie jest najlepsza. Ostatnim zawodnikiem, który odnosił sukcesy na arenie międzynarodowej był Jakub Janda. To właśnie on zdobył Kryształową Kulę w sezonie 2005/2006 i wygrał Turniej Czterech Skoczni, ex-aequo z Janne Ahonenem. Obecnie Czechy, kraj takich legend, jak Jiri Raska, Pavel Ploc, Jiri Malec, Jaroslav Sakala czy Jiri Parma, nie posiadają perspektywicznych, młodych zawodników, którzy byliby w stanie podjąć rywalizację z najlepszymi. 

W tym roku postawiono na zmiany - trenera Davida Jiroutka zastąpił Richard Schallert. Austriak powrócił na stanowisko, które zajmował w latach 2006-2009. Wówczas największym sukcesem Czechów było piąte miejsce w konkursie drużynowym podczas Mistrzostw Świata w Libercu.
Kadrę B poprowadzić ma były trener Włochów - Jakub Jiroutek.

Drużyna naszych południowych sąsiadów od kilku lat składa się z tych samych zawodników. Sporadycznie obserwujemy nowe twarze w zawodach Pucharu Świata czy Pucharu Kontynentalnego.

W minionym sezonie w Pucharze Kontynentalnym wystąpiło dziesięciu Czechów:
- Cestmir Kozisek (61 punktów)
- Borek Sedlak (41 punktów)
- Martin Cikl (4 punkty)
- Filip Sakala (2 punkty)
- Frantisek Holik
- Tomas Friedrich
- Vojtech Stursa
- Jan Michalek
- Vit Hacek
- Jiri Mazoch.

Zaledwie czterech zdobyło punkty. Borek Sedlak swoją sportową karierę już zakończył, a Cestmir Kozisek w Pucharze Świata w sezonie 2013/2014 nie zdołał awansować do serii finałowej. W Zakopanem 27. pozycję zajął Martin Cikl.

Filip Sakala
Dwa punkty wywalczył Filip Sakala. Syn Mistrza Świata w Lotach Narciarskich z 1994 roku w szwajcarskim Engelbergu był 29. 18-latek podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Val di Fiemme nie zdołał jednak awansować do serii finałowej. Nie ma wątpliwości, że młodzieniec z TJ Frenstat p.R. ma dobry wzór do naśladowania w postaci swojego ojca. Możemy się spodziewać, iż w najbliższym sezonie zobaczymy go w którymś z konkursów Pucharu Świata.

Vojtech Stursa
Kilka lat temu ogromne nadzieje pokładano w Vojtechu Stursy. Młody chłopak zniknął jednak z pola widzenia. Ostatni raz w PK punktował w styczniu 2013 roku w Zakopanem, toteż jego prawo startu w konkursach PŚ już wygasło. Gdyby udało mu się wrócić do dobrej dyspozycji, drużyna naszych południowych sąsiadów mogłaby mieć z niego pożytek. Ostatni sezon był dla niego totalną porażką. W zawodach FIS-Cup w Zakopanem spisał się gorzej, m.in od Dawida Jarząbka (rocznik 1999).

Frantisek Holik
Wiele emocji w przyszłości może dostarczyć Frantisek Holik. 16-latek w tym roku po raz pierwszy wystąpił w konkursach PK oraz był jedynym Czechem, który podczas MŚJ w Val di Fiemme awansował do drugiej serii.
W wywiadzie powiedział, iż za cel stawia sobie zdobycie punktów w Pucharze Kontynentalnym. Liczy on także na miejsce w najlepszej piątce podczas EYOWF, a także na minimum dwudziestą pozycję na Mistrzostwach Świata Juniorów.

Jan Michalek
Debiut w PK zaliczył także Jan Michalek. Wystartował on w Courchevel, gdzie był 56. i 46. Skakał także w Val di Fiemme (MŚJ), gdzie drużynowo reprezentacja Czech, w składzie: Frantisek Holik, Filip Sakala, Vojtech Stursa i Jan Michalek, zajęła 10. pozycję.
Tylko raz w zawodach FIS Cup awansował do drugiej serii. Uplasował się na 24. pozycji we Frenstacie p.R.  Brał także udział w EYOWF (43.).

W Pucharze Świata punktowało pięciu zawodników:
- Jan Matura (311 punktów)
- Jakub Janda (242 punkty)
- Roman Koudelka (123 punkty)
- Antonin Hajek (108 punktów)
- Lukas Hlava (53 punkty).

Wciąż najlepiej w drużynie Czech prezentują się Jan Matura (34 lata) i Jakub Janda (36 lat).
Niewykorzystanym w pełni talentem na pewno jest Roman Koudelka, który w tym roku mimo kontuzji zdołał zająć 6. pozycję podczas Mistrzostw Świata w Lotach. Poleciał także do Soczi, gdzie był 16. i 19. Jeśli zawodnikowi uda się wrócić do dobrej dyspozycji, to zapewne będzie najmocniejszym punktem czeskiej kadry w następnym sezonie.

Roman Koudelka
Wiele talentów w tym kraju zostało zmarnowanych. Obiecującymi zawodnikami byli bracia Kuban - Lukas i Robert, Milos Kadlec czy Martin Plhal. Niestety, nie zostali dobrze poprowadzeni, a szanse na to, żeby zaczęli skakać na wysokim poziomie są nikłe.
To właśnie na barkach klubowych trenerów oraz Jakuba Jiroutka będzie spoczywać odpowiedzialność za sportową przyszłość młodych zawodników. Także dużo pracy będzie miał przed sobą Richard Schallert, który poprowadzi kadrę A.
Jedno jest pewne. W Czechach należy postawić na rozwój młodych skoczków. Kraj ten potrzebuje zawodników, którzy włączą się do walki o czołowe lokaty w najważniejszych imprezach w momencie, gdy starsi odstawią narty w kąt.

źródło: informacja własna/fis-ski.com

Kategorie: , , , , , , , , , ,


0 komentarze

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA