PŚ Zakopane - Zawody drużynowe wygrywają Niemcy. Polska 5.
Polacy uzyskali piątą pozycję (987,8 pkt) i skakali następująco:
Pierwsza kolejka Piotr Żyła 116 i 116,5 metra, druga grupa Aleksander Zniszczoł 123,5 i 119,5 metra, trzecia grupa Dawid Kubacki, to 111 i 121,5 metra. W czwartej kolejce skakał Kamil Stoch osiągając 130,5 i 130 metrów.
Szósta była Japonia, siódme Czechy, ósma Rosja a na ostatnim dziewiątym miejscu wylądowali Włosi.
Pełne wyniki zawodów TUTAJ
Źródło: Informacja własna / FIS
Kategorie: Puchar Świata Zakopane 2015
Kubacki przynajmniej szczery: "Spieprzyłem swój pierwszy skok i przepraszam". ;-)
OdpowiedzUsuńI tylko za to należy mu się dobre słowo ;)
UsuńTak prawdę mówiąc ten drugi też nie był taki dobry by się z niego cieszyć. Konkurencja z kolejki była lepsza, a Damjan w podobnych warunkach walnął 136 metrów.
Dawid skoczył jak skoczył i jutro oby było lepiej. Ale mam nadzieje że ten konkurs raz na zawsze zakończy mit "pewnego w drużynie". Bo rok temu taki mit okazał się bardzo krzywdzący i kto wie czy nie pozbawił nas medalu w drużynie. Teraz Dawid jest pewniakiem na Falun i ciężko mi sobie wyobrazić by nie pojechał ale to tak na przyszłość...
UsuńZwycięzcy nagrodę finansową w wys. 30 tys. CHF przekazali na rehabilitację Nicholasa Fairalla.
OdpowiedzUsuńI dlatego bardzo się cieszę, że wygrali właśnie Niemcy. Kiedyś Martin Schmitt z własnej kieszeni opłacił operację Kobieliewa. Mają chłopaki współczucie i działają.
UsuńTak - to fajne - podobnie jak gest pana Fortuny...
UsuńJa niestety obejrzałam tylko serię finałową :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do Kubackiego, ale i od Żyły można oczekiwać większego dorobku - stosownie do potencjału - z jego strony też był to zawód - zresztą sam powiedział, że pierwszy skok spóźnił, a drugi za wcześnie się wybił...
ale za to Szaran próbujący analizować skoki (odrobinę spóźnił na progu, albo - moje ulubione - nie nakrył nart) Dziś doszło nowe - wczoraj mówił o tym Adam Małysz i pewnie go podsłuchał - dziś pojechał tekstem - został za nartami....
no i podoba mi się jak o co trzecim skoczku mówi, że ma poukładane w głowie i wie czego chce - banalny banał....
Szaran o Kasaim, że "za krótki skok jak na starego kamikadze" - za to powinien mu Noriaki liścia wypłacić. Po pierwsze niech pan Szaranowicz tyle nie wymaga od Kasaiego, a po drugie Japończycy bardzo nie lubią jak sie ich określa tym mianem samobójcy.
UsuńSzaran miał dziś wiele wtop. Fannemmel dostał huragan w plecy i wyrobił z tego co się dało, a Szaran filozofuje na temat techniki i psychiki.
UsuńRudziński też się nie popisał na koniec gdy stwierdził, że to był przełomowy konkurs w tym sezonie. Ja żadnego przełamania nie widziałem, a samym Kamilem nie da się przykryć mizerii. Konkurs drużynowy i osiem skoków. Z ilu byliśmy naprawdę zadowoleni? Z trzech, czterech góra.
I wiele innych nieścisłości.... podobnie przy skoku Fanemela - gość miał naprawdę podły wiaterek, niech najpierw na to spojrzy, a nie gada patrząc tylko na metry...
Usuńi nie wiem czemu on i Szpakowski uważają, że samo rzetelne podawanie wyników to za mało.... muszą być dygresje, ozdobniki, podawanie co zawodnik ma w głowie, co czuje (komentator wszechmogący)....
tak jak w czasie TdS na finiszu Jóźwik ględził o Norweżkach, które dawno wbiegły, a obecność na mecie Jaśkowiec odnotował po kilku minutach słowami - o wbiegła....
dla mnie klasą są Jaroński i Wyrzykowski, którzy w chwilach, gdy mało co się dzieje też daja różne wstawki, typują, ale jak trzeba to skupiają się na wynikach, pudłach, czasach.... wszystko jest zauważone, odnotowane, porównane...
Czarnylisie - widzę, że w tym samym czasie piszemy o tym samym :)
Usuńa każde ciut lepsze miejsce było już przełomem... przełomy Missouri normalnie się zrobiły....
Gina ja też widzę przełom. W tym sezonie Wasze relacje z Lisem są nadwyraz lagodne he he
UsuńNo zgadzam się.
UsuńGregor: nota 76,5 w II skoku, bez not za styl, bo one są powiązane z odległością, odległość 131,5 m, Szaranowicz się zachwyca, i dostrzega wszelkie walory.
Fannemel: nota 75,3, odległość 117 m nagle Szaranowicz dostrzega wszystkie błędy, i zaczyna tłumaczyć co było nie tak :)
I to jest prawdziwe przełamanie :D
Usuń@Gina
Jaroński i Wyrzykowski to mistrzowie. Luz, poczucie humoru, idealna reakcja na wydarzenia i przede wszystkim ich się przyjemnie słucha. Nie są nachalni, nie drażnią uszu błędami, mają przyjemne barwy głosu i nade wszystko komentują ciekawie. Moja żona niezbyt za sportem ale TdF ze mną ogląda bo lubi słuchać tej pary.
Oprócz tego jest taka para z Canal + Smokowski, Twarowski o której można powiedzieć to samo. Niezły jest też Borek z Polsatu choć tutaj trochę mniej tego luzu.
Może to cisza przed burzą ;)
OdpowiedzUsuńparę z Canal + kojarzę, bo kiedyś mecze oglądałam często, teraz prawie wcale :(
są jeszcze fajne pary snookera - Rafał Jewtuch, Przemek Kruk - rewelacja i curling - ale nie pamiętam nazwisk..
Orientujecie się, czy w Eurosport player biathlon leci z komentarzem Wyrzykowskiego i Jarońskiego?
OdpowiedzUsuńhttp://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/maciej-kot-mialem-mysli-aby-to-wszystko-rzucic/gztjn
OdpowiedzUsuńWywiad z Maciejem chce współpracy z psychologiem.
Skoro Kamil go nie potrzebuje to nie znaczy, ze nikt trochę dziwię się, ze go nie ma w kadrze.Gołym okiem widać, że psycholog jak najbardziej jest potrzebny.
Piotrek mówił że tez nie potrzebuje psychologa.
Usuń