Hat-trick Koflera, Stoch słabo, Żyła ratuje polską ekipę
Andreas Kofler wygrał po raz trzeci w tym sezonie konkurs Pucharu Świata. W norweskim Lillehammer na skoczni dużej HS-138, Andreas nie miał sobie równych zaliczając 125,5 i 129 metrów. Na drugiej pozycji znaleźli się razem: Severin Freund, lecąc na 132 i 124 metry oraz Andreas Bardal, skacząc 125 i 140,5 metra.
Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern zajęli odpowiednio czwarte i szóste miejsce, a rozdzielił ich Richard Freitag (5.).
Dużą niespodziankę sprawił nam Piotr Żyła, który skakał dziś równo i daleko. W pierwszej serii Polak zaliczył 127 metrów, by w drugiej pokazać pazur i poprawić się nawet o pół metra. Dało mu to w końcowym rozliczeniu siódma pozycję.
Reszta naszej ekipy nie spisała się tak wyśmienicie, jak Piotr Żyła.
Już w kwalifikacjach do konkursu odpadli Stefan Hula (103 m), Maciej Kot (106 m), Dawid Kubacki (109,5 m) i Krzysztof Miętus (90 m), oni niestety konkurs główny oglądali jako widzowie. Do konkursu dostało się tylko trzech Polaków: Żyła, Stoch i Ziobro.
Nie było wszak zbytnio co oglądać, gdyż oprócz skaczącego dziś świetnie Żyły, lider naszej ekipy, Kamil Stoch, nie zachwycił swoim jedynym skokiem i wylądował na 101 metrze, podobnie Jan Ziobro zaliczył 105 metrów i obaj panowie nie dostali się do serii finałowej.
Konkurs przebiegał w dość zmiennych warunkach, jury szafowało belkami, a wiatr hulał przeszkadzając w zawodach. To wszystko może być lekkim usprawiedliwieniem słabszych występów Polaków, jednak i tak wygrał dominator tego sezonu Andreas Kofler.
W klasyfikacji generalnej to Kofler nieustannie prowadzi, drugi jest Gregor Schlierenzauer, a trzeci Richard Freitag. Skoczek z Zębu zaliczył spadek z trzeciego miejsca na ósme, a za nim czai się Piotr Żyła, który zaliczył progres w generalce. Także w następnym konkursie mamy dwóch niemuszących się kwalifikować Polaków.
Następna odsłona karuzeli pucharowej będzie miała miejsce w czeskim Harrachovie. Już w czwartek zobaczymy tam oficjalne treningi i kwalifikacje.
Oficjalne wyniki konkursu w Lillehammer:
Rank | Bib | FIS Code | Name | Year | Nation | Jump 1 | Jump 2 | Points |
1 | 71 | 4141 | KOFLER Andreas | 1984 | AUT | 125.5 | 129.0 | 252.0 |
2 | 63 | 4197 | FREUND Severin | 1988 | GER | 132.0 | 124.0 | 249.2 |
2 | 62 | 2934 | BARDAL Anders | 1982 | NOR | 125.0 | 140.5 | 249.2 |
4 | 70 | 5040 | SCHLIERENZAUER Gregor | 1990 | AUT | 121.5 | 135.0 | 248.7 |
5 | 68 | 5564 | FREITAG Richard | 1991 | GER | 124.5 | 125.0 | 242.2 |
6 | 66 | 4143 | MORGENSTERN Thomas | 1986 | AUT | 121.5 | 135.5 | 240.5 |
7 | 60 | 4325 | ZYLA Piotr | 1987 | POL | 127.0 | 127.5 | 238.0 |
8 | 16 | 4724 | MORASSI Andrea | 1988 | ITA | 139.5 | 118.5 | 237.1 |
9 | 24 | 4646 | TEPES Jurij | 1989 | SLO | 137.5 | 112.0 | 237.0 |
10 | 30 | 4226 | WANK Andreas | 1988 | GER | 123.5 | 117.5 | 222.8 |
11 | 50 | 2918 | KRANJEC Robert | 1981 | SLO | 121.0 | 123.5 | 222.1 |
12 | 67 | 4801 | KOUDELKA Roman | 1989 | CZE | 119.5 | 123.5 | 220.9 |
13 | 55 | 2067 | AMMANN Simon | 1981 | SUI | 113.0 | 130.0 | 219.0 |
14 | 42 | 4259 | ITO Daiki | 1985 | JPN | 115.5 | 121.5 | 216.5 |
15 | 51 | 2931 | MECHLER Maximilian | 1984 | GER | 117.0 | 127.5 | 215.4 |
16 | 49 | 4367 | TAKEUCHI Taku | 1987 | JPN | 116.0 | 127.5 | 214.7 |
17 | 1 | 5988 | BRANDT Johan Martin | 1987 | NOR | 120.5 | 128.0 | 213.9 |
18 | 7 | 4186 | COLLOREDO Sebastian | 1987 | ITA | 117.5 | 127.5 | 211.2 |
19 | 61 | 4880 | KORNILOV Denis | 1986 | RUS | 128.5 | 116.5 | 209.1 |
20 | 47 | 1984 | JANDA Jakub | 1978 | CZE | 119.0 | 115.5 | 206.7 |
21 | 64 | 3090 | HLAVA Lukas | 1984 | CZE | 118.0 | 121.5 | 203.6 |
22 | 32 | 1991 | HAUTAMAEKI Matti | 1981 | FIN | 112.5 | 123.0 | 200.7 |
23 | 52 | 5658 | PREVC Peter | 1992 | SLO | 112.0 | 123.0 | 198.7 |
24 | 11 | 2819 | CHEDAL Emmanuel | 1983 | FRA | 121.5 | 118.0 | 195.1 |
25 | 17 | 1998 | SCHMITT Martin | 1978 | GER | 114.0 | 118.5 | 193.4 |
26 | 46 | 2815 | KOCH Martin | 1982 | AUT | 119.0 | 110.5 | 193.2 |
27 | 31 | 5479 | JUDEZ Dejan | 1990 | SLO | 114.0 | 116.0 | 190.1 |
28 | 40 | 5987 | VELTA Rune | 1989 | NOR | 112.5 | 113.5 | 187.6 |
29 | 36 | 5451 | KOBAYASHI Junshiro | 1991 | JPN | 116.0 | 110.0 | 183.1 |
30 | 6 | 2917 | ROMOEREN Bjoern Einar | 1981 | NOR | 114.5 | 100.0 | 156.8 |
31 | 56 | 2927 | NEUMAYER Michael | 1979 | GER | 110.0 | 87.8 | |
32 | 35 | 2874 | KALINITSCHENKO Anton | 1982 | RUS | 112.0 | 87.7 | |
33 | 59 | 4025 | DAMJAN Jernej | 1983 | SLO | 115.5 | 87.6 | |
34 | 45 | 2088 | LOITZL Wolfgang | 1980 | AUT | 109.5 | 86.2 | |
35 | 44 | 4613 | IPATOV Dimitry | 1984 | RUS | 107.5 | 84.6 | |
36 | 58 | 5064 | HILDE Tom | 1987 | NOR | 111.0 | 84.3 | |
37 | 37 | 5904 | SKLETT Vegard-Haukoe | 1986 | NOR | 110.0 | 84.1 | |
38 | 53 | 2530 | TOCHIMOTO Shohei | 1989 | JPN | 107.5 | 83.9 | |
39 | 38 | 3104 | SINKOVEC Jure | 1985 | SLO | 108.0 | 83.2 | |
40 | 39 | 5188 | MAYER Nicolas | 1990 | FRA | 107.5 | 82.9 | |
41 | 28 | 2947 | MATURA Jan | 1980 | CZE | 108.0 | 80.6 | |
42 | 10 | 6296 | ZAUNER David | 1985 | AUT | 111.0 | 80.4 | |
43 | 54 | 3012 | HAPPONEN Janne | 1984 | FIN | 108.0 | 79.7 | |
44 | 5 | 5068 | ELVERUM SORSELL Kim Rene | 1988 | NOR | 111.5 | 79.4 | |
45 | 57 | 5168 | ZOGRAFSKI Vladimir | 1993 | BUL | 104.5 | 76.5 | |
46 | 65 | 5119 | KOIVURANTA Anssi | 1988 | FIN | 106.5 | 74.5 | |
47 | 23 | 5435 | DESCHWANDEN Gregor | 1991 | SUI | 102.5 | 67.8 | |
48 | 69 | 4321 | STOCH Kamil | 1987 | POL | 101.0 | 66.5 | |
49 | 15 | 5429 | ZIOBRO Jan | 1991 | POL | 105.0 | 64.8 | |
50 | 21 | 1922 | GRIGOLI Marco | 1991 | SUI | 100.5 | 64.0 |
Klasyfikacja generalna po trzech konkursach Pucharu Świata:
Źródło: FIS/informacja własna
Kategorie: Skoki Narciarskie
NAM Piotrek niespodzianki nie sprawił. ;)
OdpowiedzUsuńOn wreszcie "zaskoczył".
Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie będą Mu grali Mazurka.
Gratuluję dobrego wyniku zawodnikowi oraz wujkowi Szturcowi.
Wydaję mi się, że Piotrek po prostu skoczył na swoim poziomie i stać go na takie lokaty. Kamil miał pech i skok straszny, no Janek też sobie nie poradził.
OdpowiedzUsuńWEdług tej tabelki z wynikami Piotrek powinien być jeszcze wyżej a Kofler z takimi odległościami nie powinien zając 1 miejsca.Ktoś kto skacze 140 m przegrywa ? Jezu czy to są te same skoki co parę lat temu ?
OdpowiedzUsuńJa tego nie ogarniam i nigdy się na to nie zgodzę ale cóż, mój głos niczego nie zmieni ale stary system pokazywał kto sobie radzi najlepiej i w jakich warunkach.
Teraz to nic nie wiadomo jaki jest wiatr na prawdę ? z jaką siłą wieje ? z jakich kierunków ? i "pies " jeden wie skąd wytrzepali te niby punkty za korzystne lub niekorzystne wiatry.
I znowu mamy powtórkę z ub.roku w zależności jaki Austriak jest w formie temu te punkty pomagają, a raczej jury.
Ja na ten temat zdania nigdy nie zmienię te punkty służą jednemu celowi.
Grafika ! zmienili tylko jej kolory na ekranie ale wszystko jest po staremu czyli wiemy, że nic nie wiemy bo same wszystko wyskakuje jak króliki z kapelusza.
Zmienili tylko jedno to wszystko tak pomniejszyli, że siedząc jakieś 4 m od TV trzeba by używać lornetki aby cokolwiek dojrzeć na ekranie.
Dokładnie już widać kto ma wygrać KK i być może TCS.
Wpadką Kamila się nie przejmuję, bo wiem, że to tylko wypadek. To, że Kamil nie jest w topowej formie to było wiadomo od Kuusamo, a mimo to udało mu się ugrać nawet podium. Teraz błąd wyeliminował go od razu z gry i nie pozwolił odegrać się w drugiej serii. Myślę, iż forma Kamila będzie rosła.
OdpowiedzUsuńMnie jednak Piotrek Żyła zadziwia. Niesamowity progres i ręce same składają się do oklasków. Gratulacje dla Maćka Kota za pierwsze punkty na normalnej. O reszcie naszych zawodników, z sympatii do nich, nie wspomnę ale liczę na ich poprawę.
Mnie też te małe cyferki na grafice denerwują. Jest gorsza niż poprzednia.
Ja uważam, że najbardziej skrzywdzili Schlierenzauera. Łączną sumę skoków miał większą o 2 metry od zwycięzcy i zabrali mu w drugiej serii najwięcej za wiatr, aż 10 punktów. Tak samo zabrali Morgensternowi. A niektórym dodawali nawet 10 punktów!
Mnie znowu zadziwia, albo powiem inaczej, fascynuje lub trwoży fakt, że Austriacy co sezon musza mieć swego dominatora. Jak oni to robią?
OdpowiedzUsuń@Krwisty
OdpowiedzUsuńA mnie to wkurza! Może i jestem okropna, ale jak widze Gregora albo Morgiego na rozbiegu to mówie "no to proszę wiatr w plecy"
Jedynie co to Kofflerowi dobrze życzę.
ale nie może być lepszy niż Kamil oczywiście :D
@Krwisty
OdpowiedzUsuńOczywiście jest to spisek ;)
Przecież nie mogą cały czas jednego forować, bo się motłoch kapnie, więc co rok zmieniają sobie zwycięzcę, a NS, Tepes robią resztę ;)
Jasne jest też, że wszyscy Austriacy skaczą na poziomie Krzysia Miętusa i tylko dzięki układom są w stanie awansować na czołowe miejsca ;)
@Tysia
Jeśli nie ma żadnego Polaka w czołówce to dobrze życzę Schlierenzauerowi. Kiedyś mnie on ani ziębił, ani grzał, lecz jak czytałem co piszą o nim zawistni i potem patrzyłem na niego, to stwierdziłem że te opinie to bzdura i polubiłem tego zadziorę. Chłopak ma charakter.
@krwisty
OdpowiedzUsuńTo jest ich słodka tajemnica:)
Ale nawet jak dany dominator skacze krócej od reszty łącznie to otrzymuje tyle punktów, że i tak jest na podium albo wygrywa.
Tak w zeszłym sezonie było z Morgensternem nie zawsze skakał najdalej ale nie jednokrotnie wygrywał tylko punktami nawet za styl dawali mu więcej kiedy miał zachwiane lądowanie,
nie wiem może by trzeba było sędziów puknąć w łeb aby otrzeźwieli i punkty za styl nie dawali za nazwisko z urzędu?
Kiedyś Hannu Lepistoe tak po pukał chorągiewką po głowie Hoffera :)) nie pamietam o co chodziło ale "dziadek" zrobił to :)Był już trenerem Adama wtedy.
I nadal to Tepes zapala zielone światło bądź wycofuje zawodnika mówił o tym Rudziński w trakcie transmisji rozbawiło mnie to tym bardziej jak ludzie pisali o jakimś systemie, który to robi :))
Bzdura! tak samo jak nie ma już dawno ustalanego żadnego korytarza bo jaki on by musiał być w takich warunkach w jakich skakali wczoraj ?
@Krwisty
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Te opowieści o wzorowym systemie szkolenia w Austrii to są wierutne bzdury stworzone by zaciemnić prawdziwy obraz ;)
Gdyby nie ta austriacka kasa (sponsorzy są z Niemiec ale na pewno to przebrani Austriacy) to nic by nie wygrali. Taka prawda ;)
Wiem, bo dużo na ten temat pisze w internecie, zwłaszcza na różnych forach ludzie prawdę piszą ;)
Moja babcia mi mówiła ostatnio, że w smoleńskim samolocie bombę podłożył Tusk. Ja się pytam, skąd wie? A ona mówi "że do radia Maryja ludzie dzwonią i prawdę mówią". I jak tu babci nie wierzyć...
I powinni ukrócić te szerokie korytarze. Powinno być tak - 5cm/s w te albo we te i nie skaczemy. Byłby jeden konkurs w sezonie ale za to sprawiedliwy!
@LIS "Moja babcia mi mówiła ostatnio, że w smoleńskim samolocie bombę podłożył Tusk. Ja się pytam, skąd wie? A ona mówi "że do radia Maryja ludzie dzwonią i prawdę mówią". I jak tu babci nie wierzyć..." - leżę i kwiczę ze śmiechu ;-)))
OdpowiedzUsuń@krwisty
OdpowiedzUsuńCzemu masz takie mini literki ?? :)) ja tego nie dowidzę :) Prawie jak nowa grafika w trakcie konkursów :)
@czarnylis
Ja wiem, że ty sobie kpisz wciąz z tak poważnych spraw ale nie jeden raz już dyskutowalismy na ten temat i dziwię się, ze nadal nie wiesz iż najwięcej kasy własnie na skoki idzie z Niemiec i Austrii.
Wiesz gdyby ich sponsorzy nagle się wycofali co by było ?
Skoki być w życiu nie oglądał już w telewizji a nawet na skoczniach na niektóre PŚ zabraklo by pieniędzy i weź w końcu przyjmij to do wiadomości, że Austria ma bardzo potężnych sponsorów choć by ich stacja telewizyjna kiedyś podałam ci adres strony i tam było jak byk namalowane jakich mają sponsorów, ale widzę, że dla ciebie to mity i kłamstwa wypisywane nawet na ich własnej stronie o skokach.
Mam ci wkleić słowa Adama co mówil o sponsorach ? A może on też ma jakieś zwidy ? a może był pijany jak to mówił ?
MNiej więcej to brzmialo tak : " Jak za tobą nie stoją potężni sponsorzy to w tym sporcie nie masz szans " ale mogę odszukać to i podać dokładnie co mówił.
Wybiegam już do przodu bo wiem co napiszesz :
Otóż, Adam wygrywał w latach kiedy jeszcze nie obowiązywał nowy system, walił wszystkich odległościami jak chciał ostani raz tak powalał w sezonie 2006/07 , po tym sezonie Hoffer zapowiedział radykalne zmiany w skokach i potem zaczęli manipulowac przy BMI i pracować na punktami za wiatry.
To jest tak ewidentne, że więcej przykładów nie trzeba aby zrozumieć, ze nigdy nie pozwolą już aby jakiś Polak wygrał KK.
Chyba, że będzie walił ich odległościami na skoczniach i wszelkie manipulacje przy punktacji będą bardzo widoczne bo przecież kibic głupi nie jest.
http://gwizdek24.se.pl/inne/malysz-i-falszywe-kombinezony-austriacy-kombinuja_126985.html
OdpowiedzUsuńa tu coś dla ciebie specjalnego.
@Dona
OdpowiedzUsuńAle wiesz, że Niemcy i Austria to dwa różne państwa? Sponsorami PŚ panów są dwa koncerny niemieckie. PŚ kobiet z Austrii. Czujesz różnicę?
" Jak za tobą nie stoją potężni sponsorzy to w tym sporcie nie masz szans "
Sugerujesz, że sukcesy Adama kupił mu RedBull?!
Z podanego linku:
"Gratzer zaczął niedawno kontrolować dokładniej, pod wpływem nacisków innych ekip, szczególnie Niemców i Norwegów."
Więc jak kontroluje dokładnie to gdzie problem?
"Nadzieja na ukrócenie austriackiej "wynalazczości krawieckiej" nie usypia polskiej ekipy. Firma Berdax wykonała kilka kostiumów o różnych krojach, gdzie zastosowała rozwiązania na granicy przepisów."
Jak widzisz nie tylko Austriacy kombinują przy kombinezonach. Kombinują wszyscy by do maksimum wykorzystać przepisy.
http://www.eurosport.pl/chlodnym- okiem_blog85/mika-ma-swieta-racje_post850491/blogpostfull.shtml
OdpowiedzUsuńto też jest ciekawe.
Widzę ze ty problemu nadal nie widzisz.
OdpowiedzUsuńTo że nasi uszyli kombinezony na granicy to nie znaczy ze ją przekroczyli.
I nigdy swój swojego nie wyda a tu swój kontroluje swoich, którzy te granice przekraczają a to że przekraczają widział Mika, zrobił fotki i rozdmuchał sprawę potem aby uspokoić nastroje ten ich niby kontroler na jednych zawodach z DSQ Morgensterna za nie prawidlowy kombinezon,
ale to było dla świętego spokoju zrobione.