Archiwum strony

Przedsezonowa konferencja prasowa kadr skoków i biegów narciarskich

Krwisty | 22.10.13 | 12 komentarze

Sezon zimowy zbliża się wielkimi krokami, a nasi skoczkowie po pobycie na obozie w Dubrowniku, tym razem spotkają się z przedstawicielami mediów na tradycyjnie organizowanej przed każdym sezonem konferencji prasowej. 


Strona Polskiego Związku Narciarskiego informuje, że konferencja prasowa odbędzie się 28 października 2013 o godzinie 12:00  w Krakowie. Miejscem spotkania mediów ze sportowcami będzie krakowski Hotel Park Inn przy ulicy Monte Casino 2. 


Na konferencji zobaczymy między innymi naszego Mistrza Świata z Val di Fiemme Kamila Stocha wraz z brązową drużyną tych mistrzostw. Dodatkowo pojawią się trenerzy  Łukasz Kruczek, Robert Mateja oraz Maciej Maciusiak, a także kadra biegów narciarskich kobiet i mężczyzn prowadzona przez trenerów Ivana Hudaca i Janusza Krężeloka. 

PZN  zorganizuje osobną konferencję z u działem Justyny Kowalczyk. Termin tego wydarzenia planowany jest na 30 października w Warszawie, a szczegółów dowiemy się niebawem. 


Źródło: Alicja Kosman / PZN

Kategorie: , , ,


12 komentarzy:

  1. Cóż za zaszczyt dla kombinatorów - chyba też będą mieli osobną konfę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Raku wpadnij na konfę, zadaj mnóstwo nurtujących Cię pytań i dowiesz się co oni myślą o tym. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież już wszystko jest wyjaśnione;)
    - Tomisława Tajnera wybrali trenerzy i Apoloniusz Tajner nie brał w tym udziału
    - Jakuba Michalczuka wybrał autonomicznie i zupełnie niezależnie Jan Klimko
    - kombinatorzy nie mogą brać udziału w konferencji bo są na zgrupowaniu, a nie było innego dogodnego terminu do organizacji, który pasowałbym trzem kadrom
    - gdyby nie kontuzja Cieślara i Gąsienicy, to mielibyśmy "na lajcie" drużynę na IO. Niestety pech i TYLKO kontuzje burzą przygotowania, ale na LGP pokazali się Słowiok i Kupczak.

    To są fakty z którymi ciężko dyskutować - można się jeszcze tylko bić:D A tak już suma sumarum, to sobie zdaję sprawę, że na żadne wielkie konferencję ze zgrają dziennikarzy się nie nadaje. Możliwe że nawet będę miał wolne (cóż za szczęście) bo będę zmuszony wziąć roczny urlop na uczelni, ale mówiąc szczerze nie chce się jeszcze dodatkowo denerwować, więc raczej będę wtedy dopiero wracał z MŚ w podnoszeniu ciężarów, bo mimo wszystko szkoda mi zmarnować dawno temu kupiony bilet i darmowy nocleg.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. "zdaję sprawę, że na żadne wielkie konferencję ze zgrają dziennikarzy się nie nadaje." - jakie to wygodne stwierdzenie. Ja to rozumiem tak. Nadaję się do komentarzy na stronach ale do otwartej przyłbicy i konfrontacji już nie? Trochę to mało męskie i rycerskie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ktoś mnie tam ZAPROSIŁ żebym się przebijał przez grono dziennikarzy, którym płacą, bo nikt inny o godzinie 12 tam nie zagości? Ja będę miał czas, ale prawdopodobnie tylko przez to, że mam większe problemy, a nie dlatego że jestem zawodowym dziennikarzem. Poza tym na prawdę nie wiem czy wrócę wtedy już z Wrocławia czy nie - zapewne na spokojnie na drugi dzień. Na pewno z takiego powodu bym się nie spieszył.

    Sekretarz generalny Mikuła chciał, żeby dzwonić i mailować do niego to on będzie wszystko wyjaśniał - dzwonie. Michalczuk mówił co to nie będzie jak mnie zobaczy na zawodach - przejechaliśmy się i byłem tylko dlatego, że chciałem sobie obejrzeć zawody, a nie dlatego, że miał być to jakiś test. Mam się prosić albo przebijać o rozmowę z Tajnerem? Wolne żarty. Swoją drogą sam sobie żartowałeś kiedyś coś o damskiej kadrze, a nie widziałem żadnej KONKRETNEJ rozmowy z Tajnerem. Może mnie coś ominęło (latem nie wszystko przeglądałem), ale nie chodzi mi o pytanie "Czemu nie ma?", "a bo jest niski poziom" - koniec.

    OdpowiedzUsuń
  6. Także nawiązując do wcześniejszego wpisu spójrz też na siebie;) Bo to pojęcie względne czy lepiej być dla kogoś sztucznie miłym czy też lepiej się nie widywać z osobę z którą ciężko znaleźć wspólny język i która może skłamać jak się ją spyta o godzinę. Ja nikogo nie obgaduje za plecami, nikogo nie oczerniam i nigdy nie piszę nieprawdy i nie wiem co w tym "nierycerskiego" - jak gdzieś jest coś niezgodne z prawdą, to na pewno by była odpowiednia interwencja:) Ba nawet jak ktoś mówi coś pozytywnego, to to umieszczam. Z mojej strony tyle. O nie wszystkim mogę pisać, gdyż nie wszyscy sobie tego życzą, także jak chcesz podyskutować to kontakt znasz.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Czy ktoś mnie tam ZAPROSIŁ żebym się przebijał przez grono dziennikarzy, którym płacą, bo nikt inny o godzinie 12 tam nie zagości? " - bardzo złe podejście. Nas też nikt nie zaprasza na tego typu konferencje, a jedziemy, bo uważamy, że warto je kibicom pokazywać.

    " Mam się prosić albo przebijać o rozmowę z Tajnerem? Wolne żarty. Swoją drogą sam sobie żartowałeś kiedyś coś o damskiej kadrze, a nie widziałem żadnej KONKRETNEJ rozmowy z Tajnerem" - nie tylko żartowałem, ale czasem interweniowałem, o czym wielu nie ma pojęcia nawet. Ale nie opisywałem moich interwencji, bo nie uważałem tego za temat do biadolenia w artykułach. Powiem, że nawet mam gdzieś w archiwum domowym nagrania telefoniczne z tych interwencji, mogę Ci kiedyś na skoczni puścić z telefonu. ;-).

    Ogólnie czasem pisałem i piszę krytycznie o braku zainteresowania dziewczynami. Czy to w komentarzach, czy to w artykułach bezpośrednio, mając oczywiście świadomość, że każdy działacz może to przeczytać z Tajnerem włącznie. Jakoś też nigdy żaden z nich mi wprost nie powiedział, że nie zgadza się z moją krytyką. No jeden raz próbował, ale poprzestał na skrótach myślowych, a zagajony o rozwinięcie, odpuścił.

    Piszesz: "Także nawiązując do wcześniejszego wpisu spójrz też na siebie;) Bo to pojęcie względne czy lepiej być dla kogoś sztucznie miłym czy też lepiej się nie widywać z osobę z którą ciężko znaleźć wspólny język i która może skłamać jak się ją spyta o godzinę".

    Odpowiadam: Tylko ja się z nimi spotykam bardzo często i staram się być jakoby miedzy młotem a kowadłem. Nie jestem młodym, zbuntowanym wilczkiem jak Wy panowie. Co to dużo wyją, a mało z tego wynika. Zawsze twierdzę, że papier wszystko przyjmie, a konfrontacja nawet prywatna twarzą w twarz nie jest już taka prosta.

    A skąd wiesz, czy się z nimi fajnie nie porozumiesz, nie przyjmiesz ich argumentów w rozmowie, nie zrozumiesz tego wszystkiego głębiej, skoro unikasz widywania i skreślasz ich nie próbując nawet. Jak konkretnie (nie oficjalnie mailowo) twarzą w twarz porozmawiasz z kilkoma, a jako osoba inteligentna będziesz umiał wyczuć pewne aspekty, to zrozumiesz, albo pozostaniesz w miejscu obwarowany murem, miejscu jakie sobie wybudowałeś i umocniłeś.

    Pamiętaj, że w życiu nie istnieje tylko czerń i biel. Istnieją też odcienie szarości...

    OdpowiedzUsuń
  8. Szanuje Twoją postawę więc uszanuj moją. Rozmawiałem z kilkoma trenerami i wszyscy chcą być "między młotem, a kowadłem" tak jak Ty, bo jakikolwiek atak w mediach nie da nic, a przekreśli karierę, szansę na utrzymanie rodziny itd. itp. Ja to rozumiem i szanuje - takie życie. Kontaktowaliśmy się także z Parfjanowiczem, który pierwszy rzucił kamień tego lata i też kolejne informacje napłynęły. Prawda jest taka, że medialnie można tylko napsuć krwi Tajnerowi i trochę nadburzyć reputację związku - nic więcej się nie ugra i ktoś mniej anonimowy i choć trochę związany z tym środowiskiem może sobie tylko narobić problemów i nic poza tym. Ewentualnie można się bawić w walkę w prokuraturze;) Piszę sobie o kombinacji swoje przemyślenia, różne ciekawostki, mój numer telefonu i mail jest na stronie i nikomu żadnej konfrontacji nie odmówię, ale rycerzem też nie jestem... Aczkolwiek dla mnie ważniejsze są fajne Mistrzostwa Świata w Polsce niż bajdurzenie Tajnera.

    Pozdrawiam i dobranoc;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie, że dla nas są fajniejsze fajne mistrzostwa. Tylko sam zobacz. Ty powiesz o działaniu PZN i Tajnera-bajdurzenie. Czyli CZARNE. Ktoś pro związkowy powie BIAŁE. Czy te obie wypowiedzi są obiektywne? A odcienie SZAROŚCI gdzie? Powiem prościej. Polityka nagonki nic nie wskóra, polityka lizania tyłków także nic na dobre nie zmieni. Trzeba czasem stanąć na chwile po stronie czarnej i białej. Bo chyba nie zaprzeczysz, że PZN ma czasem białe strony. Oczywiście nie odmawiam Ci na Twoim portalu prawa do krytyki. Co ciekawsze nawet mogę tutaj cytować na głównej. Jednak apeluję do obiektywizmu i spojrzenia niespiskowego. OK? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Działalność w skokach uważam za jasnoszarą, w biegach za ciemno szarą a w kombinacji za niemal czarną. Jedno jest pewne - za Tajnera kasy nie brakuje i to jest "biała sprawa" i nikt mu tego nie odbiera, że ma wszędzie znajomości i się dobrze czuje na takim stanowisku. Na SportowychFaktach czytałem nawet, że otwierał jakiś mecz siatkówki (nie skoczków) i jakiś symboliczny serw oddał - jakoś miesiąc temu. Ale kasa wrzucona do kanału nic nie da - lepiej ją oddać na domy dziecka. Także ja Cię na prawdę rozumiem i nie twierdzę, że ktoś jest tylko zły, ale znów nam się szykuje wtopa z PŚ w biegach. Złe działania się po prostu same mnożą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jasnoszary, ciemnoszary i czarny. Jak wymieszasz te kolory to co otrzymasz. Czarny z domieszką bladości. ;-) Oj czarnowidzu, czarnowidzu. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. http://www.pzn.pl/skoki-narciarskie/aktualnosci/art1477,polskie-skoczkinie-zadebiutuja-w-pucharze-swiata.html

    Super nareszcie bardzo się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA