Koło podBiegunowe
Karawana PŚ zawitała tym razem daleko na północy, ocierając się niemal o koło podbiegunowe. Dla Europejczyków ze środkowej części kontynentu widoki z Kuusamo mogły być małym szokiem. U nas na razie próżno liczyć na tak piękną, białą i mroźną zimę. Za oknami szaro, buro i ponuro. Co innego w Kuusamo. Tam zima kwitnie a skoczkowie musieli chować się pod gustowne koce, bowiem mróz i wiatr przewiewał kombinezony niczym pajęczynę.
Podobnie jak tydzień temu, mieliśmy cyrk. Cyrk z wiatrem ma się rozumieć i tylko baby z brodą brakowało. Chodzą słuchy, że miała być ale obowiązki w sejmie ją zatrzymały. Dwie skandynawskie skocznie dostały od FIS żółtą kartkę i pewnie jedno z dwójki miast Kuusamo - Lillehammer straci miejsce w kalendarzu. W Kuusamo nigdy Polakom się dobrze nie skakało, rzadko kiedy rozgrywa się tam sprawiedliwe zawody, za to często są problemy. Jednakże proszę, błagam, padam na kolana przed FISem - nie wyrzucajcie Kuusamo. Ruka to skocznia inna niż wszystkie i usytuowana w magicznym miejscu. Bez tej magii PŚ straci coś niepowtarzalnego, coś, czego nie da się zastąpić nowoczesnymi i futurystycznymi skoczniami. Gdzie indziej jeszcze możemy liczyć na tak piękną zimę i przyozdobioną szronem skocznię?
Tylko w Kuusamo. Tam czuć, że koło podbiegunowe jest o rzut beretem.
Dla naszego lidera PŚ bliskość koła podBiegunowego okazała się szczęśliwa. Wbrew przewidywaniom Krzysiek Biegun żółtej koszulki nie oddał, a pomógł mu w tym wiatr. Nie, nie. Nie chodzi o to, że mu pod narty podwiało, tylko że wiało tak iż się skakać nie dało.
Ten sam wiatr, który pomógł Krzyśkowi utrzymać pozycję lidera odwołując sobotnie zawody, przeklinać będzie Stefan Hula, jedyny nasz skoczek, który w sobotę zdążył usiąść na belce. Stefan nareszcie oddał dobry skok, trafił z warunkami i mógł liczyć na dobre miejsce. Po piątkowym blamażu byłoby to przyjemną niespodzianką. Jednak w ostateczności Hula może mówić o pechu. Pech Stefana stał się jednakoż szczęściem Bieguna i w Lillehammer nadal ubierze się na żółto. Krzysiek w Kuusamo nie zawiódł i 18 miejsce w piątek należy traktować jako dobre oraz adekwatne do prezentowanej formy. Jeśli ktoś liczył, że Biegun wygra lub choćby stanie na podium, to dał się ponieść fantazji mediów i zderzenie z rzeczywistością pewnie było przykre.
Polacy jako drużyna nie zaprezentowali się w Finlandii rewelacyjnie. W Pucharze Kuusamo zajęli dopiero 6 miejsce i jest to występ poniżej możliwości. Oczywiście cieszy, kiedy aż pięciu naszych punktuje, lecz najlepszy z nich Kamil Stoch był dopiero dziesiąty. Może przesadzam z tym "dopiero" bo po Klingenthal miejsce Stocha w dziesiątce cieszy.
Nieco zawiódł mnie skoczek na którego najbardziej liczyłem w Kuusamo. Piotrek Żyła wypadł blado, lecz w tym wybitnie pomógł mu wiatr. Co prawda w Kuusamo nie było aż takiej loterii jak w Klingenthal, jednak Lotto powinno czuć się zagrożone konkurencją. Tym razem na tej loterii nasi nie wyciągnęli pełnych losów i to koniecznie trzeba wziąć pod uwagę.
Puchar Kuusamo wygrali wspólnie Austriacy i Niemcy. Ci pierwsi głównie za sprawą swoich dwóch asów, którzy praktycznie zapewnili wszystkie punkty swojej reprezentacji. Schlierenzauer dokonał rzeczy niebywałej i będąc 15 po 1 serii wygrał konkurs. Co prawda miał przy tym sporo szczęścia, a Tepesowi powinien zanieść butelkę Johnego Walkera, lecz mieć dobre warunki i je wykorzystać to dwie różne sprawy. Gregor dobre warunki od losu dostał ale od siebie dołożył fantastyczny skok i dokonał niemożliwego. Na podium towarzyszył mu Thomas Morgenstern, który być może wykorzystał informacje o warunkach od Gregora. Morgi odbudowuje formę i na T4S oraz Olimpiadzie będzie jednym z faworytów. Tutaj dobre wiadomości dla Austriaków się kończą. Reszta ich kadry to w tej chwili co najwyżej średniacy.
Niemcy natomiast atakują szeroką ławą. Kolejnym młodym skoczkiem z tego kraju, który zapukał do czołówki jest Marinus Kraus. W Kuusamo był drugi a wygraną przegrał zaledwie o włos. O włos przegrał także plastron lidera, choć organizatorzy chcieli mu go wcisnąć na siłę. Jest jeszcze Freund, jest Wellinger, obiecujący Geiger i leczący się Freitag, a Neumayer ma jeszcze spore rezerwy. Obawiam się, że Martin Schmitt obejrzy ZIO w telewizji, a w T4S wystartuje jedynie w grupie krajowej. Konkurenci z kadry są dla niego za mocni.
Najlepsi Norwegowie zostali w domu, jednak godnie zastąpił ich Rune Velta i Robert Johansson. Ten drugi, trochę dla mnie niespodziewanie wypadł tak dobrze, choć on był jednym ze szczęśliwców w 1 serii i poleciał aż na 140 metr. Jednakże same warunki nie skaczą, ktoś musi umieć je wykorzystać i Johansson to zrobił.
Dobrą dyspozycję potwierdzili w Kuusamo Japończycy. Jeśli Kasai zdecyduje się zakończyć karierę to chyba rozpęta się taki szum jak wtedy gdy narty na kołku wieszał Adam Małysz. Ćwierć wieku w PŚ i nadal w szerokiej czołówce. Niesamowite. Generałowi Noriakiemu dzielnie towarzyszą pułkownicy Ito i Takeuchi. Razem tworzą dość mocną grupę.
Słowenia szału w Kuusamo nie wyskakała, ale w PN uciekli nam o dodatkowe 22 punkty.
1. Niemcy 166
Austria 166
3. Japonia 100
4. Słowenia 80
5. Norwegia 70
6. Polska 58
7. Finlandia 16
8. Szwajcaria 15
9. Włochy 7
10. USA 3
Klasyfikacja PN wygląda cokolwiek dziwnie. Jednak po trzech loteryjnych konkursach ma do tego prawo. O ile na pierwszym miejscu osiedli Niemcy i mogą już tego miejsca nie oddać, to dalej już cuda się dzieją. Zwycięzcy z tamtego sezonu, Norwegowie, dopiero na 6 miejscu ze sporą już stratą do liderów. Co tam do liderów. Oni mają prawie 300 punktów straty do nas.
1. Niemcy 638
2. Słowenia 558
3. Polska 531
4. Japonia 473
5. Austria 437
6. Norwegia 242
7. Czechy 122
8. Finlandia 92
9. Szwajcaria 77
10. Rosja 61
11. Włochy 7
12. USA 3
Wielka szkoda, że nie udało się przełożyć sobotnich zawodów na niedzielę. Idealnym terminem byłoby niedzielne przedpołudnie, ale wczesnej godziny nie chciały telewizje, bo w tym samym czasie były biegi. Konkurs popołudniowy i wieczorny był już natomiast obarczony ryzykiem wiatru i komplikowałby wyjazd z Kuusamo niemal wszystkim. Ekipy zażądały więc czarteru do Helsinek. Dyrekcja cyrku doszła w końcu do wniosku, że gra nie warta świeczki i się poddała. Gdyby to było Zakopane i tysiące ludzi na trybunach pewnie by zaryzykowali.
FIS chce zrobić lukę
i zabrać nam Rukę
bez magii Kuusamo
nie będzie tak samo
Gregor był 15
i mocno się wkurzył
Tepes dał mu wiatry
i lot swój przedłużył
Przedłużył na tyle
że wygrał zawody
teraz ma do śmiechu
dość mocne powody
Niewiele będziemy pamiętać z tegorocznego Kuusamo. Na pewno utrwali się mit "wietrznego Kuusamo", bowiem z trzech dni skakania zrobił się jeden. Pewnie zapamiętamy jeszcze, że Krzysiek obronił lidera, a Schlierenzauer z 15 miejsca wskoczył na 1. I chyba tyle, ponieważ tak naprawdę, działo się niewiele.
Artur Pojnar: informacja własna
Kategorie: Felieton, Subiektywne twory z lisiej nory
A ja nie będę specjalnie tęsknił za Kuusamo. Co z tego, że prawdziwie skokowy klimat i piękna skocznia, jak ciągłe problemy z wiatrem wszystko obrzydzają :)
OdpowiedzUsuńBohaterzy weekendu, to dla mnie Kasai i Kraus.
Polacy nie byli już tak mocni jak w Klingenthal, ale to nawet lepiej, że ta forma jest dobra, a nie szczytowa:)
Teraz jestem strasznie ciekawy jak będzie wyglądał konkurs mieszany i co w nim zaprezentuje polska drużyna:)
@Talar
UsuńPodobne zdanie jak ty, ma z 90% ludzi, także pewnie Kuusamo wypadnie. Ja jestem zdania, że Ruka pomimo swych wad powinna trwać w PŚ bo jest inna, a jedna wietrzna skocznia na kilkanaście obiektów w sezonie to małe piwo.
Nie licz na jakiś dobry wynik w konkursie mieszanym. Nasze dziewczyny pojechały tam głównie po naukę, nie po punkty. Jednak jakby nie było weekend w Lillehammer będzie historycznym wydarzeniem jeśli chodzi o skoki kobiet w naszym kraju i już ten fakt cieszy. A jeśli chodzi o dobre wyniki to trzeba się będzie uzbroić w cierpliwość.
Ja się zastanawiam dlaczego nie rozpoczynać całego cyklu od skoczni K90? Na takich obiektach można skakać przy dużo gorszych warunkach, przy braku śniegu łatwiej je przygotować, a na dodatek głupio ja na IO są zawody na średnich skoczniach, a w kalendarzu PŚ takich nie ma.
OdpowiedzUsuńCo do występu Polaków, to było średnio, 5 punktujących cieszy, ale nie zajmowane miejsca. Ja osobiście w skali 1-5 ocenił bym ich następująco.
Stoch 3 - Forma na obecnym etapie jest taka jak być powinna czyli nie za wysoka, ale klepania buli też nie ma. Miejmy nadzieję, że na IO będzie juz odpowiednia.
Kot 2 - Niby punkty sa, ale miejsce i skoki raczej słabe. Forma raczej słaba, ale tak jak w przypadku Stocha to nie jest pora na szczyt formy.
Żyła 2 - Obecnie chyba w najwyższej formie z naszych, szkoda, że nie przełożyło się to na punkty. Usprawiedliwieniem mogą być słabe warunki w 1 serii.
Hula 1 - Jeden udany skok, który na dodatek nic kompletnie nie dał, to za mało aby pozytywnie ocenić jego występ po piątkowym blamażu.
Ziobro 1 - BArdzo słaby występ i brak awansu do 30-tki, który obecnie powinien byc tylko formalnością. Poczekamy na zawody w Norwegii i się zobaczy jaka jest jego prawdziwa forma.
Biegun 4 - Skoczył na miarę swoich możliwości, a na dodatek utrzymał 1 miejsce. Dobry występ
Dobry pomysł. W takim razie proponuję Stadion Narodowy ;)
UsuńJeśli chodzi o skoki w Warszawie to temat istnieje nadal i się nad nim pracuje. Natomiast czytałem, że Hofer robiąc sobie tournee po Skandynawii mówił iż Polacy będą jednak musieli zrezygnować z Wisły na rzecz Warszawy. W takim wypadku skoki na SN będą nieporozumieniem.
Stochowi daj 4, w końcu jego także wiatr nie rozpieszczał :)
Skoków na Narodowym nie będzie, o co się chyba założyliśmy, jeśli dobrze pamiętam :D
UsuńCo do średnich skoczni to 2-3 pierwszy weekendy mógłby sie na takich dopóki by się pogoda nie ustabilizowała.
A ja jakoś nie pamiętam, ale łapię się już na tym, że z głowy uciekają proste rzeczy, więc jak możesz to przypomnij i jaka stawka była, bo jeśli przegram to chce się wywiązać :)
UsuńTeż nie bardzo pamiętam o co, ale postaram sie poszukać bo chyba gdzieś w "Strefie Kibica" jest.
UsuńDobra jednak nie znajdę, trzeba to olać :D
Usuń@Pavel ze mną się założyłeś. Chyba ten kto wygra będzie się podpisywał pod każdym komentarzem "Naiwniak" ale muszę to jeszcze sprawdzić dokładniej. ;-)
UsuńCałkiem możliwe, nie wiem czego mi się z Lisem pomyliłeś :D
UsuńCzyli sprawa z zakładem wyjaśniona :)
UsuńDobrze mi się wydawało i to jednak nie byłem ja :)
Jakoś umknął mi wcześniej ten przeprowadzony po piątkowym konkursie wywiad:
OdpowiedzUsuńhttp://tiny.pl/q9q6k
Kruczek wyraźnie zapowiada zmiany w składzie i podkreśla, że Biegun do Lillehammer pojedzie - kto więc zostanie wymieniony? Ciekawe czy niedzielny skok życia Huli obroni go przed wycofaniem. Może Łukasz zdecyduje się na odesłanie do domu Ziobry?
Wycofanie Ziobry po jednym kiepskim skoku? Wątpię. Prędzej skład pozostanie bez zmian, choć pewnie dużo zależy od wieści z Ramsau. Jeśli tam ktoś pokazał bardzo dobrą formę to kogoś trzeba będzie odstawić. Stawiam jednak na Stefana.
UsuńA ten wywiad nie był przed sobotnim skokiem Stefana? Po sobocie Kruczek mówił dla skijumping, że nad zmianami się zastanowi, więc widać, że mu ten skok zamieszał w głowie. Ale ja stawiam, że jak kogoś wymieni, to mimo wszystko Hulę.
UsuńKoło kołem- a tu link na Nordkapp:
OdpowiedzUsuńhttp://nordkapp.livecam360.com/cam3/flash/main.php
Co do Kuusamo, to konkursy w Kuopio aż tak klimatem się nie różnią, a problemy z wiatrem są dużo rzadziej. Również można rozegrać zawody w Rovaniemi które leży jeszcze bardziej na północ niż Ruka. Gdzie też będzie biało, mroźno, oszroniona skocznia, owszem lot nie będzie wyglądał tak widowiskowo, ale na pewno będzie bezpieczniej. Mniejsza skocznia, mniejszy wpływ wiatru, mniejsze prędkości, inny nie tak wyrzucający skoczka do góry próg. Coś mi się obiło o uszy że taka opcja jest realna.
OdpowiedzUsuńKuopio nie ma tego czegoś co Kuusamo. Natomiast Rovaniemi można wypróbować.
UsuńLot w Kuusamo jest atrakcyjnie wizualny, najpierw dość wysoko w górę, potem płasko, często na 145 metr, zawodnik wydaje się jakby na mamucie leciał. W Kuopio to inaczej wygląda, inny profil, taki bardziej współczesny, co widać nawet po czystych liczbach z danych technicznych. Ja też lubię i Kuusamo i Sapporo nie tylko ze względu na klimat typu "biało i glucho" a też że lot na tych skoczniach wygląda inaczej niż na innych obiektach.
UsuńJa zgadzam się z Czarnymlisem - Kuusamo ma urok i niepowtarzalny charakter- a nie wszystkie skocznie mają to coś.... Ma Planica - ale taki podsumowujący, wiosenny. Nie mają jednakowe - betonowe skocznie w Niemczech i Austrii, ma Krokiew. Kuusamo jest zaśnieżone, zamarznięte i te łopoczące flagi nad skocznią...a renifery pod skocznią.
OdpowiedzUsuńno i wtedy zawsze jestem na imprezie andrzejkowej u znajomego Andrzeja i można sobie to Kuusamo pokomentować od lat w tym samym gronie :)
Hahaha ja też oglądałem próbę rozegrania sobotniego konkursu u znajomego Andrzeja :)
UsuńMój znajomy sportem się zbytnio nie interesuje i przed konkursem mu mówię:
- Andrzejku daj komputer bo skoki są.
- To w telewizji nie ma? - spytał zdziwiony.
- Są - mówię - tylko w tv nie ma punktów za wiatr, a na internecie są, a bez nich ciężko ogarnąć.
- To dziwne - podsumował Andrzejek.
I ciężko jest chłopu racji nie przyznać. Jak już mamy ten NS i punkty za wiatr są bardzo ważnym składnikiem noty, to powinny się wyświetlać jak najszybciej i basta!
-
Yyyyy, jakąś okrojoną transmisję w TV masz, ze ci punktów za wiatr nie pokazują?
UsuńCo do wyświetlania się punktów. Latem to było testowane, wyszło kijowo, chyba nie ma żadnego kibica na świecie co uważał że to jest lepsze niż to co było wcześniej ale zostało. Jakby się spytać o to Hofera to ciekawe czym by to tłumaczył? Chyba nie badaniem opinii kibiców...
Usuń@Pavel
UsuńPrzedtem pokazywali punkty za wiatr wraz z odległością, zaraz po skoku i można było szybciutko ocenić skok. Teraz są dopiero po powtórkach i wymieszane z punktami za belkę. To o wiele spóźniona i o wiele za skromna informacja. Punkty za wiatr powinny być wyświetlane momentalnie, tak by kibic wiedział jakie były warunki, a później mogą je sobie mieszać z belką.
W sumie racja, jakoś nie zwróciłem na to uwagi.
UsuńMoim zdanie za prędko odbywają się zawody PŚ powinni je przesunąć co najmniej o miesiąc i rozpoczynac o skoczni normalnej a nie dużej sezon mógł by trwać nawet do połowy kwietnia bo ostatnio zima się tak przeciąga, że w kwietniu jeszcze jest go wystarczająco aby rozegrać zawody.
OdpowiedzUsuńCzekam na konkurs mieszany bez względu na wynik z przyjemnością obejrzę nasze dziewczyny w PŚ. Nareszcie.
Coś pokręciłam :) ale wiadomo o co chodzi :D
UsuńJa by ci przesunęli o miesiąc to by się T4S rozpoczynał sezon.
Usuń39 year old Data Coordiator Cale Tear, hailing from Quesnel enjoys watching movies like Cold Turkey and Gambling. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a XF. dlaczego nie dowiedziec sie wiecej
OdpowiedzUsuń