Archiwum strony

Przeżyjmy to jeszcze raz!

Aga Pająk | 31.12.13 | 5 komentarze

Rok 2013 zbliża się ku końcowi, toteż należałoby go podsumować, gdyż owocował on w wiele sukcesów naszych reprezentantów.  Emocji, które towarzyszyły kibicom przed telewizorami oraz na skoczniach świata, nie sposób opisać, lecz możemy przypomnieć wszystkich kilka momentów, które je wywołały.

W styczniu zakończył się 61. Turniej Czterech Skoczni. Tryumfatorem okazał się być Gregor Schlierenzauer. Austriak do samego końca walczył o ostateczne zwycięstwo z Andersem Jacobsenem. Na najniższym stopniu podium stanął kolejny z Norwegów - Tom Hilde.

Po raz kolejny pucharowa karuzela zawitała do Zakopanego. W drużynowym konkursie najlepsi okazali się być Słoweńcy, lecz drugie miejsce zajęli podopieczni Łukasza Kruczka w składzie: Piotr Żyła, Maciej Kot, Krzysztof Miętus oraz Kamil Stoch. Trzecie miejsce przypadło Austriakom.
Indywidualny konkurs padł łupem Andersa Jacobsena. Wyprzedził on swojego rodaka Andersa Bardala i Kamila Stocha, który dał wiele radości polskim kibicom zgromadzonym pod Wielką Krokwią.

Mimo iż podczas Pucharu Świata w Sapporo żaden z naszych reprezentantów nie stanął na podium, to na pewno wielu z nas zawody te pamięta. ­Po pierwsze za sprawą Jana Matury, który odniósł w Japonii swoje pierwsze ważna zwycięstwa. Czech pokazał, że może walczyć z najlepszymi. Po drugie Daiki Ito powtórzył "wyczyn" Wolfganga Loitlza z Zakopanego.

Mistrzostwa Świata Juniorów, które rozegrane zostały w czeskim Libercu, także okazały się być szczęśliwe dla Polaków. Złoto wywalczył Jaka Hvala. Słoweniec nie miał sobie równych. Drugie miejsce zajął Klemens Murańka. Brąz powędrował do Stefana Krafta. Tuż za podium znalazł się Bartłomiej Kłusek.
Najlepsza wśród kobiet okazała się być Sara Takanashi. Japonka wyprzedziła Evelyn Insam z Włoch oraz Katję Pozun ze Słowenii.
W drużynowym konkursie tryumfowali Słoweńcy. Polacy sklasyfikowani zostali na drugiej pozycji. Brązowymi medalistami zostali Niemcy.

Klemens Murańka

2. Evelyn Insam, 1. Sara Takanashi, 3. Katja Pozun
 Puchar Świata w Harrachovie odbył się pod dyktando wiatru. W niedzielę odbyły się dwa konkursy, w których najlepszy okazał się być Gregor Schlierenzauer. Austriak pobił tam rekord Mattiego Nykaenena w ilości pucharowych zwycięstw (46) oraz jako pierwszy w historii wygrał dwa konkursy Pucharu Świata tego samego dnia.
Nie samymi zwycięstwami żyje człowiek. Dalekie skoki także są bardzo ważne. Jurij Tepes "przeskoczył" skocznię. Słoweniec oddał skok na odległość 220 metrów. Lot ten zakończył się upadkiem, lecz zawodnik z uśmiechem na ustach opuścił zeskok.

Jurij Tepes 
2. Robert Kranjec, 1. Gregor Schlierenzauer, 3. Jan Matura
2. Jan Matura, 1. Gregor Schlierenzauer, 3. Jurij Tepes
Chyba każdy z nas pamięta Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme. Mistrzynią świata została Sarah Hendrickson. Na podium obok niej stanęły Sara Takanashi i Jacqueline Seifriedsberger.
Na skoczni normalnej złoto wywalczył Anders Bardal (103,5 m i 100 m), przed Gregorem Schlierenzauerem (98 m i 97,5 m) i Peterem Prevcem (102,5 m i 98,5 m).
W pierwszym historycznym mieszanym konkursie równych nie miała sobie reprezentacja Japonii (Yuki Ito, Daiki Ito, Sara Takanashi, Taku Takeuchi). Medale zdobyli także Austriacy oraz Niemcy.
Ileż emocji przyniósł nam indywidualny konkurs mężczyzn na dużej skoczni. Kamil Stoch skakał jak natchniony i tym samym wywalczył złoty medal. Drugie miejsce zajął Peter Prevc, a brąz powędrował do Andersa Jacobsena.
Polska na podium Mistrzostw Świata? W końcu się udało! Mistrzowski tytuł obronili Austriacy (Thomas Morgenstern, Wolfgang Loitzl, Manuel Fettner i Gregor Schlierenzauer). Srebro zdobyli Niemcy, a brąz początkowo reprezentacja Norwegii. Po dłuższej chwili oczekiwania okazało się, że jury popełniło błąd, gdyż dodało punkty za obniżony rozbieg Andersowi Bardalowi, gdy ten skakał z tej samej belki co rywale. Pomyłkę zauważył Thomas Morgenstern i to on stał się naszym bohaterem. Zdobyliśmy medal!
Na pewno każdy z nas z uśmiechem na ustach wspomina te chwile, a wielu zakręciła się łza po tych sukcesach.




Lądowanie na dwóch nartach? Nic trudnego! Manuel Fettner pokazał coś zupełnie innego. Austriak skoczył 128 metrów, lecz po wylądowaniu "zgubił" nartę. Zawodnik utrzymał jednak równowagę i upadł dopiero po przejechaniu linii.

Po Mistrzostwach Świata powrócono do walki o Kryształową Kulę. Puchar Świata po raz kolejny zawitał do Lahti. W drużynowych zmaganiach tryumfowali Niemcy. Na podium obok nich stanęli Norwegowie oraz brązowi medaliści Mistrzostw Świata.

Konkurs Pucharu Świata w Kuopio także dostarczył nam wielu emocji. Pierwsze miejsce zajął Kamil Stoch. Polak wyprzedził Daiki Ito oraz Severina Freunda.
Następnie pucharowa karuzela przeniosła się do Trondheim, w którym ponownie mogliśmy usłyszeć "Mazurka Dąbrowskiego". Ponowie ręce w górę w geście tryumfu wzniósł Kamil Stoch. Tym razem na "pudle" znaleźli się Richard Freitag i Daiki Ito.

W Oslo swój pierwszy tryumf odniósł Piotr Żyła (ex-aequo z Gregorem Schlierenzauerem). Na podium stanął także Robert Kranjec,

Także Planica okazała się być szczęśliwa dla naszych reprezentantów. Indywidualne zawody wygrał Gregor Schlierenzauer. Drugie miejsce zajął Peter Prevc. Trzecia lokata przypadła Piotrowi Żyle.

Gregor Schlierenzauer
Kryształową Kulę zdobył Gregor Schlierenzauer. Na drugiej pozycji sklasyfikowany został Anders Bardal, a trzecim zawodnikiem sezonu został Kamil Stoch. Dodatkowo należy pamiętać, że 15. lokatę zajął Piotr Żyła.
Mała Kryształowa Kula także powędrowała do Gregora Schlierenzauera. Na podium Pucharu Świata w Lotach znaleźli się także Robert Kranjec i Andreas Stjernen. W "10" sklasyfikowani zostali Piotr Żyła oraz Kamil Stoch.
Austria została zdetronizowana! W generalce Pucharu Narodów najlepsi okazali się być Norwegowie. Podopieczni trenera Alexandra Poitnera zajęli drugie miejsce (6 punktów mniej). Trzecia lokata przypadła Niemcom. Polska uplasowała się na 5. pozycji.
W Pucharze Świata kobiet tryumf święciła Sara Takanashi. Miejsca w najlepszej "3" wywalczyły także Sarah Hendrickson i Coline Mattel.

W ten oto sposób zakończył się sezon zimowy. Skoczkowie powrócili do rywalizacji. Drużynowy konkurs Letniej Grand Prix w Wiśle zdominowali nasi reprezentanci. Drugie miejsce zajęli Niemcy, a na najniższym stopniu podium stanęli Słoweńcy.
W indywidualnych zmaganiach równych sobie nie miał Andreas Wellinger, który wyprzedził Macieja Kota i Romana Koudelkę.

Kamil Stoch wygrał konkurs w Einsideln. Wyprzedził on o 1,4 pkt Macieja Kota. Trzecim miejscem musiał zadowolić się tryumfator z Wisły - Andreas Wellinger.

Krzysztof Biegun wygrał pierwszy konkurs w japońskiej Hakubie. Wyprzedził on Simona Ammanna i Cestmira Koziska.
Drugiego dnia rywalizacji ex-aequo najlepsi okazali się być Jernej Damjan oraz weteran skoczni - Noriaki Kasai. 0,1 punktu do tryumfatorów stracił Jan Ziobro, który zajął 3. lokatę.

Także i w Niżnym Tagile wśród najlepszych znalazł się Polak. Pierwsze miejsce zajął wracający do dobrej formy Jakub Janda. Druga pozycja przypadła Jernejowi Damjanowi, a trzecią notę łączną uzyskali Krzysztof Biegun oraz Anders Bardal.

Finałowe zawody w Klingenthal odbyły się pod dyktando wiatru. Wygrał je (podobnie jak i cały cykl) Andreas Wellinger. Andreas Kofler był drugi, a wracający po przerwie Janne Ahonen trzeci.

2. Jernej Damjan, 1. Andreas Wellinger

2. Jernej Damjan, 1. Andreas Wellinger

2. Andreas Kofler, 1. Andreas Wellinger, 3. Janne Ahonen
Inauguracyjne zawody Pucharu Świata 2013/14 w Klingenthal wygrał Krzysztof Biegun i to on założył żółtą koszulkę lidera. Na podium obok niego stanął reprezentant gospodarzy - Andreas Wellinger i Jurij Tepes.
Konkursu tego nie można zaliczyć do sprawiedliwych, gdyż panowały bardzo zmienne warunki atmosferyczne. Dodatkowo ze swojego startu zrezygnowali Anders Bardal oraz Gregor Schlierenzauer. Przykry upadek zaliczył Andreas Kofler, lecz na szczęście nie stało mu stało.

Krzysztof Biegun

2. Andreas Wellinger, 1. Krzysztof Biegun, 3. Jurij Tepes

Andreas Kofler

W Lillehammer po raz pierwszy reprezentacja Polski w składzie: Joanna Szwab, Magdalena Pałasz, Maciej Kot i Kamil Stoch, wzięła udział w konkursie mieszanym. Mimo ostatniej pozycji, jaką zajęła nasza drużyna, powinniśmy się cieszyć, że przetarte zostały pierwsze ślady. Od tej pory powinno być już tylko lepiej.

Zawody najwyższej rangi po kilkuletniej przerwie powróciły do Titisee-Neustadt. Wygrał Thomas Morgenstern, przed Kamilem Stochem i Simonem Ammannem.
Drugiego dnia zwycięstwo Kamila Stocha pozostało w cieniu upadku "Morgiego", który helikopterem został przetransportowany do szpitala. Na podium obok Polaka stanęli także Simon Ammann i Noriaki Kasai.

Niedawno zakończyła się także Uniwersjada. Na skoczni w Val di Fiemme tryumf odniosła Katja Pozun. Na podium obok niej stanęły Michaela Dolezelova oraz Irina Avvakumova.
Złotym medalistą na skoczni normalnej został Sami Niemi. Srebro powędrowało do Krzysztofa Bieguna, a brąz wywalczył Mikhail Maksimochkin.
W konkursie mieszanym równych sobie nie mieli Rosjanie - Irina Avvakumova i Mikhail Maksimochkin. Na podium stanęli także Finowie i Słoweńcy.
Złoto w drużynowej rywalizacji wywalczyli Polacy w składzie Zniszczoł, Kłusek, Biegun. Rosjanie zajęli 2. pozycję, zaś trzecie miejsce przypadło reprezentacji Austrii.
Bezkonkurencyjny w indywidualnym konkursie na skoczni dużej okazał się być Krzysztof Biegun. Srebrny medal wywalczył Sami Niemi. Trzecią łączną notę uzyskał Junshiro Kobayashi.

W Engelbergu pierwszy tryumf w karierze odniósł Jan Ziobro. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch, który został liderem Pucharu Świata. Trzecim zawodnikiem konkursu był Anders Bardal.
Drugi dzień konkurs okazał się być równie emocjonujący. Tym razem równych sobie nie miał Kamil Stoch. Tuż za nim sklasyfikowano Andreasa Wellingera. Na najniższym stopniu podium stanął kolejny z podopiecznych trenera Łukasza Kruczka, a mianowicie Jan Ziobro.


Ten rok obfitował w wiele cudownych momentów. Mamy nadzieję, że następny będzie tylko lepszy (czekają nas Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich oraz Igrzyska Olimpijskie). Wszystkim czytelnikom Winterszus.pl życzymy niesamowitych wrażeń i jednocześnie dziękujemy za odwiedzanie naszego portalu, a z drugiej strony liczymy, iż liczba odbiorców będzie się powiększać. Szczęśliwego Nowego Roku!

źródło: informacja własna

Kategorie: , , , , , , , , , , , ,


5 komentarzy:

  1. Pięknie opisane :)

    http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/fortuna-jak-tak-dalej-bedzie-to-slowency-i-austriacy-sami-sobie-rozdadza-medale/6tdrc

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobało, lekko napisane i miło się czytało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie to żebym był uszczypliwy :), ale Iraschko nie stanęła na 100 % na podium w Val Di Fiemme z prostego powodu..... nie skakała tam, bo była kontuzjowana :). Na podium obok Hendrickson stanęły Sara Takanashi i Jacqueline Seifriedsberger.

    Tekst poza tym drobnym mankamentem oczywiście na wysokim poziomie ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. głupota zawsze trafić się niestety musi, ale cóż :) Dziękuję za uwagę :)

      Usuń
  4. Ok dzięki za uwagę. Poprawiłem za autorkę ;-)

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA