Apoloniusz Tajner - Skoki na Stadionie Narodowym to nieaktualny temat
Długo dyskutowana sprawa skoków narciarskich na Stadionie Narodowym jest na razie zamknięta. Niedługo mija termin zgłaszania tego projektu, a prezes Apoloniusz Tajner wraz z Polskim Związkiem Narciarskim wycofują się z pomysłu.
- To jest już nieaktualny temat. Decyzja z naszej strony już zapadła na zarządzie. Przeanalizowaliśmy dokładnie wszelkie za i przeciw i nie zdecydowaliśmy się na złożenie aplikacji. Ta impreza wiązałaby się ze zbyt dużym ryzykiem dla Polskiego Związku Narciarskiego, który podpisywałby umowę na jej organizację. To przedsięwzięcie, które przejawiało zbyt dużo zagrożeń. Dlatego na razie ten pomysł został zarzucony, co nie oznacza, że nie wrócimy do niego w przyszłości - mówił prezes PZN.
Na razie nie mamy konkretów dotyczących zmiany decyzji. Czy o zmianie frontu zadecydowały względy ekonomiczne, techniczne, a może formalno-prawne? Jedno jest pewne pomysł miał swoich zwolenników i przeciwników, o czym może świadczyć nawet nasza sonda umieszczona na dole serwisu.
Kategorie: Apoloniusz Tajner, skoki na stadionie narodowym, stadion narodowy
Tak jak powtarzałem wielokrotnie, Tajner rzucił pomysł pod publikę bez zasięgnięcia opinii nawet włodarzy stadionu, nie wspominając o inżynierach i tak jak przewidziałem jak przyszło co do czego to pomysł umarł śmiercią naturalną.
OdpowiedzUsuńPrezes powinien zająć się prezesowanie, a nie głupotami, bo póki co zastąpił Hudeca, trenera kobiet w biegach, Krężelokiem, który był opiekunem męskiej ekipy, z jakimi efektami chyba każdy widział.
Mnie ciekawi co najbardziej zadecydowało o zmianie planów. Co było głównym czynnikiem?
OdpowiedzUsuńZapewne kilka czynników na to wpłynęło.
OdpowiedzUsuń1. Reprezentacja pilkrska ma podpisaną umowę na grę na narodowym, a mniej więcej w terminie zawodów wypada spotkanie.
2. Sprawy konstrukcyjne, żeby zbudować skocznię, należałoby rozebrać dach, a jak mówił sam projektant stadionu, jest to niezwykle skomplikowane, a co za tym idzie kosztowne.
3. Skocznia byłaby malutka, max 70m, a więc widowiskowość byłaby znikoma
4. Koszty zapewne przerosły przychody z reklam, sponsorów, bilety itd.
Racja. To bardzo ważne w kontekście naszego zakładu ;-)
OdpowiedzUsuńByć może, bo nawet nie bardzo pamiętam treść, ale dobrze że przynajmniej dowiedziałem się z kim ten zakład był :D
UsuńTu masz link i wpisy nasze pod artykułem ;-) http://www.winterszus.pl/2013/06/apoloniusz-tajner-konkurs-na-stadionie.html
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma tu żadnych niedomówień, projekt nie wszedł nawet na drogę planowania, a więc nawet nie miał szans dostać odmowy od sponsorów, bo od początku było to gadanie pod publiczkę, a co za tym idzie zakład uważam za wygrany. Oczywiście, mogę darować ten podpis, bo mi zupełnie na tym nie zależy, ważne że miałem rację, a szopka dla Januszy nie dojdzie do skutku.
OdpowiedzUsuńAle o jakich zagrożeniach Polo mówi ? mało konkretów chodzi o względy finansowe ? czy co ?
OdpowiedzUsuńPrzecież tak po prawdzie to nikt przy zdrowych zmysłach nie demontował by takiego dachu na stadionie na jednorazowy wyskok tylko po to aby potem go mozolnie na nowo montować.
Chyba za duże koszty.
Jak pisałem, rzucił pomysł bez konsultacji z kimkolwiek, nawet nie sprawdził czy terminy są wolne i jak przyszło co do czego, to okazało się, ze nie da rady. Zanim przedstawi się opinii publicznej jakiś pomysł, wypadałoby wpierw sprawdzić czy to w ogóle możliwe, a mu tu mieliśmy nawet jakieś terminy podawane. Totalny brak profesjonalizmu, ale Tajner jest znany z tego, ze dużo gada i nie zawsze do końca przemyśli swoje opinie.
Usuń@pavel Uważam, że jeżeli nie ma konkretnej odpowiedzi Tajnera, że projekt padł ze względów finansowych lub innych, to nie ma mowy o tym, który z nas zakład wygrał. Wiem jedno na pewno, wyszło na Twoje i skoki na Narodowym się nie odbędą, czego żałuję, bo to było tak absurdalne, że aż mi się podobało.
OdpowiedzUsuńWarunek zakładu był następujący: "Ja mówię, że w przyszłym roku dopną swego, pod warunkiem że się sponsor nie wycofa i da kasę. Ty twierdzisz, że nie wypali pomysł.
Proponuję zakład. Przegrany będzie zostawiał tutaj przez miesiąc, pod każdym newsem obojętnie jaki komentarz, ale podpisany na końcu (Naiwniak). "
Czyli prościej. Zakład bym przegrał, gdyby Tajner powiedział, że kasa się znalazła, sponsorzy dali, ale ze względów technicznych, formalno-prawnych czy innych (brak zainteresowania kibiców, zawodników), skoki na Narodowym się nie odbędą.
W chwili obecnej nie znamy konkretnego warunku, jaki zadecydował o wycofaniu się z pomysłu, dlatego na razie pass... Może jakieś konkrety się ukażą w niedalekiej przyszłości wtedy wrócimy do tematu.
Na pewno podkreślę ponownie, wyszło na Twoje i podskoki na stadionie trafił szlag ;-)
Luzik, jak pisałem mi tam nie zależy na tym, ważne że zrezygnowali z tej szopki.
Usuń