Archiwum strony

W przededniu TCS - statystyka numerów startowych w konkursie

Radosław Sarnik | 28.12.15 | 0 komentarze

Od sezonu 1996/1997 Turniej Czterech Skoczni stał się niezwykłym punktem w kalendarzu Pucharu Świata. Stało się tak nie ze względu na prestiż imprezy, lecz ze względu na specjalny system rywalizacji w parach w pierwszej serii. Od tego momentu kwalifikacje mają większą rangę i decydują o kolejności skoków w konkursie głównym.



Z tego powodu czas na małe zestawienie. Sprawdzimy, czy zwycięzcy kwalifikacji później radzili sobie najlepiej w konkursach głównych. Na liczbę punktów składała się suma zdobytych punktów w PŚ we wszystkich konkursach rozegranych systemem KO (było ich 68).



A więc jednak - zawodnicy z numerem 1 na plastronie zdobyli największą ilość punktów, ze zdecydowaną przewagą nad numerem 2. Trzecie miejsce przypadło numerowi 3, co pokazuje że numery z kwalifikacji na ogół pokrywają się z wynikami w konkursie.


Równowaga zostaje zaburzona na piątym miejscu - zdobywa je numer... 50. Tak, jest to magiczny numer dla zawodników z czołówki którzy stosowali manewr taktyczny w postaci odpuszczania kwalifikacji. Manewr ten stał się słynny dzięki Svenowi Hannawaldowi. który podczas TCS 2001/2002, gdzie wygrał wszystkie konkursy, startował tylko i wyłącznie z niebieskim numerem 50 na plastronie.



Ostatnie miejsca przypadły numerom zarezerwowanym dla zawodników którzy zajęli dalekie miejsca w kwalifikacjach - 46, 41 oraz 47.



Na koniec wersja graficzna całości:




Źródło: informacja własna

Kategorie: , ,


0 komentarze

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA