W przededniu TCS - statystyka numerów startowych w konkursie
Od sezonu 1996/1997 Turniej Czterech Skoczni stał się niezwykłym punktem w kalendarzu Pucharu Świata. Stało się tak nie ze względu na prestiż imprezy, lecz ze względu na specjalny system rywalizacji w parach w pierwszej serii. Od tego momentu kwalifikacje mają większą rangę i decydują o kolejności skoków w konkursie głównym.
Z tego powodu czas na małe zestawienie. Sprawdzimy, czy zwycięzcy kwalifikacji później radzili sobie najlepiej w konkursach głównych. Na liczbę punktów składała się suma zdobytych punktów w PŚ we wszystkich konkursach rozegranych systemem KO (było ich 68).
A więc jednak - zawodnicy z numerem 1 na plastronie zdobyli największą ilość punktów, ze zdecydowaną przewagą nad numerem 2. Trzecie miejsce przypadło numerowi 3, co pokazuje że numery z kwalifikacji na ogół pokrywają się z wynikami w konkursie.
Równowaga zostaje zaburzona na piątym miejscu - zdobywa je numer... 50. Tak, jest to magiczny numer dla zawodników z czołówki którzy stosowali manewr taktyczny w postaci odpuszczania kwalifikacji. Manewr ten stał się słynny dzięki Svenowi Hannawaldowi. który podczas TCS 2001/2002, gdzie wygrał wszystkie konkursy, startował tylko i wyłącznie z niebieskim numerem 50 na plastronie.
Ostatnie miejsca przypadły numerom zarezerwowanym dla zawodników którzy zajęli dalekie miejsca w kwalifikacjach - 46, 41 oraz 47.
Na koniec wersja graficzna całości:
Źródło: informacja własna
Kategorie: statystyka, System KO, TCS
0 komentarze