Artur Kukuła: Było biednie
O dzisiejszych skokach:
- Było biednie. Ogólnie moje skoki nie są teraz rewelacyjne. Nie potrafiłem się przestawić podczas treningów na ten obiekt i nie wygląda to najlepiej.
O walce o skład na zawody w Wiśle:
- Większość miejsc była zajęta przez zawodników kadrowych jednak były wolne miejsca. Wczoraj mieliśmy wewnętrzny sprawdzian na ostatnie trzy miejsca. Podczas niego skakałem na tyle dobrze, żeby dostać się do kadry na te zawody.
O występie podczas COC w Stams:
- Było to dla mnie duże zaskoczenie. Wcześniej siedziałem dwa miesiące w domu praktycznie bez żadnych zawodów, po czym nagle dowiedziałem się, że jadę do Stams. Byłem tym pozytywnie zaskoczony.
O popełnianych błędach:
- Wiem co poprawić, ale nie wiem jak to poprawić i tu jest największy problem. Nie potrafię na ten moment fizycznie poradzić sobie z tą rzeczą
O przygotowaniach do sezonu:
- Jest trochę inaczej niż w poprzednich sezonach. Mamy dużo planów treningowych podobnych do kadry. Dzięki temu przez większość lata przyjemnie się skakało, teraz tylko trochę się pogubiłem. Nie jest to jakaś ścisła współpraca, ale mamy dostęp do niektórych zasobów szkoleniowych kadry.
O systemie powołań na COC i FC:
- Jest tak samo jak w zeszłym sezonie. Jeśli ktoś spoza kadry jedzie na Puchar Kontynentalny to wszystko ma sfinansowane przez PZN. FIS Cup trzeba zapłacić samemu albo liczyć, że klub pokryje te koszta.
O najbliższych planach:
- Za tydzień jest FIS Cup w Rasnovie, natomiast nie wiem czy przy moich obecnych skokach jest to dobry pomysł i jeszcze się nad tym zastanawiam czy jechać.
O celach na zimę:
- Chcę, żeby te skoki wyglądały po ludzku(śmiech). A na poważnie, to mam nadzieję że to co teraz się dzieje to chwilowa niedyspozycja. Myślę, że do zimy uda się to naprawić i skoki będą wyglądać dużo lepiej.
Korespondencja z Wisły: Radosław Sarnik i Jakub Bachta
Kategorie:
.jpg)
0 komentarze