RAW AIR - 4 skocznie i 10 morderczych dni rywalizacji
Jedną z kluczowych spraw jesiennego kongresu FIS w Zurychu była prezentacja nowego cyklu, który będzie rozgrywany w marcu na norweskich obiektach w ramach Pucharu Świata. Turniej ma być bardzo atrakcyjne ze względu na formułę i pulę nagród.
Okres pomiędzy 10 a 19 marca 2017 roku dla skoczków nie będzie w przyszłym sezonie walką jedynie o punkty Pucharu Świata. Będzie to też okres rozegrania pierwszej edycji cyklu RAW AIR, którego koncepcja byłą znana wcześniej jako Turniej Norweski.
- Przede wszystkim nie zamierzamy być kopią Turnieju Czterech Skoczni i nie zamierzamy też z nim konkurować - podkreśla od początku główny koordynator projektu, Arne Abraten.
Pod nazwą RAW AIR kryje się rywalizacja na czterech norweskich obiektach - w Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund. Odbędzie się w sumie 6 konkursów (4 indywidualne oraz 2 drużynowe), co łącznie z kwalifikacjami oznacza 10 dni skakania bez dnia przerwy! Warto będzie jednak wytrzymać ten maraton, gdyż zwycięzca RAW AIR otrzyma czek na kwotę 60 000 Euro.
Zajęcie drugiego i trzeciego miejsca również będzie premiowane wysoką nagrodą - kolejno 30 000 oraz 10 000 Euro. Oznacza to łącznie aż 100000 Euro dodatkowej puli nagród poza obowiązkową nagród pieniężnych dla każdego konkursu Pucharu Świata. Oznacza to, iż łącznie w ciągu 10 dni zawodnicy "zgarną" ze skoczni kwotę około 1 mln Euro.
Specjalnym wyróżnikiem turnieju będzie włączenie wyników z kwalifikacji,do wyniku ogólnego zawodnika w całym turnieju. Oznacza to, że przez ponad tydzień zawodnik zainteresowany walką o zwycięstwo w turnieju odda minimum jeden skok dziennie. Kwalifikacje przed każdymi zawodami będą określane jako Prolog, i brak udziału w Prologu do konkursu RAW AIR praktycznie odbierze szanse na dobrą pozycję w końcowej klasyfikacji.
Specjalnym wyróżnikiem turnieju będzie włączenie wyników z kwalifikacji,do wyniku ogólnego zawodnika w całym turnieju. Oznacza to, że przez ponad tydzień zawodnik zainteresowany walką o zwycięstwo w turnieju odda minimum jeden skok dziennie. Kwalifikacje przed każdymi zawodami będą określane jako Prolog, i brak udziału w Prologu do konkursu RAW AIR praktycznie odbierze szanse na dobrą pozycję w końcowej klasyfikacji.
Cała impreza będzie olbrzymim wyzwaniem zarówno od strony sportowej jak i logistycznej:
- Nasz plan zakłada, że sportowcy, trenerzy, działacze i przedstawiciele mediów będą transportowani specjalnymi pociągami do miejsca kolejnych zawodów. Na ostatnim i najdłuższym (500 KM) odcinku pomiędzy Trondheim i Vikersund (Drammen) będzie można skorzystać także z kabin sypialnych. Jesteśmy w trakcie negocjacji z kolejami norweskim odnośnie możliwości przewozu..Wszystko idzie aktualnie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że będziemy mogli realizować nasz plan wraz z koleją, co z punktu logistycznego i ekologicznego jest najlepszym rozwiązaniem - wyjaśnia koordynator RAW AIR Arne Abraten.
Realizacją całego projektu od początku do końca zajmie się norweska telewizja NRK:.
- Dzięki NRK, będziemy mogli produkować sygnał z wszystkich serii konkursowych w najwyższej jakości, z możliwością dotarcia do wszystkich zakątków świata - z dumą przyznaje Abraten.
- Dzięki NRK, będziemy mogli produkować sygnał z wszystkich serii konkursowych w najwyższej jakości, z możliwością dotarcia do wszystkich zakątków świata - z dumą przyznaje Abraten.
Na to, czy cykl RAW AIR będzie sukcesem sportowym i organizacyjnym, będziemy musieli poczekać do marca. Należy jednak przyznać, że marcowa rywalizacja zapowiada się pasjonująco.
Źródło: berkutschi.com
Kategorie:
0 komentarze