Państwo Małyszowie odebrali Volvo
Współpraca trwa już kilka lat, wcześniej Małysz wyjeżdżał z salonu m.in. jeepem. Podobną pomoc od prezesa Kempy otrzymuje też trenująca obecnie w Hiszpanii Otylia Jędrzejczak.
Przy okazji przeprowadzona została z nimi rozmowa, z której dowiadujemy się o planach jakie ma menażer, Pani Iza Małysz, w stosunku do swojego podopiecznego, Wicemistrza Świata Juniorów, Aleksandra Zniszczoła.
Zapytana, czy jako menadżerka Olka spędzi np. następnego Sylwestra na Turnieju Skoczni w Garmisch-Partenkirchen, odpowiada:
- Faktycznie, ale tylko pod warunkiem, że Olek nadal będzie chciał ze mną współpracować. Mam taką nadzieję, bo dostał mi się rodzynek. Współpracujemy już dwa lata. Ja go po prostu reprezentuję, dbam, by miał motywację i by jednocześnie miał z tego coś dla siebie. To chłopak z ogromnym talentem, jeśli nie spocznie na laurach, będzie tylko lepiej. A czy to początek czegoś większego? Niczego nie wykluczam. Na pewno to początek mojego działania, sama się przy tym uczę - twierdzi Iza
Jej mąż Adam odkrywa natomiast swoje najbliższe plany rajdowe:
- Wiele zależy od rozmów ze sponsorami, ale chcielibyśmy wystąpić w Pucharze Europy. Rusza w maju i jest to cykl ośmiu imprez na naszym terenie - Słowacja, Czechy, Polska, Węgry. Może wystąpimy także w rosyjskim Rajdzie Silk Way, to taki mały Dakar - mówi Adam.
Więcej przeczytacie TUTAJ
Źródło: Gazeta Wrocławska
Kategorie: Adam Małysz, Izabela Małysz, Volvo
.jpg)
Fajny wywiad :)
OdpowiedzUsuńPewne jest to, że znowu chmara zazdrośników zleci się jak komary nad staw:)
Lepiej się nastawić na fakt, że za rok Adam wystartuje w dakarze skoro to jego życie i pasja to dlaczego nie ma tego robić?
Wszystkiego dobrego dla całej rodziny :)
I będą mówić zawistnie, że "Ten Małysz" znowu się wozi nową furą. ;-)
OdpowiedzUsuń