Archiwum strony

Następny Przystanek: Zakopane

Szychu | 22.1.16 | 0 komentarze

W Bad Mitterndorf skoczkowie się wykazali i mieli okazję trochę polatać. Jednak niezależnie od wielkości skoczni znowu to Prevc okazał się najlepszy. Pora opuścić Austrię i pożegnać się na chwilę z lotami narciarskimi. Wracamy na mniejsze, aczkolwiek niemniej fascynujące skocznie. Czołówka światowa ponownie wsiada do skokowego autobusu, który tym razem obrał kurs do Polski. Zapraszamy do Zakopanego, czyli biało-czerwonej krainy czarów!



TA ATMOSFERA!

Polscy kibice najlepsi są na świecie!
Skoczkowie, trenerzy oraz kibice podkreślają, że na Wielkiej Krokwi widownia tworzy niesamowitą atmosferę. Zresztą, nie tylko widownia, bo DJ-e i wszelcy wodzireje też mają wielki udział w tej całej zabawie. A łącząc to z dalekimi skokami czołówki światowej można tu mówić o niesamowitej imprezie.
Widownia potrzebuje idoli. W latach 80. tłumy gromadziły się pod skocznią, a milicja miała ręce pełne roboty, by polscy kibice nie wbiegali na skocznię. A któż tak przyciągał tak dużo osób pod skocznię? Duet Bobak&Fijas, o których jeszcze będzie mowa. Lata mijały, idole się zmieniali. Sukcesy Adama Małysza również powodowały, że ludzie się zjeżdżali na zawody pucharu świata, by na żywo zobaczyć tego "małego wielkiego człowieka", który walczył zawzięcie z innymi zawodnikami ścisłej czołówki.

SYPKA KROKIEW

Wielka Krokiew w całej swej okazałości
Obecne parametry Wielkiej Krokwi przedstawiają się następująco: Punkt K - 120 m. Wielkość skoczni to 134 m. Rekordzistą od 6 lat jest Simon Ammann, który w swoim rekordowym skoku uzyskał 140,5 m. Jednak ostatnie Mistrzostwa Polski pokazały, że da się tam latać dalej.
Niestety, dobrze wiemy, z jakimi problemami zmagała się Wielka Krokiew w ostatnich miesiącach. Po tym sezonie będzie konieczna przebudowa tego obiektu. Ale czy to zostanie zrealizowane? Jeżeli tamtejsze władze tak się będą zabierać za przebudowę jak za konkursy Letniej Grand Prix, to możemy sobie usiąść wygodnie w fotelu, zapalić fajkę, wziąć jakąś książkę i cierpliwie poczekać na kolejny raz, gdy Zakopane będzie mogło zorganizować zawody. Miejmy nadzieję, że wieloletnia tradycja PŚ w Zakopanem nie zostanie urwana. W końcu już w debiutanckim PŚ 1979/1980 polska miejscowość gościła najlepszych skoczków świata, a od 2013 roku odbywają się tutaj konkursy drużynowe. Słoweńcy lubią wygrywać tutaj, aż 2 razy im się ta sztuka udała. W zeszłym roku jednak triumfowali Niemcy.

POLSKA DLA POLAKÓW!

Piotr Fijas zna smak zwycięstwa w Zakopanem
Polscy skoczkowie lubili nieraz pokazać w Zakopanem, że na naszej ojczystej ziemi tak łatwo nie będzie. Zobaczmy więc, jak to wyglądało w roku 1980. Sporo zawodników z czołówki odpuściło te zawody, a to było idealnym polem do popisu dla Polaków. No i udało się pokazać na ojczystej ziemi, kto tu rządzi! Pierwszy konkurs padł łupem Stanisława Bobaka, zaś w drugim triumfował Piotr Fijas. Na kolejnego polskiego zwycięzcę zakopiańskiego konkursu musieliśmy jednak poczekać. W 1999 roku prawie się udało Robertowi Matei, no ale niestety spadek z pierwszej na szesnastą pozycję. Ten niestety zupełnie nie wytrzymał ciśnienia.
Inny polski zawodnik za to wytrzymał. Adam Małysz w 2002 wygrał konkurs PŚ w Zakopanem jako lider cyklu. Pamiętamy, jak Polak ucałował śnieg pod Wielką Krokwią w ramach szacunki dla ojczystej skoczni, czym pokazał, jak ważne było dla niego to zwycięstwo. 3 lata później zaś Adaś zaliczył najlepszy zakopiański w karierze, ponieważ wygrał oba konkursy (jeden wpólnie z Roarem Ljoekelsoeyem, bo nie chciał samotnie stać na najwyższym stopniu podium).
Potem przyszedł pamiętny weekend w 2011 roku. 3 konkursy, 3 dni wielkich emocji. O ile sobota nie była jakaś szczególna dla Polaków, to piątek i niedziela zapadły w pamięci polskich kibiców. Ale zacznijmy pod początku:
Adam Małysz - idol zakopiańskiej widowni
Piątek. Adam Małysz siedzi na belce. Kibice radośnie go witają flagami i trąbkami. Polak uniesiony magią Zakopanego leci na 138,5 m w pierwszej serii i prowadzenie. W drugiej skok troszkę niebezpieczny, ale wystarczający, by odnieść 39. zwycięstwo w pucharze świata. Jak się okazało, to była ostatnia wygrana Adama Małysza. Sobota to 6 miejsce Adasia i 7 pozycja Kamila Stocha. A na pierwszym miejscu Ammann. Niedziela przyniosła najwięcej emocji. Obfite opady śniegu, miękki zeskok nieco loteryjny, aczkolwiek dwuseryjny konkurs, więc nie było mowy o przypadkach w czołówce. Adam Małysz upada przy lądowaniu i cała Polska drżała, czy aby nic poważnego się nie stało ("Nic się nie stało!", skandowały trybuny). W drugiej serii nasz mistrz nie skoczył, ale okazało się, że ze zdrowiem jest w porządku i "pacjent będzie żył". A skoczek będzie skakał. Jednak to nie koniec emocji, bo Małysz został godnie zastąpiony. W tych trudnych warunkach w końcu przełamał się Kamil Stoch, który wygrał zawody. Ponownie na Wielkiej Krokwi wybuchła zbiorowa radość.
Kamil Stoch - ubiegłoroczny zwycięzca
Kamil rok później poszedł za ciosem i znowu wygrał. Niemcy z nim dzielnie walczyli. Freitag w drugiej serii nawiązał walkę, zaś Freund spektakularnie popsuł. Po przerwie w 2015 roku znowu Kamil Stoch był górą. Ogólnie na swojej skoczni wygrywać potrafiliśmy.
Ale nie w drużynie, choć w 2013 roku było naprawdę blisko. Znakomicie skakali Stoch, Kot i Żyła, no ale niestety o wszystkim przesądził jeden nieudany skok Krzysztofa Miętusa, który skakał w kiepskich warunkach. No trudno. Jedni żyli maksymą "don't worry, be happy" i cieszyli się mimo wszystko. U innych jednak była wyraźna pretensja do Miętusa. Może kiedyś jeszcze drużynówkę wygramy? Ale nie w tym sezonie. Nie przy tych okolicznościach.

KTO PODBIJE ZAKOPANE?

Severin Freund - wielki nieobecny tegorocznego
pucharu świata w Zakopanem
Faworyci są łatwi do wyznaczenia: Norwegia w drużynie i Peter Prevc indywidualnie. Niemcy osłabieni, bo Freund zamiast walczyć z Prevcem, musi zmagać się z kontuzją. Wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią, że Gangnes znowu będzie się liczył. A może nawet wykorzysta absencję Severina i wskoczy na 2 miejsce w generalce?
A co z Polakami? Niech skaczą najlepiej, jak potrafią na chwilę obecną. Odrodzenie? Nie nastawiam się na to. Przynajmniej się miło zaskoczę w przypadku ewentualnego przełamania.
Jednak niezależnie od wszystkiego zakrzyczmy wszyscy głośno "POLSKA BIAŁO-CZERWONI!"

Kategorie: , , ,


0 komentarze

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA