Archiwum strony

Goleszów - XIII Memoriał im. Leopolda Tajnera za nami

Krwisty | 4.5.12 | 11 komentarze

W dniu wczorajszym 3 maja 2012 miały miejsce zawody, inaugurujące sezon igelitowy w Polsce,  Międzynarodowy  XIII Memoriał im. Leopolda Tajnera w Goleszowie.



Przy słonecznej, trochę wietrznej pogodzie, młodzi skoczkowie narciarscy rywalizowali na dwóch tamtejszych skoczniach. W szranki stanęło 69. skoczków, w tym dziewięć dziewcząt. Kibice mogli wynagradzać brawami skoki polskich, jak i czeskich sportowców.

Zmagania rozpoczęły się skokami dziewczynek na skoczni mniejszej o rozmiarze K-17

Anna Twardosz z PKS Olimpijczyk Gilowice zajęła pierwsze miejsce (2x16,5 metra), wyprzedzając Kingę Rajdę z Sokoła Szczyrk (16 i 16,5 metra) oraz Czeszkę Klarę Kubeckovą z T.J Frenstat (15,5 i 15 metrów).

Pełne wyniki - kliknij

Dziewczęta

Potem chłopcy pokazali na co ich stać.
W roczniku 2001/2002 nie mieli sobie równych i zajęli kolejno: pierwsze miejsce Jakub Harat z LKS Klimczok Bystra (19 i 20 metrów- nowy rekord skoczni!), przed Bartłomiejem Klimowskim z PKS Olimpijczyk Gilowice (2x 18,5 metra) oraz Wiktorem Fickowski reprezentującym klub Sokół Szczyrk (18 i 18,5 metra).

Pełne wyniki - kliknij

Rocznik 2001/2002

Roczniki 2003 i młodsi nie były mocno obsadzone. Startowało tylko dziewięciu zawodników, z których zwycięzcą okazał się Czech Peter Veverka z T.J Frenstat (2x 17 metrów). Wyprzedził on drugiego Mateusza Podgórskiego z KS Wisła Ustronianka (2x 15,5 metra). Trzecie miejsce zdobył Michał Martynek z Olimpii Goleszów (15,5 i 14 metrów).

Pełne wyniki - kliknij
Roczniki 2003 i młodsi 


Niebo nad skocznią lekko się zachmurzyło, wiatr się wzmagał, ale zawody trwały nadal.
Przenieśliśmy się z zabawą na skocznię większą, o rozmiarze K-30.
Tu mogliśmy obserwować dłuższe i piękniejsze skoki.

Roczniki 1999/2000 stały pod znakiem zwycięstwa Pawła Wąska z Wisły Ustronianki (32 oraz 30 metrów). Drugie miejsce zajął syn trenera Jarosława Koniora, Kacper Konior z LKS Klimczok Bystra (2x 29,5 metra). Trzecia pozycja przypadła Mateuszowi Rajdzie reprezentującemu Sokoła Szczyrk (2x 29 metrów).
Pełne wyniki - kliknij



Roczniki 1999/2000

Skoczkowie nieco starsi, latający w kategorii rocznika 1997/1998, szybowali naprawdę dobrze.
Wśród nich wyróżnił się zwycięzca Czech Damian Lasota T.J. Trinec (32 i 31 metrów), zaskoczyło to drugiego,, klubowego kolegę Czecha Lukasa Kantora (31 i 30 metrów). Trzecią pozycję okupował Polak z Olimpijczyka Gilowice Paweł Twardosz (29,5 i 30,5 metra).

Pełne wyniki - kliknij
Roczniki 1997/1998


Pozostała nam już na końcu kategoria OPEN. W niej wystąpiła najmniejsza ilość skoczków. Czterech śmiałków, trzech Polaków i jeden Czech, walczyło o laury zwycięstwa.
Sąsiad z południa Marcel Kantor utarł nosa naszym rodakom i zajął pierwsze miejsce uzyskując 31 i 30 metrowe odległości. Tuż za nim uplasował się Marek Matuszny z Olimpii Goleszów (27 i 28 metrów).
Trzeci był Jakub Radziszewski z Łodzi. Skoczek, który w większości treningów zaliczał upadki, a w wielu innych konkursach zajmował przeważnie czwarte miejsca, tym razem zmobilizował się w zawodach i oddał dwie ustane próby (25,5 i 25 metrów).
Jego kolega klubowy Dawid Jurga, co prawda skoczył dalej od poprzednika (28 i 26,5 metra), ale nie ustał jednego ze skoków, co zepchnęło go na ostatnie czwarte miejsce.

Pełne wyniki - kliknij
 kategoria OPEN



Po zawodach odbyła się uroczysta dekoracja, w której brali udział tamtejsi oficjele, urzędnicy miejscy oraz przedsiębiorcy-fundatorzy nagród.
Upominki zawodnikom wręczała, sędziwa kobieta, Pani Helena Tajner, żona Leopolda Tajnera, matka obecnego prezesa  PZN, Apoloniusza Tajnera.

Zapraszamy do obejrzenia pod spodem galerii zdjęć i filmów z tego wydarzenia.

Foto: Robert Osak:


Kliknij na pokaz slajdów w wykonaniu Grzegorza Granicy

Poniżej filmy z tego z tego konkursu:


K-17:


K-30:


Dekoracja:


Rozmowa z Łódź Ski Team:


Źródło: Informacja własna

Kategorie: ,


11 komentarzy:

  1. Ten igelit to jakas masakra chyba nie trudno było o jakiś wypadek widac na zdjęciach.
    Ale dzieciaczki walczyły jak lwy:)
    Niektórzy przyjmują fajne pozycje w locie:)
    Ale gratuluje wszystkim.
    Super relacja filmiki i zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Dona lepiej czasem poczekac dzień i wrzucić cały, pełny materiał, niż cackać się po kawałku, lub niedoróbki wrzucać. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie ten spalony igelit w Moskwie wygląda lepiej :/
    Gratulacje dla zwycięzców!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, a uprzedzając Twoje wcześniejsze pytanie o kadrę dziewcząt, to nie było tam nikogo kompetentnego z PZN, by sprawę wyjaśnił. Spiker pozdrawiał na wstępie prezesów Wąsowicza i Tajnera, ale ich niestety nie było.

      Usuń
  4. Zadałam pytanie na str.PZN jakiś czas temu odnośnie naszych dziewczyn ale pytanie sie nie ukazało nie wspomnę juz o samej odpowiedzi:)
    Rok temu utworzyli kadrę z dwóch dziewczyn i ani słowa nie ma czy ona nadal istnieje ? czy została powiększona? czy zlikwidowana ? zero, nic cisza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Spoko dowiemy się w swoim czasie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mają odwagę dziewczyny i chłopaki że skaczą na czymś takim. Ja bym w życiu nie powiedział że to igelit, raczej że jakieś porosty.

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej! Jakie upadki! Jako nauczycielka nastawiona w pierwszym rzędzie na bezpieczeństwo dzieci jestem w lekkim szoku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trenerzy to też nauczyciele, a jeden z lepszych trenerów Jarosław Konior jest też dyrektorem szkoły. Oni nie są w szoku, bo to ich codzienność, choć pewnie też przeżywają upadki swoich podopiecznych, to jednak mobilizują ich dobrym słowem i dawaj na górę z powrotem skakać i przełamywać strach po upadku. Mnie dawno temu, też lekki szok wziął, gdy zobaczyłem upadek na żywo. Szczególnie dzieci mi było szkoda. Potem z latami, kiedy obejrzałem takich upadków setki (małych dzieci, juniorów, seniorów i sędziwych weteranów) już mnie tak nie elektryzują. ;-)

      Usuń
    2. Tak na żywo i z bliska widziałam jeden upadek w Zakopanem latem dwa lata temu juniorzy trenowali na średniej skoczni chłopak miał jakieś 15 lat może
      to było coś okropnego po wyjściu z progu w połowie lotu nagle przechyliło go do przodu i z całą siłą z kilku metrów rąbnął saltem o zeskok.
      Długo się nie podnosił, nie mógł, jęczał z bólu koledzy go podnosili i pomagali wstać.
      To tak się tylko mówi skoki ale za nim dojdzie sie do perfekcji trzeba takich skoków oddać dziesiątki przez kilka lat i zaliczyć upadki.
      Ale byłam w lekkim szoku jak to widziałam myślałam, że sie połamał.
      No ale on trening zakończył nie wiem co było dalej.

      Usuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA