Archiwum strony

Skoczek z Niemiec zatriumfował na swojej ziemi podczas konkursu Letniego Grand Prix w Hinterzarten. Andreas Wellinger uzyskał w konkursie 99,5 i 103,5 m, odnosząc końcowe zwycięstwo dzięki wysokim notom za styl. Zaledwie o 0,4 punktu za reprezentantem gospodarzy, ex aequo na drugim miejscu uplasowali się Stefan Kraft oraz Maciej Kot. Obaj zawodnicy w pierwszej serii wylądowali na 99. metrze, natomiast w finałowej rundzie pierwszy z nich uzyskał 104,5, a drugi 105,5 m. 

Tuż za podium, po skokach na odległość 99,5 i 103,5 m, uplasował się Peter Prevc. Kolejne cztery pozycje należały do Niemców. Piąty był David Siegel - utalentowany reprezentant gospodarzy spadł z drugiej pozycji zajmowanej na półmetku, osiągając 100,5 i 102,5 m. Szósta lokata przypadła Karlowi Geigerowi (98,5 i 101,5 m), na siódmym miejscu znalazł się Andreas Wank (96 i 103 m), a ósma lokata przypadła Stephanowi Leyhe (98,5 i 101 m).

W czołowej dziesiątce zobaczyliśmy jeszcze jednego Polaka. Na dziewiątym miejscu znalazł się Kamil Stoch. Podwójny mistrz olimpijski uzyskał 97 i 101,5 m. Czołową dziesiątkę zamknął Tom Hilde. Norweg zakończył konkurs z rezultatami wynoszącymi 95,5 i 101 m.

Punkty zdobyli wszyscy reprezentanci Polski. Czternastą pozycję, po skokach na odległość 97 i 101 metrów, zajął Klemens Murańka. Oczko niżej uplasował się Dawid Kubacki, który uzyskał 94 i 101,5 m. 22. pozycja przypadła Jakubowi Wolnemu (95 i 96,5 m), a 26. był Piotr Żyła (93 i 98 m).

Na czele klasyfikacji generalnej nadal znajduje się Maciej Kot, który ma 84 punkty przewagi nad drugim Andreasem Wellingerem. Trzecia pozycja należy do Stefana Krafta, a czwarty jest Kamil Stoch

W następny weekend skoczkowie rywalizować będą w szwajcarskim Einsiedeln.

[AKTUALIZACJA] Z powodu pominięcia kontroli sprzętu zdyskwalifikowany został Tomas Vancura, który początkowo ukończył konkurs na dziesiątym miejscu.
Zawodnicy ze wczesnymi numerami startowymi uplasowali się na czele stawki podczas serii próbnej przed konkursem Letniego Grand Prix w niemieckim Hinterzarten. Najlepszy rezultat zanotował Czech Tomas Vancura, który wylądował na 106. metrze. W czołowej "10" znalazło się dwóch reprezentantów Polski.

Na drugiej pozycji, po skoku na odległość 101,5 metra, sklasyfikowano skoczka gospodarzy, Markusa Eisenbichlera. Trzeci był Joacim Oedegaard Bjoereng - Norweg uzyskał 105,5 m.

Tuż za czołową trójką znalazł się Maciej Kot. Lider Letniego Grand Prix wylądował na setnym metrze. W najlepszej szóstce zmieścił się również drugi z Niemców, David Siegel, który doskoczył do 100. metra, a także Tom Hilde - kolejny reprezentant Norwegii osiągnął 96,5 metra.

Aż trzech zawodników zajęło ex aequo siódme lokaty. Byli to Halvor Egner Granerud (99,5 m), Denis Kornilov (100,5 m) oraz Philipp Aschenwald (96,5 m.). Czołową dziesiątkę zamknął drugi z Polaków, Dawid Kubacki, po skoku na odległość 96,5 m.

Pozostali nasi reprezentanci zanotowali słabsze rezultaty. 26. był Kamil Stoch, który osiągnął 93,5 m. Ex aequo 38. pozycję zajęli Klemens Murańka oraz Jakub Wolny - zanotowali oni rezultaty wynoszące odpowiednio 90,5 i 89,5 m. 87 metrów dało Piotrowi Żyle 45. lokatę.

Konkurs główny rozpocznie się o 20:00.
Andreas Wank okazał się najlepszym zawodnikiem kwalifikacji poprzedzających jutrzejszy konkurs Letniej Grand Prix w Hinterzarten. Drugie miejsce zajął Czech Tomas Vancura, a czołową trójkę uzupełnił rodak Wanka Karl Geiger. Na czwartym miejscu uplasował się Dawid Kubacki. W konkursie zobaczymy komplet Polaków.
Właśnie zakończyły się serie treningowe poprzedzające kwalifikacje do jutrzejszego konkursu Letniej Grand Prix w Hinterzarten. Najlepsi okazali się reprezentanci Włoch: Sebastian Colloredo i Davide Bresadola.
Karuzela Letniej Grand Prix 2016 przenosi się do Niemiec. Już dziś skoczkowie oddadzą swoje pierwsze skoki na skoczni Adlerschanze w Hinterzarten. Przed nami dwie serie treningowe oraz kwalifikacje z udziałem 57 skoczków. W tej liczbie sześciu Polaków.
Fot: Jakub Bachta
Jednym z największych zaszczytów dla każdego sportowca jest posiadanie swojego własnego Fan Klubu. Podwójny mistrz olimpijski w skokach, Kamil Stoch nie może narzekać na brak wsparcia od swoich fanów. Co więcej, gdyby mierzyć klasę sportowca miarą jego fanklubu, Kamil absolutnie zalicza się do najwybitniejszych sportowców na naszej planecie.


Adam Małysz był obecny podczas konkursów Letniej Grand Prix w Wiśle i kibicował swoim młodszym kolegom. Jak wielki mistrz oceni dyspozycję polskich skoczków oraz zmiany, które zaszły przed tym sezonem w sztabie szkoleniowym kadry Polski?
Organizatorzy zbliżającego się Letniego Grand Prix w Hinterzarten ujawnili listę zgłoszonych przez krajowe federacje zawodników poszczególnych reprezentacji. Podczas rywalizacji na niemieckim obiekcie nie zabraknie najlepszych skoczków tegorocznej edycji letniego cyklu.

Wedłu wstępnych składów, w schwarzwaldzkiej miejscowości wystartują czterej najlepsi zawodnicy klasyfikacji generalnej.  Na skoczni zobaczyć będzie można zwycięzcę dwóch pierwszych konkursów, Macieja Kota,  a także Kamila Stocha, Stefana Krafta, a także skaczącego na własnej ziemi Andreasa Wellingera.

Bardzo mocno obsadzone zostały ekipy Słowenii oraz Austrii. W tej pierwszej nie zabraknie zwycięzcy minionej edycji Pucharu Świata, Petera Prevca, a także dobrze prezentujących się w Wiśle Petera Prevca i Roberta Kranjca. Z kolei obok Stefana Krafta, liderem Austriaków w Hinterzarten będzie Michael Hayboeck.

Honoru gospodarzy bronić będzie siedmiu skoczków. Oprócz Wellingera, zobaczymy między innymi Richarda Freitaga oraz Andreasa Wanka. Po raz kolejny ze startu w Letnim Grand Prix zrezygnował za to Severin Freund.

Skład naszej reprezentacji został już podany wcześniej przez Stefana Horngachera. Przypomnijmy, że oprócz Macieja Kota i Kamila Stocha wystąpią: Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Jakub Wolny oraz Piotr Żyła.

Nie wszystkie ekipy wystartują w swoich najmocniejszych składach. Do Hinterzarten nie pojadą najlepsi skoczkowie z Norwegii, a w reprezentacji Czech zabraknie Romana Koudelki i Jakuba Jandy.

WSTĘPNE SKŁADY DRUŻYN:






Austria:
- Philipp Aschenwald
- Manuel Fettner
- Michael Hayboeck
- Andreas Kofler
- Stefan Kraft
- Manuel Fettner
- Markus Schiffner

Czechy:
- Lukas Hlava
- Cestmir Kozisek
- Vojtech Stursa
- Tomas Vancura

Finlandia:
- Lauri Asikainen
- Ville Larinto
- Jarkko Maeaettae
- Harri Olli

Francja:
- Paul Brasme
- Vincent Descombes-Sevoie
- Ronan Lamy Chappuis






Japonia:
- Yumu Harada
- Kenshiro Ito
- Junshiro Kobayashi
- Ryoyu Kobayashi
- Kento Sakuyama
- Shohei Tochimoto


Kazachstan:
- Konstantin Sokolenko
- Marat Żaparow



Korea:- Hueng-Chul Choi
- Hyun-Ki Kim








Niemcy:- Richard Freitag
- Karl Geiger
- Markus Eisenbichler
- Stephan Leyhe
- David Siegel
- Andreas Wank
- Andreas Wellinger

Norwegia:
- Joachim Oedegaard Bjoereng
- Halvor Egner Granerud
- Tom Hilde
- Robert Johansson
- Philipp Sjoeen
- Rune Velta



Polska:
- Maciej Kot
- Dawid Kubacki
- Klemens Murańka
- Kamil Stoch
- Jakub Wolny
- Piotr Żyła


Rosja:
- Denis Korniłow

Słowenia:
- Jaka Hvala
- Robert Kranjec
- Anze Lanisek
- Peter Prevc
- Anze Semenic
- Jurij Tepes




Szwajcaria:
- Simon Ammann
- Gregor Deschwanden
- Luca Egloff
- Kilian Peier

Włochy:
- Davide Bresadola
- Sebastian Colloredo

źródło: sommerskispringen-hinterzarten.de
Już w ten weekend rywalizacja w ramach tegorocznej edycji Letniej Grand Prix przeniesie się do niemieckiego Hinterzarten. Reprezentacja Norwegii pojedzie tam w szóstkę. W tej liczbie Tom Hilde i Robert Johansson, których mieliśmy okazję oglądać podczas konkursów w Wiśle.
Tegoroczne zawody w ramach Letniej Grand Prix w Wiśle to już historia. Polscy skoczkowie ocenili swoje występy na ojczystej ziemi w konkursie indywidualnym.
Za nami drugi z trzech konkursów wliczanych do klasyfikacji generalnej Pucharu Georga Thomy w Bad Griesbach. Po raz kolejny wśród seniorów tryumfował Maximilian Kaiser. Najlepsza z pań okazała się być Svenja Wuerth.
Jan Ziobro nie miał sobie równych podczas Międzynarodowego Memoriały Olimpijczyków w Szczyrku. Na podium obok niego stanęli Aleksander Zniszczoł i Bartłomiej Kłusek.
Dla Stefana Horngachera zawody w Wiśle były rodzimym debiutem w roli trenera polskiej reprezentacji. Niemiecki trener ocenił postawę naszych zawodników i powiedział o kolejnych planach.

Andreas Wellinger w dzisiejszym konkursie wywalczył miejsce na podium i zakończył rywalizację na miejscu trzecim. Młody Niemiec nie ukrywał zadowolenia.

Jan Ziobro może być zadowolony z dzisiejszego rezultatu. Reprezentant Polski zajął dzisiaj w Wiśle siódme miejsce. W wywiadzie ocenił swoją dzisiejszą dyspozycję.

Maciej Kot okazał się najlepszy podczas dzisiejszego konkursu indywidualnego Letniej Grand Prix w Wiśle. Reprezentant Polski nie ukrywał zadowolenia po dzisiejszym sukcesie.
Kibice zgromadzeni pod skocznią w Wiśle-Malince mieli olbrzymie powody do radości. W konkursie Letniego Grand Prix najlepszy okazał się Maciej Kot. Lider klasyfikacji generalnej uzyskał 133,5 i 127 m, triumfując nad Andersem Fannemelem. Znakomicie prezentujący się podczas tego weekendu Norweg osiągnął 131 i 126,5 m. Na najniższym stopniu podium uplasował się Andreas Wellinger - Niemiec wylądował na 126. i 125. metrze.

Za podium uplasowali się dwaj skoczkowie ze Słowenii. Czwarta pozycja, po skokach na odległość 125 i 130,5 m, należała do Roberta Krancja. Piąty był Peter Prevc - zwycięzca minionej edycji Pucharu Świata uzyskał 123 i 125,5 m. Czołową szóstkę zamknął Stefan Kraft. Reprezentant Austrii zanotował spory awans w porównaniu z pierwszą serią, osiągając 121,5 i 131 m.

W czołowej dziesiątce mieliśmy także dwóch innych skoczków z naszej reprezentacji. Siódmą lokatę zajął Jan Ziobro - reprezentant klubu WKS Zakopane oddał skoki na odległość 124 i 126,5 m. Na końcu dziesiątki, po skokach na odległość 123 i 121,5 m, znalazł się Kamil Stoch.

Między Polakami miejsca zajęli ósmy Jurij Tepes (dwukrotnie 125,5 m) oraz Michael Hayboeck (126 i 119,5 m).

Spory pech spotkał Johanna Andre Forfanga. Piąty po pierwszej serii Norweg w finałowej rundzie uzyskał aż 134,5 m, jednak swojej finałowej próby nie ustał. Były mistrz świata juniorów zakończył konkurs na dwunastym miejscu.

W finałowej rundzie zobaczyliśmy jeszcze dwóch innych Polaków. 20. po skokach na odległość 118 i 123,5 m, był Jakub Wolny. Tuż za nim znalazł się Andrzej Stękała, który uzyskał 119,5 i 122 m. Niestety, słabiej zaprezentowali się inni zawodnicy. Do drugiej serii nie awansował 35. Klemens Murańka (113 m), 42. Stefan Hula (113,5 m), 43. Piotr Żyła (112 m), 45. Dawid Kubacki (107,5 m) oraz 49. Bartłomiej Kłusek (98 m).

Po zawodach w Wiśle, letni cykl przeniesie się do niemieckiego Hinterzarten.
Przed konkursem indywidualnym  Letniego Grand Prix na skoczni w Wiśle-Malince Michal Hayboeck zaprezentował się znacznie lepiej niż w minionej drużynówce. Skokiem na 128. metr Austriak zanotował najlepszy rezultat serii próbnej, lądując na 128. metrze. Za nim uplasowali się dwaj Norwegowie - drugi Johann Andre Forfang uzyskał 131,5 m, a trzeci Tom Hilde poszybował na 129. metr.

Czwarte miejsce przypadło Peterowi Prevcowi. Zdobywca Kryształowej Kuli za ostatni sezon doskoczył do 123. metra. O metr lepszy rezultat zanotował piąty Andreas Wellinger. Kolejne dwie pozycje należały do kolejnych Norwegów. Szósty Anders Fannemel wylądował na 121., a siódmy Joachim Hauer na 122. metrze.

W czołowej dziesiątce zobaczyliśmy dwóch reprezentantów Polski. Ósme miejsce zajął Maciej Kot, a dziewiąty był Kamil Stoch - obaj skoczkowie zanotowali 123-metrowe rezultaty.

Spośród pozostałych naszych reprezentantów przyzwoicie zaprezentowali się również piętnasty po lądowaniu na 120. metrze Stefan Hula oraz Jan Ziobro, który po skoku na odległość 119,5 m uplasował się na 19. pozycji. W trzeciej dziesiątce zmieścili się 21. Klemens Murańka (114,5 m) i 28. Dawid Kubacki (118,5 m). 33. był Piotr Żyła (115,5 m), 38. miejsce zajął Jakub Wolny (112,5 m), a pod koniec stawki serię próbną zakończyli 42. Bartłomiej Kłusek (112 m) oraz 46. Andrzej Stękała (103 m).

Konkurs główny rozpocznie się o godzinie 14:50.
Jurij Tepes był ważną postacią w zespole słoweńskim, który w dzisiejszym konkursie drużynowym zajął drugie miejsce. Po konkursie Jurij opowiedział nam o występie swoim i drużyny.

Norwegowie okazali się najlepsi podczas dzisiejszego konkursu drużynowego w Wiśle. Cennym punktem drużyny norweskiej był Johann Andre Forfang. Młody Norweg ocenił swój dzisiejszy występ.
Klemens Murańka otwierał dziś występy naszej ekipy, która w konkursie drużynowym na skoczni w Wiśle zajęła szóste miejsce. Polski zawodnik ocenił swoje dzisiejsze skoki.
Dawid Kubacki nie może mówić o udanym konkursie. Jego upadek w pierwszej serii pozbawił naszą drużynę sporo punktów. Jak odnosi się zawodnik do swojej dzisiejszej dyspozycji?
Kamil Stoch nie ukrywał niezadowolenia po dzisiejszym konkursie drużynowym, w którym Polacy zajęli szóste miejsce. Jak swoją dyspozycję ocenia dwukrotny mistrz olimpijski?
Reprezentacja Norwegii po pasjonującym boju ze Słoweńcami zatriumfowała w konkursie drużynowym Letniego Grand Prix na skoczni w Wiśle-Malince. Szansę na dobry wynik naszej reprezentacji pogrzebał upadek Dawida Kubackiego.

Walka o końcowe zwycięstwo rozgrywała się do ostatniego skoku. Przed ostatnią rundą skoków Słoweńcy mieli 0,2 punktu przewagi nad Norwegami. Finałowa próba Andersa Fannemela była jednak znacznie lepsza od tej w wykonaniu Petera Prevca. 134 metry rekordzisty świata w lotach pozwoliło jego reprezentacji na pierwsze miejsce. Triumfator minionej edycji Pucharu Świata wylądował na 129. metrze i nie utrzymał prowadzenia swojej drużyny.

Na trzecim miejscu uplasowała się bardzo równo skacząca reprezentacja Niemiec. Tuż za podium znaleźli się Austriacy. Wskoczenie do czołowej trójki uniemożliwił słaby skok Michaela Hayboecka w pierwszej serii, który wylądował na 106. metrze. Piątą pozycję zajęli skoczkowie z Czech.

Szanse na wysoką pozycję Polski pogrzebał upadek Dawida Kubackiego. Nasz reprezentant nie ustał skoku na 120. metr. Pozostali skoczkowie prezentowali się gorzej niż w Courchevel - żaden z Polaków nie wylądował poza 125. metrem.

W drugiej rundzie zobaczyliśmy również skoczków z Japonii oraz Szwajcarii. Poza ósemką znalazły się reprezentacji Finlandii i Kazachstanu.

W sobotę w Wiśle odbędzie się konkurs indywidualny.
Reprezentacja Norwegii pokazała swoją siłę podczas serii próbnej przed konkursem drużynowym Letniego Grand Prix na skoczni w Wiśle-Malince. Trzech zawodników z tego kraju znalazło się w czołowej siódemce, a najlepszy skok zaprezentował wczorajszy rekordzista skoczni, Anders Fannemel, który uzyskał 133,5 m.

Drugie miejsce przypadło Peterowi Prevcowi. Triumfator minionej edycji Pucharu Świata wylądował na 131. metrze. Kolejne dwie lokaty zajęli Austriacy - trzeci Stefan Kraft wylądował na 127. metrze, a czwarty Michael Hayboeck osiągnął 126,5 m. Na piątej pozycji znalazł się Tom Hilde - drugi z Norwegów doskoczył do 128. metra. Najlepszą szóstkę zamknął najlepszy z naszych reprezentantów, Maciej Kot, po skoku na odległość 125,5 m.

Siódmy był trzeci z Norwegów, Johann Andre Forfang, który uzyskał 124,5 m. Koniec czołowej dziesiątki należał do trzech skoczków z Niemiec - Richarda Freitaga (127 m), Andreasa Wanka (124 m) oraz Andreasa Wellingera (120 m).

Pozostali Polacy zajęli miejsca w drugiej dziesiątce. Dwunasty, po skoku na odległość 121 m, był Kamil Stoch. Siedemnasta lokata przypadła Dawidowi Kubackiemu, który osiągnął 125,5 m, a 111,5 m dało Klemensowi Murańce dwudziestą pozycję.

Konkurs główny rozpocznie się o godzinie 14:50.
Już dziś odbędzie się pierwszy z dwóch konkursów w Wiśle w ramach Letniej Grand Prix 2016. Skoczkowie staną do walki w rywalizacji drużynowej. Na starcie zobaczymy 10 ekip, w tej liczbie Polacy.

137,5 m to odległość, którą Anders Fannemel zapewnił zwycięstwo w kwalifikacjach do konkursu indywidualnego w Wiśle. Jest to od dziś także nowy oficjalny letni rekord skoczni im. Adama Małysza. Najlepszy z Polaków okazał się Dawid Kubacki zajmując piątą lokatę.
Za nami dwie serie oficjalnego treningu na skoczni w Wiśle-Malince. Pierwszą próbę najlepiej wykorzystał Stefan Kraft, a w drugim treningu najlepszy okazał się Peter Prevc.
Już dziś zawodnicy oddadzą pierwsze skoki na skoczni im. Adama Małysza. Przed nami weekend niezapomnianych wrażeń i świetnej sportowej atmosfery. Za kilka godzin rozpoczną się treningi i kwalifikacje, a my znamy już listy startowe.
Polscy kibice po raz kolejny będą mieli możliwość śledzenia w Wiśle międzynarodowej rywalizacji. Najlepsi skoczkowie świata przyjadą do Wisły, aby rywalizować w konkursach Letniej Grand Prix.

W dniach 22-23 lipca br. kibice, którzy wybierają się do Wisły na zawody FIS Grand Prix, mogą liczyć na ułatwienia w dotarciu na skocznię i w powrocie do centrum. Uruchomiona zostanie dodatkowa komunikacja.
Im bliżej do zawodów na skoczni w Wiśle-Malince, tym więcej drużyn ogłasza swoje kadrowe decyzje przed zbliżającymi się konkursami Letniego Grand Prix. Skład swoich reprezentacji ogłosili selekcjonerzy Finlandii oraz Czech - obydwaj szkoleniowcy wysyłają do Polski czterech skoczków.

Po kadrze Norwegii, nasi południowi sąsiedzi są kolejną nacją, która wzmacnia drużynę w porównaniu z minionymi zawodami w Courchevel. W składzie reprezentacji Czech pojawił się Roman Koudelka. Przypomnijmy, że najlepszy czeski zawodnik minionej zimy na skoczni im. Adama Małysza zaliczył swój jedyny triumf w obecnym roku. Debiutujący w tegorocznym letnim cyklu Koudelka zastąpił Cestmira Koziska, który w Courchevel nie zdobył punktów. Pozostała trójka zawodników w porównaniu ze zmaganiami we Francji nie zmieniła się. Oprócz Koudelki, trener Jakub Jiroutek zabiera ze sobą Lukasa Hlavę, Jakuba Jandę i Viktora Polaska.

Zmiany kadrowe zaszły również w reprezentacji  Finlandii. Na konkursy w Wiśle trener Andreas Mitter wydelegował o dwóch więcej zawodników niż do Courchevel. Oprócz obecnych we Francji Harriego Olliego i Villego Larinto, na skoczni im. Adama Małysza zaprezentują się również Lauri Asikainen oraz Jarkko Maeaettae.

Pierwsze skoki w Wiśle zawodnicy oddadzą już 21 lipca, kiedy to odbędą się kwalifikacje. Na dzień później zaplanowano zmagania drużynowe, a tydzień ze skokami zakończy konkurs indywidualny.

źródło:
facebook.com/skijumpingteamfinland/
Jakub Jiroutek (facebook)
Zawody Letniej Grand Prix w Wiśle zbliżają się wielkimi krokami. Znamy nazwiska kolejnych zawodników, którzy pojawią się na starcie. Nie zabraknie m.in. rekordzisty świata w długości lotu - Andersa Fannemela.
Po sezonie 2015/2016 nastąpiły zmiany na szczytach organizacji zawodów Pucharu Świata. Z roli asystenta dyrektora Pucharu Świata zrezygnował Miran Tepes, którego zastąpił Borek Sedlak, którego kariera w strukturach FIS rozwija się bardzo szybko.
Polacy zdominowali pierwszy tego lata konkurs FIS Grand Prix w skokach narciarskich! We francuskim Courchevel najlepszy okazał się Maciej Kot, który o pięć punktów wyprzedził naszego mistrza olimpijskiego - Kamila Stocha. Na trzecim stopniu podium stanął Austriak Stefan Kraft. Pucharowe punkty zdobyli wszyscy polscy skoczkowie.
Zaledwie kilka godzin po zakończeniu zawodów Letniego Grand Prix we francuskim Courchevel, Stefan Horngacher podał skład reprezentacji Polski na zbliżające się konkursy na skoczni w Wiśle-Malince. Do kwalifikacji przed polskim konkursem letniego cyklu przystąpi dwunastu biało-czerwonych.

W składzie znaleźli się wszyscy skoczkowie z Kadry A. Do startujących we Francji: Kamila Stocha, Macieja Kota, Klemensa Murańki, Piotra Żyły, Dawida Kubackiego i Jakuba Wolnego dołączą Stefan Hula oraz Andrzej Stękała. Trener uzupełnił skład zawodnikami z Kadry B. Spośród tej grupy zobaczymy: Przemysława Kantykę, Bartłomieja Kłuska, Jana Ziobrę i Aleksandra Zniszczoła.

Zawody w Wiśle odbędą się w 22 i 23 lipca. Pierwszego dnia odbędzie się konkurs drużynowy, natomiast drugiego zawodnicy powalczą w rywalizacji indywidualnej.

źródło: PZN.pl
Podczas inauguracyjnego konkursu Letniej Grand Prix we francuskim Courchevel Polacy zanotowali dublet! Prowadzący po pierwszej serii Maciej Kot utrzymał prowadzenie i odniósł końcowy tryumf. Na podium obok niego stanęli Kamil Stoch i Stefan Kraft.
Na półmetku zawodów Letniej Grand Prix we francuskim Courchevel na prowadzeniu znajduje się Maciej Kot, który wyprzedza Kamila Stocha i Stefana Krafta
W serii próbnej przed inauguracyjnym konkursem Letniej Grand Prix we francuskim Courchevel najlepszy okazał się być Kamil Stoch, który wyprzedził Michaela Hayboecka i Andreasa Wellingera. 
Kinga Rajda udanie zadebiutowała w zawodach FIS Grand Prix, zajmując 28. miejsce w sobotnim konkursie w Courchevel (Francja). Nasza młoda skoczkini nie jest jednak w pełni zadowolona z pierwszych punktów, bo po wczorajsze kwalifikacje rozbudziły jej marzenia. - Skoki nie były najgorsze, ale za to nerwowe. Liczyłam na więcej po wczorajszych kwalifikacjach. W piątek poszło mi bardzo fajnie, było na luzie i było myślenie podczas skoku. Dziś towarzyszyło mi za dużo nerwów. Teraz trzeba zacząć skakać lepiej. Myślę, że damy radę – podsumowała z optymizmem najlepsza polska skoczkini.

Sara Takanashi nie dała rywalkom szans podczas konkursu Letniej Grand Prix pań w Courchevel. Na podium stanęły również Chiara Hoelzl i Yuki Ito. W swoim debiucie punkty zdobyła Kinga Rajda.
Maciej Kot wygrał kwalifikacje do jutrzejszego konkursu Letniej Grand Prix we francuskim Courchevel. Polak wyprzedził Jakę Hvalę i Vincenta Descombes - Savoie. Dobre szóste miejsce zajął Jakub Wolny.
Kwalifikacje do inauguracyjnego konkursu Letniej Grand Prix Pań w Courchevel wygrała Anastasija Barannikowa. Występ w swoim debiutanckim konkursie wywalczyła sobie także Kinga Rajda.
Źle zakończył się trening na ojczystej ziemi dla Władisława Bojarincewa. Młody Rosjanin zaliczył nieprzyjemny upadek, przez który złamał obojczyk. Czeka go miesięczna przerwa od skoków.
Letnie Grand Prix Pań startuje już jutro we francuskim Courchevel, dziś zawodniczki oddały pierwsze skoki treningowe. Po wiosennej przerwie Sara Takanashi nadal nie przestaje błyszczeć. W kwalifikacjach wystartuje także Kinga Rajda.
Austriak Michael Hayboeck oraz Kamil Stoch oddali najlepsze skok podczas serii treningowych przed inauguracyjnymi zawodami LGP we francuskim Courchevel. Z dobrej strony pokazał się także kolejny z naszych reprezentantów - Maciej Kot

Treningom naszych skoczków z Kadry Narodowej A w Wiśle towarzyszyły tłumy kibiców, którzy w ciągu wakacji bardzo chętnie odwiedzają obiekt im. Adama Małysza. - Cieszy powrót tutaj do Wisły, bo spotkanie z kibicami jest fajne. Duże zainteresowanie ze strony fanów to coś, co zawsze towarzyszy nam podczas skoków na tym obiekcie. Jeż jest to też dobry trening przed zawodami, gdzie obserwować nas będzie bardzo dużo ludzi – przyznaje Maciej Kot. Już za tydzień sympatyków biało-czerwonych orłów czeka kolejna okazja do zobaczenia swoich idoli w akcji, bo w dniach 21-23 lipca odbędą się konkursy FIS Grand Prix. Bilety na to wydarzenie są wciąż w sprzedaży.

Podczas gdy nasi zawodnicy pilnie szlifowali swoją formę, na trybunach obiektu im. Adama Małysza w Wiśle Malince pojawiło się wiele wycieczek i turystów indywidualnych, którzy z radością przyjmowali wiadomość, że podczas zwiedzania skoczni mogą na żywo zobaczyć jak przebiega trening naszej pierwszej reprezentacji. Jeśli mieli szczęście, po zakończeniu zajęć mogli też zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie lub zdobyć autograf ulubionego zawodnika. – Duże zainteresowanie ze strony fanów to coś, co zawsze towarzyszy nam tutaj w Wiśle. O której godzinie byśmy nie skakali, kibiców jest zawsze dużo, zwiedzają skocznię i wyjeżdżają na górę – komentuje Maciej Kot. -  To ma dwie strony medalu. Z jednej na pewno fajnie, że jest zainteresowanie, a skocznia zarabia na siebie, wielu ludzi ma pracę, a z drugiej wiadomo, gdy jest trening to chciałoby się skupić na robocie, a czasami ludzie nieco nam przeszkadzają. Większość rozumie powagę sytuacji, to, że gdy człowiek jest w pracy na treningu, to na pewne rzeczy nie ma czasu, ale czasami są ludzie, którzy myślą, że przyszliśmy na trening po to, aby pokazać im jak się skacze. Zdarzają się sytuacje, że siedzimy na belce, a ktoś woła „proszę o uśmiech”, bo robi zdjęcie. Trzeba umieć się wyłączyć i poniekąd też jest to dobry trening przed zawodami, gdzie obserwować nas będzie bardzo dużo ludzi – dodaje.

Podopieczny trenera Stefana Horngachera przyznaje jednak, że to przyjemne uczucie, gdy trenuje na skoczni, której trybuny są pełne ludzi. – Czasem, gdy potrzeba spokoju i intymności, by na przykład utrzymać coś w tajemnicy, przeprowadzić testy sprzętu, to wolelibyśmy być sami. Ale wcześniej w Ramsau czy Hinterzarten byliśmy jedyną reprezentacją, tam mieliśmy spokój i mogliśmy sporo potestować. Dlatego też cieszy powrót do Wisły, bo spotkanie z kibicami jest fajne. Gdyby tak cały czas skakać na pustych skoczniach, to na pewno nie byłoby nam zbyt przyjemnie.

Maciej Kot optymistycznie podchodzi do przebiegu treningów. - Bardzo pozytywnie to widzę. Obozy w Ramsau, Hinterzarten, czy nawet ten pierwszy w Szczyrku były dla mnie bardzo udane. Natomiast obóz w Wiśle był dla mnie dość ciężki, bo na początku nie mogłem się wskakać. Nie wiem, czy ze względu na nieco cięższy treningowo poprzedni tydzień troszkę straciłem czucie w dojeździe. Może też zaważyła zmiana skoczni, bo to nasze pierwsze skoki w Wiśle tego lata. Najważniejsze, że ze skoku na skok jest coraz lepiej, a w Szczyrku było naprawdę nieźle. FIS Grand Prix to nie jest nasz główny cel. To, jak mówił Stefan, pewien etap przygotowań i podchodzimy do tego z marszu. Na zawodach damy z siebie wszystko, ale jeśli chodzi o sprzęt czy przygotowanie fizyczne, to nie robimy tego pod dane zawody – podsumował skoczek.

Przed naszą reprezentacją inauguracja FIS Grand Prix w Courchevel (15-16 lipca), a już za tydzień kolejne konkursy z tego cyklu odbędą się w Wiśle (21-23 lipca).

Źródło: Alicja Kosman/PZN
Po kilkumiesięcznej przerwie najlepsi skoczkowie, jak i skoczkinie, świata wracają do rywalizacji w Letniej Grand Prix. Pierwszy konkurs z tego cyklu odbędzie się we francuskim Courchevel. Na starcie nie zabraknie Polaków.
Inauguracja Letniej Grand Prix w Courchevel zbliża się wielkimi krokami. Kolejne reprezentacje ogłaszają swoje składy. Tym razem nazwiska podał szkoleniowiec Andreas Mitter. We Francji wystąpi dwóch skoczków fińskich.
Zapalenie piszczeli było głównym problemem Daniela Andre Tande w ostatnich dniach. Okazało się, że kontuzja jest poważniejsza. Ze względu na złamanie zmęczeniowe Norweg jest zmuszony zrobić kilka tygodni przerwy od skoków.