Maciej Kot: Mamy plan i konkretny cel
Maciej Kot okazał się najlepszy podczas dzisiejszego konkursu indywidualnego Letniej Grand Prix w Wiśle. Reprezentant Polski nie ukrywał zadowolenia po dzisiejszym sukcesie.
Polski skoczek umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej LGP 2016, jednak nie skupia się on na obronie żółtej koszulki lidera.
- Myślę, że odpuszczanie zawodów nie jest głupie. Mamy plan i konkretny cel, czyli zimowy Puchar Świata i Mistrzostwa Świata. Trzeba odpowiednio zarządzić treningami, żeby ten plan zadziałał. Zwycięstwo latem nie jest ważne, najważniejsze są treningi i odpowiednie przygotowanie sprzętu.
W tym sezonie Maciej Kot wrócił do kadry A. Jak zawodnik odnosi się do swojej obecnej sytuacji?
- Przede wszystkim miniony sezon był lepszy niż poprzedni. Wyciągnąłem wnioski i poszedłem za ciosem. Zmienił się trener, grupa szkoleniowa i pomysł na skakanie. Budujemy zaufanie do trenera - ocenił dzisiejszy zwycięzca, po czym powiedział kilka słów o swojej technice - Myślę, że moim najsilniejszym punktem na chwilę obecną jest odbicie, najwięcej muszę popracować nad fazą lotu. Trener Stefan Horngacher zwraca dużą uwagę na odbicie, mamy w każdym skoku lądować perfekcyjnie, nawet w skokach treningowych, ponieważ sędziowie na to zwracają uwagę. Noty za styl to punkty zarówno łatwe zarówno do zyskania jak i stracenia. Trzeba być w każdym elemencie perfekcjonistą.
To było drugie zwycięstwo Macieja Kota podczas tegorocznej edycji LGP. Czy wygrana w Wiśle jest dla polskiego zawodnika cenniejsze niż to z Courchevel?
- Cenniejsze dla mnie jest zwycięstwo w Wiśle, ponieważ wygrana u siebie cieszy, a na dodatek konkurencja była dużo silniejsza. Walka o zwycięstwo była ciekawa.
Kot odniósł się do dalszych planów treningowych.
- W czwartek ruszamy do Hinterzarten na kolejne zawody, potem nie wracamy do Polski tylko zostajemy w Niemczech, a następnie jedziemy na następne zawody w Einsiedeln.
Korespondencja z Wisły - Krzysztof Sachmata
Kategorie: LGP, LGP 2016, lgp wisła, Maciej Kot
.jpg)
0 komentarze