Archiwum strony

Kinga Rajda: Liczyłam na więcej

Aga Pająk | 16.7.16 | 0 komentarze

Kinga Rajda udanie zadebiutowała w zawodach FIS Grand Prix, zajmując 28. miejsce w sobotnim konkursie w Courchevel (Francja). Nasza młoda skoczkini nie jest jednak w pełni zadowolona z pierwszych punktów, bo po wczorajsze kwalifikacje rozbudziły jej marzenia. - Skoki nie były najgorsze, ale za to nerwowe. Liczyłam na więcej po wczorajszych kwalifikacjach. W piątek poszło mi bardzo fajnie, było na luzie i było myślenie podczas skoku. Dziś towarzyszyło mi za dużo nerwów. Teraz trzeba zacząć skakać lepiej. Myślę, że damy radę – podsumowała z optymizmem najlepsza polska skoczkini.


Podczas zawodów w Courchevel Rajda uzyskała odległość 80 i 80,5 metra, co dało jej 28. miejsce. Konkurs zdecydowanie wygrała Japonka Sara Takanashi (99,5 i 90 m), która aż o 28,8 punktu wyprzedziła Austriaczkę Chiarę Hoelzl (92,5 i 88,5 m). Trzecie miejsce zajęła Japonka Yuki Ito (86,5 i 91,5 m). - Nie jestem zbytnio zadowolona, ale fajnie było wystartować w FIS Grand Prix i rywalizować z innymi zawodniczkami. Skoki nie były najgorsze, ale za to nerwowe. Liczyłam na więcej po wczorajszych kwalifikacjach. W piątek poszło mi bardzo fajnie, było na luzie i było myślenie podczas skoku. Dziś towarzyszyło mi za dużo nerwów. Teraz trzeba zacząć skakać lepiej. Myślę, że damy radę – przyznaje szczerze zawodniczka. – Dzisiejsza wygrana Sary Takanashi nie była żadną niespodzianką. Widać, że inne dziewczyny też robią duże postępy – dodaje Kinga.

Z postępów swojej podopiecznej cieszy się trener Kadry Kobiet, Sławomir Hankus. - To pierwsze punkty Kingi w FIS Grand Prix, jest OK. To pokazuje, że jest postęp i idziemy do przodu. Można też jednak powiedzieć, że zawsze może być lepiej, bo skoki treningowe pokazują, że poziom Kingi może być dużo lepszy. Ale tego trzeba się uczyć i właśnie po to są starty. Myślę, że im częściej będziemy skakać w zawodach tej rangi, tym Kinga będzie się lepiej oswajać ze stresem i oddawać normalne skoki na zawodach – tłumaczy.

Wczoraj w kwalifikacjach Kinga Rajda zajęła wysokie, piąte miejsce. – W piątek nie było drugiej serii treningowej (odwołana z powodu silnego wiatru – przyp. red.), troszkę było nerwów. Pojechaliśmy na kwalifikacje nie wiedząc, czy będą, czy nie, bo też wiało. Wyszedł skok bez presji i wtedy jest ok. Myślę, że skok z kwalifikacji na tle pozostałych dziewczyn to jest aktualny, dobry poziom Kingi. Jako trener mam nadzieję, że Kinga uwierzy w siebie, bo zobaczyła, że idzie do przodu i może punktować w FIS Grand Prix nawet przy gorszych skokach. A jeśli lepsze zaczną wychodzić, to już naprawdę może być bardzo fajnie – kontynuuje Hankus.

Teraz przed naszymi skoczkiniami chwila wakacyjnego odpoczynku. - Następne starty są dopiero końcem sierpnia, więc zaplanowaliśmy, że teraz dziewczyny: Kinga i Ania Twardosz będą miały czas na odpoczynek, wakacje. Magda Pałasz niestety nabawiła się delikatnego zapalenia kości piszczelowej i po konsultacjach lekarskich ma zaleconą przerwę do pierwszego tygodnia sierpnia, rehabilitację. Myślę, że tym dzisiejszym startem pokazaliśmy, że to dobra droga i trzeba wystawiać dziewczyny w zawodach międzynarodowych najwyższej rangi. W planach mamy dalsze starty w FIS Grand Prix, ale zobaczymy w jakim składzie, czy Magda i Ania będą w dobrej dyspozycji i dołączą do Kingi. Druga rzecz jest taka, że Ania najpierw musi zdobyć punkty Pucharu Kontynentalnego, by mieć prawo startu w zawodach najwyższej rangi. W ostatni weekend sierpnia w Oberwiesenthal odbędzie się Puchar Kontynentalny i mamy nadzieję, że tam uda jej się zapunktować – zakończył trener Kadry Kobiet.

źródło: Alicja Kosman/PZN


Kategorie:


0 komentarze

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA