Archiwum strony

Peter Prevc mógł stracić medal

CranberryZest | 1.3.13 | 9 komentarze

Zanim Peter Prevc mógł w pełni cieszyć się ze srebrnego medalu, przeżył chwilę grozy. Któraś z drużyn zgłosiła protest, co mogło skończyć się nawet utratą  krążka.






Po konkursie na dużej skoczni, gdzie zdobył  drugie miejsce, wokół jego stroju zrobiło się małe zamieszanie. Otóż Prevc zdjął go za wcześnie, co było naruszeniem przepisów, gdyż należało w kombinezonie pozostać aż do samego pomiaru, czego Słoweniec nie zrobił.

"Gdy przyszedłem na kontrolę, inspektor zapytał mnie dlaczego trzymam kombinezon w ręku. Szczerze powiedziawszy byłem trochę zszokowany, gdyż do tej pory było to normalne."- mówi 20-letni skoczek.

Okazało się, że dopiero na dzień przed zawodami ustalono, iż zawodnikom nie wolno ściągać stroju do czasów pomiaru. Peter Prevc przyznaje, że może faktycznie jego błędem było to, że zbyt szybko zdecydował się na rozebranie stroju. Młody Słoweniec zastanawiał się jaka kara spotka go za takie zachowanie i dodaje, że to były dla niego ciężkie chwile.

Kiedy wszystko się wyjaśniło, pomiary zostały dokonane, wydawałoby się, że świeżo upieczony wicemistrz może cieszyć się ze swojego sukcesu. To nie były jednak jedyne problemy Petera.

"Dopełniłem wszelkich formalności, wyszedłem zadowolony z pokoju pomiarów, inspektor mi pogratulował. Kiedy odetchnąłem okazało się, że jest protest dotyczący czegoś innego, ale został on odrzucony. Nie wiem kto zgłosił protest, ale logicznie patrząc byli to Austriacy, bo przecież Wolfgang Loitzl zajął czwarte miejsce." - mówi Prevc.

Całe oczekiwanie na wyjaśnienie sytuacji niekorzystnie wpływało na Prevca, który bardzo to wszystko przeżył.

"Dostałem upomnienie groźnym i poważnym tonem. Trochę tak jakbym był piłkarzem i dostałbym dwie żółte kartki. Muszę uważać żeby to się nie powtórzyło." - mówi zdobywca dwóch medali - "Kogo jak kogo, ale nas będą szczegółowo kontrolować. Przyznam, że ostatnio mam pecha do wszelkich spraw technicznych, ciągle mnie się czepiają." - dodaje skoczek.

Na koniec wywiadu Prevc przyznaję, że w drugiej serii postanowił skoczyć ofensywnie, gdyż asekurowanie się zazwyczaj powoduje utratę pozycji. Nawet nie wiedział, że jego trener Goran Janus zdecydował się na obniżenie belki dla niego.

"Osoby, które odpowiadały za obniżanie i podwyższanie rozbiegu były strasznie zabiegane i zakłopotane. My, zawodnicy patrzeliśmy na siebie jedynie ze zdziwieniem i uśmiechaliśmy się." - kończy Peter.

źródło: wp.pl








Kategorie: , ,


9 komentarzy:

  1. Kamil ponoć miał ten sam wczoraj problem :
    http://www.sport.pl/zimowe/1,131086,13482172,MS_w_skokach__Stoch_mogl_zostac_zdyskwalifikowany.html

    Niech ktoś to wytłumaczy jak można na dzień przed konkursem na MŚ zmienić jakiś przepis i nie poinformować o tym wszystkie ekipy ?
    Jak widać można przepisy zmieniać wtedy kiedy decydenci tego chcą.
    Na szczęście dobrze się to skończyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy to nie rozumiem jak sobie można wymyślić przepis na dzień przed... to chore! Skoczkowie mają i tak już dość stresu, a tu jeszcze przepisów przez jedną noc się FISowi zachce wymyślać.
      Protestowali Austriacy, bo nie da się ukryć są chyba największymi przegranymi mistrzostw.
      Mieli tak wszystkich równo wycinać i kosić, już rezerwowali złota dla Gregora, a tu co..Bardal i Kamil mu wyrwali. Jutro też mogą mieć problem wygrać.

      P.S. dlaczego nikt nie krzyczy, że napisałam, że Prevc zdobył srebrny a nie złoty medal :P

      Usuń
  2. A ciekawe czy gdyby kontrolerem był Sepp Gratzer jakby się to potoczyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A on nie kontrolował sprzętu tym razem?

      Usuń
    2. Zawsze na wielkich imprezach sprzęt kontroluje Fin Jouko Toermanen.

      Usuń
    3. To nawet nie wiedziałam :) Widzisz Emilu...jak dobrze, że jesteś :D

      Usuń
  3. @Tysia Przeca ;-) nawet zapodałem skład kierownictwa zawodów pod tym linkiem: Jouko tam jest oczywiście http://www.winterszus.pl/2013/02/ms-val-di-fiemme-dzisiaj-konkurs-na.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no teraz widzę :D
      Dlaczego zmieniają kontrolera na ważne imprezy?

      Usuń
  4. Chłopak sobie zapracował na te medale to jeszcze ktoś "życzliwy" chce go ud...c. Nie żebym się jakoś specjalnie dziwiła bo w tej "branży" to jest całkiem normalne, że najważniejsi zawsze muszą być ci, o których się najwięcej dyskutuje i są cały czas przez to "na topie". A tu nagle wskakuje taki Prevc i miesza. To było do przewidzenia, że ktoś będzie próbował go znokautować w niesmaczny sposób - a że on jest młody i sprawia wrażenie wiecznie spłoszonej sarenki - nie jest i nie było to trudne. Dobrze jednak, że jakiś życzliwy duszek nad nim czuwa. Mam wrażenie, że odkąd Adaś skończył karierę, to w tym sporcie zabrakło szacunku i tolerancji i zaczęły się jakieś niesmaczne sytuacje i przekrętasy. Może się mylę, ale jednak nie mogę się wyzbyć takiej obserwacji.

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA