Archiwum strony

II Letnie Mistrzostwa Polski Dziennikarzy i Fotoreporterów w Sportach Przygodowych 2013

Krwisty | 6.8.13 | 2 komentarze

Tradycyjnie już trzeci raz dziennikarze i fotoreporterzy spotkali się razem, by rywalizować między sobą w zabawach sportowych. Polski Związek Narciarski, organizatorzy Letniej Grand Prix w Wiśle, wraz z firmą Xtraining "Świat Przygody"  zorganizowali przedstawicielom mediów II Letnie Mistrzostwa Polski Dziennikarzy i Fotoreporterów w Sportach Przygodowych.




Upalna Kubalonka była areną zmagań, podobnie zresztą jak zimą, gdzie rywalizowaliśmy m.in. w biegach na nartach TUTAJ
Były to drugie, letnie zawody, a pierwsze odbyły się w tamtym roku TUTAJ. Wtedy rywalizowaliśmy w strzelaniu, jeździe quadem z piłką umieszczoną na masce, wspinaczce po dmuchanej ściance, bungee run. Ogólnie zawody dla mediów odbyły się po raz trzeci, po raz drugi w sezonie letnim.


W tym roku przypadły nam trochę inne konkurencje.
Dziennikarze podzieleni na cztery grupy: Orły, Leszcze, Skijumping & Przyjaciele oraz Ci Których Imienia Nie Można Wymieniać rywalizowali równolegle w czterech konkurencjach: slalomie na segwayach, zorbingu, jeździe na rowerach górskich i slalomie na quadach w alkogoglach.

Największym wyzwaniem okazała się jazda na rowerze. Po wymagającym podjeździe na zawodników czekał przejazd przez stadion strzelnicy do biathlonu, gdzie panowały ekstremalne warunki ze względu na panujący upał, by następnie zjechać po wyboistej górskiej trasie.


Uczestnicy spotkania sportowego chwalili możliwość posmakowania nowych konkurencji, wyzwań. - To było fajnie doświadczenie. Na rowerach był największy wycisk, najzabawniej było na segwayach. W kuli, podczas zorbingu, także było ciekawie. Na pewno wezmę udział w następnej edycji zawodów – powiedział zwycięzca kategorii mężczyzn Bartłomiej Kukucz, fotoreporter portalu Ox.pl.


Zawody dla mediów odbyły się po raz trzeci, po raz drugi w sezonie letnim. - Było inaczej niż rok temu, konkurencje były mniej techniczne, mniejszy spryt był potrzebny. Z jednej strony było łatwiej, z drugiej bardziej ekstremalnie. W tym roku lepiej się bawiłam niż w zeszłym pomimo, że nie obroniłam tytułu mistrzyni – przyznała Anna Walczyńska reprezentująca niemiecki serwis Skispringen.com.


Na trasach Kubalonki pojawili się dziennikarze dopingujący startujących w zawodach kolegów. - Bardzo fajne zawody, wesoła atmosfera, choć słońce mocno przygrzewało i dawało w kość. Świetna była różnorodność konkurencji. Dla uczestników widać było, że jest to dobra zabawa. Można było sprawdzić się w wielu sprawnościach. Fajna inicjatywa, brałem udział w zimie. W przyszłości postaram się także skorzystać – podsumował Tomek Kalemba z serwisu Onet.pl

Klasyfikacja końcowa kobiet:
1. Matylda Frandofert/Biuro Prasowe
2. Justyna Warmuzińska/Biuro Prasowe
3. Małgorzata Augustyniak/Gustaw i Ekokonkursy

Klasyfikacja końcowa mężczyzn:
1. Bartłomiej Kukucz/Ox.pl
2. Łukasz Dziura/MiastoJaslo.pl
3. Bartosz Leja/SkokiPolska.pl


Drużynowo najlepsza okazała się ekipa Orłów w składzie:
Alicja Kosman/Biuro Prasowe, Robert Osak/Winterszus.pl, Grzegorz Granica/Winterszus.pl, Matylda Frandofert/Biuro Prasowe, Justyna Warmuzińska/Biuro Prasowe, Łukasz Dziura/MiastoJaslo.pl, Agnieszka Bodzianny/Wagraf, Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni.


Warto podkreślić atmosferę zawodów. Tradycyjnie ci, którzy tam przybywają jadą po adrenalinę i dobrą zabawę. To wszystko umożliwia nam firma XTraining, zapewniając profesjonalny sprzęt oraz wykwalifikowanych instruktorów. Nad całością czuwał  prowadzący konferansjer, nieoceniony Krzysztof Głombowicz, zajmujący się na co dzień prowadzeniem największych imprez sportowych w kraju.  
Po całej zabawie uczestnicy mogli zjeść grillowane kiełbaski i oscypki oraz napić się piwa. 


Dyscypliny, w których braliśmy udział:

Slalom na segwayach - (Urządzenie elektryczne, na dwóch kołach, wykorzystujące zasadę żyroskopu)- trudność zadnia polegała na tym, że nie było ono trudne. Każdemu sprawiło wiele frajdy. Praktycznie każdy z nas miał po raz pierwszy do czynienia z jazdą na tym urządzeniu. Co decydowało o osiągnięciu dobrego czasu przejazdu trasy? Umiejętne opanowanie wyhamowywania segwaya.Pojazd na muldach przed metą wytracał prędkość. Trzeba było odpowiednio balansować ciałem, by jechać jak najszybciej. Więcej TUTAJ


Zorbing - To wielka kula, do której trzeba było wejść, zapiąć się w środku pasami i dać się ponieść, a dokładniej pociągnąc quadowi. Trudność polegała na opanowaniu błędnika w głowie. Zabawa wywołująca efekt "pralki". Sam udział był punktowany. Więcej TUTAJ


Jazda na quadzie w alkogoglach - To już nie było proste zadanie. Okulary zwane dalej alkogoglami imitują efekt spożycia alkoholu. Zakładając alkogogle widzimy świat rozmazany. Z założenia imitują one spożycie 1,5 promila alkoholu. Jednak wszyscy stwierdzili, że po półtorej promila widzą o wiele lepiej, niż na trzeźwo w alkogoglach. Ciężko było podejść do quada i wsiąść na niego, o przejechaniu trasy między pachołkami na czas nie wspominając. Podobno niektórzy znali tajną technikę i zamykali jedno oko, by poprawić widoczność. Autor tego artykułu niestety nie miał wtedy tej wiedzy. Więcej TUTAJ


Jazda na rowerach górskich - Najtrudniejsza i najbardziej męcząca dyscyplina. Trasa rozpoczynała się stromym podjazdem, po kamienistej drodze. Potem trochę wypłaszczenia u góry, zakończonego krętym, ostrym zjazdem. Rowery świetne, profesjonalne. Można było dobrać je sobie w zależności od wielkości kół i ciężaru ramy. W tym niemiłosiernym upale oddechy były ciężkie, ale warto było.


Zapraszamy do obejrzenia zdjęć oraz filmów z tego wydarzenia.

Foto:


Zwiastun filmowy:


Pełny film:


Więcej zdjęć TUTAJ 




ródło: Informacja własna/PZN

Kategorie: ,


2 komentarze:

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA