Archiwum strony

PŚ w Klingenthal: Niemcy wygrywają, Polacy poza ósemką

mipoc | 22.11.14 | 7 komentarze

Otwarcie sezonu zimowego stało pod znakiem dalekich skoków i sporych niespodzianek. W emocjonującym konkursie triumfowała reprezentacja Niemiec, która wyprzedziła Japończyków i Norwegów. Pod nieobecność Kamila Stocha nasza reprezentacja była dopiero dziewiąta

Reprezentanci gospodarzy kapitalnie zaprezentowali się w drugiej rundzie. Każdy z nich przekroczył granicę 135 m, a najdalej z nich wylądował Markus Eisenbichler, który doskoczył aż do 142 m. Dzięki temu z drugiej pozycji na półmetku z prawie trzydziestopunktową przewagą triumfowali nad drugą reprezentacją Japonii.

Skoczkowie z Kraju Kwitnącej Wiśni skakali bardzo równo, dzięki czemu utrzymali wypracowaną po pierwszej serii przewagę nad Norwegami. W reprezentacji trzeciej drużyny dzisiejszych zawodów wyróżniali się Anders Fannemel i Anders Bardal - pierwszy z nich w drugiej serii wylądował aż na 144 m, co było najlepszym rezultatem zawodów.

Czwarta miejsce zajęła Ekipa Finlandii. Wśród Finów warto odnotować dyspozycję Lauriego Asikainena - lider reprezentacji Suomi uzyskał 141 i 141,5 m. Piąci byli triumfatorzy zeszłorocznego konkursu drużynowego, reprezentanci Słowenii, a czołową szóstkę zamknęli skoczkowie z Czech. To właśnie reprezentant naszych południowych sąsiadów, Roman Koudelka, odległość 141,5 m i 143 m uzyskał najlepszy wynik indywidualny w konkursie.

Dopiero ósma była ekipa Austrii - w drużynie triumfatorów zeszłorocznego Pucharu Narodów tylko Stefan Kraft był w stanie przekroczyć granicę 130 metrów. Przed Austriakami uplasowali się Szwajcarzy.

Niestety, punktów nie zdobyła reprezentacja Polski. Polacy prowadzili po bardzo dobrym skoku Piotra Żyły, jednak słaby występ Dawida Kubackiego i Jana Ziobry wyprowadził nas poza pierwszą ósemkę.

Jutro, o godzinie 11.30, na Vogtland Arenie odbędzie się konkurs indywidualny.

Kategorie: , , , , ,


7 komentarzy:

  1. O matko nie wierzę nie pamiętam już kiedy Polska nie awansowała do drugiej serii.
    Kompletna kicha Piotr skoczył genialnie dwa razy, Stefan też się postarał ale pozostali wszystko spaprali.
    Brak słow.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pamiętasz? :D Wystarczy cofnąć się o dwa sezony i wtedy początek sezonu był jeszcze gorszy.

    Ogólnie nie ma co dramatyzować, skład był marny to i wynik jest nie lepszy.

    Kolejna sprawa, to gdzie jak gdzie, ale na stronce stricte poświęconej skokom, liczyłem, że ktoś zauważy,że to jednak Hula miał najsłabszy wynik w naszej akdrze, a Ziobro punktowo aż taki fatalny nie był.

    Na koniec pozostaje liczyc, że młodzi skoczkowie wrócą do dobrej dyspozycji i odstawią od składu Kubackiego i hulę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Ziobry się zgodzę - miał on największy + spośród stawki, a Prevc po nim skoczył tylko 129 m. Natomiast według mnie Hula nie zawalił, może mógł trochę lepiej wylądować. Miał ósme miejsce w swojej grupie, a Kubacki dziesiąte.

      Usuń
    2. Kubacki jak i Hula mieli bardzo podobną notę, różniło ich max ze 2 pkt., tak skoki obydwu były fatalne. Do tego dochodzi 6pkt dodanych u Kubackiego, a jak wiemy system w 100% nie rekompensuje tylnego wiatru i to gdy zestawiamy go z przednim wiatrem Huli. Dlatego twierdzę, że obaj skoczyli bardzo słabo.

      Usuń
    3. Nawet jeżeli obaj skoczyli podobnie, to uważam, że Kubacki powinien wziąć więcej odpowiedzialności za wynik niż Hula - w końcu to on w przeciągu ostatnich dwóch sezonów występował częściej w drużynie. Trener Kruczek ma podobne zdanie do mojego, jeśli chodzi o próby naszych skoczków, sądząc po jednym z wywiadów.

      Usuń
    4. Czyli albo ma bardzo niskie mniemanie o Huli albo przecenia Kubackiego. Obaj są w podobnie niskiej formie i obaj osiągnęli podobnie słabe noty w drużynówce, jedyną różnica to metry spowodowane zgoła odmiennym wiatrem, który towarzyszył ich skokom.

      Ogólnie kiedyś, ktoś tam rozpowszechnił mit jakoby Kubacki na IO pojechał z powodu równej formy w drużynie i dalej ta bzdura pokutuj wśród kibiców. Między innymi dlatego tak odmienna ocena w sumie identycznego występu Kubackiego i Huli.

      Usuń
  3. Na plus tego sezonu to nowa grafika, owszem dalej brakuje wiatru natychmiast po skoku, ale w porównaniu do zeszłego roku jest postęp i co mało kto zauważył ale wreszcie przywrócili belkę bazową pierwszego skoczka w serii, a nie w grupie dzięki czemu każdy skoczek uzyskuje taką notę jaką by miał w konkursie indywidualnym.

    Występ naszych na minus. Nikogo poza Piotrkiem nie można ocenić nawet neutralnie. Hula nie zawalił jakoś strasznie, ale mamy czterech czynnych zwycięzców konkursu PŚ i przy takim bogactwie można wymagać czegoś więcej niż nie zawalenie od ich zmienników. (dziś dwóch z tych co wygrali nie wystąpiło, jednego nawet nie ma w Klingenthal). Chyba upadł mit Kubackiego mocnego w drużynie. Dawid bardzo często w drużynówkach miał wybitne szczęście do wiatru, czasem aż nienormalne. Teraz kiedy szczęście go opuściło nie wyglądało to tak różowo.

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA