Archiwum strony

Następny Przystanek: Willingen (felieton)

Szychu | 8.1.16 | 0 komentarze


Skoczkowie mają za sobą długi i wyczerpujący postój na przystanku "Turniej Czterech Skoczni". Niektórzy skoczkowie świetnie się bawili (przede wszystkim Peter Prevc), zaś inni tylko się wymęczyli (np. Polacy). Jednak zawodnicy nie mają za dużo czasu na odpoczynek, bo skokowy autobus już rusza do kolejnych miejsc. Wracamy do Niemiec. Ostatnie konkursy przed mistrzostwami świata w lotach odbędą się na skoczni, która jest duża i lotna, dlatego może idealnie się sprawdzić przed rozgrywkami na mamucie. W ten weekend odwiedzimy Willingen.



KRAINA RADOŚCI

Wielu kibiców skoków narciarskich (głównie tych niemieckich, a jakże) wskazuje Willingen jako miejsce, w którym panuje najlepsza atmosfera spośród wszystkich pucharów świata. Niewątpliwie to miejsce jest bardzo żywe. Kibice na trybunach zawsze dopisują, muzyka gra, wszyscy się dobrze bawią i ogólnie jest przyjemna atmosfera, dzięki temu Willingen stale dostaje szansę organizacji zawodów pucharu świata. W połączeniu z dalekimi skokami mamy tutaj do czynienia z niesamowitym widowiskiem, wręcz świętem skoków narciarskich.
Janne Ahonen do dziś jest rekordzistą skoczni
w Willingen
A na Muhlenkopfschanze można daleko latać. Mamy do czynienia w końcu z królową dużych skoczni. Największy obiekt tego typu. Punkt K to 130 metrów. Wielkość skoczni to 145. Można tutaj spokojnie latać ponad 150 m, co też czynili skoczkowie. Rekordzistów mamy dwóch: Janne Ahonena i Jurija Tepesa. Ahonen w 2005 lał rywali w takim samym stylu jak Prevc teraz. Fin przypieczętował swoją wielką dyspozycję kolejnym rekordem skoczni. Jednak tutaj nie obyło się bez pewnych kontrowersji, ponieważ początkowo po słynnym rekordowym skoku Ahonena początkowo zmierzono odległość 155,5 m, jednak potem skorygowano tę odległość na 152 metry. Jednak jak tak sobie oglądam ten skok, to wydaje mi się, że w tej sytuacji idealnie pasuje powiedzenie "pierwsze słowo do dziennika, drugie słowo do śmietnika." No ale niestety tutaj nic nie zmienię, przykro mi bardzo. 
Jurij Tepes też może pochwalić się rekordem
Drugim rekordzistą jest Jurij Tepes, który również uzyskał 152 m (tutaj już wątpliwości nie mam), na dodatek naprawdę ładnie wylądował. Było to w roku 2014. Mógł nawet wygrać konkurs, ale ponieważ Jurij Tepes lubi być nierówny, to dla równowagi wewnętrznej drugi skok musiał popsuć. Zwycięstwa nie było, podium również nie, ale Słoweniec ma rekord. Przynajmniej jak na razie, bo pobicie rekordu jest zawsze możliwe. Może w tym roku? Bo kandydatów do tego wyczynu na pewno mamy. No... głównie jednego. Ale o tym później.


PUCHAROWE WILLINGEN I JEGO GWIAZDY

Skocznia stosunkowo późno zadebiutowała w pucharze świata, bo w sezonie 1994/1995 (a przecież istnieje od 1951 roku). Pierwszym triumfatorem na Muhlenkopfschanze był słynny Złoty Chłopiec, czyli Andreas Goldberger, który wówczas maszerował po swoją drugą w karierze kryształową kulę.
Kamil Stoch lubi Willingen
Przyjrzyjmy się jednak, kto tu wygrywał najczęściej. Myślę, że ten zestaw spodoba się wielu kibicom. Otóż po 3 zwycięstwa w Willingen mają Kamil Stoch i Noriaki Kasai. Dream Team, chciałoby się rzec. Warto co nieco powiedzieć też o rywalizacji zespołowej. Pierwszy konkurs drużynowy na tej skoczni odbył się w sezonie 1998/1999. Górą byli (a jakżeby inaczej w tamtych czasach) Japończycy ze znakomicie wówczas skaczącym Kasaim (dwa z trzech wspomnianych zwycięstw Japończyka z Willingen pochodzi właśnie z tego sezonu). Najczęściej jednak zwyciężała reprezentacja Austrii. Drużyna na piątkę, chciałoby się powiedzieć, bo właśnie 5 zwycięstw austriackich zapisało się na kartach historii tej skoczni. Ostatni raz zawody drużynowe zostały tutaj rozegrane w sezonie 2012/2013. Wówczas prym wiodła ekipa Słowenii z Peterem Prevcem na czele.

POLACY W NIEMCZECH

Wspomniane były już sukcesy Kamila Stocha, który wygrywał dwukrotnie w sezonie 2013/2014, a potem raz kolejnej zimy. Dodajmy, że Kamil jest jedynym zawodnikiem, który wygrał 3 konkursy z rzędu w Willingen. A pomyśleć, że niegdyś polski zawodnik twierdził, że skocznia Muhlenkopfschanze nie do końca mu pasuje...
Adam Małysz - były rekordzista
Muhlenkopfschanze
Oczywiście przy wymienianiu sukcesów Polaków nie może zabraknąć Adama Małysza. Orzeł z Wisły zimą 2000/2001, kiedy to dominował na skoczniach świata, wygrał również jeden konkurs na niemieckiej skoczni. Warto jeszcze wspomnieć o tym, co się działo dzień wcześniej. W loteryjnym konkursie Polakowi nie wyszła pierwsza seria i w drugiej części konkursu musiał atakować. Ów atak zakończył się słynnym rekordowym skokiem na 151,5 m, co pozwoliło mu awansować na drugie miejsce, bo jednak Fin Ville Kantee miał za dużą przewagę. Tutaj też mam pewne wątpliwości co do pomiaru skoku, ponieważ odległość musiała być liczona ręcznie. A jak trzeba mierzyć ręcznie, to zawsze będą jakieś wątpliwości i nieścisłości. Chociaż ostatnio mam wrażenie, że i pomiary komputerowe nie działają tak, jak powinny...
Warto wspomnieć też o sukcesie Polaków w konkursie drużynowym w sezonie 2010/2011. Polska w składzie Stoch-Żyła-Hula-Małysz wywalczyła trzecie miejsce, a warto dodać, że praktycznie do ostatniego skoku polska drużyna walczyła o miejsce drugie. Wtedy to była ekipa!

PREVC VS RESZTA

Severin Freund - potencjalny pogromca
Prevca?
Jeszcze do niedawna wymieniało się grono faworytów, a teraz jedynie się zadaje pytanie: Czy ktoś będzie w stanie pokonać Petera Prevca? Zawsze jako pierwszego kandydata do detronizacji Prevca podaje się Severina Freunda, który już zwyciężał na Muhlenkopfschanze w 2011 roku. O podium ponownie powalczą Michael Hayboeck oraz Kenneth Gangnes. A kto wie? Być może tym razem inny Norweg zaatakuje podium?
Która drużyna się okaże najlepsza? Norwegia czy Niemcy? A może Słowenia włączy się do gry, jeśli skoczkowie z tego kraju ustabilizują swoją formę? Które miejsce zajmie reprezentacja Polski? Warto podkreślić, że jedziemy w składzie nieco eksperymentalnym: Stefan Hula, Maciej Kot, Andrzej Stękała, Jan Ziobro i Jakub Wolny. Sam jestem ciekaw, co będzie w stanie zaprezentować nasza ekipa.

Podsumowując: Prosimy o zabranie bagaży i rzeczy osobistych. Życzymy udanego pobytu w Willingen.

Kategorie: , ,


0 komentarze

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA