Archiwum strony

Przystanek Ramsau

CranberryZest | 15.12.11 | 30 komentarze

Polscy skoczkowie, którzy wystąpią w najbliższych konkursach w Engelbergu postanowili spokojnie potrenować w Ramsau. Po treningach, które odbędą się w środę oraz czwartek nasi chłopcy wyruszają na podbój Pucharu Świata.

Skład na nadchodzące zawody nie uległ zmianie, a więc zobaczymy na nich: Kamila Stocha, Piotrka Żyłę, Maćka Kota, Stefana Hulę, Dawida Kubackiego, Krzysia Miętusa oraz Jana Ziobro.

Asystent Łukasza Kruczka, Zbigniew Klimowski powiedział, że obiekt na którym będą trenować nasi skoczkowie jest dobrze przygotowany, gdyż niedawno odbyły się tam zawody kombinacji norweskiej. Dodał także, że treningi planowane są na środowe i czwartkowe przedpołudnie, a jeśli pogoda dopiszę to również po południu.

Wśród naszych reprezentantów najwyżej sklasyfikowanym w Pucharze Świata jest Kamil Stoch, który zdobył 146 punktów i zajmuje siódmą lokatę. Do lidera cyklu Austriaka Andreasa Kofflera, traci 212 punktów. Na dobrym dwunastym miejscu jest Piotrek Żyła z dorobkiem 90. punktów.

W Pucharze Narodów rządzą Austriacy z 1822 punktami. Drudzy są Niemcy, którzy zgromadzili 1155 punktów. Tuż za nimi są Norwegowie, którzy mają 848 pkt. Nasi chłopcy zajmują siódmą pozycje i uzyskali dotychczas 548 punktów.

źródło: sport.tvp.pl

Kategorie:


30 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że te spokojne treningi im pomogą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że nasi potrenują tam dwa dni bo co można naprawić w jeden dzień? Chociaż ciężko mi uwierzyć w cud by dwa dni pomogły skoro jest tyle błędów do naprawienia. Nie wierzę, że będzie znacznie lepiej.
    Z drugiej strony w awans Wisły Kraków też nie wierzyłem :)
    Dla takich chwil jak środowy późny wieczór, ludzie interesują się sportem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarnylis :
    Wiślacy niby tak pikcą w tym sezonie, a jednak osiągnęli całkiem przyzwoity wynik.. kiedy ostatnio mieliśmy 2 drużyny na wiosnę w pucharach .? :)

    Ja liczę na to, że chłopaki zaczną robić ze skoku na skok postępy i wierzyć, że nie są na straconej pozycji.. to jest chyba najważniejsze, bo cudów sie chyba nie ma co za często spodziewać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Talar
    Ostatni raz dwie drużyny na wiosnę w pucharach mieliśmy 40 lat temu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @czarnylis. Zagadka. Pewien skoczek na inauguracje sezonu 2001/2002 zajął 30 miejsce a potem 3 razu z rzędu się nie kwalifikował do konkursu. Kto to był i co w dalszej części sezonu osiągnął? :) Aha osiągnięcia zimowe miał przed sezonem mniejsze niż K.Miętus już nie mówiąc o Stefanie Huli :)
    Pozdrawiam :)
    Emil

    OdpowiedzUsuń
  6. @Emilu prosta zagadka był to największy olimpijski rywal Adama Małysza i na marginesie dobry kumpel ze Szwajcarii Simon Ammann - W pamiętnym sezonie wywalczył: dwa złota olimpijskie na obu obiektach. A tak to bywało w konkursach PS:
    30 q q q - 7 2 3 2 3 5 11 15 - - - - - 6 7 4 1 Pozdrawiam Was ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. @krwisty Bingo. W nagrodę za odgadnięcie uścisk ręki prezesa, jak jakiegoś prezesa znajdę :) Na tym przykładzie widać jak przeciętny skoczek czy wręcz słaby może w tydzień stać się zawodnikiem ścisłej światowej czołówki. Chociaż nie pocieszające jest to że to taki przypadek jaki znam :)
    Pozdrawiam
    Emil :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @ Czarnylis Dokładnie 41 lat temu (1970/71, Legia odpadła w 1/4 PEMK, Górnik w 1/4 PZP). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. @Emil
    Jako, że Krwisty już podał dobrą odpowiedź, to muszę przyznać iż z pamięci bym dobrej odpowiedzi nie udzielił. Dobrze, że jest internet i magatony danych, z których często korzystam :)
    Nie sposób wszystkiego spamiętać.

    @Lestek @Talar
    Szkoda przegranej Legii w Izraelu, bo punkty rankingowe są naszym drużynom potrzebne. Dzisiejszy mecz był spokojnie do wygrania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Panowie, odpowiedź na to pytanie zaświtała mi w głowie od razu,ale bez przesad...gdyby nie internet, tobym pewności nie miał he he,a co do liczb, to juz w ogóle. Kto by je bez neta spamiętał he he

    OdpowiedzUsuń
  11. @Emilu,
    tylko, że skoczek ów, zanim poleciał po oba złota olimpijskie, zdrowo pierdyknął, dzięki temu (i pobytowi w szpitalu) wszystko mu się dobrze poukładało. Spisek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. @deSKI
    Na pewno. Przecież nie wiemy co działo się w tym szpitalu. Nie znamy nazwisk lekarzy. Nie wiemy czy Simon nie był poddany wówczas jakimś nielegalnym eksperymentom. Nie wiemy jakie miał wiązania. Nic nie wiemy i z już tego powodu można mieć poważne wątpliwości, tym bardziej że szefem FIS jest Szwajcar...

    No i jak, zgrabna teoria? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. @Czarnylisie,
    nie wiązania a powiązania w tym przypadku.
    No chyba, że słowo "wiązania"- to zaszyfrowane: "szwy założone".
    Pewnie miał też podawany w kroplówkach czerwony z byka płyn, który dodaje skrzydeł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. @deSKI
    Nie wiem co miał w kroplówkach ale na pewno to było coś nielegalnego. Dlaczego nikt nie podał co Simon miał w kroplówkach. Jakaś dziwna cisza medialna panuje na ten temat...
    Popatrzmy na fakty.
    1. Zawodnik który 3 razy pod rząd nie kwalifikuje się do konkursu i nagle zdobywa dwa złota olimpijskie. Hmm... podejrzane
    2. Zawodnik tuż po kontuzji, po wyjściu ze szpitala, nagle wygrywa dwa najważniejsze konkursy czterolecia... podejrzane.
    3. Zawodnik który nie unika nowinek technicznych, a których legalność budzi kontrowersje... hmm... podejrzane.
    4. Zawodnik za plecami którego stoi rodak, szef FIS. Nikomu nie muszę przecież tłumaczyć co znaczą układy w sporcie.

    To są twarde dowody. Tylko ślepy nie widzi związku.

    Panie deSKI, myślę, że wszystko jasne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W teoriach spiskowych jak zwykle mnie nie zawiodłeś. Zawsze mogę na Tobie polegać, jak na Zawiszy. ;)

    A nie wiesz przypadkiem, dlaczego alter ego krwistego, albo Mentor (Piotruś) zaprzestał publikowania w krwistym ogródku? Dostał bana, czy może banana, żeby się odczepił? Jestże na to jakaś teoria, drogi Holmesie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. @deSKI
    Ależ oczywiście, drogi Watsonie.
    Piotruś jest już jednym z największych tropicieli nieprawidłowości sportowych w naszym kraju, kto wie czy nie w Europie, a nawet w całej cyberprzestrzeni. Ktoś taki nie zniża się do publikowania swoich przemyśleń w mniejszych ogródkach, dla małej grupki słuchaczy, skoro i tak czytają go miliony. Po prostu ogródek naszego wiernego druha, Krwistego, jest dla Piotrusia za mały, a ludzie tu piszący są na zbyt niskim poziomie :)
    Wypada żałować, drogi Watsonie, bo jak słusznie zauważyłeś, obecność Piotrusia była w jakiś sposób powiązana z bananem, a ściślej z bananem na mojej fizjonomii :)

    OdpowiedzUsuń
  17. @Czarnylisie, krwisty oraz inni użytkownicy Winterszusa,
    chodzi mi po głowie kolejna teoria spiskowa, na którą wprawdzie mam już odpowiedź, potrzebuję jednak twardych dowodów, w czym mogą pomóc mi ci, którzy będą na żywo obserwować zawody. Chodzi o pomiar dochodzącego z różnych sektorów widowni natężenia aplauzu, jaki kibice będą wykonywać podczas skoków naszych zawodników. Proszę o wiarygodne wyniki, komu zgotowano największy, komu średni, a komu taki sobie. Proszę nie oszukiwać, bo wyniki już znam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. He he nie mogę, jak to czytam. Nieźle Was poniosło ;-)

    Zacznę od Simona - nie ma żadnych teorii spiskowych, no może za jedną, która już nawet nie jest teorią, a faktem.
    Otóż drodzy moi czytelnicy, każdy z Was pewnie wie, że Simon nazywany jest przez wielu polskich kibiców pieszczotliwie "Wiewiórem".
    Tu właśnie jest sedno prawdy o wspaniałości tego skoczka.
    "Wiewiór nie wziął się z tego, że Simon lubi orzechy, czy ma wiewiórcze ząbki, co to, to nie. Każdy kibic, który ma w głowie choć pół litra oleju o nazwie: "SpisekOil", wie, że Simon pochodzi z rodziny Polatuchów (Polatuch?).

    "Polatuchy (Petauristinae; syn. Pteromyinae) — podrodzina ssaków z rodziny wiewiórkowatych. Są również nazywane latającymi wiewiórkami. Podrodzina liczy 36 gatunków, z których największym przedstawicielem jest Eupetaurus cinereus.
    Latające wiewiórki nie latają aktywnie jak ptaki czy nietoperze, wykonują natomiast lot ślizgowy na odległość nawet 80 metrów.
    Wykorzystują do tego błony lotne rozpostarte między kończynami" - ot i cała teoria spiskowa. Żadne leki, wiązania i powiązania. To po prostu geny Polatuch unoszą Szwajcara. ;-))

    Co do @Piotra to tu się zgodzę, to megaloman i występy na tak małej scenie, jak mój ogródek, nie podniecają go w ogóle. On syci się wiwatującymi tłumami, wielką sceną, reflektorami i... z alkoholikami nie rozmawia, bo się boi, że się upije he he he.

    Co do teorii @deSki: Aplauz to dźwięk, a dokładniej fala akustyczna. Przy odpowiedniej sile, może służyć jako broń. A jak wiadomo, broń skierowana i wykorzystana odpowiednio, może szkodzić.
    Dlatego kibice, gdy będą hałasować bezrozumnie, to zaszkodzić mogą wybranym skoczkom, bo Ci w locie nie wytrzymają natężenia dźwięku i lecieć będą z zatkanymi uszami. Wynik wiadomy: krótki lot i fatalne noty za styl.
    Ale gdy kibice odpowiednio skierują swój aplauz, to zamieni się on w falę unosząca skoczka niczym surfera...a wtedy wiadomo. WYGRANA! Dlatego ważnym jest, by na każdej skoczni było jak najwięcej polskich kibiców, przeszkolonych w aplauzie oczywiście ;-))

    OdpowiedzUsuń
  19. czarnylisie. Mam pomysł na zakład z Tobą. Stawka jeszcze nie określona. Czyli jestem gotów się założyć o to że piotruś w razie przegranego zakładu z Tobą wcale nie napisze tego co ma napisać. Czyli albo się będzie wykręcał albo "zniknie" z forum (czyli pojawi się pod innym nickiem). Uważam że tak będzie bo Piotr to albo człowiek o przerośniętym ego tak że ledwo w swoimi pokoju się mieści i w życiu czegoś takiego nie napisze, albo na maksa zakompleksiony i też nie napisze by nie zwiększać swoich kompleksów. To musi stwierdzić psycholog :) piszesz się? chyba że myślisz podobnie :)
    Pozdrawiam
    Emil :)

    OdpowiedzUsuń
  20. @Emil a możesz mi przybliżyć ten zakład, bo rzadko śledzę komentarze na SJ.

    OdpowiedzUsuń
  21. @krwisty W skrócie chodzi o to że piotruś i czarnylis założyli się o miejsce naszej kadry w PN. Piotruś typuje trzecie miejsce a czarnylis piąte. Przegrany ma napisać na forum że jest idiotą a jego oponent to geniusz :)
    Pozdrawiam :)
    Emil

    OdpowiedzUsuń
  22. Czasami coś mi kasuje komentarze. Wygrywa zakład ten kto będzie bliżej prawdy.
    Pzdr
    Emil

    OdpowiedzUsuń
  23. hahaah :))))))))))) W skrócie poczytałam sobie i zaraz mi się humor poprawił bo brak dziś skoków jakichkolwiek źle na człowieka wpływa:)
    W dodatku u nas tak dmucha jak w Engelbergu i leje.
    Fajne teksty ale skąd wiadomo, że Simi otrzymywał wówczas jakiekolwiek kroplówki w tym szpitalu ? :))

    OdpowiedzUsuń
  24. @Emil teraz kapuję, dzięki.
    @Dona tylko u nas na WS tak wesoło ;-0

    OdpowiedzUsuń
  25. @krwisty,
    dziękuję za wypowiedź o aplauzie. Jak ulał pasuje do mojej tajnej teorii spiskowej. Nie zwalnia to z obowiązku przeprowadzenia pomiarów natężenia aplauzu w trakcie zawodów. ;)
    @Dono, nigdy nie byłaś w szpitalu? Każdemu podają kroplówki, no może z wyjątkiem dermatologii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. @Czarnylis @deSKI @Krwisty
    Jak to co Simon miał w kroplówkach?! Przecież to jasne, według tezy lansowanej przez jednego z kolegów na znanym portalu - rocket fuel :) I tak, masz rację, Lisku, wszystko to jest bardzo podejrzane. A to, co nie jest podejrzane, jest jeszcze bardziej podejrzane :)
    Swoją drogą, gdybym wiedziała, leżąc pod kroplówką, że to daje takie efekty, rwałabym od razu na skocznię, a Gregor mógłby mi narty nosić... LOL
    Aż się prosi wyprawić niektórych do szpitala B-) Zaraz pewnie ktoś uzna, że nawołuję do przemocy.
    Co do króla cyberprzestrzeni, to może to i dobrze, że się nie zniża :) Podejrzewam, że dostał raczej banana i w pocie czoła obiera z skórki (bo to dość skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne :) Jak już się uda, to będzie jak znalazł, rzuci Hoferowi pod nogi.
    @Krwisty: "z alkoholikami nie rozmawia"... Zabiłeś mnie :) Idę nalać sobie brandy. Wasze zdrowie!

    PS. Chłopaki i dziewczyny, Engelberg jest już dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  27. @de SKI
    Byłam w szpitalu ale nie pamiętam kroplówek:)
    Za to doskonale pamiętam długi wąż w nosie az do żołądka :))
    hahah :)) Nie było to przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
  28. @deSKI
    Mogę przeprowadzić pomiary jak będę w Zakopanem. Ale od razu mówię, że pomiary będą sfałszowane i tendencyjne a wyniki wypaczone :)

    @Emil
    Nie przyjmę zakładu, bo myślę, że Piotruś będzie próbował się wywinąć, jednak ja na pewno tak łatwo zbyć się nie dam :)
    Jeśli chodzi o portret psychologiczny to stawiam na kompleksy. Gościu nie ma dziewczyny, przyjaciół, środowisko go odrzuciło (wcale się nie dziwię) i kiedy może to siedzi na internecie zgrywając znawcę i próbując panicznie pozyskać jakikolwiek szacunek od kogokolwiek. W necie przynajmniej ktoś go słucha (czyta). Miałem z nim już nie jedną wymianę zdań, także wiem co mówię. Czasem nawet mam wyrzuty sumienia, że zbyt mocno się nad nim pastwię ale nic na to nie poradzę. Zawsze mówię co myślę.
    Emil jak będziesz wysyłał komentarz na WinterSzus, to tam masz okienko poniżej tekstu. Wybierz "adres url lub nazwę" i wpisz swój nick. Nie będziesz musiał nas pozdrawiać co komentarz :)

    @Krwisty
    Wiedziałem, że z Simonem jest coś nie tak ;)
    Ale przez głowę mi nie przeszło, że jest hybrydą człowieka i szybującej wiewiórki :)
    Hmm... to by sporo rzeczy tłumaczyło :)

    @Bea
    Gdybyś wiedziała ile razy Piotruś wyzywał mnie od alkoholików hehehe
    Zawsze jak mu nadepnę na odcisk, to pojawia się tekst o libacji, alkoholowych zwidach i tym podobne rzeczy, tylko że moderacja te wpisy usuwa.

    OdpowiedzUsuń
  29. @Dono,
    95% pacjentów dostaje kroplówki. Część ma robione sondy (Sądząc z Twego opisu miałaś sondę do dwunastnicy, nie do żołądka.)
    Jak ktoś jest wyjątkowo upierdliwy- dostaje za karę kroplówkę, sondę i lewatywę. Raz mi się nawet tak zdarzyło. ;)

    @Czarnylisie,
    pomiarów nie fałszuj. Ja się tym zajmę. ;)
    A! I nie urządzaj libacji w trakcie pomiarów, bo tylko świadek trzeźwy wie, co mówi. ;)
    Emil pozdrawia nas za każdym razem, bo jest życzliwy. A jak wiadomo- życzliwi piszą anonimy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. hahaha @de SKI
    Nie byłam upierdliwa :) nie mogłam nawet wstać a co dopiero cos mówić czy wariować :)) haha
    Nie wiem gdzie ta sonda mi sięgała tego mi lekarz nie powiedział ale wiem jedno pozbyłam się woreczka zółciowego wyjątkowo upierdliwego:)

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA