Schlierenzauer ponownie najlepszy, czwarte miejsce Kamila
Zwycięstwem Gregora Schlierenzauera zakończył się drugi konkurs TCS w Garmisch Partenkirchen. Austriak zapewnił sobie drugą wygraną odległościami 138 i 134 m. Dobrą wiadomością jest wysokie miejsce Kamila Stocha. Polak znalazł się na 4. miejscu wspólnie z Japończykiem Taku Takeuchi.
To był zdecydowanie lepszy konkurs dla naszego reprezentanta. W pierwszym konkursie TCS zajął on dopiero 23. lokatę. Dzisiaj jednak zmobilizował się i udało mu się pokonać swojego rywala - Martina Kocha. Polak oddał skok na odległość 132 m, a Austriak 134,5 m, ale to nasz skoczek wygrał punktami. Po pierwszej serii Kamil zajmował 7. pozycję. W drugiej próbie poprawił się skacząc 137,5 m i ostatecznie zajął 4. lokatę.
Drugie miejsce przypadło Andreasowi Kofflerowi. Austriak po pierwszej serii zajmował dopiero 10. pozycję po skoku na odległość 130,5 m. W drugiej serii poprawił się o 7 metrów, co pozwoliło mu po kilku gorszych skokach wyżej sklasyfikowanych rywali awansować aż o 8 miejsc. Trzecie miejsce zajął świetnie skaczący Japończyk Daiki Ito - oddał on dwa bardzo dalekie skoki na odległość 138,5 oraz 141,5 m.
Pierwszą szóstkę zamknął Thomas Morgenstern. Reprezentant Austrii miał szansę na podium, gdyż po pierwszej serii zajmował 3. pozycję ze skokiem na odległość 132 m. W drugiej serii skoczył 136,5 m, ale to nie wystarczyło do pokonania rywali.
Duże szczęście miał dzisiaj Piotrek Żyła. Polak co prawda przegrał pojedynek z młodziutkim Junshiro Kobayashi. Polak skoczył 122,5 m, a Kobayashi 128 m. Jednak Japończyka zdyskwalifikowano za nieregulaminową długość nart, co pozwoliło Piotrkowi znaleźć się w drugiej serii. Uzyskał on identyczną odległość i zajął 28. miejsce. Niestety zwycięsko z pojedynku nie wyszedł Maciej Kot. Zakopiańczyk oddał skok na odległość 123,5 m, co niestety nie wystarczyło do pokonania jego rywala Alte Pedersena Roensena, który skoczył 125,5 m. Ostatecznie zajął 37. pozycję. Aleksander Zniszczoł, który rywalizował z Denisem Korniłowem skoczył 113 m i zajął 48. miejsce.
Kolejne zawody już 4 stycznia w Innsbrucku, a kwalifikacje do tego konkursu odbędą się 3 stycznia.
Wyniki konkursu:
Rank | Bib | FIS Code | Name | Year | Nation | Jump 1 | Jump 2 | Points |
1 | 15 | 5040 | SCHLIERENZAUER Gregor | 1990 | AUT | 138.0 | 134.0 | 274.5 |
2 | 50 | 4141 | KOFLER Andreas | 1984 | AUT | 130.5 | 137.5 | 270.4 |
3 | 12 | 4259 | ITO Daiki | 1985 | JPN | 138.5 | 141.5 | 269.6 |
4 | 25 | 4321 | STOCH Kamil | 1987 | POL | 132.0 | 137.5 | 268.0 |
4 | 4 | 4367 | TAKEUCHI Taku | 1987 | JPN | 130.5 | 140.0 | 268.0 |
6 | 3 | 4143 | MORGENSTERN Thomas | 1986 | AUT | 132.0 | 136.5 | 267.9 |
7 | 20 | 4197 | FREUND Severin | 1988 | GER | 138.5 | 130.5 | 262.2 |
8 | 16 | 4801 | KOUDELKA Roman | 1989 | CZE | 136.0 | 135.5 | 262.1 |
9 | 6 | 2934 | BARDAL Anders | 1982 | NOR | 129.0 | 131.5 | 256.1 |
10 | 5 | 2067 | AMMANN Simon | 1981 | SUI | 136.5 | 129.5 | 255.0 |
11 | 7 | 5987 | VELTA Rune | 1989 | NOR | 128.0 | 132.5 | 253.5 |
12 | 26 | 2815 | KOCH Martin | 1982 | AUT | 134.5 | 131.0 | 252.4 |
13 | 19 | 3090 | HLAVA Lukas | 1984 | CZE | 127.5 | 135.0 | 251.8 |
14 | 10 | 3104 | SINKOVEC Jure | 1985 | SLO | 135.0 | 130.0 | 251.6 |
15 | 8 | 4880 | KORNILOV Denis | 1986 | RUS | 131.5 | 128.0 | 247.0 |
16 | 39 | 1984 | JANDA Jakub | 1978 | CZE | 130.0 | 131.5 | 246.6 |
17 | 27 | 2927 | NEUMAYER Michael | 1979 | GER | 126.5 | 133.5 | 246.4 |
18 | 1 | 2918 | KRANJEC Robert | 1981 | SLO | 128.0 | 130.5 | 245.7 |
19 | 35 | 5658 | PREVC Peter | 1992 | SLO | 130.5 | 126.5 | 242.2 |
20 | 42 | 4226 | WANK Andreas | 1988 | GER | 132.0 | 127.5 | 240.3 |
21 | 2 | 5904 | SKLETT Vegard Haukoe | 1986 | NOR | 125.5 | 127.5 | 239.4 |
22 | 29 | 4646 | TEPES Jurij | 1989 | SLO | 131.5 | 125.5 | 237.6 |
23 | 32 | 2813 | VASSILIEV Dimitry | 1979 | RUS | 131.0 | 124.5 | 235.8 |
24 | 28 | 5067 | ROENSEN Atle Pedersen | 1988 | NOR | 125.5 | 129.0 | 234.4 |
25 | 18 | 5564 | FREITAG Richard | 1991 | GER | 121.0 | 129.5 | 233.9 |
26 | 21 | 4015 | HOCKE Stephan | 1983 | GER | 125.5 | 128.0 | 230.8 |
27 | 14 | 5119 | KOIVURANTA Anssi | 1988 | FIN | 124.5 | 125.0 | 228.6 |
28 | 11 | 4325 | ZYLA Piotr | 1987 | POL | 122.5 | 122.5 | 214.8 |
29 | 13 | 2022 | KASAI Noriaki | 1972 | JPN | 122.0 | 126.0 | 213.0 |
30 | 34 | 4186 | COLLOREDO Sebastian | 1987 | ITA | 116.5 | 121.5 | 211.1 |
31 | 44 | 2088 | LOITZL Wolfgang | 1980 | AUT | 123.5 | 115.0 | |
32 | 46 | 2928 | FETTNER Manuel | 1985 | AUT | 126.5 | 113.6 | |
33 | 9 | 6296 | ZAUNER David | 1985 | AUT | 128.5 | 111.9 | |
34 | 22 | 4025 | DAMJAN Jernej | 1983 | SLO | 126.0 | 111.4 | |
35 | 24 | 2947 | MATURA Jan | 1980 | CZE | 120.5 | 109.7 | |
36 | 36 | 2917 | ROMOEREN Bjoern Einar | 1981 | NOR | 123.0 | 108.0 | |
37 | 23 | 5298 | KOT Maciej | 1991 | POL | 123.5 | 107.5 | |
38 | 47 | 1998 | SCHMITT Martin | 1978 | GER | 121.0 | 104.5 | |
39 | 49 | 4613 | IPATOV Dimitry | 1984 | RUS | 117.0 | 102.1 | |
40 | 31 | 2852 | WATASE Yuta | 1982 | JPN | 118.5 | 101.7 | |
41 | 45 | 5168 | ZOGRAFSKI Vladimir | 1993 | BUL | 114.5 | 100.1 | |
42 | 37 | 4939 | MEZNAR Mitja | 1988 | SLO | 118.5 | 100.0 | |
43 | 38 | 2931 | MECHLER Maximilian | 1984 | GER | 118.5 | 99.1 | |
44 | 30 | 1991 | HAUTAMAEKI Matti | 1981 | FIN | 116.5 | 98.8 | |
45 | 33 | 3012 | HAPPONEN Janne | 1984 | FIN | 115.5 | 97.3 | |
46 | 17 | 4678 | BOYD-CLOWES Mackenzie | 1991 | CAN | 111.0 | 89.7 | |
47 | 41 | 1906 | KARPENKO Nikolay | 1981 | KAZ | 114.5 | 89.3 | |
48 | 43 | 5494 | ZNISZCZOL Aleksander | 1994 | POL | 113.0 | 86.6 | |
49 | 48 | 5607 | LEVKIN Yevgeniy | 1992 | KAZ | 110.5 | 85.8 | |
Disqualified | ||||||||
40 | 5451 | KOBAYASHI Junshiro | 1991 | JPN |
autor: Martyna Nowicka/źródło: informacja własna
Kategorie: Kamil Stoch, Skoki Narciarskie, Turniej Czterech Skoczni
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla autora bloga i postujących :)
OdpowiedzUsuńNie będę twórczy i dokonam kompilacji moich dwóch komentarzy z forum skijumping.pl:
Za moralnego zwycięzcę może się uważać Ito, który skoczył najdalej w obu seriach. Niestety, musi się jeszcze nauczyć lądować swoje dalekie skoki. Powtarzalność już złapał, więc może się rozstać z etykietką skaczącego tylko z wiatrem pod narty. Przy okazji chylę czoła przed redaktorem Hetnałem, który chyba dziennikarskim szóstym zmysłem wyczuwał Ito jako czarnego konia.
Stoch dzisiaj jako jedyny z kadry zaprezentował się bardzo dobrze, chociaż jak na niego było to 80% możliwości.
Natomiast zawiódł totalnie Ammann, który powinien w drugiej serii atakować podium. Zawiedli także i Kofler, i Bardal, którzy skakać powinni zdecydowanie dalej.
Gratulacje dla Schlierenzauera, tym razem zasłużone, gdyż wygrał bez sztuczek z powtarzaniem serii, jednak odległościowo nie odstawał już tak od reszty stawki jak w pierwszym, zmanipulowanym konkursie.
Reszta Polaków w mojej ocenie: Zniszczoł niestety płaci kolejne frycowe, tym razem kompletnie nieudany skok, także jak na jego możliwości. Kot nie udowodnił wcale jakiegoś wzrostu dyspozycji, nie poprawił nawet lokaty z serii próbnej. Natomiast Żyła równa w dół, jego 28 miejsce to efekt tylko i wyłącznie dyskwalifikacji rywala, który podejrzewam nawet mając przepisowe narty i tak by skoczył dalej. Mówiąc krótko: dalej nie widać zapowiadanego "lepszego". Jeden Stoch wiosny nie czyni.
Acha i mała poprawka. Kamil w drugiej serii skoczył 137,5 metra :)
OdpowiedzUsuńJapończycy się rozszaleli.
OdpowiedzUsuńDzisiejszy konkurs pokazał, że Gregor musi mocno "popracować" nad milionem franków, gdyż jego koledzy z kadry wcale nie zamierzają mu ułatwić zadania.
Nie wiem, co robił Korniłow w sylwestra: zabalował, czy nie. ;) W każdym razie zawiódł moje oczekiwania wygrywając z Olkiem. Pomimo tego obcokrajowcy powinni uczyć się wymawiać nazwisko Zniszczoł.
Świetna wiadomość, że Tom Hilde ma się całkiem dobrze.
No i na koniec: super lucky loserem dnia został Piotrek Żyła.
Gdyby nie anulowali pierwszego konkursu w pierwszym dniu TCS z powodzeniem mógł w tym roku wygrac Ito, ale z wiadomych wzgledów zainteresowani biznesem do tego nie dopuszczą bo z Japońcami nie mają żadnych interesów.
OdpowiedzUsuńIto obecnie skacze najdalej ze wszystkich ale co z tego, że źle lądował ? Ile to razy Austriacy źle lądowali i mieli normalne noty ? no ale to jest Japończyk, wiadomo, jemu trzeba dac tak żenująco niskie noty jak wczoraj.
Zawsze jury obniżało belkę przed najlepiej skaczącym wczoraj tego nie zrobili, bo wiedzieli, że Ito ma problemy z lądowaniem i gdzie tu bezpieczeństwo ktorym się zawsze tak zasłaniali?
Gregor może wygrać wszystkie konkursy, ale tylko dlatego, że mu je ustawią jak trzeba, wiadomo wielka kasa do podziału. To jest skandal i nie dobrze się robi jak się ogląda obecnie skoki.
Koflera nie powinno być wcale na podium wczoraj, ale tam powinien stać Kamil.
Co raz bardziej widac jak ustawiają konkursy bo już nawet w studiu TVP zaczęli o tym wspominać, że trenerzy innych ekip zaczynają się burzyć, ze wszystko jest pod Austriaków.
Moze w końcu jakaś bomba wybuchnie bo patrzeć na to nie idzie.
@Dona
OdpowiedzUsuńOby, w końcu i inne państwa nie są bez głosu na arenie Pucharu Świata, a w jedności siła.