Archiwum strony

PŚ Lillehammer: Schlierenzauer wygrywa. Morgenstern z koszulką lidera. Polacy słabo.

Aga Pająk | 25.11.12 | 61 komentarze

Drugi indywidulalny konkurs Pucharu Świata, który rozegrano dziś na dużym obiekcie w Lillehammer wygrał Gregor Schlierenzauer. Austriak w swoich próbach uzyskał 141 m oraz 137 m. Na drugiej pozycji sklasyfikowano reprezentanta gospodarzy - Andersa Fannemela (140 m i 134 m), który był liderem po pierwszej serii. Skład podium uzupełnił Thomas Morgenstern (135 m i 134 m). Popularny "Morgi" odebrał tym samym plastron lidera klasyfikacji generalnej Severinowi Freundowi (122,5 m i 131,5 m), który był 16.

Czwarte miejsce przypadło dla Andersa Jacobsena (133,5 m i 135,5 m), a najlepszą "5" zamknął zwycięzca Kryształowej Kuli z poprzedniego sezonu - Anders Bardal (134 m i 134 m). Simon Ammann (135,5 m i 134 m) uplasował się na szóstej pozycji. Dalej kolejno znaleźli się trzej Słoweńcy - Jaka Hvala (134,5 m i 133 m), Peter Prevc (136 m i 133 m) oraz Jurij Tepes (137,5 m i 133,5 m). W czołowej "10" miejsce znalazło się także dla najstarszego zawodnika w stawce - Noriakiego Kasai (136,5 m i 132 m).


Polacy po raz kolejny spisali się bardzo słabo. W drugiej serii skok oddał tylko Krzysztof Miętus (128,5 m i 125,5 m). Był 26. Kamil Stoch - 128,5 m - był 36. Piotr Żyła skoczył 122,5 m, co dało zaledwie 43. miejsce. Dawid Kubacki, który uzyskał taką samą odległość sklasyfikowany został na 45. pozycji. "Oczko" niżej znalazł się Bartłomiej Kłusek - 121 m. Najsłabiej spisał się Maciej Kot - 120 m, który był 48.

Wyniki konkursu:
RankBibFIS CodeNameYearNationJump 1Jump 2Points
 1 64 5040SCHLIERENZAUER Gregor 1990 AUT  141.0 137.0 275.5
 2 66 5972FANNEMEL Anders 1991 NOR  140.0 134.0 275.4
 3 70 4143MORGENSTERN Thomas 1986 AUT  135.0 134.0 269.4
 4 68 4889JACOBSEN Anders 1985 NOR  133.5 135.5 268.8
 5 69 2934BARDAL Anders 1982 NOR  134.0 134.5 267.3
 6 59 2067AMMANN Simon 1981 SUI  135.5 134.0 264.4
 7 34 4646TEPES Jurij 1989 SLO  137.5 133.5 262.7
 8 55 5891HVALA Jaka 1993 SLO  134.5 133.0 261.7
 9 62 5658PREVC Peter 1992 SLO  136.0 133.0 261.3
 10 53 2022KASAI Noriaki 1972 JPN  136.5 132.0 260.5
 11 60 2088LOITZL Wolfgang 1980 AUT  134.0 130.0 258.3
 12 61 5564FREITAG Richard 1991 GER  134.5 128.0 254.8
 13 63 4367TAKEUCHI Taku 1987 JPN  135.0 125.5 248.8
 14 6 5064HILDE Tom 1987 NOR  134.5 127.5 246.1
 15 65 2928FETTNER Manuel 1985 AUT  132.0 128.5 244.0
 16 71 4197FREUND Severin 1988 GER  122.5 131.5 243.3
 17 67 6696WELLINGER Andreas 1995 GER  132.0 123.0 242.1
 18 19 2918KRANJEC Robert 1981 SLO  129.5 128.0 240.5
 19 22 5168ZOGRAFSKI Vladimir 1993 BUL  128.0 129.5 239.1
 20 46 5174STJERNEN Andreas 1988 NOR  136.0 121.5 238.8
 21 54 2927NEUMAYER Michael 1979 GER  131.5 127.5 238.1
 22 4 4957SWENSEN Vegard 1986 NOR  132.0 124.0 234.8
 23 57 4141KOFLER Andreas 1984 AUT  129.5 124.0 232.7
 24 44 5963SHIMIZU Reruhi 1993 JPN  134.5 120.0 232.4
 25 8 2815KOCH Martin 1982 AUT  132.0 125.0 228.5
 26 38 5302MIETUS Krzysztof 1991 POL  128.5 125.5 227.3
 27 41 4880KORNILOV Denis 1986 RUS  134.0 118.0 226.8
 28 1 5416GRIMSRUD Simen Key 1992 NOR  130.5 126.5 226.3
 29 17 2852WATASE Yuta 1982 JPN  128.5 124.0 226.1
 30 51 5567GEIGER Karl 1993 GER  132.0 122.0 225.2
 31 49 4186COLLOREDO Sebastian 1987 ITA  128.5  117.5
 32 58 3090HLAVA Lukas 1984 CZE  126.0  117.1
 33 56 5288HAYBOECK Michael 1991 AUT  126.5  116.9
 33 5 5068ELVERUM SORSELL Kim Rene 1988 NOR  130.5  116.9
 35 48 5193INGVALDSEN Ole Marius 1985 NOR  129.5  116.1
 36 43 4321STOCH Kamil 1987 POL  128.5  116.0
 36 3 5067ROENSEN Atle Pedersen 1988 NOR  129.0  116.0
 38 27 5706ROMASHOV Alexey 1992 RUS  125.5  114.2
 39 10 5757ASIKAINEN Lauri 1989 FIN  127.0  113.4
 40 52 5987VELTA Rune 1989 NOR  125.0  112.6
 41 45 5521SAKUYAMA Kento 1990 JPN  126.0  109.8
 42 29 2813VASSILIEV Dimitry 1979 RUS  127.5  109.5
 43 23 4325ZYLA Piotr 1987 POL  122.5  108.1
 44 36 5435DESCHWANDEN Gregor 1991 SUI  124.0  106.5
 45 42 5142KUBACKI Dawid 1990 POL  122.5  102.2
 46 15 5547KLUSEK Bartlomiej 1993 POL  121.0  100.7
 47 24 2947MATURA Jan 1980 CZE  119.5  99.2
 48 47 5298KOT Maciej 1991 POL  120.0  99.1
 49 21 4801KOUDELKA Roman 1989 CZE  116.0  96.7
 50 32 2177QUECK Danny 1989 GER  118.5  96.5
Did not start
  50 3012HAPPONEN Janne 1984 FIN   


Kategorie: , ,


61 komentarzy:

  1. Powiedzmy sobie szczerze od kilku sezonów scenariusz jest taki sam, szaleństwo w lecie i klapa w zimie, Kruczek powinien po tym sezonie podać się do dymisji.

    Najlepsze drużyny czyli Niemcy, Norwegowie i Austriacy mają trenerów z Austrii i to przynosi efekt, a my kisimy się z tym Kruczkiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie jest wszystko super. trzeba wierzyć, że będzie lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Austriacy w lecie skaczą, bo skaczą, a nasi mogą wygrywać, stawać na podium etc a w zimie klapa.. Nie wierzę, że np Kubacki czy Kot od tak stracili forme

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu nie trzeba wierzyć tylko wyciągać wnioski, bo jeżeli, chyba 4 czy 5 sezon z rzędu sytuacja jest identyczna, to coś jest nie tak.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie identyczna, bo widać, że Polacy coraz lepiej skaczą z sezonu na sezon. to jest dopiero początek, pierwsze 2 konkursy, a do marca jeszcze wszystko się może zdarzyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro wychodzą z wieku juniorskiego wchodzą seniorski, to siłą rzeczy muszą skakać lepiej. Fakt jest taki, że w lecie skaczą znakomicie, a w zimie mocno średnio. Trzeba wymienić trenera, to może powie świeżości coś tu zmieni, bo ja już całkowicie straciłem wiarę w Kruczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to jest też polskie myślenie. Mieliśmy Kuttina, Lepistoe, ale z tego co pamiętam nie przedłużono z nimi współpracy bądź zostali odwołani. Gdyby Kruczek był aż tak złym trenerem, to by w lecie chłopaki nic nie pokazali, ale jak wiadomo to nie jest usprawiedliwienie, bo na chwilę obecną nie pokazują nic

      Usuń
    2. Każdy trener po Tajnerze oczywiście po słabym sezonie jednym czy dwóch wylatywał z hukiem.
      Lepistoe choć wiedział jakie popełnił błędy w drugim roku swojej pracy i jest wielce prawdopodobne, że w trzecim by już ich nie popełnił został zwolniony.
      Natomiast Kruczek popełnia masę błędów i nadal pracuje.
      Dziwne w innym kraju już by nie pracował i to po IO w Vancouver.

      Usuń
  7. Trzeba sobie jasno to powiedzieć to tragiczne rozpoczęcie sezonu ani marne ani złe tylko tragiczne.
    Nasz niby najlepszy zawodnik nie wchodzi do finału już ba, musi się kwalifikować pozostała reszta odpada po pierwszej serii to jest smutne i tragiczne zapowiedzi przed sezonem świadczyły, że będzie lepiej niż kiedykolwiek.
    Mamy niestety znowu smutną rzeczywistośc i na szybko poszukiwanie błędu i jak to naprawić a przecież za kilka dni następny konkurs.
    Nie wiem co musi się stać żeby Tajner zastąpił Kruczka jakimś przyzwoitym trenerem z za granicy przecież te wszystkie przygotowania powinny iść już w kierunku IO w Soczi on ma przygotować kadrę na IO ?
    Przykro mi bardzo ale jestem pewna, że gdyby Adam założył narty i wziął udział w zawodach to bez żadnego przygotowania skoczył by lepiej niż cała nasza kadra razem wzięta.
    Co sugerował dziś Szaranowicz Tajnerowi w przerwie w TVP :) aby wykonał szybko telefon do Adama w tej sprawie :)
    Wiem, ze to był żart bo oczywiście on już nie wróci ale powiem wprost piekielnie go brakuje w PŚ bo nie ma m teraz żadnego naszego skoczka, na którym można by polegać, że skoczy przyzwoicie i będzie się bił o każde pudło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dziś słuchałem Małysza, to wyciągał lepsze wnioski po skokach naszych zawodników, niż Kruczek jak do niego dzwonili po zawodach :D

      Usuń
    2. No też to słyszałam :)
      W przerwie konkursu na chwilkę przełączyłam na studio TVP aby się przekonać co mają tam ciekawego do powiedzenia ale niczym mnie nie zaskoczyli :)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  8. problem jeszcze w tym, czy jest to coroczne słabe rozpoczęcie, czy po prostu Kruczek nie poradził sobie ze zmianą kombinezonów? Zawodnicy (wszyscy!) za pogubieni, popełniają mnóstwo błędów, na progu, w locie. Na tle zdecydowanej większości zawodników ich skoki są strasznie słabe....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy sobie jakoś poradzili, a nasi mają mieć problemy z tym co tak na prawdę powinno im sprzyjać .? A kto skacze najlepiej .? A no Krzysio Miętus, który na tych wszystkich zmianach miał stracić najwięcej.. W naszej drużynie jest wszystko do góry nogami i to po raz kolejny.. 2 lata temu nie mówiłem nic po dobrym sezonie 09/10 i kapitalnym lecie, wręcz broniłem Kruczka, po kolejnej wpadce rok temu zacząłem byc do tego negatywnie nastawiony, a teraz to nie znajduję innego wytłumaczenia, jak to, że wszystko co się do tej pory stało lub nie stało było dziełem przypadku.. Kruczek nie kontroluje niczego, cały czas są ''przejsciowe problemy'', pech, niesprzyjające warunki, złe to, złe tamto, a zespoły na prawdę mocne ( Austria, Norwegia, Niemcy, Słowenia) deklasują nas niemal w każdych ważnych zawodach, jakby wszystkie choroby, nieszczęścia i cały pech świata czaił się tylko na naszą drużynę..

      Najbardziej współczuję samym zawodnikom, którzy przecież tak inni robią co mogą, ale sami się skakać nie nauczą..

      Usuń
    2. @Talar

      Jak to ostatnie zdanie pięknie zabrzmiało ;)

      Usuń
  9. Ogólnie podejrzewam, że to jest podobny błąd jaki zrobił kiedyś Lepistoe, czyli treningi w fatalnych warunkach, na roztapiających się torach, które rozwaliły całkiem technikę. Fin trenował tak na Słowacji, a Kruczek ostatnio w Lillehammer, z mocnym wiatrem i na słabych torach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale z tego co pamiętam w tym czasie trenowały tam też inne nacje...

      Usuń
  10. No ze skaczących w ten weekend jedna ekipa trenowała z nami. Czesi :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Najgorsze jest to, że sami zawodnicy są tak zagubieni w swoich wypowiedziach jak dzieci ale do nich nie mam pretensji a do całego tego sztabu bo kto jak kto ale trener powinien wiedzieć co się dzieje lub co się stało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kruczek nie ma talentu do trenowania. Ma wiedzę, ma wykształcenie, ale mógłby najwyżej WFu w szkole uczyć, albo być trenerem od przygotowania fizycznego bo nasi zawodnicy zawsze są perfekt przygotowani fizycznie, ale nie potrafi wyeliminować błędów u nich! Jak już pojawią się błędy to najczęściej kaplica...

    OdpowiedzUsuń
  13. Przed sezonem, realnie myślący i znający sytuację kibic, nie liczył na walkę z Niemcami, Norwegami i Austriakami w PN. Nie liczył na sześciu w drugich seriach, czy choćby trzech w pierwszej piętnastce. Nie liczył bo znając realia nie mógł na to liczyć. Ale chyba nikt nie spodziewał się aż takiej nędzy w Lillehammer. Najbardziej bolesny jest fakt, iż to były konkursy w dosyć równych warunkach, a co za tym idzie bardzo miarodajne. Nie ma mowy o jakimś pechu. Wyniki są dokładnie takie jak forma naszych skoczków - fatalne. Po pierwszym weekendzie w PN zajmujemy 8 miejsce razem z Bułgarią! Bułgarią, która ma JEDNEGO zawodnika! Żadne tłumaczenia Tajnera i Kruczka nie usprawiedliwiają takiej sytuacji!
    Nasz najlepszy zawodnik - Maciek Kot - zajmuje 32 miejsce w generalce! Kogo mamy przed nim?
    Mamy 8 Norwegów. Słownie OŚMIU.
    Mamy 6 Austriaków.
    Mamy 5 Niemców.
    Mamy 2 Słoweńców z którymi mieliśmy toczyć wyrównane boje i mamy 3 Japończyków z którymi planowano podobnie.
    Przed Kotem są także pojedynczy przedstawiciele Czech, upadłej Finlandii i żeby było jeszcze śmieszniej - Włoch i Bułgarii.
    Ci wszyscy zawodnicy wyprzedzają najlepszego z Polaków!
    Jak to się ma do zapowiadań prezesa Tajnera i Kruczka bredzącego coś o podobieństwach do Austrii, nie chcę nawet komentować, bo szkoda strzępić języka.

    Łukasz Kruczek - wróg publiczny fanów skoków narciarskich w kraju nad Wisłą. Człowiek, który ze stanowiska powinien wylecieć ze dwa lata temu. Człowiek, który nie uczy się na błędach i chyba tej niezbyt trudnej sztuki, znanej już niemowlakom, chyba nigdy nie opanuje. Tym razem Łukasz nie ma nad sobą żadnego parasola ochronnego zamazującego powagę sytuacji. Nie ma Adam Małysza, którym można było przykryć porażkę innych naszych skoczków, oraz Kamila Stocha, który był praktycznie jedynym asem w ręku Łukasza Kruczka.
    Teraz trenerowi z rąk wypadły wszystkie karty. Ma jedynie jopki w postaci Miętusa i Kota, lecz takimi kartami jeszcze nikt się nie obronił. Kota stać na więcej.
    Apoloniusz Tajner nareszcie powinien powiedzieć - pas. Oczywiście nie przed końcem sezonu. Zmiana trenera w środku zimy jest bez sensu, w dodatku potrzebny jest czas by poszukać kandydatów. Oby zastępcą nie okazał się Robert Mateja. Nie, nie. Nie dlatego, że się nie nadaje a dlatego, żeby pozwolić mu pracować z młodymi w kadrze młodzieżowej bo dobrze mu to idzie.
    Kadrę A powinien przejąć obcokrajowiec na dorobku. Trener ambitny, młody i uczący się od najlepszych. Najlepiej Austriak. Nie mam na myśli żadnego konkretnego nazwiska. Trenerzy z tego kraju po prostu są najlepsi i ryzyko jest mniejsze, a nie ulega wątpliwości, że to może być ostatnia szansa na dobrego szkoleniowca bo jeszcze sezon, dwa, takiej nędzy i zainteresowanie społeczeństwa oraz sponsorów osłabnie.
    Z nowym trenerem trzeba dogadać się do lutego, by miał czas na przyśpieszony kurs polskiego. Tak samo zawodnicy powinni uczyć się języka nowego trenera. Wiadomość o zmianie powinna być jak najszybciej przekazana Kruczkowi i mediom.
    Tajner nie lubi podejmować takich decyzji. Celeja trzymał o kilka lat za długo, lecz w końcu, niemal zmuszony, przejrzał na oczy. Oby podobnie było teraz z kadrą A. Tajner pomału staje pod ścianą, a za rok Olimpiada.

    Jeszcze jedno. Zawodnik, sportowiec, to człowiek ambitny, walczący, chcący się rozwijać i wygrywać. Jeśli widzi, że praca z trenerem nie przynosi rezultatów, to zaczyna brakować zaufania, a bez tego nie ma mowy o sukcesach. Dodatkowo pojawia się frustracja i zniechęcenie. Dlatego potrzebny jest nowy impuls. Nowa miotła. Inny trener.
    Łukasz Kruczek otrzymał tyle szans i kredytu zaufania co sir Alex Ferguson. Jednak w przeciwieństwie do słynnego Szkota, nie potrafił odpłacić się sukcesami na miarę oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kruczek nigdy nie wyleci. Tajner musi mieć kontrolę nad kadrą, a obcokrajowiec by sobie na to nie pozwolił. Znamienne były dzisiejsze słowa w studiu, że skontaktuje się z Kruczkiem i pomyśli co zrobić z zawodnikami. Chyba prezes nie od tego jest? Tak jakby Boniek wbijał na treningi Fornalika.

      Usuń
  14. Żeby była jasność w komentarzach. Na tym serwisie nie toleruję chamskich wpisów. Każda osoba, która złamie regulamin będzie kasowana. To po pierwsze, po drugie jak chamskie wpisy będą się powtarzały, to z całym szacunkiem dla reszty fajnych i merytorycznych wpisów, zablokuję możliwość komentowania (dla nie zalogowanych). Rozumiemy się?

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam kilkunastu lat, by wchodzić na własny serwis i się wkurzać na gówniarzy, co nie rozumieją czym jest merytoryczna i logiczna dyskusja. OK? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sprostowanie
    Polska zajmuje 10 miejsce w PN. Wyprzedzają ją jeszcze USA i Włochy ...
    Przed Maćkiem Kotem jest 4 Słoweńców, a nie dwóch jak mi się klikło.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzeba zadać sobie odwieczne pytanie które pierwszy publicznie zadał Stefan "Siara" Siarzewski i każdy fan Killera domyśli się o jakie pytanie chodzi :) Jest kilka możliwości dlatego jest tak a nie inaczej.

    Pierwsza możliwość. Rozregulowanie po treningach w ciężkich warunkach w Lillehammer. Silny wiatr z tyłu a przede wszystkim złe tory mógł rozwalić ich technikę. Oprócz Polaków trenowali Czesi i kadra B Niemiec. Jak skaczą Czesi nie muszę przypominać. Jeden punktujący Hlava i to w jednym konkursie. O kadrze B Niemiec nie wiemy nic.

    Druga możliwość. Kruczek i skoczkowie coś wspominali o kombinezonie. Nie sądzę żeby to była jedna z głównych przyczyn, ale zawsze zły sprzęt może zabrać parę metrów a lepiej być 20 niż 35. Ale to tylko domysł, bo może się okazać że sprzęt jest dobry.

    Trzecia możliwość. Złe smarowanie nart. Nasi mają bardzo słabe prędkości. O ile na mniejszej skoczni jeszcze w przypadku Kota i co drugiego skoku Kubackiego jakoś to wyglądało to teraz jest dramat. Stoch jeździ najwolniej z całe stawki i to zdecydowanie. Inni też mają prędkości poniżej średniej.

    I teraz pytanie czy Kruczek wie co jest nie tak i jak to naprawić? Bo mówienie że wszystko wygląda ok napawa mnie przerażeniem. To samo mówił w przypadku Adama w 2008 r w grudniu. Wszystko super tylko metrów brakuje...W końcu ten uciekł do Lepistoe. Jak Kruczek nie wie co ma robić to niech lepiej już teraz poda się do dymisji. Podejrzewam że nawet w Polsce by się znalazło z 4 trenerów co by wiedziało co zrobić by było lepiej i im pomóc żeby uniknąć dalszych kompromitacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędkość najazdowa, to nie tylko złe smarowanie nart, to także dobra, lub zła pozycja najazdowa. Nie można o tym zapominać.

      Usuń
  18. Co to za pytanie .? Nie jestem fanem Kilera;-)

    Wnioski:
    1. Trenować tylko i wyłącznie z Austriakami ( kadra A albo żeby za dobrze nie było B:), ewentualnie trzymać się Norwegów jak rzep psiego ogona, psiej łapy, psiego brzucha, nie ważne..

    2. Te bajki juz nie raz słyszałem:)

    3. Naszych drogich serwismenów obserwuję od początku;-) Nie wiem czy to, że nasi przeważnie odstają z prędkościami jest winą ich, czy trenera, ale przykład biegów narciarskich, gdzie źle dobrany smar oznacza straty nie do nadrobienia pokazuje, że roli tzw. smarowacza nie można bagatelizować

    OdpowiedzUsuń
  19. a tak na marginesie - Olek Zniszczoł? Jak w tej chwili z jego formą? Nie nadaje się na PŚ? Zazdrość bierze gdy się patrzy na młodego Hvalę, czy jeszcze młodszego Niemca (Wellinger? Dobrze piszę?)

    OdpowiedzUsuń
  20. Może jest tak, jak ktoś napisał - w końcu skoczkowie sami jakoś się naprawią. I będzie jak w zeszłym roku - pod koniec wyniki się poprawią, Prezes obwieści sukces i będziemy spokojnie czekać na kolejny sezon. I tylko czemu wydaje mi się, że popularność skoków wywołana przez Adama Małysza nie przełożyła się na sukces innych i drużyny....

    OdpowiedzUsuń
  21. @Talar http://www.youtube.com/watch?v=vAaOQnsmn68&feature=player_detailpage#t=152s :)

    @gina
    Olek twierdzi że jest w dużo lepszej formie niż był jeszcze miesiąc temu i wszystko zmierza ku dobremu. Mam nadzieję że zobaczymy go już w Soczi lub innym miejscu gdzie w ten weekend będzie PŚ. Teraz Kuusamo. Prognozy mówią że będzie mocny wiatr z tyłu. Kruczek specjalnie na tylne wiatry kładł nacisk. Teraz zobaczymy z jakim efektem :P

    OdpowiedzUsuń
  22. @Emil
    Nie znam się na technice skoku i nie wiem co u kogo należy poprawić, ani co zawiniło. Może rozmoknięte tory, może co innego. Ale trochę znam się na ludziach i widzę, że Kruczek jest przestraszony, nie ma pojęcia co zrobić i liczy na cud. Co gorsze, to samo udziela się skoczkom. Przecież oni widzą bezradność szefa. Kruczek nie wie jak to naprawić.
    Jakich trenerów z Polski proponujesz?
    Szturc odpada. Wiadomo,nie chce.
    Mateja. Niech robi to co robi.
    Jarząbek?
    Klimowski?
    Fijas?
    Kto?
    Który polski trener znajdzie receptę?

    OdpowiedzUsuń
  23. @czarnylis. No właśnie. To nie my mamy wiedzieć co jest nie tak. My jesteśmy tylko kibicami. To Kruczek ma wiedzieć co jest nie tak, a nie wie i to jest straszne. Przerażony jest on, przerażony jest Tajner, skoczkowie są załamani, nawet Miętus nie cieszy się z punktów co widać po jego zachowaniu. 4 może by się znalazło co nie znaczy że istnieje realna szansa ich zatrudnienia.

    Na pewno Szturc, pewnie też Jarząbek. Klimowski to drugi trener Kubackiego i Huli więc nie. Fijas to już w ogóle... Są inni trenerzy w mniejszych klubach. Trener Dygoń z Lubawki chociaż ja jego bym widział jako trenera kombinacji. Pod okiem Daniela Bachledy bardzo dobrze skakał Kotelnicki i kilku skoczków z Chochołowa też osiągało latem niezłe wyniki. No i trenerzy z Beskidów, z Bystrej. Ale to tylko gdybanie, bo gorzej niż teraz być nie może.

    OdpowiedzUsuń
  24. tylko (z całym szacunkiem) czy to są skoczkowie na miarę PŚ? Smutno się zrobiło gdy Adam Małysz wczoraj bodajże żałował odejścia Horngahera...

    OdpowiedzUsuń
  25. O szkoleniu trenerów też zapomnieliśmy...

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciężko w polskich warunkach klubowych zrobić skoczka na miarę PŚ. Kiedy nie ma kasy na wyjazdy, na sprzęt najwyższej klasy, już o luksusach jakich ma kadra typu psycholog, fizjoterapeuta nie mówiąc. Świetnie jest kiedy zawodnicy mogą regularnie trenować i startować. Ja nie pamiętam żeby jakikolwiek polski skoczek w XXI wieku trafił do PŚ, z klubu nie zahaczając o kadrę kiedykolwiek w swojej karierze.

    Ciekawostka. Miroslav Dvorak po dwóch konkursach jest 10 w generalce PŚ w kombinacji. Krystian Gryczuk na mistrzostwach Czech zdeklasował Dvoraka a w kombinacji w wynikach między latem i zimą są prawie zawsze dużo mniejsze niż w skokach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą kasą nie przesadzajmy. Nasza kadra wyjechała do Turcji i jak na razie efektów nie widać. Ale rozumiem, że miałeś na myśli raczej wyjazdy treningowe na skocznie typu Ramsau...
      A tak szczerze mówiąc to nie wiem, czy zawodnicy klubowi, nie objęci kadrą w innych krajach mają jakieś luksusy. Najpierw trzeba się wykazać w klubie, by awansować wyżej do kadry młodzieżowej czy A lub B.I tam powinny być warunki o niebo lepsze. Nie przesadzajmy z tymi warunkami

      Usuń
    2. Gina chodzi o to że ciężko trenerowi się wykazać, tworząc zawodnika na miarę punktowania PŚ w tak ubogich warunkach w klubie. Wiadomo że zawodnik jak trafia do kadry, to się wyróżnia na tle kolegów, jest w stanie zajmować wysokie lokaty w FIS Cupie czy być blisko punktów PK, ale zawodnika na miarę PŚ w Polsce tworzy tylko kadra dzięki warunkom.

      Usuń
  27. Ja się obawiam jednego oni chcą tam zostać i oddać po około 30-40 skoków w dwa dni czy to dobre posunięcie? nie wiem nie jestem trenerem ale przecież w czwartek już będą skakać w Kuusamo czy nie będą przymuleni na zawody w wekend?
    Tak na hura skakać tyle skoków w tak krótkim czasie to też chyba nie za dobrze.
    Ja tam nie wiem ale czy Polacy zawsze na początku muszą być tacy bezradni? i czegoś szukać?
    Przykro się robi jak się na nich patrzy.
    Oby było lepiej a nie gorzej.
    Ale trener do wymiany powiew świeżości i innego spojrzenia nie raza czyni cuda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomina mi to sytuację z Adamem kiedy trenerem był Kruczek, Adam dosłownie zaczął spadać a Kruczek nie wiedział dlaczego ba, wmawiał mu, że skoki są ok tylko jakoś nie mógł odlecieć.
      W końcu szlag jasny go trafił i poleciał do Lepistoe ten zaraz znalazł receptę ale przypomina mi się jeszcze coś z tamtego okresu.
      Lepistoe dziwił się, że tamtego lata Adamowi kazali się oszczędzać wszedł w okres przygotowawczy dopiero na zgrupowaniu w Hinterzarten w lipcu mało skakał na skoczni zagubiła mu się gdzieś technika.Dopiero Hannu powoli ją przywracał.
      Czy aby z Kamilem nie było tego lata tak samo? Teraz wychodzą braki.Żal go jak się patrzy na to jak jest sam zagubiony i smutny.
      ..........................
      Może zrobimy zebranie w krwistej chacie na czacie? o jakiejś godzinie i sobie pogadamy ? dawno tam nikt nie zaglądał @Talar się pojawił :)

      Usuń
  28. @Dona Źle skacze każdy z naszych. Nie ważne czy się zawodnik oszczędzał czy nie u każdego jest źle. Może u każdego była inna przyczyna chociaż nie wiemy czy Kamil mniej skakał od innych (mniej startował ale nie mamy informacji czy oddał mniej skoków), a nawet z tego słyszeliśmy każdy z naszych latem oddał podobną ilość skoków tylko Piotrek oddał więcej co też skacze źle. Ja nie wiem dlaczego jest źle. Trener ma wiedzieć, nie ja a jak nie wie to nie wiem co zrobić bo nie ma pola manewru. Liczyć że Kruczek to naprawi to wiara mocno na wyrost. Do trenerów klubowych nie wrócą na razie bo skocznie patrząc na prognozy za 2 tygodnie będą u nas gotowe. Jesteśmy a raczej oni są w kropce.
    @krwisty No właśnie zła pozycja dojazdowa mieściła w punkcie pierwszym czyli ogólnie rozregulowanie po skokach w złych warunkach.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak pisałem wcześniej na 90% przyczyną jest trenowanie w fatalnych warunkach. W formie tragicznej jest Żyła, który trenuje wg. planu Szturca, Kłusek, którego trenuje Mateja, Stoch, który olał LGP, Kot, który brylował w LGP, jedyne co ich łączy to treningi w Lillehammer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem czy to prawda. Po drodze była jeszcze Turcja. Co prawda bez Kłuska, ale to zawodnik dopiero wchodzący do kadry i jego dyspozycja może wynikać z czego innego. Adam mówił, że on po takim wyjeździe wracał rozregulowany. W tym sezonie, przy nowych kombinezonach nawet Austriacy zrezygnowali z wyjazdu do Egiptu. Taki tygodniowy rozbrat ze skakaniem różnie może wpłynąć. Ja nie wiem, czy możemy założyć tak - wszystko w przygotowaniach było ok, ale zawinił ostatni wyjazd i tory w Lillehammer.

      Usuń
    2. Nie zakładam, że cała reszta była ok, tylko moim zdaniem te ostatnie treningi to był tzw. "gwóźdź do trumny".

      Usuń
  30. A co do dzisiejszego konkursu. Zobaczyliśmy jak system zmiany belek przez trenerów działa w praktyce. Otóż nie działa tak jak sobie niektórzy wyobrażali, że trenerzy będą jeździć z belkami w te i z powrotem, i ogólnie będzie konkurs się dłużył przez to i będzie nieczytelny. Doszło wręcz do odwrotnej sytuacji. Jury straciło poczucie tego że odpowiada za bezpieczeństwo skoczków. Wszystko jest na barkach trenerów, a trener swojemu zawodnikowi belki nie obniży bez powodu jak to robiło jury, bo to skraca skok i jeszcze przy wietrze pod narty zmniejsza jego wpływ. I dlatego mieliśmy takie konkursy z dalekimi lotami jak oba w Lillehammer.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wczoraj o 23.00 w sporcie na TVP Info był wywiad z Tajnerem powiedział, że już jest po rozmowie telefonicznej z Kruczkiem i coś niby mu doradził ale co to nie chciał zdradzić.
    Powiedział tylko, że zostają tam gdzie są i będą skakać przez dwa dni mają oddać ok.30-40 skoków.
    A biedny 186 twierdził, że niby kiedy oni rozmawiali ze sobą :)) jak to kiedy choć by zaraz jak zszedł Polo z wizji TVP i dlatego potem gadali jednym głosem.5 metrów im podobno braknie :)) według mnie to niektórym 10 ale może Polo widzi inaczej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojego prywatnego źródła :) i pewnej lokalnej prasy z wywiadu z Adamem : Nie wyklucza w przyszłości objęcia stanowiska trenera skoczków ale nie kadry narodowej tylko młodzieżowej:)

      Usuń
    2. To źle, że Tajner doradza Kruczkowi - bo to by oznaczało, że po 5 latach pracy z kadrą trener się pogubił...
      a jak dla mnie ten konkurs był paranoiczny, bo w cudownej zasobnej Norwegii komputery wyświetlały cuda na kiju a nie wyniki. I to gdy decydowały się losy konkursu,.

      Usuń
    3. To raczej wina FISu, niż samych Norwegów, na całe szczęście sędziowie wpisują noty do protokołu i można było zweryfikować wszystko.

      Usuń
  32. 15-20 skoków dziennie? To chyba od rana do wieczora cały czas. Ja bym chciał żeby jakiś trener skoków się wypowiedział w jakiś mediach dlaczego jego zdaniem jest nie tak. Nie Tajner, nie Kruczek tylko ktoś inny, niezwiązany z PZNem. Chciałbym, naprawdę chciałbym żeby to był kombinezon, ale doświadczenie uczy że to nie w sprzęcie jest problem a po drugie kombinezon może dać, nie wiem 5 metrów a tutaj nawet niektórym do miejsc takich na jakie ich stać 15 m brakuje!

    OdpowiedzUsuń
  33. ale jeżeli ktoś robi błędy na progu to co ma do tego kombinezon?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że Kruczek twierdzi że tych błędów nie ma. Co nie znaczy że ich nie ma ale on ich nie widzi a jak się nie widzi to się szuka przyczyny klęski gdzie indziej. A przy dobrym kombinezonie nawet z błędami można odlecieć.

      Usuń
    2. ale co może być złego z kombinezonem? Materiał, szycie, szwy? W końcu to rzecz przemyślana i przygotowywana z dużym wyprzedzeniem. Poza tym, chyba skoczek ma odczucie, w jakim kombinezonie odlatuje, a w jakim skacze się kiepsko....

      Usuń
    3. Tylko że jak nigdy w dobrym nie skakał to nie ma porównania. Ja poczekam na Kuusamo chociaż podobnie jak większość jestem bardzo sceptyczny, i uważam że trener nie wie co robi i należy go zmienić. A co do kombinezonu to są lepsze i gorsze mimo że oba regulaminowe. Często skoczkowie zakładają kombinezony treningowe na treningi i kwalifikacje w których uzyskują słabsze wyniki.

      Usuń
    4. Kwalifikacje według programu na dziś na eurosporcie 2 godz.18.00 czwartek.
      Retransmisja na normalnym okolo 19.00 jakoś.

      Usuń
  34. http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki/malysz-o-kruczku-to-nie-jest-moment-na-zwolnienie,1,5314429,wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń

Masz coś do powiedzenia? Napisz w kratce. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy napisanych przez internautów. Niestosowne komentarze będą usuwane. Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania w serwisie WinterSzus.pl. REGULAMIN KOMENTOWANIA